2018-11-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 19.11.2018 Obudzenie Poniedziałkowe (czytano: 234 razy)
WIELKI TRENING T45. 2018
ETAP IX. Na Przełajowy Bieg Mikołajkowy Jeziora Strzeszynek!!!
12.11.2018-02.12.2018
#Ja0306 Biega. Ku Realizacji Celów
#Rozmiar S Is The Best
#Potrzebna Czerwona Energia Marsa
#Pokonać 00:34:00 na 10km!!!
#Pokonać 00:50:00 na 15km!!
#Pokonać 01:15:00 w Półmaratonie!!!
#Pokonać 02:40:00 w Maratonie!!!
19.11.2018
No pobudka dzisiaj 05:30 i wykonane znów 3 rodzaje ćwiczeń po 35x każde a potem dalej odpoczynek i po 08:00 dopiero w drodze wyjścia po Gazetę darmową idę na najbliższe siłownie plenerowe i na ile siła ramion, rak pozwala wykonuje podciąganie się 20x, potem jedno ćwiczenie 35x i jedno 28x, taka wytrzymałość, Free60 nawet jak robię to zawsze nie zgodnie z wytycznymi rodzaju ćwiczenia, a co tam.
Dalej stara siłownia plenerowa żółto-czerwona bez zaliczania mokrych siedzisk kilka ćwiczeń po 35x a dalej no tylko spacer po gazetę, bilety dojazdowe WTP i spożywkę słodyczy.
Zaskoczyły mnie dzisiaj sny a szczególnie część dwa co zapisałem w aktualnie stronie dla swych zapamiętanych snów.
Trzeba uaktualnić gdzie można powalczyć o Życiówki na 5km i 10km poza okresem Trenowania 46 Tygodni, zaktualizowania programu Starty aby Uzyskać Wymarzony Czas Na Mecie!
Dodam Treść Snów by nudno nie było
SEN 1 z 18.11.2018 na 19.11.2018
Pojawiam się na dworcu PKS chyba Warszawa Zachodnia i mam bilety wykupione na autokar, jednak w danej relacji pojawia się wcześniejszy kurs, wsiadłem z pokazywanymi biletami do kursu wcześniejszego i jadę nim ale z jakiegoś powodu po pewnym czasie kurs wrócił na Dworzec Zachodni, wysiadłem i dalej czekałem na właściwy kurs, jednak albo kurs się nie pojawiał albo ja się oddaliłem za bardzo od dworca PKS i kurs mi zwiał, terminy wskazywały na weekend 07-08 lipca w tym roku i wyjazd przez Kraków do Korbielowa.
SEN 2 z 18.11.2018 na 19.11.2018
Jestem w miejscu zamieszkania i nagle wlatuje drapieżny ptak, chyba sokół i on zostaje w tym mieszkaniu na jakiś czas z powodu pożywienia albo pogody, jest niebezpieczny i trzeba się przed nim chronić by pazurami nie zarysował ciała nie poranił i nie zniszczył twarzy a nawet oczu, chronię się przed nim, na szczęście mi nic nie zrobił, po tym no jest kilka dni według snu w mieszkaniu i późnej pojawia się chyba zamiast tego ptaka mój sobowtór który korzysta z moich ubrań. No wygląda to jakby z sokoła stał się człowiekiem i tutaj pozostał. Dziwne.
www.krupienko.pl/galer…/wp-content/uploads/…/11/dsc_2138.jpg
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |