|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(Admin) | 2006-02-28, 18:38 2006 - 33 Maraton Dębno
Ten wątek poświęcony będzie 33 Maratonowi Dębno, który odbędzie się 9 kwietnia 2006 ! |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2006-03-01, 07:58
Chciałbym tam pojechać i najprawdopodobniej to zrobię, ale muszę w końcu zacząć biegać trochę częściej niż w weekendy i częściej bez psa, bo będzie porażka. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2006-03-01, 08:21 Oj będzie blamaż w moim wydaniu.
Janek - a co ja mam powiedzieć? Od maratonu w Poznaniu nie przebiegłem nawet kilometra.Do tego duża nadwaga.W ramach eksperymentu jadę do Twojego miasta na półmaraton.Ciekawe czy będę ostatni i czy mnie czasem nie zdejmą z trasy? O Dębnie nie mam co marzyć.W tej chwili limit z Dębna jest dla mnie nie osiągalny.Umiem przegrywać,ale do przegrywanie potrzebny jest też choć mimimalny zapas sił. |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2006-03-01, 08:26 No to do zobaczenia
2006-03-01, 08:21 - wojtek G napisał/-a:
Janek - a co ja mam powiedzieć? Od maratonu w Poznaniu nie przebiegłem nawet kilometra.Do tego duża nadwaga.W ramach eksperymentu jadę do Twojego miasta na półmaraton.Ciekawe czy będę ostatni i czy mnie czasem nie zdejmą z trasy? O Dębnie nie mam co marzyć.W tej chwili limit z Dębna jest dla mnie nie osiągalny.Umiem przegrywać,ale do przegrywanie potrzebny jest też choć mimimalny zapas sił. |
LINK: http://www.maratonwarszawski.pl | No to do zobaczenia 26 marca. Szykuje się w Warszawie impreza naprawdę liczna, może nawet 1000 uczestników? Co do Dębna to przez cztery lata z rzędu tam jeździłem i zawsze wracałem z nową życiówką. W zeszłym roku wyjątkowo pojechałem do Darka i Kasi Sidorów, było bardzo fajnie, ale tęskono mi za Dębnem. |
| | | | | |
ANONIM
(Henryk Czerniak) | 2006-03-01, 09:21
Startowałem w Dębnie kiedy limit dopuszczenia do startu wynosił 2,50 i tak powinno pozostać. Dla kobiet trochę wiecej. Panowie to są Mistrzostwa Polski niech wyniki robią najlepsa, trasa jest szybka. Jeśli bez przerwy będą omijać, wyprzedzać maruderów na 4 godz. to wyników nie zrobią. Przecież poza Dębnem mamy kilkanaście maratonów gdzie można się przebiec dla przyjemności , nawet z psem. |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2006-03-01, 09:36 Co jest łatwiejsze ?
2006-03-01, 09:21 - Henryk Czerniak napisał/-a:
Startowałem w Dębnie kiedy limit dopuszczenia do startu wynosił 2,50 i tak powinno pozostać. Dla kobiet trochę wiecej. Panowie to są Mistrzostwa Polski niech wyniki robią najlepsa, trasa jest szybka. Jeśli bez przerwy będą omijać, wyprzedzać maruderów na 4 godz. to wyników nie zrobią. Przecież poza Dębnem mamy kilkanaście maratonów gdzie można się przebiec dla przyjemności , nawet z psem. |
Jak Pan myśli - jaką rangę będzie miał bieg w którym uczestniczyć będzie 20 zawodników ? Jaki sponsor dla takiej imprezy wyłoży choćby złotówkę ? Tymczasem koszta logistyczne będą dość podobne - zabezpieczenie trasy itd. A jeśli zwycięzca będzie miał gorszy wynik przez wyprzedzanie maruderow jak Pan to slicznie nazwal - to o il e- 5 sekund ? Niech mi Pan pokaże kraj na europejskiej mapie, w którym rozgrywane są mistrzostwa krajowe jako odrębna, zamknięta impreza - jestem ciekaw u kogo takie rozwiązanie ma rację bytu. Jakoś zawodnicy z czołówki nigdy nie narzekali na pozostałych biegaczy !
Wątpię, aby ten pomysł komukolwiek się spodobał, ja jestem wszystkimi kończynami przeciwko :-) |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2006-03-01, 09:57 Tęsknota.
Panie Janku G.- Z ciekawości zajrzałem do swojego archiwum,by sprawdzić jak to było w moim przypadku z Dębnem? Moja przygoda z tym maratonem rozpoczęła się w 1999 roku.Jak pamiętam to maraton ten odbywał się wtedy jesienią 15 października.Potem powtarzałem go jeszcze w latach 2000,2001,2003,2004 i 2005,z tym ,że w ub. roku przebiegłem go społecznie.Za zgodą organizatora i porządkowych wystartowałem samotnie o 40 minut wcześniej z numerem startowym TURYSTA.Wiązało to się z moim jubileuszem setnego maratonu.Gdybym go przebiegł oficjalnie,to mój nie byłby wtedy 100-y, a 101-szy.Wprawdzie potem przebiegłem oficjalnie jeszcze Wrocław i Boston,ale one były od początku w planie.Wrocław ze względu na medale,a Boston wiadomo.Mogłem sobie Dębno odpuścić,ale jak piszesz tęsknota za tym maratonem jest dość silna.To przecież tam jest najwierniejszy nasz kibic babcia w Dogromyślu,czy wspaniali kibice w Cychrach i innych miejscowościach znajdujących się na trasie biegu.W ub. roku był tam też Bennet,który nie biegał.Trzaskał zdjęcia.Może w tym roku jak znajdę ze dwóch pasażerów ,którzy dorzucą się do paliwa to zajrzę tam i spróbuję zrzucić trochę wagi,z tym,że wystartuję jeszcze wcześniej np. o 6:00 (bez wpisowego)wtedy będę miał czas posiedzieć z babcią na ławeczce nie martwiąc się o zmieszczenie w limicie.Oczywiście nie będę wyłudzał medalu,a swoje picie dzień wcześniej poukładam sobie w rowach jak w ubiegłym roku.Jeden schowek miałem nawet naprzeciwko działek.Flaszka schowana była w pryzmie odpadków po korowanych drzewach i nikt mi nic nie wypił.To tak dla formalności.Muszę sobie obliczyć i może uda mi się przebiec całe 42 km jeszcze przed waszym startem.Jak będzie trzeba to na starcie stanę np. o godz.4:00,ale wtedy babcia może jeszcze spać.Tak źle i tak niedobrze.Ale coś się wymyśli na miejscu.Naważniejsze to będzie uzyskanie zgody organizatora na skorzystanie na ten czas chociaż z pobocza.Jak zwykle zaraz odezwą się głosy potępienia za dezorganizację,ale w ub roku nikt nawet tego nie zauważył z wyjątkiem Benneta,który uwiecznił mnie na jednym ze zdjęć. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2006-03-01, 10:14 Elektryzujący komentarz p. Czerniaka.
A może pan Czerniak ma rację? Chociaż znam znanego maratończyka,(robił dwa albo trzy lata temu limt i o dziwo też w Dębnie),który jak stwierdził ma duże przypływy energii przy dublowaniu innych.Jeżeli Dębno pójdzie za tą radą i odrzuci amatorów,w co wątpię to byłaby to wiadomość przynajmniej dla mnie bardzo smutna.Ale w tym temacie decydujące zdanie mają na szczęście MISTRZOWIE. |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2006-03-01, 12:15
2006-03-01, 10:14 - wojtek G napisał/-a:
A może pan Czerniak ma rację? Chociaż znam znanego maratończyka,(robił dwa albo trzy lata temu limt i o dziwo też w Dębnie),który jak stwierdził ma duże przypływy energii przy dublowaniu innych.Jeżeli Dębno pójdzie za tą radą i odrzuci amatorów,w co wątpię to byłaby to wiadomość przynajmniej dla mnie bardzo smutna.Ale w tym temacie decydujące zdanie mają na szczęście MISTRZOWIE. |
Myślę że pan Czerniak chyba nie ma racji i chyba na szczęście tak samo jak ja myślą organizatorzy dębnowskiego maratonu. |
| | | | | |
ANONIM
(wolnobiegacz) | 2006-03-01, 15:00
Ciekaw jestem, ile osób startujących w ostatnich edycjach Maratonu Dębno (z lat 1999-2005) startowało w nim we wcześniejszych latach (do r. 1990). Porównałem dwa komunikaty końcowe z r. 1988 i 2005 i znalazłem 3 takie osoby. Są wśród nich - oczywiście - Tadeusz Dziekoński, Zygfryd Liban i Lucjan Stańczak. Szukam dalej. O wynikach poinformuję. A może ktoś mógłby w tym pomóc. Pozdrawiam. Do zobaczenia w Dębnie! |
| | | | | |
ANONIM
(Martix aktywny) | 2006-03-02, 14:47 Oczywiście!
2006-03-01, 12:15 - jang napisał/-a:
Myślę że pan Czerniak chyba nie ma racji i chyba na szczęście tak samo jak ja myślą organizatorzy dębnowskiego maratonu. |
Inaczej to by była dyskryminacja innych biegaczy i kompromitacja organizatora.Maratony są dla wszystkich,nie można lekceważyć tych biegaczy,których natura nie obdarzyła tak chojnie,żeby mogli biegać grubo poniżej 3 godzin.Żle to świadczy,wręcz o arogancji tej osoby,która myśli,że prawdziwy biegacz to tylko ten co biega do 2.30 a inni to guzdrały,a tak można odczytać z postu p.Czerniaka.Takiej garstce pędziwiatrów,bo ich za dużo nie ma nie powinni przeszkadzać biegacze biegnący po szerokiej drodze gdzie miejsca jest dużo.I sam osobiście nie słyszałem,żeby któryś z nich kiedyś narzekał na tych wolniejszych przy biciu rekordu.A rekordy na tej trasie były,choć maraton nie był nigdy zawężony do udziału tylko elity. |
| | | | | |
ANONIM
(bolid) | 2006-03-02, 17:03 Dublowanie "mistrzów"
O ile pamietam to tych co biegną na 4 h to tylko raz czołowka mija a tych co ok 3.20 juz nie łapią.Takze nie jest tak zle. A zresztą amatorzy zawsze ustepują drogę jak słyszą że czołowka sie zbliżą |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Tragon) | 2006-03-02, 17:18 Kultura
2006-03-01, 09:21 - Henryk Czerniak napisał/-a:
Startowałem w Dębnie kiedy limit dopuszczenia do startu wynosił 2,50 i tak powinno pozostać. Dla kobiet trochę wiecej. Panowie to są Mistrzostwa Polski niech wyniki robią najlepsa, trasa jest szybka. Jeśli bez przerwy będą omijać, wyprzedzać maruderów na 4 godz. to wyników nie zrobią. Przecież poza Dębnem mamy kilkanaście maratonów gdzie można się przebiec dla przyjemności , nawet z psem. |
Poruszyłeś ciekawy temat. Jestem przeciwny selekcji biegaczy, ale chciałbym aby osoby, które wolniej biegną ułatwiały wyprzedzanie. Mam tu na myśli w szczegulności osoby biegnące w grupie. I oczywiście aby ci co biegają trochę wolniej nie ustawiali się na przodzie startu, bo naprawdę ciężko się przebijać przez tabun ludzi. Ja stosuję zasadę: biegam szybko staję z przodu, trochę wolniej, to startuję odpowiednio z głębi stawki. Po co mamy sobie deptać po butach? |
| | | | | |
ANONIM
(Martix) | 2006-03-03, 08:55
2006-03-02, 17:18 - Tragon napisał/-a:
Poruszyłeś ciekawy temat. Jestem przeciwny selekcji biegaczy, ale chciałbym aby osoby, które wolniej biegną ułatwiały wyprzedzanie. Mam tu na myśli w szczegulności osoby biegnące w grupie. I oczywiście aby ci co biegają trochę wolniej nie ustawiali się na przodzie startu, bo naprawdę ciężko się przebijać przez tabun ludzi. Ja stosuję zasadę: biegam szybko staję z przodu, trochę wolniej, to startuję odpowiednio z głębi stawki. Po co mamy sobie deptać po butach? |
Jak deptanie po piętach w Dębnie jest tak dużym problemem to proponuję tych najszybszych-do 2:30-tu puścić półgodziny wcześniej a nie będą się dublować z najwolniejszymi. |
| | | | | |
ANONIM
(Bigacz) | 2006-03-03, 10:24 Wcześniejsze puszczanie
2006-03-03, 08:55 - Martix napisał/-a:
Jak deptanie po piętach w Dębnie jest tak dużym problemem to proponuję tych najszybszych-do 2:30-tu puścić półgodziny wcześniej a nie będą się dublować z najwolniejszymi. |
Hehehe, w Wiązownej ci, których puścili wcześniej słyszałem że dobiegli na metę przed zwycięscami, i oczywiście jak zawsze było zamieszanie, bo TV chciało z nimi wywiady robić. Tak to jest jak organizatorów idzie na rękę zawodnikom |
| | | | | |
ANONIM
(gin) | 2006-03-03, 11:20
Tak, maratony są dla wszystkich. Ale np maraton w Fukuoce? |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2006-03-06, 10:50 Kto jedzie?
No ale wracając do Dębna, to kto się tam wybiera? |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2006-03-06, 14:03 Ja !
2006-03-06, 10:50 - jang napisał/-a:
No ale wracając do Dębna, to kto się tam wybiera? |
Zamierzam wystartować, mało tego - zmieścić się w limicie czasu :-) |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2006-03-06, 15:43 :-)
No to do zobaczenia, Michał. Jak jedziesz, swoją bryczką z Warszawy? Bo jeśli nie to jest możliwość, żebyś się dosiadł do samochodu Warszawa-Dębno-Warszawa. |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2006-03-06, 20:57 Bryczką, bryczką
2006-03-06, 15:43 - jang napisał/-a:
No to do zobaczenia, Michał. Jak jedziesz, swoją bryczką z Warszawy? Bo jeśli nie to jest możliwość, żebyś się dosiadł do samochodu Warszawa-Dębno-Warszawa. |
Tak, jadę swoim autem, w dodatku jak to zawsze ze mną - pewnie wyjazde już w piątek aby po drodze gdzieś poimprezować bo droga dłuuuuga do Dębna i lepiej podzielić ją na etapy :-) |
|
|
|
| |
|