Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Neko (2012-01-11)
  Ostatnio komentował  Bohdan (2012-04-14)
  Aktywnosc  Komentowano 99 razy, czytano 520 razy
  Lokalizacja
 Chorzów
  Podpięte zawody  Silesia Eco Run
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



wiadran
Jarosław Kożdoń

Ostatnio zalogowany
2024-04-26
19:06

 2012-04-03, 13:54
 
spadek frekwencji moim skromnym zdaniem związany jest z terminem. przypuszczam, że 2 tyg. wcześniej (czyli chyba jak co roku - na tydz. przed żywcem / wawą itd) byłby bardziej obładowany. tym niemniej znowu nie przesadzajmy, że było tak źle.
opłata startowa - 40 zł - czy to jest dużo?!
w porównaniu np. do półmaratonu żywieckiego (biegałem, stąd porównanie) - 10zł taniej, a dostajemy za bieg trochę więcej, dlaczego? pakiety startowe bardzo podobne, ale jednak w WPKiW zaplecze jest nieco lepsze + było znacznie więcej atrakcji dla "tłumu amatorów", oczywiście - równocześnie mniej dla czołówki...
osobiście cieszę się, że nie było biegaczy na wysokim poziomie, dzięki czemu mogłem poczuć emocje walki o podium :) uciekło mi niestety, ale nie było wcale tak daleko.
organizatorzy wyraźnie stawiają sobie za cel ściąganie na bieg ludzi, nie maszyn :) i promocję i popularyzację biegania amatorskiego - takie biegi też są moim zdaniem potrzebne. nie oszukujmy się - komu zależy żeby na trasie ścigać się z Kenijczykami? kilku najwyżej biegaczom... i zaledwie kilku w kraju może się z nimi ścigać.
wracając jeszcze do opłaty startowej - polecam każdemu zrobić kosztorys organizacji biegu, zadzwonić do urzędu miasta, policji, służb medycznych - wypytać o ceny i zadzwonić do potencjalnych sponsorów... zorientować się w koszcie zamówienia medali, koszulek, konstrukcji pakietów startowych... organizacji wolontariuszy, kupnie pucharów...
zobaczymy ile wyjdzie koszt na biegacza...

polecam także przejść się do sklepu i wydać tam 50zł - ile kupimy? (i sięgnąć pamięcią ile mogliśmy kupić za tę kwotę 3-4 lata temu)
polecam także przypomnieć sobie jak wyglądają biegi za 10-20zł... lubię je! żeby nie było, ale ja po prostu lubię biegać - po prostu polecam porównanie "machin organizacyjnych"
polecam również przejechać się za granicę, gdzie ceny wcale nie są wiele wyższe, ale opłaty startowe owszem...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Paweł II Y...
Paweł Jarzębowicz

Ostatnio zalogowany
2019-04-19
18:37

 2012-04-03, 16:50
 
A ja napiszę krótko i szczerze.

Elita ma dość biegania tam, gdzie za nieludzki wysiłek nagradza się byle pucharem i jabłkami. W 2011 roku, była to totalna kompromitacja i wielu ludzi odwróciło się plecami do orgów, za takie traktowanie i poszanowanie dla najlepszych.

Wielu słabszych biegaczy, ma dość organizacyjnych wpadek, a właściwie rokrocznego powielania ich przez organizatorów. Nie oszukujmy się. Wszelkie uwagi, podpowiedzi, wskazówki, co poprawić a czego nie, idą w niepamięć. To co działo się po Silesia Maratonie w roku ubiegłym - zgroza! Dziwię się, że nie było wówczas ofiar. To świadczy o braku szacunku dla Nas - amatorów biegania i braku szacunku samego siebie.

Stąd, frekfencja leci na łeb na szyję a wręcz biegacze na samą myśl o takich biegach czują niechęć i zniesmaczenie, zwłaszcza że opłaty wzrastają a wzamian nie ma nic.

Czy piszę bzdury? Zyję w światku biegowym nie od dziś, i wiem co w trawie piszczy. Mogłbym jeszcze tak długo, ale nie chcę wylewać jadu, bo nie o to nam wszystkim chodzi, by zgnoić i zdeptać człowieka. Lecz jak tu coś poprawić, skoro głównodowodzący robią po swojemu, czyli źle?




  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)

 



Paweł II Y...
Paweł Jarzębowicz

Ostatnio zalogowany
2019-04-19
18:37

 2012-04-03, 17:00
 Sprawa medali na biegu Eco Run
Stojąc po zawodach, wśród biegaczy, słyszałem różne opinie na temat biegu - i złe i dobre. A co powiecie na temat medali? Ktoś w tłumie krzyknął "że to badziew z dykty" ktoś inny, że "znów dali nam kawałek drewna, jak rok temu". Jeszzcze ktoś tam wbiegł na metę bez numeru i dostał medal, okazując tym samym wzajemne poszanowanie. Czy możemy mówić, że było i jest fajnie, czując obok siebie taki niesmak?

