Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [1515]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Jarek42
Pamiętnik internetowy
Biegnę więc jestem, jestem więc biegnę

Jarek Kosoń
Urodzony: 1962----
Miejsce zamieszkania: Kołczewo
169 / 292


2018-11-11

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
3 x 100 (czytano: 1036 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: https://www.facebook.com/search/top/?q=3x100PL

 

3 x 100, czyli 100 lat niepodległości, 100 pływaków, 100 kilometrów, 11 listopada, Pływalnia Miejska OSiR Wyspiarz w Świnoujściu, organizator - Polskie Ratownictwo Wodne w Świnoujściu. Wśród tych 100 pływaków znalazłem się przez przypadek, a może przez przeznaczenie? Ta inicjatywa została zaprezentowana we wrześniu i w październiku zostało zajęte 100 miejsc. Coś tam może czytałem, ale nie skojarzyłem, że to jest dla mnie. Bo przecież w tym roku wygrałem bon na zakupy w Decathlonie, bo przecież zainwestowałem go w sprzęt pływacki, bo przecież dzięki temu zacząłem pływać w morzu i siedem razy pokonałem około jednego kilometra. Szczegóły można przeczytać w moich wcześniejszych wpisach na blogu. Wszystko to uzmysłowiłem sobie dopiero na dwa dni przed 11 listopada. Przeczytałem o niej wtedy na lokalnej stronie internetowej i wszedłem na facebookową stronę. Tutaj można było zobaczyć listę startujących zmienianą "na żywo". Zobaczyłem, że na liście zapasowej jest tylko jedna osoba i tutaj znalazłem szansę. Szybko wpisałem się i zostałem umieszczony na drugim miejscu tej listy. W tym samym dniu ta pierwsza osoba przeszła na listę główną, więc zostałem pierwszym oczekującym. Później jeszcze wpisało się kilka osób. 10 listopada pojechałem na Parkrun Świnoujście i miałem nadzieję, że po przyjeździe i ja awansuję na listę 100 pływaków. Niestety dalej byłem na liście rezerwowej. Postanowiłem sobie, że jak znajdę się na liście głównej, to pojadę, jak nie - nie pojadę. Dodatkowo mogłem czekać tylko gdzieś do 18:30, ponieważ w tym dniu jechałem do pracy na nockę. 17:45 - patrzę i stwierdzam, że awansowałem do setki. Szybkie przygotowania i wyjeżdżam do pracy przygotowany. Pracuję w Międzyzdrojach, więc rano od razu mam zamiar jechać do Świnoujścia. Samochodem oczywiście...

...Dzień startu. wyjeżdżam z Międzyzdrojów gdzieś po 7. Jestem szybko w Świnoujściu. Przeprawa promowa i dojście do basenu (około 2,5 km) zabrała mi trochę czasu. Na basenie jestem po 8. Podpisałem potrzebne papiery, odebrałem pakiet startowy - okazjonalny czepek i bawełniana koszulka z motywami narodowymi i opisem imprezy. Teraz trzeba było tylko cierpliwie czekać, bo wszystko miało się zacząć o godzinie 10:00. Mój numer 97 oznaczał, że będę pływał prawie na końcu, więc miałem czekać dłuuugo. Moi towarzysze czekania mówili między sobą, że zmienili numer startowy na niższy, więc też postanowiłem spróbować. Tak sobie pomyślałem, że czekając tak długo, to po pierwsze - spalę się psychicznie i fizycznie, po drugie - spowolnię zakończenie imprezy, bo pływam nie najszybciej. Pani obsługująca zapisy była tak uprzejma, że zamieniła numer 97 na 42. Czekaliśmy i doczekaliśmy się. Wszyscy uczestnicy ubrali koszulki i rozpoczęła się ceremonia otwarcia.

Weszliśmy na basen, stanęliśmy wokół niego, krótkie słowa otwarcia i oczywiście hymn państwowy. Szkoda, że nie a cappella, bo jakoś nas pływaków mało było słychać. Pod sufitem basenu podwieszona została wielka biało-czerwona flaga (300 metrów kwadratowych powierzchni), więc jak ktoś będzie pływał grzbietem, to cały czas będzie ją widział. Ja będę widział. Zaczęło się pływanie. Każdy miał przepłynąć kilometr. 5 torów, po dwie osoby na torze, gdy ktoś kończył, zaczynał następny. Pierwsza dziesiątka wystartowała i zacząłem się zastanawiać po co ja tu jestem. Wszyscy płynęli kraulem. Szybko płynęli, w niezłym stylu. Ale niektórzy następni nie byli tacy mocni, więc moje obawy zniknęły. Z głośnika płynęły patriotyczne i około-patriotyczne piosenki, więc zrobiła się unikalna atmosfera.

Ostatni raz pływałem w lipcu, więc forma pływacka nie mogła być najlepsza. Do tego basen 25-metrowy, 40 długości i aż 39 nawrotów. Na basenie bardzo mało pływałem, a nawroty to dla mnie czarna magia. Popatrzyłem sobie coś o nich w internecie, ale z patrzenia nikt się nie nauczy. Przewidywałem problemy i były problemy. Odczekałem swoją kolejkę i przypadł mi nie najgorszy tor 2 - po prawej stronie od startu.

START
Zacząłem płynąć najpierw kraulem. Dwie długości przepłynąłem i stwierdziłem, że jestem skonany. Zawsze kraulem pływało mi się ciężko, szybko się męczyłem. Może za szybko pływam i w tym szkopuł? Styl grzbietowy, to mój styl. Żabką też się męczę, a delfinem nie umiem. Przeszedłem więc do stylu grzbietowego, którym to stylem mogę płynąć długo i szczęśliwie. Starałem się płynąć jak najmocniej potrafię, a potrafię trochę pociągnąć. Jakby jeszcze ktoś skorygował mój zapewne koślawy styl, to by było jeszcze szybciej. Jakie miałem problemy? Musiałem ciągle uważać, żeby płynąć prosto i przy linie, żeby nie przeszkadzać współpływaczowi. Oczywiście nawroty to był koszmar. Raz nawet uderzyłem lekko głową o basen. Starałem się zawsze odbić nogami od ściany basenu, no i kilka razy nawet fajnie wyszło, ale większość wyszło niefajnie. Całe szczęście, że 5 metrów przed końcem basenu są wywieszone chorągiewki. Jak je mijałem, to już się przygotowywałem do nawrotowego koszmaru. Liczyłem długości basenu - 10, 20, 30... Dwie długości do końca sędzia wystawiał czerwoną taśmę, więc było wiadomo kiedy kończy się kilometr. Jakoś wydawało mi się, że była zrobiona 38 długość, a taśmy nie było. Cóż - zapewne było 36. Ale siły miałem, więc się nie przejmowałem. 38 długość - taśma wystawiona, więc końcówka. Ostatnie metry przechodzę do kraula i kończę.
META

Chciałem wyjść z basenu, ale sił zabrakło. Musiałem podpłynąć do schodków i sobie bez problemu wyszedłem. Podziękowałem sędziemu, odebrałem medal i usiadłem, żeby odsapnąć. Miałem sobie orientacyjnie zobaczyć w jakim czasie zrobię ten kilometr. Więc chciałem zobaczyć na basenowy zegar o której zacząłem i o której skończyłem. Zapomniałem zobaczyć o której zacząłem, za to zobaczyłem o której skończyłem - 12:20. Więc czasu nie mam. Może to i dobrze, bo nie ma się czym chwalić. Miałem poczekać do ceremonii zamknięcia, ale ta miała być dopiero o godzinie 17:00. Nie było sensu czekać. 3 kilometry do promu, kilkanaście minut czekania, kilkadziesiąt minut jazdy samochodem i po 14 byłem w domu. Idąc do promu rozpadał się deszcz. W samochodzie nuciłem sobie dawny hit - "Szklana Pogoda". Jakoś tak lubię jechać śpiewająco.

Podsumowując - impreza w dechę. Podwójne świętowanie zakończone. Wczoraj bolały mnie nogi, dzisiaj doszły ręce :)
Razem wyszło 5 km biegu, 60 km jazdy rowerem, 5 km marszu, 1 km pływania.

100 pływaków na 100-lecie uzyskania niepodległości:
1 Kuba Koczwara
2 Karolina Jahnz
3 Magda Bukowska
4 Adam Wilmowicz
5 Mariusz Maćkiewicz
6 Klaudiusz Stępniewski
7 Mateusz Maćkiewicz
8 Piotr Kudaś
9 Marta Golus
10 Paweł Kradyna
11 Dominika Stefaniak
12 Agnieszka Stefaniak
13 Maciej Ochlik
14 Wojciech Kasza
15 Mieczysław Wolski
16 Remigiusz Joppek
17 Kamila Kazimierczak
18 Piotr Szablewski
19 Samuel Rebbe
20 Krzysztof Iwiński
21 Daniel Cichorski
22 Stanisław Zieliński
23 Alicja Figas
24 Marcel Iwaszczyszyn
25 Aleksandra Andryszak
26 Piotr Walkowiak
27 Tomasz Ożóg
28 Natalia Nowak
29 Sławomir Lupa
30 Anna Wojciechowska
31 Jarosław Wojciechowski
32 Jakub Sielewicz
33 Michał Ożóg
34 Michał Nowak
35 Szymon Wiśniewski
36 Krzysztof Karasek
37 Elżbieta Szablewska
38 Zuzanna Kierpiec
39 Martyna Niezgodzka
40 Szymon Pożoga
41 Adrian Jena
42 Jarosław Kosoń
43 Jan Korczyński
44 Bartosz Hałkowski
45 Kamil Hałkowski
46 Artur Falkowski
47 Marika Jankowska
48 Henryk Patecki
49 Tymoteusz Radecki
50 Adam Stelmaszyk
51 Magda Budkowska-Naleźnik
52 Dawid Tomaszczuk
53 Quentin Woźniak
54 Adam Basiak
55 Waldemar Koczwara
56 Amelia Bogdańska
57 Marcin Dajerling
58 Jakub Piwoński
59 Igor Zygmunt
60 Ireneusz Zygmunt
61 Szymon Maksymowicz
62 Bartek Manikowski
63 Jakub Kosel
64 Amelia Sielewicz
65 Mikołaj Niewiadomski
66 Rafał Niewiadomski
67 Oliwier Szymański
68 Dariusz Bielenis
69 Jakub Zygarlicki
70 Arkadiusz Murawski
71 Julia Kozioł
72 Gerard Kozioł
73 Ilona Wydra
74 Adam Skierkowski
75 Michał Bumbul
76 Damian Nowak
77 Roksana Jon
78 Emilia Kubisiak
79 Adrian Ziemliński
80 Jakub Figas
81 Kinga Chłoń
82 Robert Otocki
83 Patryk Otocki
84 Marta Molenda
85 Bartosz Walkowiak
86 Paweł Banach
87 Arkadiusz Konkolewski
88 Jan Stempel
89 Martynian Sobczak
90 Cezary Bajorski
91 Agata Stelmaszczyk
92 Kamil Dzięgielewski
93 Szymon Hołyst
94 Aleksandra Kwiatkowska
95 Tymoteusz Stryczyński
96 Magdalena Kimel
97 Leszek Konopiński
98 Roch Rupar
99 Andrzej Stolarek
100 Michał Stefaniak

Jedynym moim dobrym znajomym był Remek Joppek, z którym znam się z biegowych tras. Porozmawialiśmy sobie trochę. Dobrze pływa, bo dużo pływa.




zdjęcie - banner imprezy
link - strona imprezy

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
Jarosław Szajewski
07:39
Brytan65
06:56
Admin
06:53
StaryCop
06:43
pbest
06:41
Kmicic
06:38
bobparis
05:54
kamay
05:53
biegacz54
04:49
kuzag
01:12
Marco7776
23:56
camillo88kg
23:43
przystan
23:39
inka
23:30
Roadrunner
23:21
conditor
23:12
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |