Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [46]  PRZYJAC. [9]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Ja0306
Pamiętnik internetowy
Opisowe Zdarzenia i Przygody Biegowe

Tomasz Michał Roszkowski
Urodzony: 1986-06-03
Miejsce zamieszkania: Warszawa
883 / 1493


2017-08-06

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
05.08.2017 EXTRAmalna Godzina Koszalina. Zapętlony Kilometrowy Obieg. (czytano: 395 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://biegnijmy.pl/artykuly/wyniki/wyniki/2017-08-05-KOSZALIN-3-eXtremalny-Bieg-Godzinny-1h.pdf

 

05.08.2017 EXTRAmalna Godzina Koszalina. Zapętlony Kilometrowy Obieg.

WYNIKI
http://biegnijmy.pl/artykuly/wyniki/wyniki/2017-08-05-KOSZALIN-3-eXtremalny-Bieg-Godzinny-1h.pdf

GALERIA ZDJĘĆ
http://biegnijmy.pl/index.php?plik=gal20170805-1

Foty z sobą umieszczę tutaj jak znajdę.
Zdjęcia ze Zbioru od Rozbiegany Koszalin nie wchodzą bo za duży rozmiar, dobra, pozostanie to Foto jak Zwycięstwo w Biegu.

I.
Piątek późna pora, wyruszam na Śródmieście, autobusem Ukochanej Linii 503 do Foksal, nie wybierałem jakiegoś kombinowania, dalej jakieś zakupy na prowiant i spacer wzdłuż AL.Jerozolimskich do Dw.Centralnego, bez chowania się na Dw.Śródmieście, tak i za niedługo podjadą dwa pociągi przejeżdżające przez Warszawę i jadące do Kołobrzegu, inaczej na Koszalin nie dotrę, jeden jedzie z Łodzi Fabrycznej i dalej przez Iławę, Trójmiasto i dalej a drugi z Krakowa przez Kielce, Radom, dalej na Kutno, Bydgoszcz, Gdynię i dalej Kołobrzeg. ooo, ten drugi to się spóźnia zawsze i jest to dokuczliwe. Jadę tym z Łodzi przez Warszawę i Iławę, jest punktualny i tak w nocy, jednak nie byłoby nic gdyby nie sytuacja jak kupiony został bilet, kupująca tam informowała kasjerkę że na 04.08 kupiła bilet dla siebie Warszawa-Kołobrzeg i dla znajomej która ma się opiekować od gdańska Wrzeszcza do Kołobrzegu, Niepełnosprawna, no i tam zamiast na 05.08 po 03:30 to był na 03:30 04.08 też, brak podawania poprawnie szczegółów przy zakupie biletu ma swoje konsekwencje, potem musiała oddawać bilet do wymiany na stosowny, był z tym bałagan, to oddała swoje miejsce niepełnosprawnej znajomej.

Poza tym byłem senny, przespałem odcinek Warszawa Centralna-Ciechanów i za Działdowem do Gdyni chyba. Dobrze że obudzony byłem na samym początku Koszalina by nie zrobić se problemu z Kołobrzegiem.

Wysiadam w Koszalinie i idę jak poprzednio 06.08.2016 kiedy to Planowałem Wycieczkę Ka-Ka-Du czyli Koszalin-Kołobrzeg-Dźwirzyno jako spacerowicz, co wyszło jest we wpisie.
06.08.2016

Idę teraz i ulica jak i chodnik rozkopane, trwa przebudowa, dalej idę jak poprzednio i znajomość okolic do Miejsca gdzie bieg widziałem jako widz w zeszłym roku, dalej już przy Gdańskiej mijam co jakiś czas Ślimaki Bezmuszlowe, Pomrówy, a może jednego se zabiorę na wycieczkę, jest obślizgły, ale co tam, taki jest i już, później pomyślałem by takich nazbierać może kiedyś i dawać w nagrodę za Najlepsze Miejsca w Biegach, a może Nessy91 z i-sing jakby się skontaktowała to jej podarować z kilka-kilkanaście ślimaków bezmuszlowych w prezencie albo komuś.

