 | | | |
|
|
2010-09-05, 19:31
Organizacyjnie porażka, obsługa punktów chyba z łapanki... zabrakło wody...
Ponad 2000 uczestników zgłoszonych a dla części z 1721 którzy wystartowali organizator nie zapewnił medali. Wielu na nie szczególnie zasłużyło.
W porównaniu do ubiegłych lat regres i to duży a szkoda. |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 19:32
Powerade na mecie
| Zgodnie z regulaminem każdy miał otrzymać powerade na mecie.. no ale cóż, niedopatrzenia się zdarzają.. Jakkolwiek świetny bieg, nie osiągnąłem co prawda założonego celu ale poprawiłem życiówkę.. Do zobaczenia za 2 tygodnie w Gnieźnie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 19:36
a ja ponarzekam, w sumie bylem w Pile juz 3-ci raz, co roku jest coraz wieksza lipa... Wpisowe niemale, sponsorow full i niewiem ile jeszcze, wszystko chyba idzie na nagrody dla kenijczykow... Taka ranga zawodow a koszulke to mogliby dac w koncu jakas do biegania (wkoncu to zawody biegowe), a tak to kolejna koszulka do spania... Medal mi sie podoba, tu nie powiem, zaskoczyli mnie organizatorzy. Ale na macie w paczusce coraz biedniej, kiedys jak sponsorem byla flora to i reczniki 2 sie dostalo i folie ala termiczna, wiecej jedzonka do zregenorowania sil. O wiele lepsza impreza. Ostatnie dwa starty daja mi do zrozumienia ze na tych zawodach liczy sie tylko elita i zysk z imprezy...
Co roku w kalendarzu biegowym mialem Pile zapisana jako bieg obowiazkowy, teraz napewno juz jej nie zapisze, a szkoda bylaby to tradycja...
A jak w sumie sie ostatecznie wyrzeklem Pily to dodam dla organizator, zeby zmienili wkoncu tego speakera bo nadaja tylko jakies nikomu nie potrzebne informacje zamiast podopingowac finiszujacym.
Takie jest moje zdanie... Moze za 2 lata przylukam czy cos zmienilo w tej organizacji |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 20:01
2010-09-05, 19:36 - jamjest napisał/-a:
a ja ponarzekam, w sumie bylem w Pile juz 3-ci raz, co roku jest coraz wieksza lipa... Wpisowe niemale, sponsorow full i niewiem ile jeszcze, wszystko chyba idzie na nagrody dla kenijczykow... Taka ranga zawodow a koszulke to mogliby dac w koncu jakas do biegania (wkoncu to zawody biegowe), a tak to kolejna koszulka do spania... Medal mi sie podoba, tu nie powiem, zaskoczyli mnie organizatorzy. Ale na macie w paczusce coraz biedniej, kiedys jak sponsorem byla flora to i reczniki 2 sie dostalo i folie ala termiczna, wiecej jedzonka do zregenorowania sil. O wiele lepsza impreza. Ostatnie dwa starty daja mi do zrozumienia ze na tych zawodach liczy sie tylko elita i zysk z imprezy...
Co roku w kalendarzu biegowym mialem Pile zapisana jako bieg obowiazkowy, teraz napewno juz jej nie zapisze, a szkoda bylaby to tradycja...
A jak w sumie sie ostatecznie wyrzeklem Pily to dodam dla organizator, zeby zmienili wkoncu tego speakera bo nadaja tylko jakies nikomu nie potrzebne informacje zamiast podopingowac finiszujacym.
Takie jest moje zdanie... Moze za 2 lata przylukam czy cos zmienilo w tej organizacji |
| a myślałam,że będe jedyną osobą,która trochę narzekała na Piłe...no cóż tak jak mówi kolega kolejna koszulka do spania(i znów takie same myślenie)....może nie mam długiego stażu w biegowych imprezach,ale Piła jako impreza nie zapadnie w mojej pamięci oraz w moim kalendarzu.pozdrawiam |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 20:20
mnie z kolei bardzo się podobało - był to mój pierwszy start w samej połówce, więc nie mam do czego porównywać, a zatem nie narzekam. Aczkolwiek, nie pogniewałabym się jakby troszkę kropel deszczu spadło - ale to już chyba nie sprawa organizatorów ;)
dziękuję i przepraszam koleżankę z trasy, której przypadkiem nogę podłożyłam :p
|
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 20:34
Organizacyjnie na pewno troche slabo - ale tez duzo startujacych. Juz duzo bardziej podobal mi sie bieg w szczecinie tydzien wczesniej - polmaraton gryfa.
Tam na punktach odzywczych oprocz izotonika, wody to byly tez gabki oraz banany i pomarancze.
Dodatkowo bylo zdecydowanie mniej ludzi (ponad 600) co dalo nam wieksza swobode i komfort :)
W nastepnym roku wystartuje tylko w Gryfie.
Pozdrawiam wszystkich startujacych |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 21:02
Mi się podobało tylko dlatego,że poprawiłem życiówkę.Poza tym w Pile byłem pierwszy i chyba ostatni raz.Trasa fajna w końcu przyjeżdżamy na zawody biegać ja zwykle nie marudzę i nie narzekam na trasę,tylko biegnę ale,skoro mogę sobie wybrać biegi,gdzie jest ciekawsze zaplecze po biegu z jedzonkiem i fajną koszulką to wiadomo,że wybiorę ten a nie inny bieg.
Pozdrawiam wszystkich biegających i gratuluję Mistrzom |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 21:23
| Osobiscie nie mam porownania do poprzednich lat, gdyz pobieglam tam 1-szy raz. Mi sie bieg podobal, trasa ok, pogoda tez dopisala. Udalo mi sie pobic PB o 2"50"" i jestem bardzo zadowolona:) |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 21:33
POWERRADE BYŁ
2010-09-05, 19:32 - stud napisał/-a:
Zgodnie z regulaminem każdy miał otrzymać powerade na mecie.. no ale cóż, niedopatrzenia się zdarzają.. Jakkolwiek świetny bieg, nie osiągnąłem co prawda założonego celu ale poprawiłem życiówkę.. Do zobaczenia za 2 tygodnie w Gnieźnie. |
| POWERRADE owszem był, jednak biegacze dostawali go razem z makaronem, więc trochę obiektywizmu :-). Ale życiówka jest. Uwielbiam te rzesze uśmiechniętych ludzi :-). |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 21:41
| zgadza się ,że organizacyjnie porażka ale to wszystko nic jeśli pogoda dopisała a i wynik udało się poprawić ale jeśli orgi nie wezmą się do roboty to liczba uczestników może zacząć spadać zamiast wzrastać |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 21:46
2010-09-05, 21:33 - tatamak napisał/-a:
POWERRADE owszem był, jednak biegacze dostawali go razem z makaronem, więc trochę obiektywizmu :-). Ale życiówka jest. Uwielbiam te rzesze uśmiechniętych ludzi :-). |
| Ale nie wszyscy poszli na makaron |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 21:51
A mi się bardzo podobało, wszystkiego starczyło, no może trochę zabrakło sił przed metą;) Ale życiówka jest i to ładnie poprawiona, więc sama radość:)
Porównania nie mam z poprzednimi latami, bo to mój pierwszy raz w Pile, ale uczestniczyłam w gorzej zorganizowanych zawodach (czytaj: Puck). Cóż, zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony, a cznników teo niezadowolenia może być wiele. Jak dla mnie, super impreza:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 21:54
Ale to już nie wina orgów :-)
2010-09-05, 21:46 - Mijagi napisał/-a:
Ale nie wszyscy poszli na makaron |
| Jak w temacie. Ponadto postawmy się na miejscu orgów- organizacja takiej imprezy jest zajeb---ie trudna. Pzdr... :-) |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 21:57
| Ja jestem zadowolony, życiówka, bieg u siebie, dużo znajomych, pogoda. |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 22:05
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 22:07
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 22:07
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 22:12
| Organizator się nie popisał, brak medali dla osób od 1600 miejsca (proszę postawić się w miejscu tych którzy debiutowali na tym dystansie, a brak zasłużonego medalu na pewno nie będzie ich motywował do następnych biegów a tylko zniechęcał), brak należytych numerów startowych dla osób zgłaszających się w dniu zawodów ( były tylko napisane ręcznie),punkty odżywcze ubogie, sam pakiet startowy również bez rewelacji - aż się nie chce wierzyć że był to jubileusz - wstyd !!! Oczywiście są i plusy - pogoda dopisała, oprawa zawodów też była na wysokim poziomie, trasa biegu dobra, no i medal też fajny :) Jeżeli miałbym porównać te zawody chociażby do półmaratonu Szczecińskiego, który odbył się tydzień wcześniej, to Szczecin wypadł o klasę wyżej :) Może to jest sygnał dla organizatorów, żeby potrafili w lepszym stopniu zadbać o te szczegóły wyżej wymienione, bo przecież chodzi o dobre imię tego Półmaratonu i zadowolenia z imprezy biegowej biegaczy amatorów bo przecież oni tworzą w zasadzie ten bieg a nie garstka zawodowców dla których większość kosztów jest przeznaczona !!! |
|
| | | |
|
|
2010-09-05, 22:43
"Zawody" w Pile
Tych,którzy chcą przekonać się jak wyglądają doborze zorganizowane zawody biegowe proponuję udać się w 2011 roku do Grodziska Wielkopolskiego, nie dziwię się Tym, którzy krytykują organizację tegorocznych "zawodów".
