| | | |
|
| 2009-03-23, 18:26 Czas :)
2009-03-23, 13:36 - kwasiżur napisał/-a:
Czas lepszy niż zwykle to znaczy jaki? Z tego co piszesz no to faktycznie fajnie było, szkoda ze Kołobrzeg leży tak daleko od Opola. Ale może kiedyś... |
Ja czasami się nie chwalę bo nie mam czym :) Jak czytam jakie wy macie osiągi to zazdraszczam :) Ja to takie czasy będę mieć chyba w przyszłym wcieleniu :P |
|
| | | |
|
| 2009-03-23, 18:52
Gratulacje dla Tomka - pierwszy bieg zaliczony :D
Najbardziej zaimponowałeś mi nie czasem, ale tym, że przebiegłeś dystans zgodnie z planem - w pierwszych zawodach takie coś to sztuka :D
No, a co do twojego tempa, to sądzę, że może kiedyś uda mi się wrócić do takiej formy :D |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-23, 19:57
2009-03-23, 18:26 - agawa71 napisał/-a:
Ja czasami się nie chwalę bo nie mam czym :) Jak czytam jakie wy macie osiągi to zazdraszczam :) Ja to takie czasy będę mieć chyba w przyszłym wcieleniu :P |
bez przesady, mnie bardziej zainteresowało to co napisałaś w wizytówce: że wróciłaś do biegania. To znaczy że kiedys biegałaś. A ja niestety nigdy wcześniej, no chyba że na
WF-ie w szkole pod przymusem. Trzeba sie cieszyć tym, że w ogóle możemy biegać. |
|
| | | |
|
| 2009-03-23, 20:00
2009-03-23, 18:26 - agawa71 napisał/-a:
Ja czasami się nie chwalę bo nie mam czym :) Jak czytam jakie wy macie osiągi to zazdraszczam :) Ja to takie czasy będę mieć chyba w przyszłym wcieleniu :P |
Nie chciałabym się licytować, ale mojego tempa nie powstydziłby się nawet ślimak wyścigowy ;P |
|
| | | |
|
| 2009-03-23, 20:19
A poza tym mam megalenia... I jakby ktoś zapodał mi szczerego kopa w tyłek to byłabym wdzięczna! :) |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 08:54
2009-03-23, 18:52 - Silver108 napisał/-a:
Gratulacje dla Tomka - pierwszy bieg zaliczony :D
Najbardziej zaimponowałeś mi nie czasem, ale tym, że przebiegłeś dystans zgodnie z planem - w pierwszych zawodach takie coś to sztuka :D
No, a co do twojego tempa, to sądzę, że może kiedyś uda mi się wrócić do takiej formy :D |
Przed biegiem założyłem sobie dwa cele dobiedź w pierwszej 100 i zrobić to poniżej 40 min.Oba cele zrealizowałem przy okazji poprawiłem nieoficjalną życiówkę(treningową) o jakieś 3 min.
Dzisiaj ostatecznie kończę świetowanie po Blachowni i zaczynam przygotowania do 10km w Częstochowie.
Czuję już głód biegania więc dzisiaj bieganko. |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 09:34 Ehhh dawne dzieje!!!
2009-03-23, 19:57 - kwasiżur napisał/-a:
bez przesady, mnie bardziej zainteresowało to co napisałaś w wizytówce: że wróciłaś do biegania. To znaczy że kiedys biegałaś. A ja niestety nigdy wcześniej, no chyba że na
WF-ie w szkole pod przymusem. Trzeba sie cieszyć tym, że w ogóle możemy biegać. |
Kiedyś dawno temu, biegałam. Co prawda miałam wtedy inne cele, motywacje itp. Eh pamiętam, biegało się wtedy w trampkach lub innym obuwiu sportowym i dresach bawełnianych :) Teraz bieganie ma bardziej osobisty wymiar i satysfakcja i radośc jest większa :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 09:40 Ruszać się ruszać!!!!
2009-03-23, 20:19 - papaja napisał/-a:
A poza tym mam megalenia... I jakby ktoś zapodał mi szczerego kopa w tyłek to byłabym wdzięczna! :) |
Nie daj się wiosennemu przesileniu!!! Musimy się jakoś mobilizować!!!
W Świnoujściu i Międzyzdrojach pogoda dzisiaj nie nastraja do biegania :( pada ciągle jak nie deszcz, to grad a czasami i śniegiem sypnie. Przed chwilą była niezła zawieja ze śniegiem w roli głównej. Byle do wiosny!!! I tym optymistycznym akcentem, namawiam wszystkich do potruchtania :) I nie narzekać bo jak będziecie się lenić to jeszcze mnie zarazicie :P |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 10:03
2009-03-24, 09:34 - agawa71 napisał/-a:
Kiedyś dawno temu, biegałam. Co prawda miałam wtedy inne cele, motywacje itp. Eh pamiętam, biegało się wtedy w trampkach lub innym obuwiu sportowym i dresach bawełnianych :) Teraz bieganie ma bardziej osobisty wymiar i satysfakcja i radośc jest większa :) |
Ja mam do Swinoujścia dużo sentymentu, wprawdzie ostatni raz tam byłem xxxx lat temu, ale pamiętam jeszcze przeprawę promem, i takie betonowe molo ( nie wiem czy jeszcze istnieje) No i tam jadłem najlepszą w życiu smażoną flądrę z ogórkiem małosolnym. Pozdro. |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 11:08
2009-03-24, 10:03 - kwasiżur napisał/-a:
Ja mam do Swinoujścia dużo sentymentu, wprawdzie ostatni raz tam byłem xxxx lat temu, ale pamiętam jeszcze przeprawę promem, i takie betonowe molo ( nie wiem czy jeszcze istnieje) No i tam jadłem najlepszą w życiu smażoną flądrę z ogórkiem małosolnym. Pozdro. |
Narobiłeś mi smaka idę na śniadanie. |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 11:31
W Niedziele połówka w Wa-wie a mnie dopadł ból z boku kolana przy zginaniu i boli bardzo ;/ przy rozbieganiu aż tak bardzo nie w miarę da się biegać dziś 10km po 4:56 , ale rytmów nie dam rady robić , a w Niedziele już start dla mnie w Wa-wie bardzo ważny |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 11:44
2009-03-24, 11:08 - tomek20064 napisał/-a:
Narobiłeś mi smaka idę na śniadanie. |
Tomek, to Ty o 11.05. jadasz śniadanie??? Ja rano mam mnóstwo zajęć ( w zeszłym roku o 3.30 zaczynałem trening, ale rodzina się zbuntowała, że za bardzo hałasuję), dlatego śniadanie jadam na kolację poprzedniego dnia, golę sie wieczorem, ubieram sie i idę spać. Rano wstaje i wychodze do pracy. Ubieram sie tylko w płaszcz, jak pada. W pracy jestem przed siódmą rano, mam jeszcze kilka munut, to jem szybko obiad, i po pracy prosto do domu i na trening.Po treningu wieczorem jem śniadanie, golę się, ubieram i idę spać. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 12:09
2009-03-24, 11:44 - kwasiżur napisał/-a:
Tomek, to Ty o 11.05. jadasz śniadanie??? Ja rano mam mnóstwo zajęć ( w zeszłym roku o 3.30 zaczynałem trening, ale rodzina się zbuntowała, że za bardzo hałasuję), dlatego śniadanie jadam na kolację poprzedniego dnia, golę sie wieczorem, ubieram sie i idę spać. Rano wstaje i wychodze do pracy. Ubieram sie tylko w płaszcz, jak pada. W pracy jestem przed siódmą rano, mam jeszcze kilka munut, to jem szybko obiad, i po pracy prosto do domu i na trening.Po treningu wieczorem jem śniadanie, golę się, ubieram i idę spać. |
Co za dyscyplina ;D Pozazdrościć :) Mam nadzieję, że dojdę do takiej wprawy w regularnym bieganiu. Dzisiaj 3 raz przebiegłam 3 razy po 9 minut. Jakoś ciężko mi się biega, zastanawiam się czy to wina długiego przestoju (około tydzień :/) czy może wiosennego przesilenia... Wy też tak macie ? |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 12:26
2009-03-24, 12:09 - Anna86 napisał/-a:
Co za dyscyplina ;D Pozazdrościć :) Mam nadzieję, że dojdę do takiej wprawy w regularnym bieganiu. Dzisiaj 3 raz przebiegłam 3 razy po 9 minut. Jakoś ciężko mi się biega, zastanawiam się czy to wina długiego przestoju (około tydzień :/) czy może wiosennego przesilenia... Wy też tak macie ? |
U mnie gdyby nie ból kolana to wszystko było by OK jak wcześniej a tak to źle mi się biega i nie wiem jak pobiegnę tą połówkę w Wa-wie na ile dam rady , tak to miałem nadzieje na połamanie 1h 20min nadal mam ale czy się uda to okaże się w Niedzielę |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 12:47
2009-03-24, 12:26 - golon napisał/-a:
U mnie gdyby nie ból kolana to wszystko było by OK jak wcześniej a tak to źle mi się biega i nie wiem jak pobiegnę tą połówkę w Wa-wie na ile dam rady , tak to miałem nadzieje na połamanie 1h 20min nadal mam ale czy się uda to okaże się w Niedzielę |
A boli cię z boku kolana po zewnetrznej stronie? Jeżeli tak to masz to co ja kiedy zaczynałem.Prawdopodobnie jest to boczne więzadło krzyżowe kolana.Mnie bolało kiedy przemęczyłem kolano zbyt intensywnym treningiem przeszło gdzieś ok. po 2 tyg. kiedy tydzień nie biegałem a drugi tydzień smarowałem maściami. |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 12:48
2009-03-24, 11:44 - kwasiżur napisał/-a:
Tomek, to Ty o 11.05. jadasz śniadanie??? Ja rano mam mnóstwo zajęć ( w zeszłym roku o 3.30 zaczynałem trening, ale rodzina się zbuntowała, że za bardzo hałasuję), dlatego śniadanie jadam na kolację poprzedniego dnia, golę sie wieczorem, ubieram sie i idę spać. Rano wstaje i wychodze do pracy. Ubieram sie tylko w płaszcz, jak pada. W pracy jestem przed siódmą rano, mam jeszcze kilka munut, to jem szybko obiad, i po pracy prosto do domu i na trening.Po treningu wieczorem jem śniadanie, golę się, ubieram i idę spać. |
Hhahaha ale się uśmiałem.Też oglądałem ten film! |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 12:50
2009-03-24, 12:26 - golon napisał/-a:
U mnie gdyby nie ból kolana to wszystko było by OK jak wcześniej a tak to źle mi się biega i nie wiem jak pobiegnę tą połówkę w Wa-wie na ile dam rady , tak to miałem nadzieje na połamanie 1h 20min nadal mam ale czy się uda to okaże się w Niedzielę |
MATI życzę Ci wykonania założeń, ale widzę, że strasznie nastawiasz się na konkretny wynik jakby od tego miało zależeć dalsze Twoje bieganie. Czy to aby zbytnio Cię nie usztywnia?
Mi by to przeszkadzało.
Pozdrawiam:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 12:53
2009-03-24, 12:47 - tomek20064 napisał/-a:
A boli cię z boku kolana po zewnetrznej stronie? Jeżeli tak to masz to co ja kiedy zaczynałem.Prawdopodobnie jest to boczne więzadło krzyżowe kolana.Mnie bolało kiedy przemęczyłem kolano zbyt intensywnym treningiem przeszło gdzieś ok. po 2 tyg. kiedy tydzień nie biegałem a drugi tydzień smarowałem maściami. |
tak :) to nie źle a tu w Niedziele połówka w Wa-wie ;/
Ja smaruje maścią cały czas, kupiłem też sobie taki plaster na bóle który wygrzewa
Zobaczymy co w Niedziele będzie :)ale wtedy Tomku co maściami smarowałeś biegałeś wtedy czy też przerwę miałeś ??
Ja zobaczę jak będzie po Wa-wie bo jej nie zamierzam odpuszczać jak już załatwiony mam transport , nocleg i opłacone startowe |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 12:54
2009-03-24, 12:50 - Zikom napisał/-a:
MATI życzę Ci wykonania założeń, ale widzę, że strasznie nastawiasz się na konkretny wynik jakby od tego miało zależeć dalsze Twoje bieganie. Czy to aby zbytnio Cię nie usztywnia?
Mi by to przeszkadzało.
Pozdrawiam:) |
Marku dzięki, nie no nie zależy moje bieganie od wyniku w jakim przebiegnę - tak to by nie miało sensu moje bieganie :) |
|
| | | |
|
| 2009-03-24, 13:07
2009-03-24, 12:48 - tomek20064 napisał/-a:
Hhahaha ale się uśmiałem.Też oglądałem ten film! |
w tym co napisałem jest jedna prawdziwa rzecz, naprawde od lato 2007 do jesień 2008 r. chodziłem biegać 3.30 rano, to była jedyna pora kiedy mogłem wygospodarować około 1.5 godz. Naprawde super uczucie, na cały dzień miałem energi za dwie osoby. Ale niestety małżonka powiedziała dość! i teraz chodzę biegać wieczorem. |
|