|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |   | | Status | Wątek zamknięty ogólnodostępny | | Multi-Forum | Bieg Koguta | | Wątek założył | dudi1233 (2008-05-16) | | Ostatnio komentował | Martix (2008-09-09) | | Aktywnosc | Komentowano 58 razy, czytano 408 razy | | Lokalizacja | | | Podpięte zawody | I Bieg Koguta
| | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2008-06-14, 00:45
2008-06-13, 22:30 - Martix napisał/-a:
Szkoda,że będzie tak a nie inaczej,jak miało być pierwotnie.Będziemy biec i przeklinać pod nosem władze Oławy że mają tak lekceważące podejście do biegaczy.Szkoda,bo pogoda ma być sprzyjająca na pobiegnięcie w całkiem niezłym czasie.Mi już lepiej biegło się w Bukownicy,nawet załapałem się na fajną nagrodę rzeczową.Pocieszające jest to co pisze Arek że dobry wynik czy życiówę można "szczelić" w Dobrodzieniu czy Wołczynie a jak faktycznie będzie nas w Oławie sporo to może{oby} za rok władze city Oława podejdą do nas poważniej.A trasa na razie jaka będzie,taka będzie,na pewno nie będzie trudniejsza niż na "Nożu" w Lublińcu-Kokotku! |
| Słyszałam o problemach organizacyjnych klubu Fiodor jakie musieli "stoczyć" z urzędem miasta Oława, aby bieg wogóle się odbył, aż przykro, troszkę się wstydzę tego "miasta", całą robotę robi Mateusz a oni tylko się pod tym podpiszą. Biegałam ostatnio w Kietrzu i byłam pod wrażeniem jak można zaangażować policję i inne służby w organizację i jaką wszyscy mają satysfakcję, a tu mają problemy z ograniczeniem ruchu na pustej drodze (bieg miał się odbywać na drodze prowadzącej do Mojej:) wsi mającej 100 numerów wiec ruchu samochodowego w niedziele to tam na pewno nie ma...) i z ufundowaniem paru pucharków, mimo że dzień wcześniej wydają na Kaję 60 tys zł. Za rok jak nie będzie się podpisywał pod imprezą urząd miasta Oława to chętnie wystartuję w tej imprezie! |
| | | | | |
|
2008-06-14, 08:15
2008-06-14, 00:45 - basia t napisał/-a:
Słyszałam o problemach organizacyjnych klubu Fiodor jakie musieli "stoczyć" z urzędem miasta Oława, aby bieg wogóle się odbył, aż przykro, troszkę się wstydzę tego "miasta", całą robotę robi Mateusz a oni tylko się pod tym podpiszą. Biegałam ostatnio w Kietrzu i byłam pod wrażeniem jak można zaangażować policję i inne służby w organizację i jaką wszyscy mają satysfakcję, a tu mają problemy z ograniczeniem ruchu na pustej drodze (bieg miał się odbywać na drodze prowadzącej do Mojej:) wsi mającej 100 numerów wiec ruchu samochodowego w niedziele to tam na pewno nie ma...) i z ufundowaniem paru pucharków, mimo że dzień wcześniej wydają na Kaję 60 tys zł. Za rok jak nie będzie się podpisywał pod imprezą urząd miasta Oława to chętnie wystartuję w tej imprezie! |
| Wynika z tego,że te władze miasta pod względem sportu nie wychylają nosa poza jego granice nie podpatrując innych tej wielkości miast np.Oleśnica która bieg{wrześniowy Bieg Psujka} organizuje po głównych uliczkach centrum miasta.Jeżeli tak jest i oni upatrują ten bieg tylko jako coś utrudniającego,przeszkadzającego i jako piąte koło u wozu to będzie to trudne by ten bieg faktycznie stał się biegiem o większej randze,zauważonej przez mieszkańców miasta tak jak w spomnianej Oleśnicy.Ale miejmy nadzieję że będzie inaczej,pożyjemy- zobaczymy! |
| | | | |
| | | | | |
|
2008-06-14, 14:10
2008-06-14, 08:15 - Martix napisał/-a:
Wynika z tego,że te władze miasta pod względem sportu nie wychylają nosa poza jego granice nie podpatrując innych tej wielkości miast np.Oleśnica która bieg{wrześniowy Bieg Psujka} organizuje po głównych uliczkach centrum miasta.Jeżeli tak jest i oni upatrują ten bieg tylko jako coś utrudniającego,przeszkadzającego i jako piąte koło u wozu to będzie to trudne by ten bieg faktycznie stał się biegiem o większej randze,zauważonej przez mieszkańców miasta tak jak w spomnianej Oleśnicy.Ale miejmy nadzieję że będzie inaczej,pożyjemy- zobaczymy! |
dzięki wszystkim za wsparcie, za rok tylko Klub Biegacza Fiodor podpisze się jako organizator, w tej chwili Wam to obiecuję... mimo, że trasa nie będzie łatwa to zapowiada się duża frekwentacja :)
pozdrawiam |
| | | | | |
|
2008-06-14, 20:17
| Początki przeważnie są trudne,dużo inicjatyw m.w. coś tak szlachetnego jak bieg rodzą się w bólach ale jak jest zacięcie do działania to bieg ten ma szansę stać się biegiem tak popularnym jak wiele innych np.Twardogóra czy Góra{również 10 km}o ile nie bardziej! |
| | | | | |
|
2008-06-14, 21:12
2008-06-13, 18:41 - dudi1233 napisał/-a:
niestety, wybacz... miasto zawaliło z trasą i musimy biegać po lesie gdzie można napotkać kamienie, bo nic innego nam nie zostaje, jeszcze raz przepraszam za trasę, postaramy się zadbać o imprezę najlepiej jak potrafimy i proszę po biegu o wypowiedzi z swoimi opiniami które pomogą nam naprawić drobne usterki na przyszły rok,
pozdrawiam |
| Mateuszu za co przepraszasz, nic sie nie dzieje, trasy są róźne i nie ma o czym mówić, a jak ktos chce życiówki bić i mu kamyki przeszkadzają albo brak 300 m to proponuje tartan w Pekinie. trzymaj sie dzielnie, nie zniechecaj bedzie dobrze. pozdrawiam |
| | | | | |
|
2008-06-15, 08:55
2008-06-14, 21:12 - bialykrzys napisał/-a:
Mateuszu za co przepraszasz, nic sie nie dzieje, trasy są róźne i nie ma o czym mówić, a jak ktos chce życiówki bić i mu kamyki przeszkadzają albo brak 300 m to proponuje tartan w Pekinie. trzymaj sie dzielnie, nie zniechecaj bedzie dobrze. pozdrawiam |
| Mateusz po prostu jest dość wrażliwy i na pewno mu zależy,by biegacze byli z pierwszego biegu jak najbardziej zadowoleni.Dla nas biegaczy amatorów liczy się fakt,że jest w okolicy w tym czasie jakiś bieg,nie fakt szybkości trasy bo na to mogą być inne biegi na "dychę" których przecież nie brakuje. |
| | | | | |
|
2008-06-15, 17:55
dziękuję wszystkim za takie liczne przybycie :) właśnie zabieram się za protokół, wieczorkiem wyniki będą na www.kbfiodor.republika.pl w dziale zawody :) dla tych którzy nie dostali medali, wyślemy listownie, już dzwoniłem do firmy gdzie je zamawialiśmy i zamówiłem :) przepraszam za usterki, za rok będzie lepiej :)
pozdrawiam |
| | | | |
| | | | | |
|
2008-06-15, 18:18
No i po biegu!
Było bardzo fajnie.
Mnie osobiście pozytywnie zaskoczyła frekwencja :)
Zresztą organizatorzy chyba tez byli zaskoczeni.
Te ok. 90 medali okazało się być niewystarczajacą ilością. Nie wiem ile osób ostatecznie się zapisało, ale gdzieś przemykały mi numery startowe 150/160. To pokazuje potrzebę organizowania w tym mieście zawodów biegowych.
Brawo! Za rok również tu pobiegnę :)
|
| | | | | |
|
2008-06-15, 22:08
Dodałem już wyniki na stronę http://kbfiodor.republika.pl/
w dziale 'zawody'
pozdrawiam |
| | | | | |
|
2008-06-15, 23:58
2008-06-15, 22:08 - dudi1233 napisał/-a:
Dodałem już wyniki na stronę http://kbfiodor.republika.pl/
w dziale 'zawody'
pozdrawiam |
Mateuszu powiem tak:
jeżeli władze miasta nie chcą pomagać a bieg wypada tak wspaniale jak I Bieg Koguta to ja jestem za tym aby sie nie wtracały. Gratuluję, było świetnie, a trasa? Większość chwaliła, nawet kolega który zajął czołowe miejsce był z trasy bardzo zadowolony. Tak wiec niepotrzebne nerwy przed biegiem zaowocowały wspaniałym sukcesem. Miłe było również to, że znalazłeś Mateuszu chwilkę dla każdego aby zamienić parę słów, wskazać szatnie, ogólnie widać zaangażowanie i to sie bardzo ceni. Gratuluję i zycze dalszych sukcesów organizacyjnych. |
| | | | | |
|
2008-06-16, 07:43
Jestem z tych osób które nie załapały się niestety na medal.Nie mam o to pretensji do Fiodora choć zdarzyło mi się to po raz pierwszy od początku mojego biegania.Ktoś powie,że za mało się starałem ale ja powiem że najlepiej wychodzą mi biegi po asfalcie choć nie zawsze gdyż np.ostatnio w biegu po ulicach Krotoszyna nabiegałem o kilkanaście sekund gorzej{niektórzy gadali że tu w lesie nie było 10 km co uważam za bzdurę bo przecież czasy wyrażnie wskazują na 10 km}.Trasa jest dobra jak wskazał Krzychu owszem,ale nie na ponad 100 osób startujących,tylko do 50,60 osób.Startowałem bardziej z tyłu i na początku był niezły ścisk ponieważ jest dość wąsko i w dodatku zaczynają się doły z kamieniami.Mam ostatnio problemy z prawą stopą i reaguje ona mocno na te nierówności bólem,dzień wcześniej ją obciążyłem w pracach ogrodowych i w dodatku biegałem więc nie mogłem liczyć na dobry swój wynik.Uważałem na te doły jak nic gdyż nie jest to samo co ściganie po asfalcie.Mam nadzieję że ból stopy mi odpuści a trasa biegu będzie inna-po stadionie i z wybiegnięciem na ulice Oławy.Z początku nie wierzyłem że nie załapię się na medal ale trudno,będę miał go po zawodach,należy mi się jak każdemu!
Niektórzy mówili że już te dobiegnięcie do linii startu-ok.2 km było męczące z faktu że wcześniej i tak każdy się rozgrzewał.Wracaliśmy na piechotę i biegnąc,dołonczyłem do Ukraińca dotrzymując mu niezłego tempa.Po asfalcie już nie miałem już takich chamulców.
To sukces taka liczba uczestników w debiucie biegu,widać że w Oławie bieg jest potrzebny i dobrze by było żebyśmy wbiegali na metę na oczach publiczności która przychodzi licznie na stadion ze względu na odbywający się festyn.Fajnie wyglądały te wypchane ogromne i kolorowe koguty osadzone na stelażach,żartowano że to nagrody za kategorie które by trzeba było na chatę wieść na dachach samochodów.Piękne były i orginalne,prawdziwe.
Były dobre warunki odnośnie szatni,narzekano tylko na niedobry bigos,ja wybrałem kiełbaskę.Ceremonia przebiegła dość póżno po biegu ale sprawnie.Rozlosowano z 6 nagród ale władze Oławy nie popisały się pod względem ich zawartości,takie pamiątki jak kubek z herbem miasta powinni zasponsorować każdemu uczestnikowi biegu.Były drobne błędy odnośnie wypisywania kategorii ale wszystko w debiucie jest wybaczalne,widać było wyrażnie starania FIODORA w jego organizację i widzę świetlaną przyszłość tego biegu o ile będzie lepsze podejście władz miasta do trasy,by była bezpieczniejsza i szybsza!
Jedyna jej zaleta,ze jest właśnie jak pisze kolega niżej zacieniona ale kontuzjogenna. |
| | | | | |
|
2008-06-16, 07:44
Po biegu
Witam.
Zdazylem na bieg w ostatniej chwili, wiec podczas zapisow dostalem kartke z odrecznie napisanym numerem 129, ale z wytlumaczeniem, ze organizatorzy nie przewidzieli takiej frekwencji. Troche pogrymasilem, ale przyjechalem troche pobiegac, a nie na rewie mody ;-) Tak samo niezbyt pochlebnie pomyslalem sobie o organizatorach, gdy zafundowali nam truchcik do miejsca startu, gdzies w lesie...
Wszystko to jednak poszlo w niepamiec, gdy wystartowalem. Trasa bardzo przyjemna, nie bylo palacego slonca, sama atmosfera bardzo sympatyczna, rywalizacja takze. Ciesze sie, ze frekwencja dopisala. I przyznam szczerze, ze medal na mecie byl pierwszej klasy. Gdyby jeszcze start i meta byly na stadionie (tego zabraklo moim bliskich, ktorzy przyjechali i kibicowali), to byloby idealnie. Na pewno organizatorzy poprawia te drobiazgi i w przyszlym roku bedzie jeszcze lepiej.
Za rok na pewno tez przyjade i postaram sie jeszcze namowic przyjaciol... Mnie sie bardzo podobalo :-) |
| | | | |
| | | | | |
|
2008-06-16, 09:34
Wyniki
| Wyniki są już w serwisie. Do publikacji przekazał Mateusz Markowski. |
| | | | | |
|
2008-06-16, 09:54
| :) było miło, trochę niedociągnięć było ale to tak już musi być nikt nie jest doskonały. Co do bigosu to co mam powiedzieć był po prostu nie dobry... nie zjadłem ale akurat jeśli chodzi o jedzenie to już tam pal licho :P szkoda że numer startowy ręcznie napisany ale nikt nie spodziewał się takiej ilości osób. Trasa z dziurami co było niebezpieczne trochę choć ruszyłem od razu do przodu, no i jednak po kamieniach się ciężko biegnie ale trasa fajnie ocieniona i płaska jak stół a to duży +. Ale i tak statuetka mi się najbardziej podoba :) |
| | | | | |
|
2008-06-16, 10:15
Yoo!
Ogólnie imprezka na 4+
Trasa lekko przełajowa :) ale jak się okazało to żaden problem...poprawiłem RŻ o 1 min 31 sek [44:00] i reszta się nie liczy :)
Drażniło mnie tylko "podczepianie" naszego biegania pod imprezy na głównym stadionie [to była woda na młyn "miasta" - a z tego co pisałeś to wypieli na Wasz bieg du..]... było by o 100% lepiej gdybyśmy spotkali się na małym stadionie 100 m od linii startu [po prawej stronie jadąc do lasku]... miejscówka wystarczająca aby zaparkować auto i w spokoju przygotować się do zawodów...
Gratuluję oczywiście determinacji i zaangażowania :)
Tak jak pisałem wcześniej - "biegacze zrobili frekfencje" i to było najpiękniejsze :)
Pozdrawiam i diękuję za rywalizację...
savvy
|
| | | | | |
|
2008-06-16, 11:40
2008-06-16, 09:54 - akrass napisał/-a:
:) było miło, trochę niedociągnięć było ale to tak już musi być nikt nie jest doskonały. Co do bigosu to co mam powiedzieć był po prostu nie dobry... nie zjadłem ale akurat jeśli chodzi o jedzenie to już tam pal licho :P szkoda że numer startowy ręcznie napisany ale nikt nie spodziewał się takiej ilości osób. Trasa z dziurami co było niebezpieczne trochę choć ruszyłem od razu do przodu, no i jednak po kamieniach się ciężko biegnie ale trasa fajnie ocieniona i płaska jak stół a to duży +. Ale i tak statuetka mi się najbardziej podoba :) |
za rok będzie inaczej, obiecuję... Ci co nie dostali medalu wczoraj to niech się nie martwią, już zamówiłem i czekam na paczkę, jak dojdzie to od razu idę na pocztę i wysyłam :)
pozdrawiam |
| | | | | |
|
2008-06-16, 11:56
Naprawde bieg koguta był spoko fajna organizacja polecam na 4+
trasa troche przełajowa ale spoko organizacja polecam wszystkim na 100% dzięki tej trasie zrobiłem rekord na 10km
43 minuty i dla mnie trasa była super fajna bo zrobiłem rekord
reszta sie nie liczy:):) |
| | | | |
| | | | | |
|
2008-06-16, 15:48
2008-06-16, 10:15 - savvy napisał/-a:
Yoo!
Ogólnie imprezka na 4+
Trasa lekko przełajowa :) ale jak się okazało to żaden problem...poprawiłem RŻ o 1 min 31 sek [44:00] i reszta się nie liczy :)
Drażniło mnie tylko "podczepianie" naszego biegania pod imprezy na głównym stadionie [to była woda na młyn "miasta" - a z tego co pisałeś to wypieli na Wasz bieg du..]... było by o 100% lepiej gdybyśmy spotkali się na małym stadionie 100 m od linii startu [po prawej stronie jadąc do lasku]... miejscówka wystarczająca aby zaparkować auto i w spokoju przygotować się do zawodów...
Gratuluję oczywiście determinacji i zaangażowania :)
Tak jak pisałem wcześniej - "biegacze zrobili frekfencje" i to było najpiękniejsze :)
Pozdrawiam i diękuję za rywalizację...
savvy
|
Właśnie! Słusznie to zauważyłeś.Najpierw rzeczywiście wypieli się na nasz bieg spychając biegaczy niemal na margines a na stadionie "zgrywali zainteresowanych" kręcąc się przy ceremoni.Myślę,mam nadzieję że inni biegacze tak samo że na pewno zrobiło im się "łyso" widząc nas taką rzeszę przy debiucie i inaczej do nas podejdą.
Ja się trochę ciągle smucę,że wciąż nie mogę chociaż się zbliżyć do rekordu na dychę{2006 rok-Bieg w Płotach między Nowogardem a Gryficami-równe 10 km,dość ciepło,lekko pofałdowana asfaltowa i szybka trasa,czas-46.01} ale będę walczył dalej i poróbował.Dziś sobie pobiegałem na ponad 12 km,od jutra nic nie biegam do piątku i w sobotę uderzam na Tułowice-Bieg Ceramika}.Będą też inne dychy-Nowogrodziec,Opole,Wołczyn,Kołaczkowo.Będę walczył aż wywalczę swój rekord.Muszę być tylko wypoczęty i mieć odpowiednią formę,mieć swój dzień i dołożyć niejednemu co ze mną stale wygrywa! |
| | | | | |
|
2008-06-16, 15:58
2008-06-16, 07:43 - Martix napisał/-a:
Jestem z tych osób które nie załapały się niestety na medal.Nie mam o to pretensji do Fiodora choć zdarzyło mi się to po raz pierwszy od początku mojego biegania.Ktoś powie,że za mało się starałem ale ja powiem że najlepiej wychodzą mi biegi po asfalcie choć nie zawsze gdyż np.ostatnio w biegu po ulicach Krotoszyna nabiegałem o kilkanaście sekund gorzej{niektórzy gadali że tu w lesie nie było 10 km co uważam za bzdurę bo przecież czasy wyrażnie wskazują na 10 km}.Trasa jest dobra jak wskazał Krzychu owszem,ale nie na ponad 100 osób startujących,tylko do 50,60 osób.Startowałem bardziej z tyłu i na początku był niezły ścisk ponieważ jest dość wąsko i w dodatku zaczynają się doły z kamieniami.Mam ostatnio problemy z prawą stopą i reaguje ona mocno na te nierówności bólem,dzień wcześniej ją obciążyłem w pracach ogrodowych i w dodatku biegałem więc nie mogłem liczyć na dobry swój wynik.Uważałem na te doły jak nic gdyż nie jest to samo co ściganie po asfalcie.Mam nadzieję że ból stopy mi odpuści a trasa biegu będzie inna-po stadionie i z wybiegnięciem na ulice Oławy.Z początku nie wierzyłem że nie załapię się na medal ale trudno,będę miał go po zawodach,należy mi się jak każdemu!
Niektórzy mówili że już te dobiegnięcie do linii startu-ok.2 km było męczące z faktu że wcześniej i tak każdy się rozgrzewał.Wracaliśmy na piechotę i biegnąc,dołonczyłem do Ukraińca dotrzymując mu niezłego tempa.Po asfalcie już nie miałem już takich chamulców.
To sukces taka liczba uczestników w debiucie biegu,widać że w Oławie bieg jest potrzebny i dobrze by było żebyśmy wbiegali na metę na oczach publiczności która przychodzi licznie na stadion ze względu na odbywający się festyn.Fajnie wyglądały te wypchane ogromne i kolorowe koguty osadzone na stelażach,żartowano że to nagrody za kategorie które by trzeba było na chatę wieść na dachach samochodów.Piękne były i orginalne,prawdziwe.
Były dobre warunki odnośnie szatni,narzekano tylko na niedobry bigos,ja wybrałem kiełbaskę.Ceremonia przebiegła dość póżno po biegu ale sprawnie.Rozlosowano z 6 nagród ale władze Oławy nie popisały się pod względem ich zawartości,takie pamiątki jak kubek z herbem miasta powinni zasponsorować każdemu uczestnikowi biegu.Były drobne błędy odnośnie wypisywania kategorii ale wszystko w debiucie jest wybaczalne,widać było wyrażnie starania FIODORA w jego organizację i widzę świetlaną przyszłość tego biegu o ile będzie lepsze podejście władz miasta do trasy,by była bezpieczniejsza i szybsza!
Jedyna jej zaleta,ze jest właśnie jak pisze kolega niżej zacieniona ale kontuzjogenna. |
| Jeden z kolegów ,który biegł z GPS Garmin odczytał 9910 m,tak więc dla ścisłości można sobie doliczyć kilka-kilkanaście sekund.Z drugiej strony można sobie odliczyć x sekund,ponieważ trasa jak wspominano wcześniej do najłatwiejszych nie należała. |
| | | | | |
|
2008-06-16, 16:15
2008-06-16, 15:58 - sławek napisał/-a:
Jeden z kolegów ,który biegł z GPS Garmin odczytał 9910 m,tak więc dla ścisłości można sobie doliczyć kilka-kilkanaście sekund.Z drugiej strony można sobie odliczyć x sekund,ponieważ trasa jak wspominano wcześniej do najłatwiejszych nie należała. |
| Precyzyjnie Sławek zmierzyć trasę można tylko miernikiem-metromierzem takim jakim ma Policja Drogowa.O ile wiem,to z GPS-ami też różnie bywa,jednemu wychodzi tak,a drugiemu-siak czyli inaczej{żarcik GPS MADE IN CHINA}.Ale mniejsza z tym kto miał formę ten leciał,a kto nie ten się wlókł i tyle. |
|
|
|
| |
|
