Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [1515]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Jarek42
Pamiętnik internetowy
Biegnę więc jestem, jestem więc biegnę

Jarek Kosoń
Urodzony: 1962----
Miejsce zamieszkania: Kołczewo
233 / 292


2020-06-21

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Zimowa Liga Biegowa Wolin 2019/2020 - podsumowanie. Powrót do realu (czytano: 1004 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: https://www.facebook.com/zimowaligabiegowa/

 

Stało się. Podsumowanie Zimowej Ligi Biegowej odbyło się w realu, ponad dwa miesiące od pierwotnego terminu, w pierwszym dniu lata (21 czerwca, niedziela, godzina 14:00). Jakoś nie za bardzo miałem chęć pojechać, ale jak wziąłem udział we wszystkich biegach (5 realnych, 1 wirtualny), to nie było wyjścia. W planie imprezy nie było biegu z rywalizacją, tylko jakiś symboliczny odcinek po nowych ścieżkach, więc jakoś dziwnie to dla mnie wyglądało.

Prognozy pogody były niezbyt pomyślne. Zapowiadano deszcz, więc mogło być niezbyt przyjemnie. Miałem przebiec treningowo przed wyjazdem szósteczkę, ale z powodu deszczu nie pobiegłem. Nie chciałem moczyć butów treningowych a i samemu także za bardzo w takich warunkach nie miałem ochoty biegać. Dwa dni przerwy w treningu - nie pamiętam kiedy tyle miałem.

Wyjechaliśmy z Markiem jego samochodem o godzinie 13:30, przyjechaliśmy przed 14:00. Deszcz na szczęście nie padał. Wreszcie można było się spotkać i porozmawiać. Pierwszy punkt programu - symboliczny marsz i bieg. Zdjąłem kurtkę i pobiegłem zupełnie nieprzygotowany. Długie spodnie, długi rękaw - tak biegałem w zimie i wczesną wiosną. Najpierw ostro pod górkę, potem po wąskich ścieżkach w dół i w górę. Mieliśmy biec razem, ale jakoś to za bardzo nie wyszło. Po ponad 17 minutach i 2,6 kilometrach (odczyt z endomondo, bo jak wziąłem telefon, to czemu by nie skorzystać?) wróciliśmy z powrotem. Nie wszyscy, bo wielu się zgubiło i wróciło swoimi ścieżkami.
Pierwsza cześć programu zaliczona. Druga część - wręczenie nagród. Najpierw udekorowano zwycięzców wirtualnego biegu, potem wręczono medale tym, którzy zaliczyli ZLB (ukończone 3 różne dystanse), potem udekorowano pierwsze szóstki w klasyfikacji generalnej. Medal imienny otrzymałem jako.jeden z ostatnich. Tak jakoś dziwnie czeka się prawie do końca. Jeszcze dekoracja za czwarte miejsce i puchar!!! Pierwsza trójka wśród biegaczy nie przybyła, więc na placu boju zostaliśmy tylko my - weterani, rywale w DLB w kategorii M50.

Klasyfikacja ZLB (bieg mężczyzn, 3km + 5 km +7 km = 15 km)
1. Łukasz Szymański 0:55:37
2. Przemysław Troszczyński 0:57:56
3. Bartłomiej Musiał 1:00:48
4. Jarosław Kosoń 1:04:02
5. Zdzisław Kowalski 1:05:13
6. Waldemar Brząkała 1:05:15

Druga część programu odbyła się. W międzyczasie odbywała się trzecia cześć programu - konsumpcja. Na potrzeby wpisu do blogu i swoje potrzeby poczęstowałem się wszystkimi rodzajami słodkości, zjadłem rosołek i jedną pieczoną kiełbaskę. Jeszcze kilka chwil na spotkania towarzyskie, pamiątkowe zdjęcie i wyjazd do domu. A deszcz? Raz padał, raz nie padał. Akurat podczas wręczania medali i nagród padał.






Link - strona Zimowej Ligi Biegowej.
Zdjęcie - organizator. Pierwszy bardzo stromy podbieg.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


paulo (2020-06-22,10:36): Któż by pomyślał jeszcze pół roku temu, że bieg w realu dzisiaj będzie wielkim wydarzeniem :)







 Ostatnio zalogowani
fit_ania
12:04
conditor
11:50
Kapitan
11:35
bolitar
11:29
42.195
11:15
gabo
11:12
Nicpoń
11:10
mariuszkurlej1968@gmail.c
11:06
ikswopil@onet.pl
11:03
AntonAusTirol
10:52
michu77
10:42
rolkarz
10:28
jann
10:23
jaro109
10:11
dejwid13
09:52
Wojciech
09:51
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |