|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2014-05-19, 13:57
2014-05-19, 12:39 - Norbertus napisał/-a:
Brawa dla Grzegorza, ciągle rekordy bez względu jaki dystans :) |
Dzięki Norbert, trzeba, trenować, trenować i jeszcze raz trenować - jak się jest już po 40-tce - i się chcę rywalizować z dużo młodszymi rywalami. |
| | | | | |
| 2014-05-19, 14:43
Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję za gratulacje. A startującym w Krakowie, serdecznie gratuluję – prawie wszyscy zrobili życiówki.
Gratki też dla tych, co biegli w Biegu Fiata. |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-05-19, 15:14
2014-05-18, 19:23 - Juso napisał/-a:
Gratulacje dla wszystkich :)
a tak w ogóle.. to chciałam powiedzieć że dziś nasi chłopcy na Cracovia Maraton w swoich klubowych ubrankach wyglądali fantastycznie i nie miałam żadnego problemu żeby ich rozpoznać w kilkutysięcznym tłumie biegaczy i kibiców :) |
Nie mówiąc o tym jak się prezentowaliśmy na ulicach Krakowa i w sobotę i w niedzielę. Pawła, Juso, Darka... z daleka było widać w tłumie ludzi. :)
A w ogóle strasznie się cieszę z tego maratonu! :) zajefajny weekend, tylko teraz nie mogę chodzić... ;) |
| | | | | |
| 2014-05-19, 18:01 Dla tych co nie mają fb, Krótkie popdsumowanie Cracovia Mara
Moje osobiste – bardzo subiektywne - podsumowanie XIII Cracovia Maraton. Już po lekkim ochłonięciu
Na wstępie, przyznaje się bez bicia, że bardzo psioczyłem na zmianę trasy - na tydzień przed maratonem. Jeszcze zawirowania pogodowe i na koniec, jeszcze jedna zmiana trasy w sobotę - zalane bulwary.. Obawiałem się jeszcze, czy na pewno dobrym pomysłem było umieszczenie startu, i mety na rynku. Dodatkowo jeszcze - ponad 2 m-ce - męczę się z jakimś zapaleniem ucha, zatok i katarem. To wszystko zasiało we mnie niepokój i obawy - o dobry wynik
Sam nie wiedziałem na jaki czas wystartować. Jeszcze o 8:45, miałem wątpliwości, czy iść na 3:03, 3:05 - nawet myślałem o zaatakowaniu 3 h. (Choć czułem, że na łamanie trójki, nie jestem jeszcze gotowy na 100%). Ale na czas 3:00, był tylko jeden zając. I to wybiło mi z głowy ten plan (Jak się później okazało, to bardzo dobrze zrobiłem. Bo zając zszedł z trasy na 37 km i zostawił grupę – raczej to co z niej zostało- na pastwę losu. Za szybko pobiegli pierwszą część dystansu)
W końcu postanowiłem, że biegnę na minimum to 3:05, a maximum 3:03 i decyzję podejmę, około 25-30 km.
Obie połówki, przebiegłem prawie idealnie równo. Pierwsze 21 km, zrobiłem w 1:32;05, a drugie, w 1:32;16. Choć myślałem, że jak starczy mocy, to drugą połówkę zrobię trochę szybciej. Ale wiadomo .... to jest maraton i założenia to jedno, a bieganie 42 km to drugie.
No i się udało - choć łatwo nie było - dobiec w 3:04;21, solidnie poprawiając życiówkę, o prawie 11 minut
Jednocześnie, wysoko podnosząc sobie poprzeczkę.
Ostatecznie uplasowałem się na 160 miejscu (na prawie 5400 biegaczy), a w kat. M40 byłem 51 (na 1279 czterdziestolatków)
A co do trasy i samej organizacji XIII Cracovia Marton-u. To muszę przyznać, że prawie wszystko było w najlepszym porządku i bardzo profesjonalnie zorganizowane
Na plus XII Cracovia Maraton:
* cała impreza na rynku (miasteczko odgrodzone i tylko dla biegaczy, ze specjalnymi strefami)
biuro zawodów-parkingi, na stadionie Wisły
* mnóstwo toitojek
* oznaczenie trasy
* wolnotariusze i obsługa
* atmosfera i kibice na trasie - np ostatnie około 1,5 km trasy, odgrodzone barierkami, a po obu stronach dopingujący kibice, (czułem ciary na rękach , jeszcze do tego nasze koszulki PB - z imionami – robiły dodatkową atmosferę)
* perfekcyjnie zorganizowane bufety (przez dużą ilość nawrotów, miało się wrażenie, że są co 2,5 km)
* medal i koszulka
* no i w końcu pogoda, prawie idealna do biegania (przynajmniej dla tych, co przybiegli w granicach 4 godz.)
* i jeszcze wiele innych, różnego rodzaju drobiazgów
Na minus, ale tylko kilka małych drobiazgów:
* zbyt duża ilość nawrotów, tzw. agrafek, było ich łącznie kilkanaście
* brak ciepłego posiłku (tylko zimny prowiant - choć z solidnym batonem proteinowym, owocami i słodyczami)
* brak dużego, widocznego zegara na mecie (człowiek finiszował kilkaset metrów, a zegara nie było widać, dopiero przekraczając linie mety, można go było dojrzeć) |
| | | | | |
| 2014-05-19, 23:10
2014-05-19, 18:01 - grzegorzbiega napisał/-a:
Moje osobiste – bardzo subiektywne - podsumowanie XIII Cracovia Maraton. Już po lekkim ochłonięciu
Na wstępie, przyznaje się bez bicia, że bardzo psioczyłem na zmianę trasy - na tydzień przed maratonem. Jeszcze zawirowania pogodowe i na koniec, jeszcze jedna zmiana trasy w sobotę - zalane bulwary.. Obawiałem się jeszcze, czy na pewno dobrym pomysłem było umieszczenie startu, i mety na rynku. Dodatkowo jeszcze - ponad 2 m-ce - męczę się z jakimś zapaleniem ucha, zatok i katarem. To wszystko zasiało we mnie niepokój i obawy - o dobry wynik
Sam nie wiedziałem na jaki czas wystartować. Jeszcze o 8:45, miałem wątpliwości, czy iść na 3:03, 3:05 - nawet myślałem o zaatakowaniu 3 h. (Choć czułem, że na łamanie trójki, nie jestem jeszcze gotowy na 100%). Ale na czas 3:00, był tylko jeden zając. I to wybiło mi z głowy ten plan (Jak się później okazało, to bardzo dobrze zrobiłem. Bo zając zszedł z trasy na 37 km i zostawił grupę – raczej to co z niej zostało- na pastwę losu. Za szybko pobiegli pierwszą część dystansu)
W końcu postanowiłem, że biegnę na minimum to 3:05, a maximum 3:03 i decyzję podejmę, około 25-30 km.
Obie połówki, przebiegłem prawie idealnie równo. Pierwsze 21 km, zrobiłem w 1:32;05, a drugie, w 1:32;16. Choć myślałem, że jak starczy mocy, to drugą połówkę zrobię trochę szybciej. Ale wiadomo .... to jest maraton i założenia to jedno, a bieganie 42 km to drugie.
No i się udało - choć łatwo nie było - dobiec w 3:04;21, solidnie poprawiając życiówkę, o prawie 11 minut
Jednocześnie, wysoko podnosząc sobie poprzeczkę.
Ostatecznie uplasowałem się na 160 miejscu (na prawie 5400 biegaczy), a w kat. M40 byłem 51 (na 1279 czterdziestolatków)
A co do trasy i samej organizacji XIII Cracovia Marton-u. To muszę przyznać, że prawie wszystko było w najlepszym porządku i bardzo profesjonalnie zorganizowane
Na plus XII Cracovia Maraton:
* cała impreza na rynku (miasteczko odgrodzone i tylko dla biegaczy, ze specjalnymi strefami)
biuro zawodów-parkingi, na stadionie Wisły
* mnóstwo toitojek
* oznaczenie trasy
* wolnotariusze i obsługa
* atmosfera i kibice na trasie - np ostatnie około 1,5 km trasy, odgrodzone barierkami, a po obu stronach dopingujący kibice, (czułem ciary na rękach , jeszcze do tego nasze koszulki PB - z imionami – robiły dodatkową atmosferę)
* perfekcyjnie zorganizowane bufety (przez dużą ilość nawrotów, miało się wrażenie, że są co 2,5 km)
* medal i koszulka
* no i w końcu pogoda, prawie idealna do biegania (przynajmniej dla tych, co przybiegli w granicach 4 godz.)
* i jeszcze wiele innych, różnego rodzaju drobiazgów
Na minus, ale tylko kilka małych drobiazgów:
* zbyt duża ilość nawrotów, tzw. agrafek, było ich łącznie kilkanaście
* brak ciepłego posiłku (tylko zimny prowiant - choć z solidnym batonem proteinowym, owocami i słodyczami)
* brak dużego, widocznego zegara na mecie (człowiek finiszował kilkaset metrów, a zegara nie było widać, dopiero przekraczając linie mety, można go było dojrzeć) |
O dzięki, o to mi chodziło, zwłaszcza że jeszcze nie ma mnie na fejsie, choć może już nie długo :) |
| | | | | |
| 2014-05-19, 23:23
Ogromne gratulacje dla wszystkich biegających w Krakowie, na Biegu Fiata i Dąbrowie :)
Odnośnie swojego pierwszego maratonu - cóż mogę napisać ? Debiut się udał - wykręciłem naprawdę mocny czas i sam jestem zaskoczony że tak dobrze mi poszło. Plan, aby trzymać się jak najbliżej 3:30:00 był w 100% trafiony. Ostatecznie nie złamałem 3:30:00 (na to też przyjdzie czas!), ale wynik 3:33:54 uważam za swój ogromny sukces. Cztery miesiące wytężonej pracy nie poszło na marne :)
Tak jak wspominał powyżej Grzegorz - oficjalna wersja trasy powstawała w bólach ale ostatecznie nie mogę jej nic zarzucić - mnie się podobała. Pogoda również dopisała (wiatru za bardzo nie odczuwałem, słońca było niewiele i ... załapałem się na dwie ulewy które mocno mnie ożywiły dodając sił na kolejne kilometry). Kibice - tutaj mógłbym pisać długo, ale napiszę treściwie - byli niesamowici ! Takiego dopingu nie miałem nigdzie indziej. Na mecie były tłumy ludzi !
Start w maratonie to dla mnie ogromne doświadczenie - nigdy wcześniej nie widziałem tylu biegaczy zatrzymujących się w trakcie biegu, czy to ze zmęczenia, czy z powodu skurczu. Maraton to zupełnie inny świat i żadnego z dotychczasowych biegów (nawet upalnej Rudawy) nie mogę porównać do maratonu. Dowiedziałem się również jak ważne jest prawidłowe odżywianie - na każdym punkcie odżywczym jadłem banany, lub piłem izotonik. Ponadto posiadałem swoje żele bez których prawdopodobnie czas byłby o wiele gorszy.
Ostatecznie bieg udało się ukończyć bez większych trudności, co bardzo cieszy - cztery miesiące intensywnych przygotowań nie poszły na marne. Cóż... powiększyłem grono maratończyków i już myślami jestem przy kolejnych startach (na czele z Poznaniem :P) |
| | | | | |
| 2014-05-20, 06:39
Gratulacje Paweł i witaj w gronie maratończyków :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-05-20, 20:57
Trochę spóźnione, ale szczere gratulacje dla wszystkich Pogorian, którzy tak fantastycznie pobiegli Cracovię!
Po przeczytaniu relacji Grzegorza i Pawła, zazdroszczę Wam tego maratonu, niezapomnianych przeżyć, satysfakcji i radości na mecie, no i super atmosfery!
Chyba już wiem, jakie będą moje plany biegowe na jesień :-). |
| | | | | |
| 2014-05-20, 23:42
2014-05-20, 20:57 - Moni napisał/-a:
Trochę spóźnione, ale szczere gratulacje dla wszystkich Pogorian, którzy tak fantastycznie pobiegli Cracovię!
Po przeczytaniu relacji Grzegorza i Pawła, zazdroszczę Wam tego maratonu, niezapomnianych przeżyć, satysfakcji i radości na mecie, no i super atmosfery!
Chyba już wiem, jakie będą moje plany biegowe na jesień :-). |
No a na jesieni to już Krynica :-) jest też taki Poznań, a o Crossie IV Pogorii nawet nie wspomnę ;-)
P.S. Gratki dla życiówkowiczów i debiutantów!!! |
| | | | | |
| 2014-05-21, 00:02 CROSS BŁĘDOWA 31-05-2014 + INTEGRACJA
LINK: http://www.pogoriabiega.pl/cross-bledowa/ | Drogie Pogorianki i Pogorianie - zapewne już wiecie, że już niebawem mamy świetną okazję aby spotkać się razem na EuroCampingu Błędów.
ZAPISY NA BIEG do 23 maja 2014!
Na tą chwilę na liście startowej są zapisani:
1. Norbert Brzózka
2. Monika Kruczek
3. Tomasz Skuta
4. Grzegorz Styczeń
5. Bartosz Szotek
...
Jeżeli planujecie start to proszę rejestrujcie się i wpisujcie na listę jak najszybciej ponieważ pozostały jeszcze tylko 3 dni zapisów.
Jeżeli nie możecie biegać, a chcielibyście pokibicować i spotkać się we wspólnym gronie Pogoria Biega to wpisujcie się na powyższą listę z dopiskiem (PK) - czytaj "Poza Konkursem" :-)
Pozdrowionka
|
| | | | | |
| 2014-05-21, 10:03 mój coming out
Wczoraj dzięki pomocy Juso pojawiłem się na fejsie, jakby co to zapraszam :D |
| | | | | |
| 2014-05-21, 11:12 POGORIA CHALLENGE
No to mamy zwycięzcę...Brawa dla Maćka :)
ale o drugie miejsce jeszcze można powalczyć... Chociaż Grzegorz łatwo go nie odda.. coś tak myślę ;) |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-05-21, 13:10
2014-05-21, 11:12 - Juso napisał/-a:
No to mamy zwycięzcę...Brawa dla Maćka :)
ale o drugie miejsce jeszcze można powalczyć... Chociaż Grzegorz łatwo go nie odda.. coś tak myślę ;) |
Dzięki ;) Zwycięzca to raczej nie, ale jako pierwszy osiągnąłem 2014 :)
Już 13 godzin tego wspaniałego dnia za nami i jeszcze żadnych życzeń??? To może ja:
Juso! Samych biegów z uśmiechem na ustach, a przy okazji kilku życiówek i wiele radości z każdego kilometra :))) |
| | | | | |
| 2014-05-21, 13:16 Sto lat!
2014-05-21, 13:10 - ciutek napisał/-a:
Dzięki ;) Zwycięzca to raczej nie, ale jako pierwszy osiągnąłem 2014 :)
Już 13 godzin tego wspaniałego dnia za nami i jeszcze żadnych życzeń??? To może ja:
Juso! Samych biegów z uśmiechem na ustach, a przy okazji kilku życiówek i wiele radości z każdego kilometra :))) |
Ano bo jak mam fejsa to już tam składałem życzenia, ale jeszcze raz - niech nam żyje sto lat Justyna, zwana Juso, szybkobiegaczka, ukrywająca się za leniem. I oby kolejny rok upłynął jej w zdrowiu i radości z życia, biegania i w gronie prawdziwych przyjaciół! |
| | | | | |
| 2014-05-21, 17:27
Ja już też złożyłem na fb życzenia.
Ale jeszcze raz Juso - ty wiesz czego Ci życzę ... |
| | | | | |
| 2014-05-21, 17:30
2014-05-21, 11:12 - Juso napisał/-a:
No to mamy zwycięzcę...Brawa dla Maćka :)
ale o drugie miejsce jeszcze można powalczyć... Chociaż Grzegorz łatwo go nie odda.. coś tak myślę ;) |
Jeszcze rożnie może być i z 1,2 i 3 miejscem. Jak to mówi przysłowie - "Człowiek strzela, a Pan Bóg kule nosi"
Coś wiem na ten temat - ile przez te kule, straciłem w tamtym roku. |
| | | | | |
| 2014-05-21, 17:59
2014-05-21, 13:16 - Norbertus napisał/-a:
Ano bo jak mam fejsa to już tam składałem życzenia, ale jeszcze raz - niech nam żyje sto lat Justyna, zwana Juso, szybkobiegaczka, ukrywająca się za leniem. I oby kolejny rok upłynął jej w zdrowiu i radości z życia, biegania i w gronie prawdziwych przyjaciół! |
Wszystkiego Najlepszego ;))
spełnienia marzeń ! ;)
|
| | | | |
| | | | | |
| 2014-05-21, 19:23
Wszystkiego najlepszego Juso- co tylko sobie życzysz:) |
| | | | | |
| 2014-05-21, 21:04
Wszystkiego najlepszego dla naszej kochanej Juso!!! |
| | | | | |
| 2014-05-21, 21:20
2014-05-20, 23:42 - Bartek Sz napisał/-a:
No a na jesieni to już Krynica :-) jest też taki Poznań, a o Crossie IV Pogorii nawet nie wspomnę ;-)
P.S. Gratki dla życiówkowiczów i debiutantów!!! |
W Krynicy to chyba muszę pobiec, skoro mam już szczęśliwie wylosowany w Skawinie pakiet startowy.
Zakładam, że na Cross Czwórki zostanę zaproszona ;-))).
Czekam więc już tylko na jakiś sygnał od organizatorów maratonu w Poznaniu ;-))). |
|
|
|
| |
|