Pozostawiłem ślimaka obok innego, były dwa rodzaje, brązowe i czarne a dalej tym się nie zajmuje i idę w Las Góry Chełmskiej , wschód Koszalina.

II.
Natrafiam na rejon gdzie się zaczyna rozkładać biuro, pytam czy czynne od 08:00, odpowiedź że od 10:00, hm, aha, ok to poszedłem na zwiad i połaziłem se trasą oznaczoną strzałkami na planszach na drzewach oraz biało-czerwonymi taśmami znakowaną, w dwóch punktach w lewo było a nie było żadnych oznaczeń, w jednym dalej to ledwo załapałem jak się kierować ale poszedłem dobrze, mimo wahania i 5-10s zastanawiania się, odbijam w lewo ukosem czy idę prosto?
Wróciłem do biura i powiedziałem o oznakowanej trasie a tutaj że to nie ich trasa, hm ta pętla byłą za płaska i miała 2 lub 3km dobre o ile nie więcej. Poszedłem dalej na jeszcze zakupy śniadaniowe do Netto i Lidla, Polomarketu tylko nie odwiedziłem w ramach zwiedzania Koszalina, był tuz zaraz obok. Poza tym robiłem radiowykaz na górze w lesie. Stacje z Koszalina, Białogardu/Sławoborza, Kołobrzegu, Bornholmu, nawet chyba Helpterbergu, może jeszcze jakieś dalsze z Polski.

No i po tym małym spacerze rozpoczynam przygotowania do startu zdrowie wewnątrz i rozbudzenie elestyczności i ruchu wszystkich mięśni, każde ćwiczenie z Przygotowania do Biegu na Treningach Falenickich powtarzane, tym razem rozruszanie po 15x i dalej swoje i tak jak już po tym to pora na czekanie na start i sam start, jednak lista startowa zawiera tutaj dużo 20-latków i 30-latków i nie wiadomo jak z moją pozycją w open, tym bardziej że jak się okazało zapomniałem krótkich spodenek do biegania, będę musiał biec w długich na chłodne i zimne dni, a trudno, no musze ryzykować, biegnę dla siebie na ilość kółek. Kurde, start 12:00, na polanie gdzie jeden z pomocników Organizatora, Spikera pokosił trawę jest ciepło, poza tym reszta skryta drzewami daje ulgę spokojnego odczucia temperatury.

Startujemy i już na pierwszej pętli po 300m chyba zaczynam prowadzić, cel to jak najwięcej kółek, tam gdzie się da to szybko, a tam gdzie trzeba to spowolnić, trochę wolniej podbiegi i zbiegi ostrożnie i najtrudniejszy Piaszczysty, długi i stromy podbieg, tam to bez przerwy na spacerowy, kilkusekundowy odpoczynek nie dało się wytrwać, poza tym na szczycie trochę wolniej biec dla stabilizacji odczucia wysiłku i dalej śmigam, trudny jest tylko ten piaszczysty podbieg, podejście, Impreza jest Wyjątkowa dlatego tez Wziąłem w Niej Udział, Jest Odskocznią od twardych dróg płaskich, ubitych duktów czy asfaltu/chodnika/ścieżki rowerowej, poza tym Czasowy Bieg a nie na ilość kilometrów to Tez Bogactwo Tej Imprezy i Ukształtowanie terenu na Pętli. Od pętli 3 zaczęło się dublowanie ale było na tej i dalszych pętlach znośne, najczęściej mijanie bez kłopotów, najtrudniej było za zbiegu zaraz przed najtrudniejszym podbiegiem i na tym Podbiegu mijać innych. Ja gnałem i odliczałem sobie każda kolejna pętle, na ostatnich myślałem by pokonać je dalej szybko, mimo najtrudniejszego podbiegu, jedynego trudu poza wymijaniem, na 80% czy 90% wygodnym.
Pokonałem 10 pętlę 95s przed limitem czasu i też jeszcze zastanawiając się czy drugi za mną tez nie pobiegnie na 11 pętle i śpieszyłem z tempem i tak d końca, sukces i no ja jako jedyny dzisiaj prowadząc od połowy 1 okrążenia nabiegałem 11 pętli, Nowy rekord Imprezy, myślałem że tak ktoś już raz 11 pętli nabiegał chyba dwa lata temu, sprawdzę, no i to że wygrałem to też super, ważne jak Wyróżnia się Czasowo i trasowo Impreza a nagroda nawet jak wyjątkowa i pojedyńcza to nic. Dostałem Ciężki Złoty Medal za Bieg, Super, wszystko już po zakończeniu biegu przez ostatniego z zawodników, reszta poza Najszybszymi Trójkami Pan i panów dostała żółto ozdobione medale. No i powiedziano że to zapewne ostatnia taka edycja imprezy, impreza się zmieni, już to że była tak droga z powodu kosztów Medali będzie zmienione, zobaczymy jak będzie Forma Imprezy w 2018 roku, zapewne 04.08 ?? Czy zostaną wprowadzone inne medale, co jeszcze innego może zostanie wprowadzone? Wpisowe zapowiadają na 3x mniejsze lub 2x mniejsze, zobaczymy jestem ciekaw, jednak na Pierwszy Weekend Sierpnia 2018 Planuje Start Ultra 50-60km.

Dzisiaj po Sukcesie, Zwycięstwie, Cieszy jak Wielu za Ten Wyczyn Lubi i chce fotografii
Po Imprezie znów tylko się przebieram, cieszę się z sukcesu mimo kłopotów. Zachęcam Wszystkich do Wystartowania w Zimowych Biegach Górskich w Warszawskiej Falenicy i tez może w Cyklu Monte Kazura.


Poza tym Zestaw Dla Nessy91
15.08. Półmaraton Nowy Cel Corocznie
Tytuł dla Wpisów: "Pomiar Czasu Nessy91 Wiekiem"
15.08.2017 26 Edycja Półmaratonu Bieg 1920 Radzymin
23.08.2017 26 Lecie Internetu w Polsce
24.08.2017 26 Lecie Niepodległości Ukrainy
25.08.2017 26 Lecie Agnieszki Nessy91 Szymczak

W Dźwirzynie nie startowałem i nie będę startować by nie przeszkadzać, w Łodzi po 10.09 też Bez Startów Biegowych
26.08.2017 Biegnę Tylko Bieg Bobra 8888m Wyjątkowy ÓSEMKOWY Dystans, jak taki pozostanie to startuję dalej w kolejnych edycjach.

III.
Spacer po Koszalinie gdy 8 godzin czekania na pociąg ma przeminąć. Poszedłem no znów w stronę Centrum do miejsca gdzie jest informacja historycznych murach obronnych Koszalina, jak funkcjonowały, kiedy miały wysokość 7m a co potem z nimi się stało, dobudowane domy, porozbierane do różnej wysokości 3m, 6m oraz niedawna konserwacja murów, dalej poszedłem do placu przy Urzędzie Miasta i Fontann a dalej do Dworca PKP/PKS i gdzieś dalej jak do Pętli Szczecińska, granica ze Starymi Bielicami, prawie jak Stare Babice nazwa. Po drodze mijałem jakąś dziewczynę szła wolniej i poszła gdzieś dalej, mnie to nie obchodziło, tylko przystanki autobusowe, rozkłady jazdy czytane i pętle.
Odpocząłem se trochę na pętli Szczecińska i wracałem, tutaj co ciekawe przy Firmie Tęcza Stoi samolot i chyba z ta samą nazwą, z Licytacji WOŚP z 2003 roku. Wracam i dalej za znakami na Urząd Celny docieram do Biedronki na kolejne zakupy i dalsze spacerowanie, do Ulicy Tadeusza Mazowieckiego ale najpierw jakoś do okolice Trasy Kolejowej bez przecinania jej i zajrzałem na Ulicę Energetyczną, dalej obwodnica i ekrany dźwiękochłonne i daleko za rzeką jakąś lokalna w prawo na rondzie i zaczyna padać deszcz, idę do pętli Władysława IV, siadam na przystanku zaraz dalej obok centrum handlowego i jest jakaś informacja o kursach i warsztatach dla dzieci, młodzieży i dorosłych niektóre też, dla starszych emerytów niektóre zajęcia.
Po jakimś czasie podjazd 15, kolejna z wielu Scanii jakie tu kursują, dojechałem sobie darmo do okolicy skrętu przed dworcem PKP, niedaleko z 500m?

IV
POWRACANIE
No i dalej nudne czekanie na PKP do 21:34, nie włóczyłem się już dalej a opady wolałem przeczekać, w pewnym momencie przyjechał jakiś pociąg z Krakowa do Kołobrzegu, Klasyka, pojawiła się jakaś ekipa która odprowadzała jedną znajomą Gośkę, Wszyscy Zadowoleni ze spotkania, poza tym jedna dziewczyna w towarzystwie wyglądem może przypominała kogoś, ubiór zwykły jak na spacer latem, ale jednak to Koszalin a nie Kołobrzeg więc to nie ma sensu raczej. Odzywać się pytając o cokolwiek nawet ze zwyczajnego rozleniwienia ani robić jej foty telefonem nawet nie chciało mi się. Inni to dalej po tym na dworcu czekali spokojnie, albo byli zdenerwowani na pociąg co się spóźnia a jeszcze niektórzy łazili, niektórzy siedzieli, niektórzy chcieli rozmawiać z kim tylko zechcą.
Tak, było 30 minut opóźnienia pociąg powrotnego i to już na odcinku Kołobrzeg-Koszalin, potem nawet 40 minut, nawet jedna czekająca pasażerka obawiała się opóźnień 60-120 minut. No i na szczęście opóźnienie było tylko 30-32 minuty.
Było już ciemno i chłodno co wywoływało katar, ech...
Pora wracać i się wysypiać, DO Warszawy.
Wysypiałem swoje i wracam do Centrum/Śródmieścia tym pociągiem klasyka Kołobrzeg-Kraków, dobrze ze przez Iławę a nie Bydgoszcz i Kutno, uff.

Dalej tylko do metra i git, a tutaj 19 minut czekania, zastanawiałem się czy czekać, czy nie, wybrałem tramwajową jazdę darmo, hehe i autobus 709do Pyr a potem do Domu, przespacerowałem się od Pl.Zbawiciela do Pl.Unii lubelskiej i tutaj zaczął padać deszcz. Po jeździe 15, teraz czas na 74 zastępcze za 4 po tej stronie Wisły i 3 po tamtej stronie Wisły. No a dalej pada, Mokotów i Ursynów a no potem las Kabacki i zaraz za nim wreszcie jestem gdzie mam odpoczynek, o tak, zamiast rozbiegania dzisiaj 160 minut, wczoraj było Przespacerowanie się Wycieczkowo po Koszalinie.

No to do Kolejnego Wpisu o 15.08. Półmaraton 26 z Nowym Celem, niezależnie od tego co robi Druga Osoba.

THE END THIS WPIS

Ja0306 Biega. Ku Nowym Celom.
Rozmiar S Is The Best.
Czerwona Energia Marsa.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
Bystry1983
00:19
s0uthHipHop
23:26
przystan
23:24
pawko90
23:20
TomaszŚ
23:16
Endil
22:44
kos 88
22:21
gosiula88
22:09
benfika
21:57
orfeusz1
21:36
flatlander
21:24
schlanda
21:19
janusz9876543213
21:15
Wojciech
20:40
golus3
20:27
bartolini
20:26
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |