| | | |
|
| 2011-03-24, 23:28
nie czarujmy się, są osoby które w tym nic złego nie widzą i i tak będą tak robiły
są osoby, które tak się nie zachowują i będą się starały to piętnować, ale pewnie wiele nie wskuramy
jako że jednak większość biegaczy jest wierząca i praktykująca, to zastanawiam się czy się z tego oszustwa będą spowiadać
opowiadała mi o tym mama, że w rozszerzonym rachunku sumienia dla dorosłych (wydawnictwa sióstr loretanek) są pytania i o uczciwe rozliczenie podatków, więc myślę że z takich oszustw jak niepłacenie opłaty sportowej również można wyrazić żal za grzechy
Mama kilka takich pytań mi podała, np: czy żyje na koszt innych będąc zdrowym i sprawnym, czy nie przywłaszczyłem sobie własności prywatnej lub społecznej, czy nie uchylam się od płacenia za usługi i produkty itd itp
myślę więc, że uczciwie jest z numerem, nie tylko z tych oczywistych względów, ale uprawiając takie biegowe piractwo sami sobie szkodzimy, bo dla sponsorów ważne będzie ile osób pobiegło, dla organizatora też- to przecież prestiż, za tym będą może szły pieniądze i wyższa jakość obsługi biegu |
|
| | | |
|
| 2011-03-24, 23:37
2011-03-24, 23:27 - Marecki napisał/-a:
Ciekawe czy autor artykułu ściągał na klasówkach.... |
Co Ty autor jest najbardziej cacy i nigdy nic wbrew prawu nie zrobil |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-03-24, 23:38
2011-03-24, 23:23 - Romans60 napisał/-a:
No to klania sie kaczygród i jego panstwo policyjne.Ty pewnie rowniez nigdy nie jechales na gapę ze o przejsciu przez jezdnie w miejscu nie dozwolonym nie wspomne |
Wyobrażam sobie taką scenkę.
Wstajesz w nocy zrobić siusiu, przy okazji wyglądasz przez okno, a na parkingu jakiś ciapciak wyciąga Ci sprzęt z samochodu przez wybitą szybę. Wciągasz spodnie, koszulkę tył na przód, wybiegasz z domu i łapiesz chama na gorącym uczynku. Już chcesz dzwonić na policję ( bo o naruszeniu nietykalności cielesnej pisać nie będę ), a w tym momencie gość rzuca Ci jakże dobrze znane hasło: "No to klania sie kaczygród i jego panstwo policyjne.Ty pewnie rowniez nigdy nie jechales na gapę ze o przejsciu przez jezdnie w miejscu nie dozwolonym nie wspomne"... i zawsze płacisz startowe przed biegiem.
Z kaczym pozdrowieniem Łukasz! |
|
| | | |
|
| 2011-03-24, 23:41
2011-03-24, 23:38 - InneCzasy napisał/-a:
Wyobrażam sobie taką scenkę.
Wstajesz w nocy zrobić siusiu, przy okazji wyglądasz przez okno, a na parkingu jakiś ciapciak wyciąga Ci sprzęt z samochodu przez wybitą szybę. Wciągasz spodnie, koszulkę tył na przód, wybiegasz z domu i łapiesz chama na gorącym uczynku. Już chcesz dzwonić na policję ( bo o naruszeniu nietykalności cielesnej pisać nie będę ), a w tym momencie gość rzuca Ci jakże dobrze znane hasło: "No to klania sie kaczygród i jego panstwo policyjne.Ty pewnie rowniez nigdy nie jechales na gapę ze o przejsciu przez jezdnie w miejscu nie dozwolonym nie wspomne"... i zawsze płacisz startowe przed biegiem.
Z kaczym pozdrowieniem Łukasz! |
Zawsze place startowe i jezdzilem na gape nie raz i nie dwa. |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 00:02
2011-03-24, 23:41 - Romans60 napisał/-a:
Zawsze place startowe i jezdzilem na gape nie raz i nie dwa. |
Zawiodłeś mnie.
Myślałem, że napiszesz, że przekazałbyś mu znak pokoju, przytuliłbyś "sportowca" ze zrozumieniem i w geście współczucia ( dla jego ciężkiej sytuacji finansowej w jakiej musi się znajdować skoro uprawia taki fach ) i pojednania zaprosiłbyś go na zimne piwko które właśnie chłodzi się w Twojej lodówce. |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 07:43
Sprawa jest jasne. Bieg "bez opłacenia" startowego to takie samo drobne cwaniactwo, jak np. wepchanie się bez biletu do kina. Nie generuje to dodatkowych kosztów dla organizatora - ale niesmak pozostaje.
Biegacz nieopłacony = drobny oszust.
Przypadki zabierania kilku kilogramów bananów, czy też kilku medali "dla dzieci", to przegięcie..
Nie jestem natomiast pewny, czy kryterium: brak numeru = oszust jest prawidłowe. Zresztą, życie jest bardziej urozmaicone i niektóre zachowania mogą być akceptowane.
Ktoś kilkaset metrów pobiegnie towarzysko z żoną czy mężem. Ktoś inny wbiegnie z "lemurami" na mete.. Tutaj ważny jest zdrowy rozsądek i bezpieczeństwo biegnących i widzów. Byłem świadkiem "ściagania" z trasy "asysty rowerowej" - moim zdaniem w 100% było to słuszne. Rower między biegaczami = niebezpieczeństwo. "Lemury" na mecie - też tylko wtedy gdy to bezpieczne.
Co do kosztów biegów i "oszczędzania" na wpisowym - drobne cwaniactwo i tyle. Za pakiety startowe płacę - natomiast "u siebie" często startuje w różnych imprezach czy uczestniczę w zajęciach sportowych bez opłaty. Tu ważne rozróżnienie: nie "za darmo", a "bez opłaty". Po prostu oferuję swoją pomoc w organizacji imprezy, a w zamian uczestniczę w niej bez płacenia. Przed każdą imprezą jest mnóstwo pracy i w większości przypadków wystarczy krótka rozmowa z organizatorem aby coś takiego ustalić. Jestem przekonany, że w przypadku biegów byłoby podobnie. Robie to i to i tamto, a w zamian moge wystartować bez opłaty. W przypadku biegu w obcym mieście to niepraktyczne - ale "u siebie" to świetna metoda na zaoszczędzenie. |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 07:44
no cóż. wchodze po 24h przerwy i widze, ze dyskusja zamienila się w coś dogłębnie żenującego. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 07:46
2011-03-25, 00:02 - InneCzasy napisał/-a:
Zawiodłeś mnie.
Myślałem, że napiszesz, że przekazałbyś mu znak pokoju, przytuliłbyś "sportowca" ze zrozumieniem i w geście współczucia ( dla jego ciężkiej sytuacji finansowej w jakiej musi się znajdować skoro uprawia taki fach ) i pojednania zaprosiłbyś go na zimne piwko które właśnie chłodzi się w Twojej lodówce. |
Jak juz mnie posuwowujesz to oto moj wipis na 1 stronie;2011-03-23, 22:42
No to ja troszke inaczej napisze.W zeszłym roku znajomy przyjechał na półmaraton W Poznaniu i okazało sie ze w dniu zawodow biuro jest nie czynne.Mimo prósb nie wydano mu pakietu startowego.Posanowił jak już przyjechał te kilkaset km pobiec dystans bez numeru.Mało tego na mecie nie odebrał medalu ( mimo zamieszania ktore było i chcieli mu go dać) czyli nikt przez niego nie ucierpiał.Tzn. jak ocenić jego postępowanie? Oczywiscie potępiam swiadome i celowe bieganie bez wpisowego |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 07:50
2011-03-25, 07:44 - peiter napisał/-a:
no cóż. wchodze po 24h przerwy i widze, ze dyskusja zamienila się w coś dogłębnie żenującego. |
Mam dokładnie to samo wrażenie ;-)
Jak ta dyskusja dalej bedzie kontynuowana, to nawet nie będę czytał, ale z ciekawości wejdę zobaczyć kto w niej bierze udział ? ;-) |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 07:54
Wydaje mi sie ze jesli chodzi o ewentualne straty materialne (woda,zywnosc, medal) mozna zadbac spokojnie na trasie. Kazdy bieg ma regulamin ktory okresla gdzie i jak powinien byc przypiety numer startowy. Jesli takiego numeru nie widac to po prostu nie obslugujemy takiego delikwenta. |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 08:33
2011-03-25, 07:54 - Grzesio80 napisał/-a:
Wydaje mi sie ze jesli chodzi o ewentualne straty materialne (woda,zywnosc, medal) mozna zadbac spokojnie na trasie. Kazdy bieg ma regulamin ktory okresla gdzie i jak powinien byc przypiety numer startowy. Jesli takiego numeru nie widac to po prostu nie obslugujemy takiego delikwenta. |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 08:34
Jałowa dyskusja, a tak naprawdę, to jaka jest skala problemu dla organizatora. Może jest to tylko problem dla małej grupki "uczciwych" ludzi, którzy zawsze wszystko robią zgodnie z prawem i sumieniem by mieli łatwiej z odpuszczeniem grzechów :)
Koledzy organizatorzy, było nie dawno wasze spotkanie, czy poruszaliście ten temat ??
Zapewne nie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 09:29
2011-03-25, 08:34 - cezaryk napisał/-a:
Jałowa dyskusja, a tak naprawdę, to jaka jest skala problemu dla organizatora. Może jest to tylko problem dla małej grupki "uczciwych" ludzi, którzy zawsze wszystko robią zgodnie z prawem i sumieniem by mieli łatwiej z odpuszczeniem grzechów :)
Koledzy organizatorzy, było nie dawno wasze spotkanie, czy poruszaliście ten temat ??
Zapewne nie. |
Biegam dopiero od trzech lat ale osobiście jeszcze nigdy na trasie nie widziałem zawodnika bez numeru startowego. |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 09:36 sa inne metody
nie polecam...ale w Niemczech..na biegach..zdarzają sie tacy którzy..maja przypiete numery..z ZESZŁEGO ROKU...i jak ich wyłapać?? a sam sie przyznaje...ze kilka razy biegłem bez numeru na biegu ale nikomu nie przeszkadzałem,na metę nie wbiegałem..u spowiedzi z tej okazji nie byłem.. |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 09:54
moim zdaniem za bieg bez numeru, chyba, że ktoś go rzeczywiście zgubił powinna być dożywotnia dyskwalifikacja (lub na kilka lat) i ogólnodostępna czarna lista takich osób z wszystkich biegów, a takie osoby powinny być wyłapywane na trasie, najdalej zaraz przed metą, i legitymowane przez policję w celu ustalenia tożsamości - później takiego jelenia można wypuścić i niech się pali ze wstydu. Oczywiście to powinno być wyraźnie zdefiniowane w regulaminie łącznie z konsekwencjami |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 10:26 sportpwy oszust
JEDNO MOIM ZDANIEM, NIE WYKLUCZA DROGIEGO,TO NIE JEST SPORTOWIEC CZY OSZUST-[POPROSTU 0SZUST] |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 10:44
2011-03-25, 09:54 - piter82 napisał/-a:
moim zdaniem za bieg bez numeru, chyba, że ktoś go rzeczywiście zgubił powinna być dożywotnia dyskwalifikacja (lub na kilka lat) i ogólnodostępna czarna lista takich osób z wszystkich biegów, a takie osoby powinny być wyłapywane na trasie, najdalej zaraz przed metą, i legitymowane przez policję w celu ustalenia tożsamości - później takiego jelenia można wypuścić i niech się pali ze wstydu. Oczywiście to powinno być wyraźnie zdefiniowane w regulaminie łącznie z konsekwencjami |
tak jest!!! wyłapać i do lasu!!
a tym co skracają trasę łamać nogi w kolanach!!!
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 10:53 DROGO....
Nie dziwię się tym biegaczom , bo orgowie podnoszą ceny za start z roku na rok coraz wyżej a w wielu przypadkach organizacja jest tak slaba , że szkoda daremnie wyrzucać pieniądze w błoto ( podobnie zresztą jak u Amerykańcow w Nowym Yorku , gdzie biegłem bez opłat bo tam znalazłem się na trasie przypadkiem a oni to już pazerni do potegi n )Na maratonach nie powinno być takiego zdzierstwa , bo większość z nas uczciwie pracując zarabia nawet poniżej średniej krajowej.Orgowie proszę to pod uwagę zawsze brać.Do zobaczenia na biegach , może będę biegł bez numeru jak nie znajdę sponsora , bo małzonka już mnie przestała sponsorować na tych kilkudziesięciu biegach rocznie a dzieci jeszcze są na moim utrzymaniu i jak na razie na nich liczyć nie mogę. |
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 11:00
2011-03-25, 09:54 - piter82 napisał/-a:
moim zdaniem za bieg bez numeru, chyba, że ktoś go rzeczywiście zgubił powinna być dożywotnia dyskwalifikacja (lub na kilka lat) i ogólnodostępna czarna lista takich osób z wszystkich biegów, a takie osoby powinny być wyłapywane na trasie, najdalej zaraz przed metą, i legitymowane przez policję w celu ustalenia tożsamości - później takiego jelenia można wypuścić i niech się pali ze wstydu. Oczywiście to powinno być wyraźnie zdefiniowane w regulaminie łącznie z konsekwencjami |
A może by tak przywrócić karę śmierci?
|
|
| | | |
|
| 2011-03-25, 11:03
2011-03-25, 10:53 - stanwoj7 napisał/-a:
Nie dziwię się tym biegaczom , bo orgowie podnoszą ceny za start z roku na rok coraz wyżej a w wielu przypadkach organizacja jest tak slaba , że szkoda daremnie wyrzucać pieniądze w błoto ( podobnie zresztą jak u Amerykańcow w Nowym Yorku , gdzie biegłem bez opłat bo tam znalazłem się na trasie przypadkiem a oni to już pazerni do potegi n )Na maratonach nie powinno być takiego zdzierstwa , bo większość z nas uczciwie pracując zarabia nawet poniżej średniej krajowej.Orgowie proszę to pod uwagę zawsze brać.Do zobaczenia na biegach , może będę biegł bez numeru jak nie znajdę sponsora , bo małzonka już mnie przestała sponsorować na tych kilkudziesięciu biegach rocznie a dzieci jeszcze są na moim utrzymaniu i jak na razie na nich liczyć nie mogę. |
Cena nie powinna mieć wpływu na to czy oszukujemy, czy nie.
Sprawa jest prosta: cena mi odpowiada - kupuję produkt, czy usługę.
Nie odpowiada: rezygnuję z zakupu lub negocjuje lepszę cenę.
Nie płacę i korzystam - to zwykła kradzież.
Podobnie "ustalam własną cenę" = 0.
Co do "drogiego" maratonu - pogadaj z organizatorem, ustal, że np. przez 3 dni będziesz w biurze zawodów wydawał pakiety startowe, a masz spore szansę wystartować bez opłaty (ale nie "za darmo"). |
|