Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  darek12 (2012-05-31)
  Ostatnio komentował  darek12 (2012-07-23)
  Aktywnosc  Komentowano 28 razy, czytano 521 razy
  Lokalizacja
 Karpacz
  Podpięte zawody  Mountain Marathon 2012
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



darek12
Tuzimek Dariusz

Ostatnio zalogowany
2019-05-12
16:19

 2012-05-31, 22:28
 Mountain Marathon 2012 - Karpacz, 14.7.2012
Coś tu cicho. Sami profesjonaliści, nikt nie klika, wszyscy trenują....
Starzy wyjadacze, może wrzucilibyście kilka słów od siebie?.
Może jakieś dobre rady dla początkujących?
Np. czy brać ze sobą bidony? czy wystarczy to co jest na trasie?.
Nigdy nie startowałem w biegu górskim. Właściwie nie wiem co mnie podkusiło.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2012-06-01, 01:34
 
2012-05-31, 22:28 - darek12 napisał/-a:

Coś tu cicho. Sami profesjonaliści, nikt nie klika, wszyscy trenują....
Starzy wyjadacze, może wrzucilibyście kilka słów od siebie?.
Może jakieś dobre rady dla początkujących?
Np. czy brać ze sobą bidony? czy wystarczy to co jest na trasie?.
Nigdy nie startowałem w biegu górskim. Właściwie nie wiem co mnie podkusiło.
Co prawda nie jestem „starym wyjadaczem”, ale (o ile startujesz w biegu górskim po raz pierwszy) proponuję zwrócić uwagę na kilka podstawowych spraw. Po pierwsze, nazwa „Mountain Marathon” to w tym przypadku reklama nieco na wyrost. Ta uwaga to nie próba bagatelizowania wyzwania, do którego się przygotowujesz, jednak otwarcie rzecz ujmując 14 km z haczykiem to raczej „górska przymiarka” niż trailowe wyzwanie. Mimo to, warto potraktować imprezę jako test, nie tyle wytrzymałościowy, co przede wszystkim techniczny (zarówno jeśli chodzi o technikę biegu, jak i o sprzęt).

Jako „płaszczak”, przyzwyczajony do biegania po asfalcie, tudzież innych w miarę gładkich nawierzchniach, powinieneś pamiętać, że w górach (mniejsza o to, małych czy wielkich) podstawą będzie koncentracja. Nawykowe bieganie „na pamięć” to w zasadzie murowany przepis na kontuzję. Korzenie, kamienie, luźne osypiska, przemieszane z poszyciem patyki, itd. to potencjalne pułapki. Rzecz wydaje się z pozoru oczywista, ale taka nie jest, zwłaszcza kiedy mówimy o debiucie. Zapomnij o widoczkach i skup się na kilku, kilkunastu metrach szlaku przed sobą. Jeżeli trasa będzie przebiegać po asfaltowych serpentynach, to jeden problem mniej. Co do techniki biegu, zasadniczo istnieją dwa odmienne podejścia. Minimaliści (ja się do nich nie zaliczam) twierdzą, że im mniej ze sobą dźwigasz, tym lepiej, bo to bliższe naturalnemu sposobowi przemieszczania się w terenie. Bez wątpienia coś w tym jest – przykładem ekstremalnego podejścia minimalistycznego jest sławny Anton Krupicka. W sezonie letnim biega w zasadzie tylko w spodenkach i korzysta wyłącznie z support’u. Oczywiście Krupicka to niebywały talent i jego możliwości przekraczają wszystko czym dysponuje statystyczny przeciętniak, niemniej propagowany przez niego styl znajduje coraz liczniejszych naśladowców. Na przeciwległym biegunie znajdziesz „muły”, „gadżeciarzy”, „tragarzy”, czy jak ich tam jeszcze zwą. Jako typowy „muł”, stoję na stanowisku, że w górach zawsze lepiej mieć, niż nie mieć. Dlatego zamiast polegać na support’cie, preferuję solidny camelbak, który oprócz łatwego dostępu do wody, zapewnia możliwość przenoszenia większej ilości papu i dodatkowego sprzętu. Tu jedna uwaga dotycząca camelbaków, a ściślej stosowanych do nich bukłaków: istnieją rozmaite systemy zapięć samych plecaków, jaki i wlewów, złączy. Nie wszystkie są ze sobą kompatybilne (w przypadku wymiany części zestawu), a ergonomia i trwałość poszczególnych modeli bardzo się różnią. Jasna sprawa, że na dystansie 14 km takie mecyje nie będą konieczne, mimo to doradzam zaopatrzyć się w przyzwoity pas. Zrobisz jak zechcesz, polecam jednak przemyśleć użycie podwójnego nosidła z komorą na choćby minimalną ilość drobiazgów typu komórka, żel, itp. Czy będziesz podczas tego konkretnego startu potrzebował aż dwóch bidonów? To już zupełnie inna sprawa. Być może opędzisz te naście kilo 600 ml butelką plus to co wychłeptasz na punkcie pojenia, jednak jeśli się zdecydujesz na pas, to według mnie lepiej dwukomorowy.

Jeżeli wzmiankowane zawody to będzie dla Ciebie jedynie incydentalna przygoda, to raczej nie ma sensu inwestować w obuwie trailowe, natomiast jeśli złapiesz „terenowego” bakcyla, to zapomnij o „płaskich” trzewikach typu Nike Pegasus, itp. Rzecz nie w tym, że w takich butach nie da się przebiec trailu – da się (nawet widziałem kiedyś „turystkę” w szpilkach, kuśtykającą na dolnym odcinku szlaku na Kasprowy), mimo wszystko, mając w pamięci smutne obrazy zawodników biegających np. w trampkach, którzy przedwcześnie zakończyli zawody górskie, odradzam terenowe eksperymenty z obuwiem dla „płaszczaków”.

Powodzenia.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)

 



darek12
Tuzimek Dariusz

Ostatnio zalogowany
2019-05-12
16:19

 2012-06-01, 10:50
 
jakie camelbaki polecasz? - wielość? masz sprawdzoną firmę?.
Cęsto jest tak, że na dole jest upał a góry chłodno. Bierzesz dodatkowo np bluzę, czy nie ma takiej potrzeby?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2012-06-01, 12:30
 
2012-06-01, 10:50 - darek12 napisał/-a:

jakie camelbaki polecasz? - wielość? masz sprawdzoną firmę?.
Cęsto jest tak, że na dole jest upał a góry chłodno. Bierzesz dodatkowo np bluzę, czy nie ma takiej potrzeby?
Nie istnieje coś takiego jak sprzęt uniwersalny, istnieją jedynie modele zbliżone do, lub dalsze od ideału. Do tej pory dorobiłem się czterech różnych camelbaków, przeznaczonych na różne stopnie trudności trasy. Przemyśl dobrze ewentualny zakup. Tak naprawdę camelbak to może być spory i całkiem niepotrzebny wydatek. Wszystko zależy od tego, co planujesz w dłuższej perspektywie. Jednorazowy wyskok na górską piętnastkę, to chyba jeszcze nie powód żeby łamać sobie głowę nad wyborem camelbaka. Jeśli jednak rozważasz możliwość częstszych startów w terenie, to porządny plecak biegowy na pewno jest dobrym pomysłem. Co znaczy porządny? Jak zwykle, wybór będzie zapewne wypadkową kilku różnych czynników. Po kolei:

Cena. Tu rozpiętość, jak niemal w każdej kategorii sprzętu sportowego, jest naprawdę duża. Odradzam modele Salomona. Właśnie ze względu na cenę, która w tym przypadku może spokojnie przekroczyć 500 złotych. Salomon to solidna marka i z pewnością generalnie reprezentuje wysoką jakość wykonania. Oglądałem wiele ich modeli, ale żadnego nie kupiłem. Powód jest prosty: to co oferują nie odbiega jakościowo od propozycji konkurencji w sposób, który usprawiedliwiałby żądanie za plecak równowartości ceny bardzo dobrych, profesjonalnych butów do górskiego trailu. Ta sama sytuacja dotyczy takich marek jak Deuter czy Mammut – horrendalne ceny i nic (w sensie technicznym) co by taką sytuację uzasadniało. Dobrą jakość za (moim zdaniem) umiarkowaną cenę proponują dwie firmy francuskie: Kalenji i Quechua. Produkty obu marek można w Polsce dostać właściwie jedynie za pośrednictwem sieci sklepów Decathlon. Poniżej linki do kilku propozycji:

Kalenji: http://www.decathlon.com.pl/PL/plecak-na-wod-2-litry-75984076/
http://www.decathlon.com.pl/PL/plecak-na-wod-5-litrow-82395848/

W przypadku Kalenji była kiedyś dostępna jeszcze tak zwana „duża torba na wodę” i był to pełną gębą model camelbaka wysokogórskiego. Być może byłoby możliwe zamówienie i sprowadzenie tego modelu: http://www.decathlon.com.pl/PL/torba-na-wod-du-a-134689121/

Quechua: http://www.decathlon.com.pl/PL/plecak-trail-10l-212181728/
http://www.decathlon.com.pl/PL/diosaz-5-raid-68601574/
http://www.decathlon.com.pl/PL/plecak-trail-5-l-team-212181219/
http://www.decathlon.com.pl/PL/plecak-trail-5l-212172024/
http://www.decathlon.com.pl/PL/plecak-extend-0-12l-212182007/

Konstrukcja plecaka. Podkreślam, że to jedynie przykłady. Wybór jest oczywiście znacznie większy, musisz jednak dokładnie wiedzieć czego szukasz i ile jesteś gotów na ten cel przeznaczyć. W przypadku bukłaków (standardowo przy zakupie kamelbaka bukłak jest już w wyposażeniu, ale trafiałem też na oferty typu „bukłak sprzedawany osobno”) polecam przemyśleć możliwość zestawu kombinowanego, tzn. uzupełnić bukłak z zestawu o dodatkowy, inny model, kupiony osobno. Po co w tym wypadku wydawać dodatkowo? Ano, tak już jest, że dobry plecak nie zawsze posiada dobry bukłak. Bukłaki instalowane w plecakach Quechua i Kalenji, to typowe modele, łatwe w obsłudze wlewu typu „korek z gwintem”, ale pod warunkiem, że kieszeń wodna (tak jest np. w 17-litrowym modelu Quechua) jest dostępna dla obsługi z „zewnątrz” (tu masz przykład: http://www.decathlon.com.pl/PL/kiesze-na-wod-forclaz-2l-173297356/

W przypadku skądinąd bardzo solidnych plecaków Kalenji, kieszeń wodna znajduje się od strony pleców, dlatego żeby uzupełnić zapas płynu w bukłaku, trzeba go najpierw zdjąć, co nie zawsze jest rozwiązaniem optymalnym, zwłaszcza gdy zasuwasz na tempo podczas stosunkowo krótkiego biegu. Dlatego polecam zastanowić się nad bukłakiem, którego wlew zaprojektowano jak zasuwkę. Takie rozwiązanie wprowadziła firma Source Vagabond Systems, specjalizująca się w akcesoriach do camelbaków. Tak to wygląda: http://www.decathlon.com.pl/PL/kiesze-na-wod-2-l-widepack-33698946/

Wlew to nie wszystko. Pozostaje jeszcze kwestia utrzymania bukłaka w czystości. Z moich doświadczeń wynika, że każdy model wymaga regularnego czyszczenia, nawet jeśli producent zapewnia, iż bukłak wykonany jest z eliminującego większość bakterii materiału (system Pure Flow). Jeśli zdecydujesz się na zakup, nigdy nie napełniaj bukłaka izotonikiem. Prawda jest taka, że taki bukłak jest już w zasadzie stracony. Choćbyś go potem rozmontował na części, płukał, suszył i mroził nawet kilka razy, to nie doczyścisz drania idealnie, a to będzie w efekcie powodowało rozwój wszelkiego paskudztwa, i kiedyś zamiast ulubionego cytrynowego smaku np. Isostar, poczujesz w ustach kwaśny posmak zwietrzałej oranżady. Problem może się okazać poważniejszy, jeśli dojdzie na trasie do jakichś sensacji żołądkowych. Dlatego zalecam używanie wyłącznie czystej, niegazowanej wody mineralnej, a napoje zawierające cukier przenosić osobno w bidonach. Tutaj znajdziesz klasyczny przykład zestawu do czyszczenia bukłaków: http://www.decathlon.com.pl/PL/zestaw-do-czyszczenia-kieszeni-68598639/

Osobna kwestia to odpowiednie izolowanie camelbaka w warunkach zimowych, ale na razie temat Cię pewnie nie będzie interesował, więc go pominę.

Podsumowując, jest się nad czym zastanowić i może nie warto na tym etapie wydawać pieniędzy na coś, z czego będziesz korzystał jedynie kilka razy w roku. Dobry, podwójny pas z bidonami może się w tym przypadku okazać lepszym, prostszym, bardziej ekonomicznym rozwiązaniem, z którego będziesz mógł swobodnie korzystać również na płaskich trasach. Pierwszy camelbak kupiłem, kiedy się okazało, że moje jednorazowe wybiegania treningowe zaczęły przekraczać 30 km. Teraz, spędzając na treningu nawet po 5-6 godzin, po prostu nie byłbym w stanie biegać bez plecaka. Czy tobie też jest niezbędny? Kwestia dyskusyjna. Według mnie, biegając po górach trasy do półmaratonu, camelbak to chybiona inwestycja.

Tak czy owak, życzę powodzenia i trzymam kciuki. Przekonasz się, że góry prawdopodobnie przebijają wszystko czego do tej pory doświadczyłeś jako biegacz.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)




Ostatnio zalogowany



 2012-06-01, 12:50
 
2012-05-31, 22:28 - darek12 napisał/-a:

Coś tu cicho. Sami profesjonaliści, nikt nie klika, wszyscy trenują....
Starzy wyjadacze, może wrzucilibyście kilka słów od siebie?.
Może jakieś dobre rady dla początkujących?
Np. czy brać ze sobą bidony? czy wystarczy to co jest na trasie?.
Nigdy nie startowałem w biegu górskim. Właściwie nie wiem co mnie podkusiło.
Tak się skupiłem na camelbakach, że pominąłem drugą część Twojego pytania. Jasne, właściwa odzież jest bardzo ważna. Polecam lekkie, termo aktywne bluzy polarowe. Szybkie odprowadzanie wilgoci ma zasadnicze znaczenie, nie tylko ze względu na komfort biegu, ale też na uwarunkowania zdrowotne, higieniczne. Do ochrony przed wiatrem i/lub deszczem, najlepsze są rzecz prosta specjalne kurtki (w sezonie jesienno-zimowym lub np. w wysokich partiach Tatr lub Alpach). To jednak spory wydatek. Przykład: http://www.decathlon.com.pl/PL/kurtka-przeciwdeszczowa-raid-212182010/

Biegając latem, na stosunkowo niedużych wysokościach wystarczy Ci polar z długim rękawem bądź kamizelka przeciwwiatrowa (względnie jedno i drugie).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)


darek12
Tuzimek Dariusz

Ostatnio zalogowany
2019-05-12
16:19

 2012-06-20, 15:24
 
Jako, że mocno się stresuję moim pierwszym górskim biegiem, postanowiłem przejść się trasą biegu.
Zajęło mi to 3,1/2 godziny.
Wydaje mi się, że najtrudniejszy odcinek jest... przez miasto.
Jak będzie ciepło, to będzie nieciekawie. Proponuję dożywianie biegaczy oscypkami... o przepraszam, górskimi serkami :)
Wang to już połowa drogi..., jak do niego doszedłem miałem dość..., dalej spacer to była przyjemność.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


Domin
Z±bczyński Dominik

Ostatnio zalogowany
2023-04-01
12:44

 2012-06-21, 10:48
 
LINK: http://Karpacz
Bieg na Śnieżkę w Karpaczu jest biegiem w stylu alpejskim - czyli w większości pod górę - tego typu biegi są zdecydowanie łatwiejsze technicznie.
Pod górę trudno kontuzję czy upadek.
Jest też biegiem średniej długości więc raczej camelbaga na bym chyba nie brał, bo może bardziej przeszkadzać niż pomagać.
Zależy to oczywiście od wytrenowania przez co od czasu jaki spędzisz na trasie.
Co do obuwia to w asfaltówkach da się w miarę bezpiecznie pobiegać góry - pod warunkiem bardzo dobrych warunków pogodowych i dotyczy to głównie biegów pod górę.
W biegach w stylu anglosaskim (góra-dół) asfaltówki raczej się nie sprawdzają, a jak jeszcze popada to upadki pewne.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



PRZEMO_K
Przemek K.

Ostatnio zalogowany
2016-06-26
15:27

 2012-06-26, 22:38
 
A ja mam pytanie a nawet dwa:
1. Jak w takim biegu przygotować się na zmiany warunków atmosferycznych ? Nie mam pojęcia jak można zabrać ze sobą rzeczy na wypadek upału, deszczu, śniegu, wichury, gradobicia, lawiny i innych tego typu niespodzianek, które mogą zafundować góry i to w różnych konfiguracjach a na dodatek wbiec z tym hen wysoko.
2. Jak przygotować się na powrót na miejsce startu ? Spodziewam się, że będę ledwo żywy i tu znów mi nie daje spokoju myśl, że powiniem mieć coś (ubiór) na zmianę i jak się z tym zabrać.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


PRZEMO_K
Przemek K.

Ostatnio zalogowany
2016-06-26
15:27

 2012-06-26, 22:54
 
Pytanie nr 2 jest już nieaktualne. Przebrnąłem przez regulamin.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2012-06-27, 11:28
 
2012-06-26, 22:38 - PRZEMO_K napisał/-a:

A ja mam pytanie a nawet dwa:
1. Jak w takim biegu przygotować się na zmiany warunków atmosferycznych ? Nie mam pojęcia jak można zabrać ze sobą rzeczy na wypadek upału, deszczu, śniegu, wichury, gradobicia, lawiny i innych tego typu niespodzianek, które mogą zafundować góry i to w różnych konfiguracjach a na dodatek wbiec z tym hen wysoko.
2. Jak przygotować się na powrót na miejsce startu ? Spodziewam się, że będę ledwo żywy i tu znów mi nie daje spokoju myśl, że powiniem mieć coś (ubiór) na zmianę i jak się z tym zabrać.
Chyba nie łapię Twoich dylematów. W swojej wizytówce piszesz tak: „LUBIĘ BIEGAĆ ZWŁASZCZA PO LASACH, ŁĄKACH, POLACH, WZNIESIENIACH, ZAGŁĘBIENIACH. LUBIĘ SKRĘCAĆ, WBIEGAĆ, ZBIEGAĆ. MAM SWOJE ULUBIONE MIEJSCA ALE MOCNO PODNIECAJĄ MNIE NOWE MIEJSCA. ZAWSZE CIEKAWI MNIE, CO JEST ZA KOLEJNYM ZAKRĘTEM, WZNIESIENIEM, ZAGAJNIKIEM”. Skoro tak, to jesteś gotów ryzykować. Ryzyko to nieodłączny element imprez górskich. Bierzesz ze sobą tyle, ile jesteś w stanie udźwignąć, zachowując przy tym możliwość rozwinięcia prędkości (NA ZBIEGACH) w porywach poniżej 5 min/km i wtaszczyć o własnych siłach na wysokość kilku kilometrów. Tylko i aż tyle. Zajrzyj tutaj: http://www.boutiqueultratrailmb.com/category/75-all-products.aspx?pageindex=1&orderby=0
Ceny „paryskie”, ale chodzi jedynie o wyrobienie sobie ogólnego pojęcia o wymaganiach sprzętowych. Wszystko dostępne w Polsce za mniejsze pieniądze, bez uszczerbku na jakości i funkcjonalności.

PS Udział w takich imprezach jak bieg w Karpaczu, nie wymaga zakupu/posiadania żadnej z omawianych w tym wątku zabawek.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)


TiGeR87
Michał Esteban Łojko

Ostatnio zalogowany
---


 2012-07-01, 16:29
 
jakos nie moge znalesc ma ktos mapke i profil trasy badz czy moze opisac bo slyszalem ze ok 4/5km to plasko po miescie a reszta to gory, ale jakby ktos mial mapke z profilem i wrzucil to bylbym bardzo wdzieczny bo trzeba cos obmyslec jak pobiec, z gory dzienks;

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


szlaku13
Artur Żak

Ostatnio zalogowany
2024-03-25
17:32

 2012-07-01, 17:33
 
2012-07-01, 16:29 - TiGeR87 napisał/-a:

jakos nie moge znalesc ma ktos mapke i profil trasy badz czy moze opisac bo slyszalem ze ok 4/5km to plasko po miescie a reszta to gory, ale jakby ktos mial mapke z profilem i wrzucil to bylbym bardzo wdzieczny bo trzeba cos obmyslec jak pobiec, z gory dzienks;
W biegu nie brałem dotąd udziału, ale wiem, że biegając po Karpaczu, po mieście... nie można powiedzieć że jest płasko... ;) Od centrum do Świątyni Wang jest całkiem niezła rzeźnia... ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (39 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (98 sztuk)

 



kazinski

Ostatnio zalogowany
2018-06-17
13:50

 2012-07-02, 13:48
 
2012-07-01, 16:29 - TiGeR87 napisał/-a:

jakos nie moge znalesc ma ktos mapke i profil trasy badz czy moze opisac bo slyszalem ze ok 4/5km to plasko po miescie a reszta to gory, ale jakby ktos mial mapke z profilem i wrzucil to bylbym bardzo wdzieczny bo trzeba cos obmyslec jak pobiec, z gory dzienks;
Byłeś kiedyś w Karpaczu, tam nigdzie nie ma płasko a do Wang-u oddasz ducha właśnie po mieście, przewyższenie na całej trasie wynosi ok.1000m. W koncu nazwa zobowiązuje, Bieg górski

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)


Szymon_Sz
Szymon Szymczak

Ostatnio zalogowany
2019-10-02
19:38

 2012-07-05, 14:59
 
Ależ niektórzy tutaj leją wodę. Dla kogoś kto pierwszy raz bierze udział w biegu gróskim nie są potrzebne buty trialowe czy jakieś camelocki. Moja rada jest jedna, nie nastawiaj się na wynik, bo spalisz się psychicznie i będzie po biegu. Zacznij bardzo spokojnie, spokojniej niż pierwsze kilometry maratonu. Biegnij tak do Wang, nawet jeśli będzie to oznaczało człapanie koło samochodu z napisem koniec. Swoje odbierzesz dalej, gdy 95% towarzystwa przejdzie do marszu, ty będziesz ich powoli wyprzedzać. I tak do mety, spokojnie i bez przechodzenia do marszu, a wynik będzie lepszy niż jakbyś rwał się do biegu na 10-15 metrów i wdrapywał się kolejne 50 metrów, na kolanach.

Może jeszcze weź jakieś starsze buty, bo nowych szkoda na kamienistą drogę od Wangu po sam szczyt Śnieżki

POZDRAWIAM
Szymon

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Szymon_Sz
Szymon Szymczak

Ostatnio zalogowany
2019-10-02
19:38

 2012-07-05, 15:06
 
@PRZEMO_K

A doczytałeś w regulaminie, że na szczyt jedzie samochód z plecakami? (opdowiedź na pytanie 1) Tylko ten plecak nie może być cięższy niż chyba 3 kg

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2012-07-05, 15:41
 
2012-07-05, 14:59 - Szymon_Sz napisał/-a:

Ależ niektórzy tutaj leją wodę. Dla kogoś kto pierwszy raz bierze udział w biegu gróskim nie są potrzebne buty trialowe czy jakieś camelocki. Moja rada jest jedna, nie nastawiaj się na wynik, bo spalisz się psychicznie i będzie po biegu. Zacznij bardzo spokojnie, spokojniej niż pierwsze kilometry maratonu. Biegnij tak do Wang, nawet jeśli będzie to oznaczało człapanie koło samochodu z napisem koniec. Swoje odbierzesz dalej, gdy 95% towarzystwa przejdzie do marszu, ty będziesz ich powoli wyprzedzać. I tak do mety, spokojnie i bez przechodzenia do marszu, a wynik będzie lepszy niż jakbyś rwał się do biegu na 10-15 metrów i wdrapywał się kolejne 50 metrów, na kolanach.

Może jeszcze weź jakieś starsze buty, bo nowych szkoda na kamienistą drogę od Wangu po sam szczyt Śnieżki

POZDRAWIAM
Szymon
Tak, rybko, niektórzy wodę leją, żebyś miała się w czym pluskać. Sprawa ma niebagatelne znaczenie w przypadku przedstawicieli gatunków płaskodennych, u których wzrok nie jest zmysłem dominującym. Przy czytaniu słabe patrzałki to jednak pewna wada.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2012-07-05, 16:26
 
trafiłam tu przypadkiem, ale bardzo dziękuję Van za całą tę rozprawkę o camelach, bardzo ciekawe wiadomości i spostrzeżenia, widać duże doświadczenie w temacie, Twoje uwagi są bardzo pomocne
ze względu na ich wysoką wartość postuluję żebyś napisał na ten temat artykuł bo Twoja wiedza jest prawdziwym bogactwem

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)

 





Ostatnio zalogowany



 2012-07-05, 19:02
 
2012-07-05, 16:26 - Magda napisał/-a:

trafiłam tu przypadkiem, ale bardzo dziękuję Van za całą tę rozprawkę o camelach, bardzo ciekawe wiadomości i spostrzeżenia, widać duże doświadczenie w temacie, Twoje uwagi są bardzo pomocne
ze względu na ich wysoką wartość postuluję żebyś napisał na ten temat artykuł bo Twoja wiedza jest prawdziwym bogactwem
No, nie wiem… kolega, który założył wątek, a potem prosił o informacje na temat sprzętu, jakoś milczy. Może po prosu go zanudziłem. Cieszę się, że przebrnęłaś przez to morze słów i po fakcie uznajesz, iż było warto. Wszystkiego co dotyczy biegów górskich uczyłem się na własnych, często bardzo bolesnych błędach. Po prostu nie miałem w swoim otoczeniu nikogo, kto mógłby mi pomóc. Teraz wiele spraw wydaje się błahostką, ale tam, na górze, gdzie często znikąd pomocy, nawet najmniejszy drobiazg może decydować o powodzeniu na trasie i bezpiecznym powrocie. O camelbakach raczej nie będę się już na Forum rozwodził, bo to taka biegowa „egzotyka”, faktycznie, chyba dla większości „płaszczaków” mało zajmująca.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)


Szymon_Sz
Szymon Szymczak

Ostatnio zalogowany
2019-10-02
19:38

 2012-07-05, 20:54
 
Przebrnąłem przez Twoje wypracowanie jeszcze raz, z większą uwagą i przyznaję, że wiedzę masz ogromną, ale prawda jest taka, że na ten bieg nie opłaca się zabierać choćby pasa na bidony, gdyż trzy punkty z wodą na trasie w zupełności zaspokajają potrzeby mniej i bardziej doświadczonych biegaczy. Twoje eseje dotyczą chyba Katorżnika :)

POZDRAWIAM
Szymon

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


darek12
Tuzimek Dariusz

Ostatnio zalogowany
2019-05-12
16:19

 2012-07-05, 22:18
 
2012-07-05, 19:02 - van napisał/-a:

No, nie wiem… kolega, który założył wątek, a potem prosił o informacje na temat sprzętu, jakoś milczy. Może po prosu go zanudziłem. Cieszę się, że przebrnęłaś przez to morze słów i po fakcie uznajesz, iż było warto. Wszystkiego co dotyczy biegów górskich uczyłem się na własnych, często bardzo bolesnych błędach. Po prostu nie miałem w swoim otoczeniu nikogo, kto mógłby mi pomóc. Teraz wiele spraw wydaje się błahostką, ale tam, na górze, gdzie często znikąd pomocy, nawet najmniejszy drobiazg może decydować o powodzeniu na trasie i bezpiecznym powrocie. O camelbakach raczej nie będę się już na Forum rozwodził, bo to taka biegowa „egzotyka”, faktycznie, chyba dla większości „płaszczaków” mało zajmująca.
Przeczytałem, przeczytałem, wyciągnąłem wnioski, a nawet przeszedłem się po trasie. Biorę pas z moimi bidonikami, ze dwa żelki na wszelki wypadek. Do plecaka pakuję ciepłe ciuchy na zmianę i parę batoników.
Udało mi się nawet namówić 3 znajomych do biegu.
Dzięki za rady. Do zobaczenia na Śnieżce.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Jurek3:33:33
01:02
camillo88kg
00:26
ksieciuniu1973
00:25
  Tomasz.Warszawa
00:15
s0uthHipHop
23:20
Andrzej Kalini
23:16
szyper
22:59
szakaluch
22:59
arco75
22:57
SzyMen
22:46
gpnowak
22:37
Admirał
22:22
jantor
22:21
Andrea
22:18
porywczy
22:12
Admin
22:08
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |