|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2010-09-06, 12:47
2010-09-06, 10:00 - piter82 napisał/-a:
ja biegłem z grupą 1:30, pacemaker spisał się bardzo dobrze, wprawdzie na końcu trochę odstawałem od grupy ale netto złamałem 1:30 co było moim głównym celem, troche z koszulkami się nie popisali, heh bawełniane koszulki z asicsa uśmiałem się na mecie, no i dawane bez patrzenia na rozmiar, dostałem m-ke ale na szczescie znalazłem kogos kto sie ze mna wymienił na wiekszą |
Dołączam się z opinią w temacie prowadzącego grupę na 1:30. Genialna robota. Dzięki niej złamałem 1:30 i zrobiłem życiówkę. Oglądając zdjęcia widzę że cała grupa wypadła bardzo dobrze. Wspaniale się z Wami biegło:-)
Imprezę oceniam bardzo pozytywnie. Na szczęście mi nie zabrakło niczego. |
| | | | | |
|
2010-09-06, 13:02
2010-09-06, 12:39 - slawek_ napisał/-a:
nie przesadzajcie z tymi medalami - pewnie nie były zamawiane pare dni przed startem - a wtedy zapisanych i opłaconych było znacznie mniej - a domówić medali w kilka dni sie nie da
tak BTW to kiedyś medale otrzymywała tylko pierwsza trójka a teraz jak na biegu nie ma medalu to jest wielki problem ;) dla mnie najważniejsza jest dobrze zmierzona i zabezpieczona trasa oraz punktualny start - reszta to drobiazgi, które jak są to jest fajnie a jak nie ma to nie robie z nich afery
jeszcze co do samej trasy w Pile - nie jest ona superszybka - ale duża liczba biegnących pozwala uzyskiwać dobry wynik, ponieważ ryzyko samotnego biegu jest ograniczone niemal do zera - wystarczy przejrzeć wyniki - ponad 70 osób pobiegło poniżej 1:20 ! ponad 250 osób poniżej 1:30 ! |
Według mnie organizator nie powinien dopuszczać do sytuacji, kiedy najwolniejsi biegacze, często debiutanci, nie otrzymują na mecie medalu. To jest kwestia organizacyjna. Wystarczy monitorować tempo zapisów, brać pod uwagę doświadczenie poprzednich edycji biegu oraz innych biegów i można przygotować odpowiednią liczbę medali.
W tym roku na Maniackiej Dziesiątce został ustalony limit startujących 1500 i tyle medali zostało przygotowanych. Po imprezie zostało trochę medali - było to ryzyko wliczone w budżet imprezy. Dla chcącego nic trudnego.
Pozostałe wymieniane tu rzeczy - punkty z wodą, catering, prysznice itd. - niby nie najważniejsze, ale przecież są też częścią imprezy biegowej. Biegacz swoim wpisowym w sporej części pokrywa koszty przeprowadzenia imprezy i ma prawo wymagać odpowiedniej jakości. A jeśli organizator nie uwzględni uwag biegaczy... cóż, są też inne imprezy. |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-09-06, 13:07
2010-09-06, 11:07 - Paweł II Yazomb napisał/-a:
Ale jaja z tym makaronem:D
|
nawet nie wiedziałem że tam był makaron :)
mam nadzieję że przydała się komuś moja porcja :)
Jeśli chodzi o punkty z wodą, to na jednym udało mi się wziąć i wodę i pałera. Wolontariusze kumali bazę i podawali jak należy |
| | | | | |
|
2010-09-06, 14:02
2010-09-06, 13:02 - cinek2030 napisał/-a:
Według mnie organizator nie powinien dopuszczać do sytuacji, kiedy najwolniejsi biegacze, często debiutanci, nie otrzymują na mecie medalu. To jest kwestia organizacyjna. Wystarczy monitorować tempo zapisów, brać pod uwagę doświadczenie poprzednich edycji biegu oraz innych biegów i można przygotować odpowiednią liczbę medali.
W tym roku na Maniackiej Dziesiątce został ustalony limit startujących 1500 i tyle medali zostało przygotowanych. Po imprezie zostało trochę medali - było to ryzyko wliczone w budżet imprezy. Dla chcącego nic trudnego.
Pozostałe wymieniane tu rzeczy - punkty z wodą, catering, prysznice itd. - niby nie najważniejsze, ale przecież są też częścią imprezy biegowej. Biegacz swoim wpisowym w sporej części pokrywa koszty przeprowadzenia imprezy i ma prawo wymagać odpowiedniej jakości. A jeśli organizator nie uwzględni uwag biegaczy... cóż, są też inne imprezy. |
| W pełni się zgadzam, powiem więcej orgów zupełnie nie interesowali amatorzy. Dekoracja zwycięzców rozpoczęła sie gdy mniej wiecej połowa zawodników ukończyła bieg (ja wbiegałem na 1011 miejscu i w tym czasie już wręczano puchary). Po mnie jeszcze przez godzinę biegacze mijali linie mety. Czy ktoś z orgów się nimi interesował? |
| | | | | |
|
2010-09-06, 14:08
Omijam takie biegi
| Od pewnego czasu omjam w Polsce takie biegi gdzie startują tłumy powyżej tyś , zawsze są jakieś problemy i czegoś brakuje a wpisowe trzeba płacić pół roku wcześniej. Jest w Polsce setki biegów gdzie dosłownie każdy zawodnik jest zauważany i doceniany. Jak wspaniale było w tym roku w Pyzdrach, 10 zł wpisowego na miejscu i około 50 nagród wartości 300 zł każda. A zwycięzcy to Tomasz Szymkowiak olimpijczyk a drugi obecny MP z Piły Michał Kaczmarek. I oczywiście wspaniała atmosfera małomiasteczkowych imprez. |
| | | | | |
|
2010-09-06, 15:10
Jako, że zazwyczaj jestem ostatnią osobą która cokolwiek krytykuje to tutaj pozwoliłem sobie na krytykę nie dlatego, że mi było strasznie źle z jakiegoś powodu tylko dlatego by impreza rozwijała się in plus.
Problemy, które tu wymieniamy nie są jakieś dyskwalifikujące imprezę ale mają ją usprawnić.
- o prysznicach pisałem jeszcze przed biegiem i pewnie jedyna metoda to zmiana bazy biegu bo raczej instalacji sanitarnej w budynku nie poprawią. Pisałem, że mnie problem nie dotyka ale że są to postulaty przyjezdnych więc dbajmy o nich.
- z makaronem jest zawsze tak samo, a rozwiązanie jest przecież banalnie proste - więcej stołów i wydających - nie wierzę by to były jakieś wielkie koszty w porównaniu do całej imprezy
- 5km woda/iso - tych którzy problemu nie widzieli najprawdopodobniej nie było tam w określonym czasie - byłem przed grupą na 2.00 i już się nie wyrabiali z nalewaniem, a największy tłum dopiero dobiegał. I tu znów banalne rozwiązanie - więcej ludzi - i nie dla samych biegaczy nawet tylko, żeby ci ludzie z punktów nie musieli wysłuchiwać tych największych malkontentów i mieli po prostu przyjemniejszą pracę. Pamiętam, że rok temu w tym miejscu wodę mi podano..teraz musiałem poczekać przy stole aż naleją. Tak, więc można.
- medale to mam nadzieję tylko problem dostawy i zapewne do wszystkich dotrą
- koszulka miała być chyba z założenia pamiątkowa, a nie sportowa i pewnie taką funkcję spełnia (mi jest zbędna zupełnie)
Nie rozumiem oburzenia przeciwników konstruktywnej krytyki. Przypadkiem wiem (konferencja w lokalnej TV), że Pan Henryk czytuje to forum i chciałbym, żeby informacje do niego dotarły póki ciepłe. Później zapomnimy o wszystkim i będziemy tylko pamiętać super atmosferę i życiówki, a przecież za chwilę organizatorzy będą przed organizacją 21 edycji. Powinni chcieć tego by była lepsza od 20, a komentarze mają tutaj pomóc.
Prywatnie to nie przeszkadza mi nawet, że nie mogę dziś ruszać nogami :D
Zbyt wiele biegów w całej Polsce widziałem i zbyt wiele widziałem od kuchni organizacyjnej by nie pozwolić sobie na pokazanie organizatorowi istotnych błędów.
Pozdrawiam i zapraszam już teraz na 21 edycję. |
| | | | | |
|
2010-09-06, 16:52
2010-09-05, 19:31 - Gulunek napisał/-a:
Organizacyjnie porażka, obsługa punktów chyba z łapanki... zabrakło wody...
Ponad 2000 uczestników zgłoszonych a dla części z 1721 którzy wystartowali organizator nie zapewnił medali. Wielu na nie szczególnie zasłużyło.
W porównaniu do ubiegłych lat regres i to duży a szkoda. |
| Nic dziwnego ze zabraklo jak otrzymala osoba medal ktora pomimo ze zaplacila z powodu kontuzji(szczere wspolczucia)nie pobiegla Na mecie podeszla ladnie sie umiechla i wysepila medal ktory jej sie wogole nie nalezal prawdziwymi zwyciezcami byli wczoraj biegacze ktorzy konczyli w okolicach 3 h i do nich medali zabraklo poniewaz jakas Mamuska chciala sie dzieciakom pochwalic medalem i jaka jest kul Moim zdaniem powinny dekorowac poza Dyrektorem biegu osoby odpowiedzialne i skrupulatne a nie jakies przekupne na mile usmieszki bardzo przecietnej Mamuski Tak poza tym incydentam uwazam ze organizacja nie byla najgorsza zimna woda zdrowia nam doda zyciowka zrobiona i to bardzo satysfakcjonujaca 1:22 :25 Za rok znowu pewnie wruce bo trasa i fajnie mi sie biega w Pile |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-09-06, 17:28
| Mi osobiście impreza podobała się. Nie jestem zawodowcem żeby wymagać różnych pierdół. Po prostu lubie sobie startnąć z jakąś większą grupą.Jak dla mnie to może być. |
| | | | | |
|
2010-09-06, 18:15
Podzielam opinię Deja vu...
Startuję dla frajdy biegania...
I nie zwracam uwagi czy jest koszulka czy jej nie ma i czy jest kupon na makaron, czy ktoś zapomniał wrzucić... medal nie jest też aż tak ważny.
Ale dla debiutanta medal jest istotny... zwłaszcza gdy okupiony jest solidną pracą i największym zmęczeniem na trasie. Bo co tam przebiec w 1h30... 2h lub 2h30 to robi wrażenie...
Na te i inne niedogodności mam swoją receptę. Zwykle nastawiam się, że organizator nic nie zapewni mimo jego regulaminowych zapewnień :) Wtedy każdy plus liczy się podwójnie.
Byłem w pile w debiucie 2008, na życiówce 2009 i teraz (też ostro wyszło). Będę też w 2011. Było zajefajnie... i najważniejsza była atmosfera i frajda robienia sobie jaj i kupa śmiechu z kumplami...
Pozdro dla wszystkich których spotkałem i których nie spotkałem. |
| | | | | |
|
2010-09-06, 18:16
2010-09-06, 12:39 - slawek_ napisał/-a:
nie przesadzajcie z tymi medalami - pewnie nie były zamawiane pare dni przed startem - a wtedy zapisanych i opłaconych było znacznie mniej - a domówić medali w kilka dni sie nie da
tak BTW to kiedyś medale otrzymywała tylko pierwsza trójka a teraz jak na biegu nie ma medalu to jest wielki problem ;) dla mnie najważniejsza jest dobrze zmierzona i zabezpieczona trasa oraz punktualny start - reszta to drobiazgi, które jak są to jest fajnie a jak nie ma to nie robie z nich afery
jeszcze co do samej trasy w Pile - nie jest ona superszybka - ale duża liczba biegnących pozwala uzyskiwać dobry wynik, ponieważ ryzyko samotnego biegu jest ograniczone niemal do zera - wystarczy przejrzeć wyniki - ponad 70 osób pobiegło poniżej 1:20 ! ponad 250 osób poniżej 1:30 ! |
No również się zgadzam, jeśli medale będą dosłane to nie będzie duży problem, ważniejsze by je wszystkim dostarczyli.
No a co do dobrego zmierzenia trasy... jak jest atest to trudno by tak nie było(chociaż i takie cuda w Polsce się zdarzają). W przypadku atestu, to jeśli chodzi o mierzenie trasy to tu mnie się nie podobały oznaczenia kilometrów!
Bo jeśli ktoś biegnie na wynik czy np. jak Ja na poprawienie życiówki (w przypadku dokładnego dystansu to czasem się zdarza;)), to źle oznaczone kilometry to nie porozumienie szczególnie na MP.... tu począwszy od 1 km co najmniej 5 było źle odmierzonych... bo nie chce mnie się wierzyć, że biegnąc równym tempem nagle jednak biegnę 13 sekund wolniej by później biec szybciej o 16 sekund.
No kolejki w łazience i przy posiłku pominę bo to już było poruszone i pomysły ich rozładowania też padły :P Jeśli chodzi o wodę to Ona do któregoś momentu jednak była ciepła.
OGÓLNIE MAM JEDNĄ SPRAWĘ... ZOSTAWIŁEM W SZATNI SWOJE BUTY BIEGOWE NA MIEJSCU JUŻ ICH NIE MA. MOGŁO SIĘ TEŻ TAK ZDARZYĆ, ŻE OMYŁKOWO KOMUŚ WŁOŻYŁEM JE DO TORBY.
SZCZĘŚLIWEGO ZNALAZCĘ PROSZĘ O PRYWATNĄ WIADOMOŚĆ.
DLA ZWYCIĘSCY KONKURSU ZOSTAŁA PRZYGOTOWANA NAGRODA :D
|
| | | | | |
|
2010-09-06, 18:17
Biegłem po raz 1szy w PILE :) zabezpieczenie trasy, oznakowanie i punkty z wodą i kibice :)
Dla mnie jeden minus to jest start Biegu, jest cholernie za wąsko i na tej prostej musiałem biec slalomem żeby wymijać wolnych zawodników którzy się ustawili w pierwszych liniach ;/ |
| | | | | |
|
2010-09-06, 18:42
2010-09-06, 18:15 - SFX napisał/-a:
Podzielam opinię Deja vu...
Startuję dla frajdy biegania...
I nie zwracam uwagi czy jest koszulka czy jej nie ma i czy jest kupon na makaron, czy ktoś zapomniał wrzucić... medal nie jest też aż tak ważny.
Ale dla debiutanta medal jest istotny... zwłaszcza gdy okupiony jest solidną pracą i największym zmęczeniem na trasie. Bo co tam przebiec w 1h30... 2h lub 2h30 to robi wrażenie...
Na te i inne niedogodności mam swoją receptę. Zwykle nastawiam się, że organizator nic nie zapewni mimo jego regulaminowych zapewnień :) Wtedy każdy plus liczy się podwójnie.
Byłem w pile w debiucie 2008, na życiówce 2009 i teraz (też ostro wyszło). Będę też w 2011. Było zajefajnie... i najważniejsza była atmosfera i frajda robienia sobie jaj i kupa śmiechu z kumplami...
Pozdro dla wszystkich których spotkałem i których nie spotkałem. |
Dzięki za wspólny bieg:)
Pozdrawiam!
P.S. Może za rok też razem będziemy walczyć. |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-09-06, 19:45
2010-09-06, 18:17 - golon napisał/-a:
Biegłem po raz 1szy w PILE :) zabezpieczenie trasy, oznakowanie i punkty z wodą i kibice :)
Dla mnie jeden minus to jest start Biegu, jest cholernie za wąsko i na tej prostej musiałem biec slalomem żeby wymijać wolnych zawodników którzy się ustawili w pierwszych liniach ;/ |
| na przyszły rok na pewno start będzie gdzie indziej bi i atest z ta edycja wygasł wiec można zmienić miejsce! |
| | | | | |
|
2010-09-06, 19:46
| | | | | |
|
2010-09-06, 20:48
Mały apel do Koleżanek i Kolegów
Witam,
przede wszystkim dziękuję Koleżankom i Kolegom, z którymi było mi dane dzielić owe 21.097 km. Właśnie dla tylu uśmiechniętych twarzy biorę udział w takich imprezach.
Co do organizacji, to napisano już tu wystarczająco, aby organizator mógł wyciągnąć wnioski, o ile oczywiści jest zainteresowany rozwijaniem imprezy. Bo sam bogaty sponsor tytularny to trochę za mało.
Natomiast mam prośbę do Koleżanek i Kolegów: ustawiając się na starcie bierzcie proszę pod uwagę Wasze realne możliwości i oczekiwania co do wyniku. Ja rozumiem, że zawsze zdarzają się wahania kondycji, co w ostatecznym wyniku daje nawet kilka minut w jedną czy drugą stronę. Jednak często uczestnicy ustawiają się na starcie w oderwaniu od jakichkolwiej realiów. Analiza klasyfikacji generalnej i czasów netto/brutto daje wiele do myślenia.
Dlatego apeluję: ustawiajcie się na starcie uczciwie oceniając swoje możliwości. W ten sposób nikt Wam nie będzie "skrobał marchewek" a szybsi biegacze nie będą się irytować, że ktoś im się "plącze pod nogami".
Być może rozwiązaniem jest podział na strefy na wzór poznańskiej Maniackiej Dziesiątki - każdy przy rejestracji podaje swoją życiówkę i zgodnie z tym przypisywany jest do strefy startowej. Poddaję to organizatorom pod rozwagę, tym bardziej, że chodzi tu o imprezę rangi mistrzostw, co jednak zobowiązuje.
Do zobaczenia na kolejnym starcie. |
| | | | | |
|
2010-09-06, 21:01
Zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia... :)))
| | | | | |
|
2010-09-06, 21:29
po biegu
| LINK: http://www.pila.halfmarathon.pl/index.php?dzial=pl_menu_nagrody/content | cieszę się, że krytyka nabrała wymiaru konstruktywnego ;-)
tak jak np. pisze Ela, że była zimna woda pod prysznicem, to jest konkret i to trzeba wyeliminować a nie pisanie, że ten półmaraton to organizacyjna porażka, to nie oznacza nic...
jest kilka rzeczy do poprawy i to szybko, chciałbym jednak zwrócić uwagę, że nie można porównywać zawodów gdzie biegnie 200 osób z takimi gdzie biegnie 2000 osób, statystycznie ryzyko błędu jest większe, co więcej nie oczekujmy, że spiker wyczyta nas wszystkich z nazwiska bo na metę wpada kilkanaście osób jeden po drugim i nie ma na to szans, w takim biegu jesteśmy troszkę anonimowi, tak to już jest, Piła to nie Pyzdry ani Widziszewo ani Kołaczkowo ;-) co nie znaczy, że Kołaczkowo jest złe, ono jest po prostu inne, każdy z nas biegaczy ma inne preferencje i dobrze, że tak jest, nie mam żadnego układu z organizatorem, jednak wiem bo rozmawiałem w sobotę, że nic tak nie cieszy Pana Paskala jak jak największa frekwencja, jemu bardzo zależy na ilości startujących, tydzień temu była audycja w lokalnej TV i gadał jak nakręcony, że będzie 2000 tyś ludzi i że jesteśmy po Poznaniu i Warszawie trzecim półmaratonem w Polsce, że biegacze przyjadą z 22 krajów itd. nie zgodzę się też, że to impreza dla elity, prestiżowo może tak, bo to ranga Mistrzostw Polski ale spójrzmy ile zgarnia zwycięzca => 2tyś zł, czy to jest dużo jak na taką imprezę ? nie sądzę
Fuzer, Ty powinieneś się zaciągnąć do organizacji jako Pilanin z krwi i kości ;-))) |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-09-06, 21:30
2010-09-06, 21:01 - dario_7 napisał/-a:
Witam wszystkich!!!
w załączonym linku galeria ze zdjęciami wykonanymi w Pile przez Marysię Kawiorską.
Miłego oglądania! :D |
Marysiu jeszcze raz dziękuje za super fotki ! :)
super pamiątka ! super pani fotograf - jesteś świetna :*
Tym co biegli i doszli mnie na 8km i potem mijaliśmy zawodników którzy już padali i prowadziliśmy zmiany - raz ja prowadziłem a raz ktoś mnie co chwile zmieniał na prowadzeniu bardzo dziękuje grupce za pomoc ! dzięki temu udało mi się poprawić życiówkę ! :) |
| | | | | |
|
2010-09-06, 21:34
co do organizacji popieram i zgadzam się tutaj z wypowiedzią TOMKĄ ! podpisuję się pod tym co napisał Tomek obiema rękami !
Ja do PIŁY będę wracał co roku z wielką przyjemnością
Użekł mnie doping kibiców na trasie lub krzyczących kibiców z mieszkań z bloków obok których przebiegaliśmy ! :)
Trasa bardzo dobrze zabezpieczona, punkty odświeżania dobrze działały i jak dla mnie trasa jest szybka :)
Ja tego podbiegu na 15km wogóle nie odczułem tak jakby go nie było :)
|
| | | | | |
|
2010-09-06, 21:46
no Mateusz, super wynik zrobiłeś, 1:17 z kawałkiem zdaje się
ja sądzę, że Ty cały czas myślałeś o tej Policjantce co na Ciebie czekała na mecie ;-)widzisz jak miło się biega na północy, fajni są ci osiedlowi kibice, na 12 km są takie domki jednorodzinne zaraz po skręcie z Alei Niepodległości, oni tam wystawiają ławki i dopingują cały bieg, to mi przypomina to osiedle w Poznaniu na maratonie (nie wiem jak się nazywa) gdzie mieszkańcy wychodzą z garnkami i tłuką w nie chochlami, wtedy czujesz, że biegniesz |
|
|
|
| |
|