Ilość uczestników w żaden sposób nie zwalnia organizatorów z zapewnienia chociażby właściwej obsługi na punktach z wodą.
Dwa stoliki (jeden z wodą drugi z izotonikiem) na każdym z punktów i kilka osób przy stoliku to chyba nieco zbyt mało na takich zawodach.
W depozycie przez dłuższą chwilę bagaże wydawała jedna osoba, kilkanaście osób w kolejce i już mały problem.
Od jakiegoś czasu wiadomo było, że padnie rekord frekwencji.
A tu brak numerów, brak ponad 100 medali, choć to jestem w stanie zaakceptować, bo domówienie dodatkowych trochę trwa.
Niestety przyłączam się do głosu tych, którzy uważają,że Organizatorzy zapomnieli o tych zajmujących nieco dalsze miejsca. Tym bardziej, że była to jubileuszowa edycja.
Warto jednak było spotkać znajomych.
Piła w przyszłości tak, kiedy Organizatorzy zrozumieją, że bieg, który organizują to nie tylko Mistrzostwa Polski w półmaratonie. |
|
| | | |
|
|
2010-09-06, 00:26
Zły to ptak co własne gniazdo..ale
..że tym razem nie byłem po ciemnej stronie mocy, a wreszcie sobie pobiegałem to pozwolę sobie na subiektywno-obiektywną opinię. Mam nadzieję, że dotrze gdzie powinna :)
Sam jeżdżę po różnych imprezach i wiem z czym organizatorzy mają problemy (takie od kuchni o których my biegacze możemy nie mieć pojęcia).
Zdarzają się braki medali ale tu widzę mocne niedoszacowanie i mam nadzieję, że to po prostu spóźnienie dostawcy, a nie wina orga. 2100 ponad na liście..2000 pękło chyba tydzień temu..1800 powinno być zamówione co najmniej nawet jakby trzeba było się liczyć z dopłatą co nie jest dziwne przy tej ilości ludzi.
Punkty z wodą..zdecydowanie 5km był nie dość dopracowany. Wiadomo, że większość ludzi tam jest z doskoku ale na pewno był też ktoś doświadczony i widziałem, że próbowali zaradzić trudnej sytuacji no ale zabrakło ludzi..przy takiej randze imprezy to nie powinien być problem..pakiecik wolontariusza jest atrakcyjny, a chętnych do pomocy w Pile nie brakuje więc tu minus dla orga. Na innych punktach było dopuszczalnie ale pewnie mogło być lepiej.
Powerade przy makaronie chyba się nie sprawdził bo podobno były takie kolejki przy jadłodalni, że większość zrezygnowała z posiłku. Dokładnie nie wiem bo doświadczony poprzednimi latami poszedłem zjeść do domu. Widać tego punktu org nie poprawił od roku, a szkoda.
Reszta mi nie przeszkadzała albo nie widziałem...przytruchtałem sobie z domu na 10 minut przed startem..pobiegłem..dobiegłem i jestem zadowolony. Mi te minusy w żadnym stopniu nie przeszkodziły bo potrafię być samowystarczalny..zwłaszcza na własnym terenie ale błędy są i chciałbym zwrócić na nie uwagę bo chciałbym żeby frekwencja jednak nie malała w przyszłych latach ;)
Szkoda, że tak mało ludzi na after-party udało się zwerbować.
Dużo znajomych spotkałem..o niektórych dowiadywałem się dopiero po biegu, że biegli no ale tak to jest jak się człapie, a nie biega..ale tak też jest fajnie :) |
|
