Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [1515]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Jarek42
Pamiętnik internetowy
Biegnę więc jestem, jestem więc biegnę

Jarek Kosoń
Urodzony: 1962----
Miejsce zamieszkania: Kołczewo
234 / 292


2020-06-24

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
400 startów. Pierwszy - 01.05.1975, 400-tny 01.06.2020 (czytano: 2074 razy)

 

Nawet się nie spostrzegłem, że ostatni mój startowy bieg, to był 400-setny start w moim życiu. Stało się to 1 czerwca 2020 roku w wirtualnym biegu Dziwnowskiej Ligi Biegowej na dystansie 9,4 km. Dokładnie to może nie jest 400, bo biegałem jeszcze na zawodach szkolnych w podstawówce. Tylko jeden bieg z tego czasu mogłem sobie przypomnieć, reszta zaginęła w mrokach czasu. Pierwszy bieg na mojej liście startów odbył się w 1975 roku, czyli 45 lat temu, gdy miałem 13 lat. 7 klasa podstawówki?
W liceum też może kiedyś jeszcze startowałem, ale tylko dwa biegi dopisałem do listy swoich startów. Potem było długo długo nic, aż wreszcie w 1996 wystartowałem na dyszkę w Goleniowie. Potem rok przerwy i w 1998 roku trzy starty. Od 1999 roku zacząłem startować na poważnie. Przez 22 lata uzbierały się 393 starty. Mogło być więcej, ale miałem "kryzysowe lata" startowe. Biegałem, ale nie startowałem. Czułem przesyt startowania. Tak się złożyło, że w 1999 roku odbył się pierwszy bieg "Cztery Mile Jarka" i wziąłem udział we wszystkich jego edycjach, nawet w "kryzysowych latach". Pamiętam, że w tych latach myślałem, żeby nie pobiec, ale zawsze mi się żal robiło przerwać ciągłość biegania w tym biegu.

Tak wyglądała moja historia startów w skrócie. Historia mojego biegania różniła się od startów, bo długie lata przed 1999 rokiem biegałem sobie rekreacyjnie.

Prowadzę w arkuszu kalkulacyjnym listę swoich startów, więc mogę podać trochę statystyk:
liczba kilometrów - 4955,026
czas - 394:20:31
miejsca - 1 - 511
miejsca w kategorii - 1 - 107
liczba uczestników - 1 - 3953
współczynnik miejsce/liczba uczestników - 0,03 - 1,00
najwięcej startów w roku - 44 (2000, 2001)
najmniej startów w roku w latach 1998 - 2020 - 1 (2009, 2010, 2011, 2014)
ultramaratony - 7
maratony - 29
półmaratony - 24
pozostałe biegi - 340

Najliczniejszy bieg w jakim startowałem, to I Orlen Maraton z 2013 roku (3953 uczestników). Tam też zająłem najgorsze miejsce (511), chociaż ze względu na liczbę uczestników wcale takie najgorsze nie było. Nie jest to jakaś imponująca liczba, ale w latach, gdy na biegach dużo biegaczy startuje, ja już w nich nie startowałem.
Współczynnik miejsce/liczba startów wskazuje na wartość miejsca, chociaż to też zależy od tego jaki charakter miał bieg. Najlepszy współczynnik 0,03 trzy razy uzyskiwałem na Parkrunach Świnoujście i raz na maratonie Świnoujście - Wolgast z 2006 roku. I właśnie ten maraton to według współczynnika najlepszy mój bieg nie tylko według współczynnika, ale też faktycznie (6 miejsce na 185 startujących). Na drugim biegunie są najsłabsze biegi. Dwa razy współczynnik wyniósł 1, czyli byłem ostatni. Pierwszy raz w pierwszym moim starcie z 1975 roku - 4 miejsce na 4 startujących, drugi raz w Biegu do Europy w Kołczewie z 2008 roku, gdzie byłem pierwszy i równocześnie ostatni, bo startowałem sam jeden. Jednak najsłabszy bieg w moim wykonaniu według współczynnika i myślę, że też faktycznie, to nie te dwa, ale maraton w Lęborku z 2003 roku, gdzie zająłem 253 miejsce na 272 startujących. Opisałem go kiedyś w osobnym wpisie na tym blogu.
Najsłabsze miejsce w kategorii uzyskałem w maratonie w Dębnie z 2004 roku - 107.

Trofea:
puchary - 28
statuetki - 16
medale - 130
dyplomy - 63
numery startowe - 140
plakietki - 26
proporczyki - 9
kubki - 5
koszulki bawełniane - 74
koszulki techniczne - 19

Te rzeczy zaliczam do trofeów - takie pozycje ujmuję w swoich zestawieniach. Wielu medali już nie mam, bo te na których nie było napisów informujących o biegu wyrzuciłem. Wielu koszulek też nie mam. Zużyły się.

Nagrody i rzeczy z pakietów startowych - książki, długopisy, termosy, maszynki do golenia, torby, plecaki, koce, pucharki do lodów, latarka, pendrive, kwiatki ogrodowe i wiele innych, o których już teraz nie pamiętam.

Rekordy życiowe:
10 km - 36:59 - Płoty 2002 (bez atestu)
15 km - 55:58 - Kołobrzeg 2000
półmaraton - 1:22:39 - Piła 2001
maraton - 2:57:16 - Poznań 2006

Wynika z tego, że apogeum mojej formy, to lata 2000 - 2002.

Trofea, nagrody, rekordy są ważne, ale najważniejsze w tym wszystkim jest bieganie.







Zdjęcie - przed 400-tnym startem.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


platat (2020-06-25,16:49): A więc razem mieliśmy debiut w Goleniowie 11.11.1996r. Mało tego zajęliśmy kolejne miejsca: 47 Jarosław Kosoń 42:24, 48 Tadeusz Plata 42:31 (przed startem od czerwca do listopada przebiegłem 164km tj. ok 33 km miesięcznie) Mam za sobą 813 startów na różnych dystansach (1,5km do maratonu) Gratuluję i pozdrawiam Tadek.
Jarek42 (2020-06-26,12:48): Nie wiedziałem, że razem zaczynaliśmy. Fajnie powspominać, bo często startowaliśmy razem. Najczęściej wygrywałeś.
Shodan (2020-06-28,12:04): Imponujące! Gratuluję konsekwencji, wytrwałości, zaangażowania i rekordów.
Jarek42 (2020-06-28,12:17): "Mała" pomyłeczka. Mój rekord na 10 km to 36:59, a nie 39:59. Poprawiłem, żeby nikt się nie zastanawiał jakim cudem uzyskałem rekordy na dłuższych trasach.
Admin (2020-06-29,12:21): Szacunek !!
platat (2020-06-29,13:33): W Płotach też biegliśmy razem: miejsce 43 Jarosław Kosoń 36:59, 23 Tadeusz Plata 34:36 (pierwszy w M-50), szkoda że trasa nie miała atestu.
paulo (2020-06-30,10:03): Jarku, gratuluję.







 Ostatnio zalogowani
Paw
13:40
karollo
13:21
biegacz54
13:16
benek88
13:09
VaderSWDN
12:58
Admin
12:57
BemolMD
12:51
BOP55
12:49
Andrea
12:48
henrykchudy
12:43
rezerwa
12:40
kirc
12:39
Stonechip
12:29
bogsan
12:20
Biela
12:10
KKFM
11:56
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |