|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2011-06-22, 11:47
2011-06-21, 21:42 - ciutek napisał/-a:
A do której??? |
| Nie na starcie tylko na ognisku i to 1.00 :)POtem mi już powieki zaczynały opadać, bo dzień zaczęłam przed piątą :PPP |
| | | | | |
|
2011-06-22, 12:38
2011-06-22, 11:47 - Truskawa napisał/-a:
Nie na starcie tylko na ognisku i to 1.00 :)POtem mi już powieki zaczynały opadać, bo dzień zaczęłam przed piątą :PPP |
| no tak , Tobie to tylko powieki opadły |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-06-22, 14:22
2011-06-19, 19:55 - tdrapella napisał/-a:
To jest takie bardzo polskie... Z góry zakładać czyjąś złą wolę i umyślne działania... Dlatego właśnie u nas jest tak jak jest i odbija się to na każddym w życiu codziennym kiedy np. w urzędzie bez pieczątki, podpisu, świadków, zaświadczenia z innego urzędu itp. nic się nie da załatwić, a załatwienie czegokolwiek trwa tyle ile trwa |
Cha, cha, cha,...dopiero dzisiaj zauważyłem ten merytoryczny wpis. Zastanawiam się czy nie szkoda Ci atramentu na te złote myśli.
W wolnej chwili, zastanów się komu byś powierzył sprawę atestacji trasy,...
Dyrektor Półmaratonu
Dyrektor Bazy Biegu
Z-ca Dyrektora ds. sportowych
Z-ca Dyrektora ds. zaplecza
Z-ca Dyrektora ds. finansowych
Z-ca Dyrektora ds. organizacyjnych
Z-ca Dyrektora ds. zabezpieczenia
Z-ca Dyrektora ds. marketingu
Konsultant ds. mediów
Szef Biura Półmaratonu
Szef zabezpieczenia fizycznego
Szef zespołu pomiaru czasu
Szef zespołu żywienia dynamicznego
Koordynator zawodów
Kierownik działu nagród
Kierownik działu depozytów
Kierownik zespołu cateringu
Kierownik zespołu masażystów
Kierownik zaplecza parkingowego.
....jest w kim wybierać,...
Nawiązując do Twojego wpisu informuję Cię, że istotnie, to jest takie bardzo Polskie, że nie rozumiemy podstawowych praw konsumenta.
Dokonując wpłaty na daną imprezę biegową stajemy się konsumentami kupującymi usługę. Jeżeli idziemy do krawca, fryzjera lub innego specjalisty potrafimy sprawnie dochodzić swoich praw, idąc na imprezę biegową już nie koniecznie. Napinamy się z radości że ktoś zrobił dla nas coś wielkiego. Tymczasem organizator opublikował regulamin i wziął na siebie pewne zobowiązania, zaś my jako biegacze podjęliśmy decyzję o tym, że zapłacimy za tą usługę. Jest to klasyczna relacja konsumencka i wyłącznie w takich kategoriach należy ją traktować. Już bardzo dawno wyrosłem z przekonania, że ktoś, bezinteresownie ma ochotę coś dla mnie zrobić. Powiem więcej, ja tak nie chcę. Nie potrzebuję pseudo społecznej bylejakości lecz chcę zapłacić za profesjonalnie przygotowany produkt. Nie przychodzę i nie wymyślam, że chcę coś do czego organizator się nie zobowiązał ze mną pisemną umową którą w tym przypadku spełnia regulamin. Nie ględzę, że kiełbasa była za krótka, koszulka kiepska lub zabrakło dla mnie pączka. Chcę życzliwie zwrócić uwagę na drobne uchybienie które w przyszłości wpłynie na to, że impreza będzie jeszcze lepsza. Mam takie prawo i będę z niego skutecznie korzystał, wbrew portalowym wazeliniarzom. |
| | | | | |
|
2011-06-22, 15:02
Tak właśnie, Ryszard N bardzo dobrze napisane,..to wielka sztuka stanąć na drugiej stronie "barykady" i mieć swoje zdanie,i bronić je.
Ktoś napisał że to takie Polskie?..a ja myślę że Niestety w naszym kraju jest wiele pozostałości jeszcze z PRL, siedzieć cicho i klaskać, klaskać byle Głośno, A to że ktoś kogoś robi w konia, to już trudno !!... a ci co mają odmienne zdanie, lub po prostu inaczej spoglądają na sprawy chociażby biegania są krytykowani. Jednemu nie zależy na Ateście trasy biegowej i chwała im za to, ale jest 30% biegaczy którym zależy i pisanie .." ..że to nie kwalifikacje olimpijskie moim zdaniem jest lekkim nietaktem ". Sztuką jest szanować każdego, tego co biega półmaraton w 01:05:00 , 01;50:00 a nawet tego co idąc półmaraton 02:40 twierdząc że biegnie.
Ja szanuję Wszystkich, Pozdrawiam !
|
| | | | | |
|
2011-06-22, 15:17
Stasiu, tej Pani od "kwalifikacji olimpijskich" wybacz,... prawdopodobnie nie zauważyła, że nie jest na www.buziaczek.pl
Generalnie, wątek jest bardzo merytoryczny i wpływający pozytywnie na ogólnie pojmowaną problematykę biegową w Polsce,... |
| | | | | |
|
2011-06-22, 15:24
2011-06-19, 21:46 - shadoke napisał/-a:
Znowu Iza?? Ona jest chyba zakochana;))) |
| Przepraszam bardzo ale ja od dawna się nie zakochuję bo to niezdrowe :)))) i czasochłonne, i głupie i nudne. :)))) |
| | | | | |
|
2011-06-22, 15:37
2011-06-22, 15:17 - Ryszard N napisał/-a:
Stasiu, tej Pani od "kwalifikacji olimpijskich" wybacz,... prawdopodobnie nie zauważyła, że nie jest na www.buziaczek.pl
Generalnie, wątek jest bardzo merytoryczny i wpływający pozytywnie na ogólnie pojmowaną problematykę biegową w Polsce,... |
Mnie nikt niczego nie musi wybaczać, ale też nie życzę sobie by mnie obrażano!!!!
Każdy może mieć tu swoje zdanie, więc je szanujmy Panowie!!! Chyba, że to dla Was zbyt trudne.
Gdyby trasa nigdy nie posiadała atestu, to bym inaczej na to patrzyła, a tak uważam, jak wcześniej!
Choć zgadzam się, że to spore przeoczenie Organizatora.
A, co do buziaków.pl to nie jestem w temacie, ale myślę, że merytorycznie i w tym temacie możecie mnie oświecić. |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-06-22, 15:57
2011-06-22, 15:02 - Stasseb napisał/-a:
Tak właśnie, Ryszard N bardzo dobrze napisane,..to wielka sztuka stanąć na drugiej stronie "barykady" i mieć swoje zdanie,i bronić je.
Ktoś napisał że to takie Polskie?..a ja myślę że Niestety w naszym kraju jest wiele pozostałości jeszcze z PRL, siedzieć cicho i klaskać, klaskać byle Głośno, A to że ktoś kogoś robi w konia, to już trudno !!... a ci co mają odmienne zdanie, lub po prostu inaczej spoglądają na sprawy chociażby biegania są krytykowani. Jednemu nie zależy na Ateście trasy biegowej i chwała im za to, ale jest 30% biegaczy którym zależy i pisanie .." ..że to nie kwalifikacje olimpijskie moim zdaniem jest lekkim nietaktem ". Sztuką jest szanować każdego, tego co biega półmaraton w 01:05:00 , 01;50:00 a nawet tego co idąc półmaraton 02:40 twierdząc że biegnie.
Ja szanuję Wszystkich, Pozdrawiam !
|
Ja się z tym wszystkim zgadzam i akurat nigdy nie należałam to osób, które przyklaskują...I dlatego jako jedna z pierwszych odjęłam punkty za organizację.
Ale w kwestii atestu na tej trasie... Dla mnie ta trasa posiada atest tylko nieuaktualniony. I jest to szczególny przypadek, bo trasa nie uległa zmianie od pierwszego pomiaru.
Moim zdaniem Organizator się zagapił, bo albo zmieniłby zapis w regulaminie, albo wystąpił o nowy atest.
I zarówno mnie, jak i Tomkowi chodziło o dopatrywanie się w tej sprawie oszustwa, przekrętu itp.a to zwykłe przeoczenie.
Więcej optymizmu i wiary w innych ludzi życzę.
I ja też wszystkich szanuje:) |
| | | | | |
|
2011-06-22, 17:26
Pani Iwono, Pani wcześniejsze wpisy miały charakter polemiki i dlatego odniosłem się do nich. Musi się Pani zdecydować. Najpierw pisze Pani, że robimy "z igły widły", by następnie napisać, że jest to spore niedopatrzenie organizatora. Mnie nie interesuje czy organizator zapomniał czy mu się nie chciało,...na jedno wychodzi. Informuję Panią również, że prawdopodobnie nie ma Pani wiedzy na temat tego czy w rozumieniu przepisów PZLA trasa ma certyfikat czy też go nie ma. Certyfikat to nie tylko długość trasy. Jeżeli trasa się nie zmienia a zmieniła się w jakimkolwiek miejscu nawierzchnia ( np. położono nowy asfalt), to trasa nie posiada certyfikatu i atestację należy wykonać od nowa. Bardzo apeluję jeszcze raz aby bieg, nie tylko ten ale każdy inny, traktować jako produkt który ktoś nam sprzedaje. Czy interesuje nas, że maszyna źle szyła i spodnie mają dziurę?, lub odlazła podeszwa w butach "bo maszyna miała awarię" ? Mnie nie interesuje. Zapłaciłem za certyfikowany bieg i taki miał być. Organizator oczywiście uznał, że impreza ma taką rangę, że nawet jak czegoś zabraknie to towarzystwo wzajemnej adoracji problem "przyklepie i przy głaska". Trzeba być naiwnym człowiekiem aby wierzyć w to, że przez dwa lata, przy takiej ilości dyrektorów i kierowników, ktoś nie zauważył, że skończył się certyfikat. To bardzo profesjonalny zespół.
Mam też nadzieję, że za rok, na piątym kilometrze nie zabraknie wody dla tych którzy wolniej biegają.
Oczywiście, zapisałem się już na drugi rok i uiściłem stosowną opłatę.
Przepraszam za buziaczek.pl. Podobno ten portal skupia samych sympatycznych ludzi, więc nie sądziłem, że może się Pani obrazić. |
| | | | | |
|
2011-06-22, 17:43
2011-06-22, 17:26 - Ryszard N napisał/-a:
Pani Iwono, Pani wcześniejsze wpisy miały charakter polemiki i dlatego odniosłem się do nich. Musi się Pani zdecydować. Najpierw pisze Pani, że robimy "z igły widły", by następnie napisać, że jest to spore niedopatrzenie organizatora. Mnie nie interesuje czy organizator zapomniał czy mu się nie chciało,...na jedno wychodzi. Informuję Panią również, że prawdopodobnie nie ma Pani wiedzy na temat tego czy w rozumieniu przepisów PZLA trasa ma certyfikat czy też go nie ma. Certyfikat to nie tylko długość trasy. Jeżeli trasa się nie zmienia a zmieniła się w jakimkolwiek miejscu nawierzchnia ( np. położono nowy asfalt), to trasa nie posiada certyfikatu i atestację należy wykonać od nowa. Bardzo apeluję jeszcze raz aby bieg, nie tylko ten ale każdy inny, traktować jako produkt który ktoś nam sprzedaje. Czy interesuje nas, że maszyna źle szyła i spodnie mają dziurę?, lub odlazła podeszwa w butach "bo maszyna miała awarię" ? Mnie nie interesuje. Zapłaciłem za certyfikowany bieg i taki miał być. Organizator oczywiście uznał, że impreza ma taką rangę, że nawet jak czegoś zabraknie to towarzystwo wzajemnej adoracji problem "przyklepie i przy głaska". Trzeba być naiwnym człowiekiem aby wierzyć w to, że przez dwa lata, przy takiej ilości dyrektorów i kierowników, ktoś nie zauważył, że skończył się certyfikat. To bardzo profesjonalny zespół.
Mam też nadzieję, że za rok, na piątym kilometrze nie zabraknie wody dla tych którzy wolniej biegają.
Oczywiście, zapisałem się już na drugi rok i uiściłem stosowną opłatę.
Przepraszam za buziaczek.pl. Podobno ten portal skupia samych sympatycznych ludzi, więc nie sądziłem, że może się Pani obrazić. |
Ależ ja dokładnie rozumiem, czy jest atest PZLA, bo może nie wyglądam, ale oprócz tego, że bawię się w bieganie, bywam czasami też po drugiej stronie - pomagając przy organizacji biegów.
Jestem za tym, aby wszystko było profesjonalne, ale nie mam w zwyczaju posądzać z góry o nieuczciwość. Nigdy i nikogo, nawet tych, za którymi nie przepadam. Taka moja uroda i naiwność, ale dobrze mi z tym.
Miejmy nadzieję, że w następnym roku wszystko, co zapisane będzie w regulaminie, stanie się rzeczywistością.
Nie wnikam, czym jest portal buziaczek.pl - z nim, czy bez niego i tak jestem sympatyczna;))) |
| | | | | |
|
2011-06-22, 21:28
2011-06-22, 15:37 - shadoke napisał/-a:
Mnie nikt niczego nie musi wybaczać, ale też nie życzę sobie by mnie obrażano!!!!
Każdy może mieć tu swoje zdanie, więc je szanujmy Panowie!!! Chyba, że to dla Was zbyt trudne.
Gdyby trasa nigdy nie posiadała atestu, to bym inaczej na to patrzyła, a tak uważam, jak wcześniej!
Choć zgadzam się, że to spore przeoczenie Organizatora.
A, co do buziaków.pl to nie jestem w temacie, ale myślę, że merytorycznie i w tym temacie możecie mnie oświecić. |
Pani Iwono, a tam jesteśmy biegaczami więc Iwono, atest był ważny do 08.05.2010r więc nie było go już w tamtym roku i to jest smutne!!
Pozdrawiam !! |
| | | | | |
|
2011-06-22, 21:57
2011-06-22, 21:28 - Stasseb napisał/-a:
Pani Iwono, a tam jesteśmy biegaczami więc Iwono, atest był ważny do 08.05.2010r więc nie było go już w tamtym roku i to jest smutne!!
Pozdrawiam !! |
Zgadzam się z Tobą! Nie było!!!... i to nie podlega dyskusji...
O wszystkim można rozmawiać i wszystko można krytykować. Tylko dla mnie ważna jest forma. Bo łatwo kogoś zmieszać z błotem, a jak wszyscy wiemy, nie myli się tylko ten, kto nic nie robi.
Ale rzeczowe wytknięcie błędów należy się każdemu, kto zabiera się za organizację czegokolwiek.
Pozdrawiam:)))) |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-06-22, 22:33
| Oj tam, oj tam,... zaraz mieszać z błotem,... Proponuję za karę zwolnić trzech dyrektorów, dwóch kierowników i jedną asystentkę. |
| | | | | |
|
2011-06-22, 22:57
2011-06-22, 15:17 - Ryszard N napisał/-a:
Stasiu, tej Pani od "kwalifikacji olimpijskich" wybacz,... prawdopodobnie nie zauważyła, że nie jest na www.buziaczek.pl
Generalnie, wątek jest bardzo merytoryczny i wpływający pozytywnie na ogólnie pojmowaną problematykę biegową w Polsce,... |
przepraszam, że wtrącę, ale jest to forum zawodów biegowych w Rudawie, czy reklamujące inne strony www??
jak macie problem, to napiszcie do organizatora biegu. A tak poza tym, to po każdych zawodach można złożyć zażalenie:)
pozdrawiam |
| | | | | |
|
2011-06-23, 05:39
2011-06-22, 22:57 - miniaczek napisał/-a:
przepraszam, że wtrącę, ale jest to forum zawodów biegowych w Rudawie, czy reklamujące inne strony www??
jak macie problem, to napiszcie do organizatora biegu. A tak poza tym, to po każdych zawodach można złożyć zażalenie:)
pozdrawiam |
| Jak rozumiem kolego, forum ma służyć wyliczaniu ile pozostało dni do kolejnej imprezy,...? Bardzo wciągający pomesł,.... i wiele wnoszący do sprawy sprawnej organizacji imprez biegowych. |
| | | | | |
|
2011-06-23, 06:32
353 DDR
2011-06-23, 05:39 - Ryszard N napisał/-a:
Jak rozumiem kolego, forum ma służyć wyliczaniu ile pozostało dni do kolejnej imprezy,...? Bardzo wciągający pomesł,.... i wiele wnoszący do sprawy sprawnej organizacji imprez biegowych. |
każdy może pisać co mu się podoba:) a poradą też służę:) w kwestiach technicznych, wypowiada się organizator, więc wszystko gra:)
pozdrawiam |
| | | | | |
|
2011-06-23, 07:57
2011-06-22, 22:33 - Ryszard N napisał/-a:
Oj tam, oj tam,... zaraz mieszać z błotem,... Proponuję za karę zwolnić trzech dyrektorów, dwóch kierowników i jedną asystentkę. |
Teoretycznie może być;)
ale może warto powołać dyrektora ds atestacji trasy?;)
To już tytułem żartu;) |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-06-24, 11:33
Jakże ładnie Organizatorzy dali się wyszumieć Biegaczkom i Biegaczom w kwestii atestu trasy!
Ja np. osiągnąłem taki wynik w swojej kategorii, który dałby mi prawo do startu w Maratonie w Nowym Yorku. Ale trasa musi mieć właśnie atest.
A swoją droga, Organizatorzy pewnie wymyślają już nowe powiedzenia dla spikerów biegu i uroczystości dekoracji na przyszły rok. A w tym roku były takie „cudeńka”:
1. "oj, warto zajrzeć tej pani w dekolt"
2. "ona jest blondynką i nie zrozumie"
3. "My geje musimy się popierać"
4. "Dostał w nagrodę piłę elektryczna, dziś wieczorem może rżnąć".
Ot konferansjerzy spod remizy, silący się na pseudodowcip spod budki z frytkami, usmażonymi na zjełczałym oleju… Najbardziej zaś niesprawiedliwe jest to, że te wszystkie frazy wygłaszał ktoś miejscowy 9chyba nawet wiem, kto), a ludzie mogą sobie pomyśleć, że to ten profesjonalny Prowadzący z początku zawodów. On jednak - przeciwnie - miał wielką klasę, ale potem albo odjechał albo wydał się za mało atrakcyjny. To jest dopiero, Panie i Panowie, „obciach” i „wiocha”.
|
| | | | | |
|
2011-06-25, 09:49
Nikt nie odlicza?
Hmmm....
Ja rozumiem, że nieporozumienia w związku z zakończonym właśnie Półmaratonem Jurajskim nie zostały jeszcze do końca wyjaśnione, ale....
na poprawienie swojego błędu organizator ma cały rok.
Pod warunkiem, że za rok będziemy chcieli znów!
Ja bym chciała:)
Dla Ekipy Ostatniej Minuty i dla śniadania:)))
Miłego dnia:) |
| | | | | |
|
2011-06-27, 16:02
2011-06-22, 14:22 - Ryszard N napisał/-a:
Cha, cha, cha,...dopiero dzisiaj zauważyłem ten merytoryczny wpis. Zastanawiam się czy nie szkoda Ci atramentu na te złote myśli.
W wolnej chwili, zastanów się komu byś powierzył sprawę atestacji trasy,...
Dyrektor Półmaratonu
Dyrektor Bazy Biegu
Z-ca Dyrektora ds. sportowych
Z-ca Dyrektora ds. zaplecza
Z-ca Dyrektora ds. finansowych
Z-ca Dyrektora ds. organizacyjnych
Z-ca Dyrektora ds. zabezpieczenia
Z-ca Dyrektora ds. marketingu
Konsultant ds. mediów
Szef Biura Półmaratonu
Szef zabezpieczenia fizycznego
Szef zespołu pomiaru czasu
Szef zespołu żywienia dynamicznego
Koordynator zawodów
Kierownik działu nagród
Kierownik działu depozytów
Kierownik zespołu cateringu
Kierownik zespołu masażystów
Kierownik zaplecza parkingowego.
....jest w kim wybierać,...
Nawiązując do Twojego wpisu informuję Cię, że istotnie, to jest takie bardzo Polskie, że nie rozumiemy podstawowych praw konsumenta.
Dokonując wpłaty na daną imprezę biegową stajemy się konsumentami kupującymi usługę. Jeżeli idziemy do krawca, fryzjera lub innego specjalisty potrafimy sprawnie dochodzić swoich praw, idąc na imprezę biegową już nie koniecznie. Napinamy się z radości że ktoś zrobił dla nas coś wielkiego. Tymczasem organizator opublikował regulamin i wziął na siebie pewne zobowiązania, zaś my jako biegacze podjęliśmy decyzję o tym, że zapłacimy za tą usługę. Jest to klasyczna relacja konsumencka i wyłącznie w takich kategoriach należy ją traktować. Już bardzo dawno wyrosłem z przekonania, że ktoś, bezinteresownie ma ochotę coś dla mnie zrobić. Powiem więcej, ja tak nie chcę. Nie potrzebuję pseudo społecznej bylejakości lecz chcę zapłacić za profesjonalnie przygotowany produkt. Nie przychodzę i nie wymyślam, że chcę coś do czego organizator się nie zobowiązał ze mną pisemną umową którą w tym przypadku spełnia regulamin. Nie ględzę, że kiełbasa była za krótka, koszulka kiepska lub zabrakło dla mnie pączka. Chcę życzliwie zwrócić uwagę na drobne uchybienie które w przyszłości wpłynie na to, że impreza będzie jeszcze lepsza. Mam takie prawo i będę z niego skutecznie korzystał, wbrew portalowym wazeliniarzom. |
Panie Ryszardzie. Zupełnie nie zrozumiał Pan moich intencji. Nie bronię organizatora, że trasa nie miała atestu. Skoro napisał, że ma to powinna mieć. Moja uwaga odnosiła się jedynie do pańskiego stwierdzenia "W związku z tym okazuje się, że organizator ze względów prestiżowych, postanowił udawać, że coś jest czego nie ma,..." Pan z góry zakłada, że organizator miał wiedzę w sprawie braku atestu i ją zataił. Czy ma Pan wiedzę, że właśnie tak było? Ja nie mam takiej wiedzy i wolę zakładać niedopatrzenie a nie umyśle zatajenie faktu o wygaśnięciu atestu. Takie właśnie zakładanie złej woli innych uważam za niestety dość typowe dla naszego narodu. Pan np. zdaje się już przytroczył mi łatkę wazeliniarza. Ale może tylko mi się wydaje? W sumie nie napisał Pan tego wprost. (nie zakładam z góry Pana złego nastawienia do mnie). Nawet jeśli tak jest, nie przejmuję się pańską opinią na mój temat, bo nic Pan o mnie nie wie.
Może własnie przytoczona przez Pana lista kierowników jest odpowiedzią na problem braku atestu trasy w tym roku. Może ich właśnie było za dużo. A może po prostu lubujemy się w kierowniczych stanowiskach i po prostu osoba odpowiedzialna za depozyt stała się kierownikiem depozytu.
Ma Pan prawo wyrażać swoją opinię jak i ja. I mamy prawo do różnych zdań. Ja patrzę na sprawę trochę inaczej. Widzę jak organizowane są imprezy naprawdę masowe i jakie jest podejście do "klientów". Pewnie trudno sobie wyobrażać by w Polsce wydawano numery startowe bez dowodu tożsamości, bo przecież to może być nie ta osoba! Bo przecież ktoś mógł chcieć oszukać! Podszyć się pod kogoś innego! Stąd też i kolejki przy wydawaniu numerów i inne problemy logistyczne. A w największym półmaratonie świata, każdy bierze sam swój numer, a jak nie może znaleść to mu ktoś z personelu pomoże. Tak, może ktoś pobiec z pod nie swoim nazwiskiem. I co z tego? Jego sprawa. Ale jeszcze sporo czasu upłynie zanim takie coś będzie możliwe w Polsce. To jest tylko przykład, a możnaby ich napisać wiele.
Podsumowując, czy nie łatwiej by się Panu żyło nie zakładając, że chciano Pana oszukać? Może nie warto pochopnie używać słów takich jak "zatajenie, oszustwo". Zaznaczam jeszcze raz, że nie wiem jaka jest prawda, co do świadomości organizatora o braku atestu. Nie znam organizatorów, nigby ich nie spotkałem, ba, ja jeszcze nigdy nie biegłem w Rudawie! Ja po prostu jestem raczej optymistą niż pesymistą. I jestem szczęśliwym człowiekiem :) Choć może w czyichś oczach będę frajerem, bo się dałem nabrać, że trasa ma atest a nie miała, bo komuś uwierzyłem na słowo. Do swojego domu zapraszam ludzi których nie znam, a przecież mogli to wykorzystać i mnie okraść. |
|
|
|
| |
|