Nie dziwię się, że frekfencja spada. Niech orgowie za przykład wezmą sobie bieg w Skotnikach. Wspaniała, atmosfera, grochóweczka po biegu, multum nagród, wspaniałe medale - co roku OKOLICZNOŚCiOWE!! Metalowe w różnych kształtach i kolorach. Cena biegu o połowę niższa niż na Eco Runie i brak organizacyjnych wpadek. Nikt tam jakoś nie narzeka, każdy wyjeżdża zadowolony z pięknym medalem na szyi i CZEKA z niecierpliwością, by wrócić tam za rok. Podobnie jak w Rudawie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)


michl11
Krzysztof

Ostatnio zalogowany
---


 2012-04-03, 18:13
 
W 100% zgadzam się z Pawłem, dwa razy byłem na Eco run i wystarczy choć w tym roku już lepszy medal niż w 2011 :)

Dokładnie aż starach pomyśleć co będzie na Silesia, poważnie się zastanawiam nad startem :-/

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Paweł II Y...
Paweł Jarzębowicz

Ostatnio zalogowany
2019-04-19
18:37

 2012-04-04, 01:03
 
Otóż to. Biegacze mają w pamięci poprzednią edycję Silesia Maratonu i mają obawy co do tej imprezy. Wiele osób zrezygnuje, bojąc się powtórki. Mi osobiście się podobało, lubię takie ekstremalne warunki, lecz nie każdy się do tego nadaje i o takich mniej odpornych zawodników trzeba szczególnie dbać.
Na Eco Runie jest bardzo ciekawa trasa, wkomponowana w zalesione tereny parku. To niewątpliwa zaleta biegu. Pogoda wbrew pozorom, dopisuje orgom co roku, bo przecież na trzech ostatnich edycjach nie padało i wzamian padało sporo życiówek.

Krzysiek zapisuj się, bo ja uczestniczyłem dwa razy i nie powiem, zawsze było ciekawie. Tym razem koszta mnie przerosły i odpadam. Tak bywa.

Pozdrawiam i życzę Słońca na Silesii Maratonie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)


Darek Ł.
Dariusz Łukowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-28
21:09

 2012-04-04, 08:33
 
2012-04-03, 17:00 - Paweł II Yazomb napisał/-a:

Stojąc po zawodach, wśród biegaczy, słyszałem różne opinie na temat biegu - i złe i dobre. A co powiecie na temat medali? Ktoś w tłumie krzyknął "że to badziew z dykty" ktoś inny, że "znów dali nam kawałek drewna, jak rok temu". Jeszzcze ktoś tam wbiegł na metę bez numeru i dostał medal, okazując tym samym wzajemne poszanowanie. Czy możemy mówić, że było i jest fajnie, czując obok siebie taki niesmak?

Nie dziwię się, że frekfencja spada. Niech orgowie za przykład wezmą sobie bieg w Skotnikach. Wspaniała, atmosfera, grochóweczka po biegu, multum nagród, wspaniałe medale - co roku OKOLICZNOŚCiOWE!! Metalowe w różnych kształtach i kolorach. Cena biegu o połowę niższa niż na Eco Runie i brak organizacyjnych wpadek. Nikt tam jakoś nie narzeka, każdy wyjeżdża zadowolony z pięknym medalem na szyi i CZEKA z niecierpliwością, by wrócić tam za rok. Podobnie jak w Rudawie.
Brawo Pawle za jasno wyrażone własne zdanie,a nie wazeliniarstwo jakie panuje od pewnego czasu wśród uczestników zawodów na tym portalu.Panuje wszechobecna moda,że należy pisać tylko dobrze.Wszelka krytyka jest nie mile widziana.Do tego co piszesz dodał bym wysoką opłatę startową(40-50zł)jak na bieg 15km i ta sama opłatę jak ktoś biegł 5km(to chyba gruba przesada).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (332 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2012-04-04, 08:52
 
LINK: http://www.tvs.pl/38357,wiosenne_bieganie_zima_zdjecia.html
krótka telewizyjna relacja z imprezy

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Neko
Ireneusz Miler

Ostatnio zalogowany
2018-04-19
15:28

 2012-04-04, 09:16
 
2012-04-02, 21:42 - prokjar napisał/-a:

NO I PO ZESZŁOROCZNEJ AFERZE Z NAGRODAMI W TYM ROKU TEŻ SKROMNIUTKO, A OPŁATA STARTOWA KOSMICZNA. GRATULACJE DLA ORGANIZATORA, SWOJE ZAROBIŁ NO I WSZYSCY ZADOWOLENI. JEST OK. TERAZ TYLKO JESZCZE SILESIA MARATON I FAJRANT - E NIE JESZCZE POŁÓWKA JESIENIĄ.
LUDZIE OPAMIĘTAJCIE SIĘ - CORAZ CZĘŚCIEJ ZA STERT PŁACIMY 50 ZŁ I WIĘCEJ - STARTUJĄC RODZINNIE 100 I WIĘCEJ.
POGADAJMY O TYM PROCEDERZE ORGANIZATORÓW - BO W KULUARACH AŻ WRZE ( WRE ) - OJ TRUDNE SŁOWA :)
A czy te biegi sa obowiazkowe? Nie chcesz placic nie startuj. Proste. Jak idziesz do sklepu po bulke, to tez mowisz sprzedawcy, ze za drogo?

PS. Nie mam nic wspolnego z organizatorami i nikogo nie bronie. Po prostu mam poglady wolnorynkowe, a nie socjalistyczne.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Neko
Ireneusz Miler

Ostatnio zalogowany
2018-04-19
15:28

 2012-04-04, 09:22
 
2012-04-03, 17:00 - Paweł II Yazomb napisał/-a:

Stojąc po zawodach, wśród biegaczy, słyszałem różne opinie na temat biegu - i złe i dobre. A co powiecie na temat medali? Ktoś w tłumie krzyknął "że to badziew z dykty" ktoś inny, że "znów dali nam kawałek drewna, jak rok temu". Jeszzcze ktoś tam wbiegł na metę bez numeru i dostał medal, okazując tym samym wzajemne poszanowanie. Czy możemy mówić, że było i jest fajnie, czując obok siebie taki niesmak?

Nie dziwię się, że frekfencja spada. Niech orgowie za przykład wezmą sobie bieg w Skotnikach. Wspaniała, atmosfera, grochóweczka po biegu, multum nagród, wspaniałe medale - co roku OKOLICZNOŚCiOWE!! Metalowe w różnych kształtach i kolorach. Cena biegu o połowę niższa niż na Eco Runie i brak organizacyjnych wpadek. Nikt tam jakoś nie narzeka, każdy wyjeżdża zadowolony z pięknym medalem na szyi i CZEKA z niecierpliwością, by wrócić tam za rok. Podobnie jak w Rudawie.
A Mercedesa do pakietu startowego nie dodawali! Toz to skandal!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Kwadratowy
Sebastian

Ostatnio zalogowany
2017-06-30
20:26

 2012-04-04, 10:41
 
Ja tam nie wiem o co Wy sie tyle rzucacie. Ja biegne bo chce poprawic zyciowke, bo chce pobiegac z ludzmi w innym miejscy niz na codzien biegam. Biegne by dostac pamiatkowy medal (jakikolwiek nie musi byc ze zlota, inny niz rok temu z inna wstazka by sie nie znudzil bo i tak dla mnie wazne jest wspomnienie z nim zwiazane a nie wyglad)

Czy wpisowe są wysokie? Zdroworozsadkowe i rynkowe podejscie do sprawy mowi ze oplaty i tak beda rosly za start. A jesli chcecie sie odwrocic od jakiegos biegu po oplaty beda wieksze to chyba wkrotce nie bedziecie biegac nigdzie :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-07
16:06

 2012-04-04, 11:40
 
2012-04-02, 21:42 - prokjar napisał/-a:

NO I PO ZESZŁOROCZNEJ AFERZE Z NAGRODAMI W TYM ROKU TEŻ SKROMNIUTKO, A OPŁATA STARTOWA KOSMICZNA. GRATULACJE DLA ORGANIZATORA, SWOJE ZAROBIŁ NO I WSZYSCY ZADOWOLENI. JEST OK. TERAZ TYLKO JESZCZE SILESIA MARATON I FAJRANT - E NIE JESZCZE POŁÓWKA JESIENIĄ.
LUDZIE OPAMIĘTAJCIE SIĘ - CORAZ CZĘŚCIEJ ZA STERT PŁACIMY 50 ZŁ I WIĘCEJ - STARTUJĄC RODZINNIE 100 I WIĘCEJ.
POGADAJMY O TYM PROCEDERZE ORGANIZATORÓW - BO W KULUARACH AŻ WRZE ( WRE ) - OJ TRUDNE SŁOWA :)
Jeżeli jesteś przekonany, że organizator "SWOJE ZAROBIŁ" to zorganizuj własny bieg - też zarobisz. A na pewno dowiesz się, ile to kosztuje oraz jak niewdzięcznym jest zajęciem. Do końca świata powtarzać będę to samo - narzekasz? Zorganizuj bieg i pokaż, że umiesz lepiej.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


wiadran
Jarosław Kożdoń

Ostatnio zalogowany
2024-04-26
19:06

 2012-04-04, 12:12
 
2012-04-04, 08:33 - Darek Ł. napisał/-a:

Brawo Pawle za jasno wyrażone własne zdanie,a nie wazeliniarstwo jakie panuje od pewnego czasu wśród uczestników zawodów na tym portalu.Panuje wszechobecna moda,że należy pisać tylko dobrze.Wszelka krytyka jest nie mile widziana.Do tego co piszesz dodał bym wysoką opłatę startową(40-50zł)jak na bieg 15km i ta sama opłatę jak ktoś biegł 5km(to chyba gruba przesada).
skoro już mowa o "wszechobecnych modach" - to zauważyłem drugą - taką dla równowagi - jechanie jadem po organizatorach, nadkrytyczne oceny bez sensownego uzasadnienia (patrzcie żywiec, patrzcie silesia eco run - sory, ale ocena 1 za bieg bez uzasadnienia jest moim zdaniem przejawem chamstwa i braku szacunku - nie tylko dla organizatorów, ale przed wszystkim innych biegaczy - bo ci oczekują, że wyniosą z ocen coś dla siebie i oceny pozwolą im wybrać bieg, w którym startować - stare wygi mają to gdzieś, bo mają swoje bieg, wiedzą czego się spodziewać i gdzie, najbardziej dotyka to młodych, nowych biegaczy)
inna rzecz - to brak argumentacji - taki jak powyżej - wygłaszanie wyłącznie opinii jedynych i słusznych - dlaczego niby 40zł to za dużo? Paweł przynajmniej porównał do innych biegów - Ty wyłącznie przytakujesz, nie dodajesz od siebie zupełnie nic.
Ja uważam, że taka opłata za bieg jest niewygórowana. Szczególnie w naszym rejonie - pewne sprawy kosztują więcej w centrum aglomeracji niż "na zadupiu" (bez urazy dla nikogo :) ). Można owszem każdy bieg porównywać do krynickiego Festiwalu Biegowego Forum Ekonomicznego - ale pamiętać należy, że gdyby odbywały się wyłącznie biegi mające taki poziom finansowania od sponsorów mielibyśmy w kraju biegów kilka. Biegi są swoistym dobrem luksusowym - komuś za drogo - to trudno, tym bardziej, że ma mnóstwo alternatyw - jeżeli, do cholery, tak bardzo ważna jest cena biegu, dlaczego NIC maraton czy zawody typu Korona Biegowa, czy Bieg Dzika nie są obładowane tysiącami biegaczy, a zaledwie garstką zapaleńców? (podkreślam, że uważam wszystkie wyżej wymienione inicjatywy za świetne, ważne i potrzebne, nie krytykuję w żaden sposób podejścia organizatorów, a co najwyżej podejście biegaczy). Otóż - biegi te są obładowane w stopniu minimalnym - bo każda z marud chce przecież:
koszulkę; wielki medal; kilka pamiątek; coś od sponsora; żeby była jakaś większa scena z konferansjerem itd itp... no i obowiązkowo szatnie, wolontariuszy z wodą, no i izo - musi być! jak to nie ma izo?! coś pominąłem?
Niestety - to wszystko kosztuje, ziarnko do ziarnka...
ale cóż - widzę, że przyzwyczailiśmy się w tym kraju do WYMAGANIA i postawy ROSZCZENIOWEJ wobec innych - coś ma być i koniec, bo JA CHCĘ, JA WYMAGAM i jeszcze to bzdurne "płacę to wymagam" - gówno płacisz, bo Twój start kosztuje o połowę więcej niż startowe nieraz.
A jak do kogoś dalej nie dociera - niech wróci do mojego posta wyżej i sam zorganizuje bieg - za 20zł, jeżeli uda mu się zorganizować bieg taki jak EcoRun (czy wiele innych biegów krytykowanych za "zbyt wysokie wpisowe) - wykupię od razu po zakończeniu startowe na najbliższych 50lat z góry, ktoś w to wchodzi? nie wiem czemu - ale mam dziwne wrażenie, że nie będzie chętnych...

Z pewnością wpadka zeszłomajowa mogła mieć wpływ na frekwencję w tym roku na EcoRun - przed Silesią pamiętać jednak należy, że tym razem organizator nie będzie liczył na Spodek, a strefą mety będzie park pewnie podobnie zorganizowany jak to miało miejsce w ubiegły weekend, zastanawia mnie jak będzie wyglądało pomieszczenie (mimo wszystko) rosnącej liczby biegaczy w kapeluszu, ale to nie problem na teraz.
Zeszły rok pokazał, że trzeba oczekiwać nieoczekiwanego, a niemożliwe też może się zdarzyć, zapewne organizatorzy zapamiętali tę lekcję...

Ostatnia sprawa medale - jak dla mnie fantastyczny pomysł, dobre odwołanie się do idei biegu, no i zawsze coś innego, oby tylko ze względu na ludzi, którzy chyba ledwo znają nazwę biegu i nie potrafią jej pokojarzyć z medalem i tym "o co w tym chodzi" organizatorzy nie zmienili podejścia.
Poza tym - zawsze coś oryginalnego, w mojej kolekcji medali wyróżniających się na pierwszy rzut oka jest bardzo niewiele...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



wiadran
Jarosław Kożdoń

Ostatnio zalogowany
2024-04-26
19:06

 2012-04-04, 12:14
 
2012-04-04, 01:03 - Paweł II Yazomb napisał/-a:

Otóż to. Biegacze mają w pamięci poprzednią edycję Silesia Maratonu i mają obawy co do tej imprezy. Wiele osób zrezygnuje, bojąc się powtórki. Mi osobiście się podobało, lubię takie ekstremalne warunki, lecz nie każdy się do tego nadaje i o takich mniej odpornych zawodników trzeba szczególnie dbać.
Na Eco Runie jest bardzo ciekawa trasa, wkomponowana w zalesione tereny parku. To niewątpliwa zaleta biegu. Pogoda wbrew pozorom, dopisuje orgom co roku, bo przecież na trzech ostatnich edycjach nie padało i wzamian padało sporo życiówek.

Krzysiek zapisuj się, bo ja uczestniczyłem dwa razy i nie powiem, zawsze było ciekawie. Tym razem koszta mnie przerosły i odpadam. Tak bywa.

Pozdrawiam i życzę Słońca na Silesii Maratonie.
@Paweł - warunki na trasie to jedno - jak dobrze wiesz, ekstremalne warunki to moja specjalność ;) tym niemniej jednak strefa mety powinna dawać od nich schronienie i tego zabrakło rok temu...
Inna sprawa, że jak na razie moja życiówka w półmaratonie to zeszłoroczny Silesia Marathon, a na 15km - tegoroczny (pod wzgl. warunków z ostatnich 3 najcięższy) Silesia Eco Run - może zamiast błagać o dobre warunki powinienem mieć nadzieję na jakieś gradobicie w Wiedniu?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany
2018-10-16
19:30

 2012-04-04, 13:41
 
W Wiedniu pewnie gradobicia nie będzie ale będzie perfekcyjna organizacja. Dobrze by było aby kolega napisał, jeżeli opłaty nie starczają na pokrycie kosztów to kto za to płaci,...
Bardzo bym osobiście nie chciał doprowadzać do dramatycznego zubożenia organizatorów.
Ja osobiście uważam, że płacą biegacze + sponsorzy + lokalny urząd. Jak ktoś wcześniej napisał, bieganie musi kosztować, tu się zgadzam. Mam słabą wiarę jednak w to, że grupa organizatorów poświęca kilka miesięcy ze swojego życia po to abyśmy mogli sobie pobiegać. Tak więc, organizator musi na imprezie zarobić. Oczywiście, nie zawsze się tak zdarza. Zdarza się, że nie zarobi i dodatkowo "nachwyta po grzbiecie". Cóż, powiem tak,....ryzyko biznesu.
Kwestia roszczeniowych postaw biegaczy to temat rzeka. Chcą kupić biegaczy organizatorzy przez lata prowadzili, jak widać skuteczny proces psucia ludzi. Czy jednak do końca ludzie nie mają prawa czegoś oczekiwać? Trudno powiedzieć, Pieniądze które wpływają są pieniędzmi biegaczy oraz pieniądze społeczne, z naszych podatków. Dyskusja jednak powinna iść w inną stronę. Mianowicie, czy organizator dopełnił umowy z biegaczami, tzn. czy dał to do czego zobowiązał się w regulaminie. Nie sprawdzałem, ale chyba tak. dyskusja czy medal miał być taki czy inny jest dyskusją chybioną. Jednemu się medal podoba ( mojej labradorce tak, bo mi pogryzła), innemu nie. To kwestia estetyki. Ja mam następujące kryteria oceny biegu,
1. Szeroko rozumiane bezpieczeństwo startujących - opieka medyczna, łyk wody na trasie, itd.
2. Zaplecze socjalne - nauczony doświadczeniem staram się w odległych miejscach zapewnić to na własną rękę, bliżej zmykam do domu.
3. Pomiar trasy, atest - to dla mnie jest decydujące. Tak mi się we łbie popieprzyło, że jak nie ma atestu to biegam za chałupą.
4. Pamiątkowy medal.
Co mnie nie interesuje, co oczywiście nie oznacza, że nie powinno też interesować innych.
1. Pakiety startowe-zwykle to sponsorski "shit" który i tak ląduje w koszu.
2. Zwykle koszulki, mam tego tak dużo, że nie wiem co z tym robić. Nie ukrywam jednak, że jedną z nielicznych którą wykorzystuję od lat jest koszulka po półmaratonie 4ENERGY z 2007 roku. Sentyment i dobra jakość.
3. Posiłki po biegach. Zwykle mam banana, organizator zazwyczaj daje napój energetyczny.
Jest jednak coś co mnie interesuje a czego nie ma w regulaminie, czego nie da się wziąć w rękę, zmierzyć, policzyć,...
To klimat imprezy. To otoczka którą udaje się zbudować wokół imprezy. To rola organizatora, magicznych miejsc, spontanicznie przyjeżdżających na imprezy biegaczy. Dobry przykład Podał Paweł. Rudawa, Skotniki i parę innych, oddalonych miejsc w Polsce. Na to jednak należy pracować latami. Trudno jest to zrobić gdy odnosi się wrażenie, że co impreza to organizator jest przepędzany z miejsca na miejsce.
Na koniec, kwestia elit, poziomu sportowego imprezy, itd.
Elita podnosi w dłuższej perspektywie poziom i prestiż imprezy. Fajnie by było gdyby H. Szost przyjechał do Katowic. Tak jak w ubiegłym roku do Rudawy. Pewnie nie przyjedzie. Argument kolegi kilka postów wcześniej jest zupełnie nie trafiony. Oczywiście, można tak swoje bieganie programować i planować aby biegać tam gdzie mam szansę wygrać. Proponuje umawiać się ze mną na tej trasie, jak kolega się postara to regularnie da mi jedno kółko w plecy. No właśnie, tylko "starego lwa i małpa za ogon wytarmosi". Obawiam się, że jest to mało rozwojowe. Tylko biegając z lepszymi można podnosić własny poziom biegania. Tak już na zupełne zakończenie, poziom sportowy tegorocznej edycji biegu był słabiutki. Wynik w OPEN to po prostu kiepścizna.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (16 sztuk)


wiadran
Jarosław Kożdoń

Ostatnio zalogowany
2024-04-26
19:06

 2012-04-04, 15:20
 
Ryśku - wbrew pozorom w dużej mierze się zgadzam z Tobą :)
Co do sponsorów - oczywiście, że to oni płacą. W biegach o najwyższej randze płacą nawet znacznie więcej od biegaczy.

I zgadzam się również z Twoimi kryteriami oceny biegu. I po części też właśnie ze względu na podobne rozumowanie irytują mnie wypowiedzi pod tytułem "za drogo" przecież jest mnóstwo biegów tańszych (kilka wymieniłem przykładów), organizator przecież nie zmusza nikogo do przyjechania na bieg i nie wystawia mu rachunku post factum - wszystko jest jasne jeszcze przed imprezą i ładnie opisane w regulaminie.
Prawo do krytyki - jasne, biegacze powinni od organizatorów wymagać wysokiej jakości biegów zgodnie z pewnymi podstawowymi kryteriami, ale też ciągłe powtarzanie, że było za drogo nie ma z tym nic wspólnego.
Rozumiem obniżoną ocenę za parking - nawet jeżeli był to pojedynczy incydent, ale był (no chyba, że biegacz nie wydrukował nawet karteczki, która upoważniała do parkowania za darmo - wtedy cóż... dziwny zwyczaj z tą kartką, ale zgaduję, że takie wymagania parku... bo jeszcze by ktoś "obcy" za darmo zaparkował...) i jest to sygnał dla organizatora, gdzie można coś poprawić.
Ciągle powtarzanie "za drogo" to sygnał dla organizatora, że powinien zrezygnować z czegoś - tylko z czego? za rok opłata będzie o 10zł niższa, ale będzie wielki krzyk, że na mecie dali tylko wodę i nie było izo...
bezzasadne, bzdurne narzekanie na cenę jest po prostu głupie...

Nie wiem jak wyglądają biegi zagraniczne - mam na razie na koncie 2 i mam wrażenie, że wyglądają w porównaniu do naszych biednie... dlaczego?
Ermelo - lokalny bieg po jakimś polu w Holandii, szatnia dostępna na basenie nieopodal. Opłata startowa 10€ jak dobrze pamiętam:
pakiet startowy - brak
pomiar czasu - "ręczny"
nagrody - kategorie tylko (brak open) - bony do sklepu (nie wykorzystałem, bo jechać 100km dla 20€ mi się nie chciało)
na mecie - woda (nic do jedzenia, nic więcej do picia, mimo, że dzień był przeupalny)
medal, koszulka - brak - tu pewnie większość rodaków rzucała by k...ami na orgów - zamiast medalu... był wrzos!! medali nie chciało im się robić, tylko nazrywali chwastów z pola, wokół którego się biegało! osobiście pamiętam to jako świetny wynalazek pokazujący "coś o biegu" - medale są strasznie "pospolite" i bezpłciowe. minus wrzosu taki, że nie wiem czy przetrwał lot samolotem i czy się przyjął na działce rodziców.

Amsterdam - płaciłem 75€ (!!) dostałem:
koszulkę techniczną
medal (słaby jak na te w Pl)
na mecie wodę i izo, możliwość podjedzenia kilku kawałków pomarańczy i banana przy wychodzeniu ze stadionu (gdzie tam usiąść i spokojnie pojeść, gdzie tam ucztę jakąś...)

i u nas jest drogo?
czy żałuję biegów - NIE! pamiętam ja bardzo miło i wydanych pieniędzy nie żal, zupełnie. Znacznie ważniejsze jest dla mnie od grochówki czy żuru, to żebym w trakcie biegu nie miał nieprzyjemności, żeby trasa była pewna i takie tam "drobnostki".
Wrażenie mam czasem, że wielu biegaczy ma gdzieś sam bieg. najlepiej to by było żeby był bieg maratoński na dystansie 50m (no... bo po co się więcej męczyć? przecież przyjechało się po pakiety i posiłek regeneracyjny, a nie biegać), ale:
na trasie izo, może i trochę wody, banany, ananasy, pomarańcze, morele, jabłka nie - bo mi szkodzą na żołądek
na mecie uczta z kupą mięsa, sałatkami (bo już były na forach wielkie lamenty, że po biegu kiełbasę dają!! jak mogą, przecież jest też kilku wegetarian!!) i ogólnie jakiś szwedzki stół, łososie, perliczki i takie tam - dla każdego coś dobrego
pakiet startowy - koszulka bawełniana, do chodzenia na co dzień (żeby móc paradować przed kolegami z pracy), koszulka techniczna (bo taka jest nowa moda), do tego jeszcze coś fajnego do używania, czego nie ma na innych biegach (optymalnie wspominany już mercedes, ale może być coś mniejszego)
medal - szczerozłoty, wielkości podkowy z Katorżnika.

wtedy polski biegacz będzie zadowolony i z chęcią zapłaci te, niech straci, 60zł.


co do mojego podejścia - obawiam się, że źle mnie zrozumiałeś. Nie wybieram biegów tak, żebym mógł walczyć o czołówkę, może będę jak zejdę w połówce poniżej 1:10, w maratonie poniżej 2:30, albo na dychę poniżej 32:30 ;)
Na Eco Run jechałem bo lubię ten bieg i bardzo pasował mi na trening przed docelowym maratonem.
Jedynie cieszyłem się, że miałem okazję poczuć jak to jest walczyć o czołowe lokaty, mimo mojego raczej słabego poziomu sportowego. Nie wpływa to jednak na moją ocenę biegu.

Oczywiście zgadzam się, że przyciąganie silnej czołówki jest równocześnie przyciąganiem sponsorów i jest to jedna z dróg (bardziej popularna)
Jednak czy dla Ciebie ma znaczenie kto jest 10, 20, 30 czy ileś tam minut przed Tobą na mecie? dla mnie żadne, miejsce które zajmuję to sprawa wtórna i nie pokazuje moich postępów, pokazuje ilu szybszych było tym razem. Ważniejsze jest dla mnie, jak już mam o czas walczyć, czy trasa była bezpieczna, zabezpieczona, nie było miejsc w których można się pogubić itd... no i ten atest (choć mam tu mniej restrykcyjne podejście :) ). Jeżeli mam już oceniać - to od tego czy Kenijczyk wygrał 10000zł, czy Ukrainiec 5000, albo Polak 3000, lub zaledwie statuetkę, bardziej interesuje mnie czy koszulka w pakiecie, była fajna i czy ogólnie organizator o mnie zadbał.
Tak - wydaje mi się - rozumuje też większość biegaczy, znaczna większość, bo ilu jest w stanie rywalizować o czołowe lokaty? 1%? 5%?
dlatego cieszę się, że są biegi, które idą nieco inną drogą - zależy im na zrobieniu imprezy fajnej dla biegaczy, dla tych 95 ponad procent.
Czy to się sprawdza? chyba tak - pamiętać trzeba, że sponsorom zależy nie na elicie samej w sobie - mają to gdzieś, interesuje ich obecność w mediach i liczba ludzi, do których dotrze przekaz, że "byli tam" i że "są".


Co do organizatorów - oczywiście, że muszą zarabiać - a niby że mają to wszystko robić "społecznie"? wtedy ŻADEN ciut tylko większy bieg nie miałby więcej niż 3-4 edycji i ludzie walnęli by wszystkim w kąt... to jest praca, jak każda inna
Czy są to bogaci ludzie? tak oczywiście, Bohdan Witwicki i Kasia Smolik to ludzie potwornie majętni - dorobili się na Eco Runie majątku godnego tylko Ojca Rydzyka, nie dajmy się zmylić - Maybachy po prostu zaparkowali trochę dalej, żeby nikt nie widział, a na teren parku przylecieli prywatnymi śmigłowcami...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


grzeniu79
Grzegorz

Ostatnio zalogowany
2017-10-31
15:26

 2012-04-04, 15:24
 
A mnie się wydaje, że wcale nie trzeba wielotysięcznych nakładów żey zorganizować dobry bieg - przywołany wcześniej Bieg Dzika. Po moim pierwszym starcie w marcu tam byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Chociaż warunkiem chyba jest ładna pogoda. Jak tam dojechałem to nie wiedziałem czy dobrze trafiłem - środek lasu, ale jednak pomysł na bieg świetny za 10 zł zamiast drogich izotoników ciepła herbata lub kawa (wyśmienita), zamiast dziwnych posiłków kiełbaska i ognisko. I po co masa ludzi. Ok 100 biegaczy wystarczy, żeby była świetna atmosfera i miło spędzony czas. Jedynie co to by się przydało to dokładnie wymierzona trasa. Poza tym najwazniejszy jest pomysł. Czasem można coś skwasić mając do dyspozycji wielotysięczne nakłady.
Nie zgodze się też z opinią, że koszty biegów będą rosły. Myślę że wręcz przeciwnie. Jest ich coraz więcej więc konkurenacja rośnie. Jednym z ważniejszych czynników przyciągających jest cena więc już teraz pierwszym z moich kryteriów od jakich zaczynam jest odległość i cena. To powinno orgom też dawać do myślenia.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


shadoke
Iwona Z.

Ostatnio zalogowany
2020-06-07
18:45

 2012-04-04, 15:27
 Eco Run
2012-04-04, 01:03 - Paweł II Yazomb napisał/-a:

Otóż to. Biegacze mają w pamięci poprzednią edycję Silesia Maratonu i mają obawy co do tej imprezy. Wiele osób zrezygnuje, bojąc się powtórki. Mi osobiście się podobało, lubię takie ekstremalne warunki, lecz nie każdy się do tego nadaje i o takich mniej odpornych zawodników trzeba szczególnie dbać.
Na Eco Runie jest bardzo ciekawa trasa, wkomponowana w zalesione tereny parku. To niewątpliwa zaleta biegu. Pogoda wbrew pozorom, dopisuje orgom co roku, bo przecież na trzech ostatnich edycjach nie padało i wzamian padało sporo życiówek.

Krzysiek zapisuj się, bo ja uczestniczyłem dwa razy i nie powiem, zawsze było ciekawie. Tym razem koszta mnie przerosły i odpadam. Tak bywa.

Pozdrawiam i życzę Słońca na Silesii Maratonie.


A mnie się podoba drewniany medal, bo widzę tu związek z ideą biegu. Eco Run, czyli wspólnie możemy coś zrobić dla środowiska, a przynajmniej, w tzw.międzyczasie dowiedzieć się czegoś o ekologii - zbierać nakrętki, baterie i inne surowce wtórne, które skutecznie zaczynają nas przygniatać.
Ekologiczny medal pewnie z jakichś odpadów drewna - SUPER!
Ekologiczna torba - choć numer startowy, chip i agrafki zmieszczą się w każdej dłoni.

To strasznie smutne, jeśli ktoś biega dla wypasionych medali i pakietów startowych - ja biegam dla siebie i swoich osobistych rekordów;)

Czy czegoś nam zabrakło w trakcie tych zawodów?
Słońca?....
A czego nam brakuje po biegu?
Uśmiechu i dystansu do świata i krytycznych uwag, głównie pod własnym adresem.

Jeśli chodzi o cenę, to trochę się zdziwiłam, że tak bardzo wzrosła od ubiegłego roku, ale pewnie podobnie się dziwiłam gdy rosły ceny paliwa, gazu, żywności...ale ponieważ lubię ten bieg to zapłaciłam, pobiegłam i pewnie wrócę tu za rok, bo wiem, czego spodziewać się po tym biegu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (100 sztuk)

 



Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-07
16:06

 2012-04-04, 15:47
 
2012-04-04, 15:24 - grzeniu79 napisał/-a:

A mnie się wydaje, że wcale nie trzeba wielotysięcznych nakładów żey zorganizować dobry bieg - przywołany wcześniej Bieg Dzika. Po moim pierwszym starcie w marcu tam byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Chociaż warunkiem chyba jest ładna pogoda. Jak tam dojechałem to nie wiedziałem czy dobrze trafiłem - środek lasu, ale jednak pomysł na bieg świetny za 10 zł zamiast drogich izotoników ciepła herbata lub kawa (wyśmienita), zamiast dziwnych posiłków kiełbaska i ognisko. I po co masa ludzi. Ok 100 biegaczy wystarczy, żeby była świetna atmosfera i miło spędzony czas. Jedynie co to by się przydało to dokładnie wymierzona trasa. Poza tym najwazniejszy jest pomysł. Czasem można coś skwasić mając do dyspozycji wielotysięczne nakłady.
Nie zgodze się też z opinią, że koszty biegów będą rosły. Myślę że wręcz przeciwnie. Jest ich coraz więcej więc konkurenacja rośnie. Jednym z ważniejszych czynników przyciągających jest cena więc już teraz pierwszym z moich kryteriów od jakich zaczynam jest odległość i cena. To powinno orgom też dawać do myślenia.
Pamiętaj o jednym - mały bieg - mały problem, duży bieg - duży problem. Co innego impreza na 200 osób, gdzie wystarczy kupić wodę, postawić ją w parku, a co innego na 800 osób, gdzie wodę musi już przywieźć duże auto, w parku ludzie się nie zmieszczą w uliczkach, trzeba zrobić pomiar elektroniczny, wszyscy muszą się gdzieś wysikać, zaparkować, zostawić ubrania, dzieci, stanąć na porządnym podium. Itd, itp - największym problemem jest właśnie skalowalność wydarzenia - niestety jeżeli impreza na 100 osób kosztuje 2.000 pln, to nie znaczy, że na 1.000 osób będzie kosztować 20.000 pln - kosztować będzie 50.000 pln.

To jak z weselem - na 30 osób zrobisz sam, ale na 300 już nie dasz rady i koszty polecą w kosmos.

I w tym jest właśnie pies pogrzebany :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)




Ostatnio zalogowany
2018-10-16
19:30

 2012-04-04, 15:56
 
Jarku, oczywiście, ceny za organizację imprez będą rosły z powodów które tu były już kilkakrotnie wymienione. Wiele pomysłów na biegach Polskich to wyłącznie Polskie wynalazki. Duże, zagraniczne biegi kosztują sporo i zwykle nie ma tam żadnych nagród w kategoriach a ludziska pchają się drzwiami i oknami. Przykład Londynu, NY, itd. Trochę mylisz imprezy masowe z biegami towarzyskimi. Tamte z założenia kierują się inną logiką i tam nikt niczego nie oczekuje.
Powtarzam ten argument który tu już był. Nikt nie poświęci czasu aby grupa biegaczy mogła sobie pobiegać. Jeżeli ktoś ma takie myślenie to tylko współczuć. Powtarzam, organizator ma zarabiać aby mu się chciało za rok. Nie mam stresu z tego, że ktoś zarobić chociaż uważam, że organizator Eco Run co najwyżej na waciki,...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (16 sztuk)


wiadran
Jarosław Kożdoń

Ostatnio zalogowany
2024-04-26
19:06

 2012-04-04, 15:56
 
2012-04-04, 15:24 - grzeniu79 napisał/-a:

A mnie się wydaje, że wcale nie trzeba wielotysięcznych nakładów żey zorganizować dobry bieg - przywołany wcześniej Bieg Dzika. Po moim pierwszym starcie w marcu tam byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Chociaż warunkiem chyba jest ładna pogoda. Jak tam dojechałem to nie wiedziałem czy dobrze trafiłem - środek lasu, ale jednak pomysł na bieg świetny za 10 zł zamiast drogich izotoników ciepła herbata lub kawa (wyśmienita), zamiast dziwnych posiłków kiełbaska i ognisko. I po co masa ludzi. Ok 100 biegaczy wystarczy, żeby była świetna atmosfera i miło spędzony czas. Jedynie co to by się przydało to dokładnie wymierzona trasa. Poza tym najwazniejszy jest pomysł. Czasem można coś skwasić mając do dyspozycji wielotysięczne nakłady.
Nie zgodze się też z opinią, że koszty biegów będą rosły. Myślę że wręcz przeciwnie. Jest ich coraz więcej więc konkurenacja rośnie. Jednym z ważniejszych czynników przyciągających jest cena więc już teraz pierwszym z moich kryteriów od jakich zaczynam jest odległość i cena. To powinno orgom też dawać do myślenia.
Jasne, że można, podkreślałem również, że te "tanie kameralne" biegi mają swoje plusy, miejsce na rynku biegowym i swoją rację bytu. Są cenne i potrzebne.
Tylko rosnące oczekiwania biegaczy (jako ogółu) powodują, że organizatorzy "muszą" dorzucać coraz więcej i robić coraz większe imprezy.
Cieszę się, rzecz jasna, że są i ludzie, którzy najbardziej cenią sobie bieg sam w sobie.

Ceny biegów? zdaje mi się, że będą rosnąć, do podobnego poziomu jak w przypadku biegów zagranicznych no i współmiernie do ogólnego wzrostu cen...
Konkurencja? owszem, podaż rośnie - ale warto zwrócić uwagę na stale rosnący popyt - biegaczy również przybywa w tempie wręcz lawinowym.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Ziuju
21:20
RobertLiderTeam
21:19
marczy
21:14
młodyorzech
21:10
gpnowak
21:07
Sikor 4Run Team
20:41
ADZIU1976
20:34
orfeusz1
20:28
przemek300
20:26
schlanda
20:17
Andrzej5335
20:03
Daniel22
19:48
janusz9876543213
19:44
niemir
19:44
edpokorny
19:42
TBorówka
19:41
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |