|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-09-05, 13:00
2010-09-05, 11:03 - marek.zukowski napisał/-a:
znowu sie na mnie internauci obraza i nazwa krytykantem.
Jednak fakt, ze nie moge siebie znalesc na liscie wynikow chyba jest dosyc przykry, nieprawdaz?
Chyba odstalem chip ktory nie zadzialal. W dobrze zorganizanym biegu kazdy wydawany chip jest testowany w momencie wydawania zawodnikom - tego tu nie bylo.
z mojego szacunku - lista wynikow zawiera 679 nazwisk, a podczas biegu mowiono ze startowalo ok 750, wynika ze podobna przykrosc przezyje okolo 10% uczesnikow. Ich chipy nie zadzialaly.
To dla mnie szegolnie przypre, bo uzyskalem czas najlepszy od wielu lat (netto na moim stoperze 47:54, od przekroczenie lini startu, a czas "oficjalny" brutto to alno 47:59 albo 48:00 - z tego co widzialem na zegarze na mecie, co jak na moja`kategorie wiekowa 50-59 nie jest zle).
Uwazam ze to wiekie niedoparzenie i deklaruje, ze juz nigdy w tym biegu nie wezme udzialu i bede innym odradzal. |
Witam
Nie biegłem z Wami tym roku ale trenerka, znajomi i mój klub tak. Rozumiem, Pańską frustrację i wiem, że i ja byłbym z tego powodu niezadowolony. Należy jednak pamiętać o tym, że tym razem nie organizator lecz firma, która zajmowała się pomiarem czasu nawaliła. Na stronie organizatora mosiru Gdańsk można było znaleźć już wczoraj zaraz po biegu wzmiankę o rezygnacji ze współpracy z tą firmą:
W związku z problemami, które zaistniały przy tworzeniu klasyfikacji 48. Biegu Westerplatte i podczas ceremonii wręczenia nagród informujemy, że nasza współpraca z firmą prowadzącą pomiar elektroniczny została rozwiązana. Przepraszamy wszystkich zainteresowanych, biegaczy, naszych partnerów i sponsorów za tą niespodziewaną sytuację.
Z tego co słyszałem były też problemy z Toi Toi"ami i z firmą zajmującą się nimi, też chcą zerwać współpracę albo nawet i w tym momencie prowadzone są rozmowy, ale tej informacji nie usłyszałem oficjalnie.
Wydaje mi się, że jest to jak najbardziej profesjonalne posunięcie ze strony organizatora, które zabezpiecza zawody na następne edycje, pomyłki nie wchodzą w grę a jak się zdarzają, szybko starają się je wyeliminować.
Ale jak wiadomo to jest tylko sprzęt a z nim zawsze może coś się stać, nie zawsze można winą obarczać człowieka, czyli w 99% takich sytuacji organizatora.
Wszystkim znajomym (i nie tylko) gratuluję świetnych wyników i osiągnięć, za rok postaram się pobiec z Wami ; ) |
| | | | | |
| 2010-09-05, 13:11
2010-09-05, 11:25 - SnakeDUNE napisał/-a:
Dla mnie był to pierwszy oficjalny start w zawodach, więc chciałbym serdecznie podziękować organizatorom za stworzenie tego wspaniałego widowiska.
Owszem podpisze się pod komentarzami kolegów, że były drobne wpadki, m.in. zły pomiar wyników. Jednak nie ma zawodów idealnych. Może kwestia drobnego wpisowego mogłaby usprawnić organizację w następnym roku.
Czy komuś udało się otworzyć link do zdjęć ze strony Mosir w Gdańsku. U mnie to szwankuje.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. |
u mnie link działa, zdjęcia ściągnęłam już wczoraj :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-09-05, 13:33 zdjęcia MOSIR-u
| | | | | |
| 2010-09-05, 14:14
2010-09-05, 13:33 - miroslaw_m napisał/-a:
Mi również udało się pobreać zdjęcia ze strony MOSIRu i dla ułatwienia wrzuciłem je do strony Picassa oto link do zdjęć
http://picasaweb.google.pl/114483555940965976000/BiegWesterplatte?feat=directlink |
Dzięki Mirek za link, ten działa bez problemu. Buuu nie ma na zdjęciu..a może to i dobrze:) Cóż trzeba będzie wynająć kogoś z rodziny.
Do zobaczenia na następnych zawodach. |
| | | | | |
| 2010-09-05, 14:18 Drugi był Michał Breszka
Małe sprostowanie do artykułu "Król Marcin III Chabowski i rekordowy 48. Bieg Westerplatte" jest cyt. "Drugi był Michał Breszka (1984, UKS Ekonomik Maratończyk Elbląg) z czasem 30:14,81." Michał jest z UKS Ekonomik-Maratończyk Lębork. |
| | | | | |
| 2010-09-05, 14:27
2010-09-05, 13:00 - ZapleX napisał/-a:
Witam
Nie biegłem z Wami tym roku ale trenerka, znajomi i mój klub tak. Rozumiem, Pańską frustrację i wiem, że i ja byłbym z tego powodu niezadowolony. Należy jednak pamiętać o tym, że tym razem nie organizator lecz firma, która zajmowała się pomiarem czasu nawaliła. Na stronie organizatora mosiru Gdańsk można było znaleźć już wczoraj zaraz po biegu wzmiankę o rezygnacji ze współpracy z tą firmą:
W związku z problemami, które zaistniały przy tworzeniu klasyfikacji 48. Biegu Westerplatte i podczas ceremonii wręczenia nagród informujemy, że nasza współpraca z firmą prowadzącą pomiar elektroniczny została rozwiązana. Przepraszamy wszystkich zainteresowanych, biegaczy, naszych partnerów i sponsorów za tą niespodziewaną sytuację.
Z tego co słyszałem były też problemy z Toi Toi"ami i z firmą zajmującą się nimi, też chcą zerwać współpracę albo nawet i w tym momencie prowadzone są rozmowy, ale tej informacji nie usłyszałem oficjalnie.
Wydaje mi się, że jest to jak najbardziej profesjonalne posunięcie ze strony organizatora, które zabezpiecza zawody na następne edycje, pomyłki nie wchodzą w grę a jak się zdarzają, szybko starają się je wyeliminować.
Ale jak wiadomo to jest tylko sprzęt a z nim zawsze może coś się stać, nie zawsze można winą obarczać człowieka, czyli w 99% takich sytuacji organizatora.
Wszystkim znajomym (i nie tylko) gratuluję świetnych wyników i osiągnięć, za rok postaram się pobiec z Wami ; ) |
Liczę, że rok pobiegniesz, a wtedy wszystkie niedogodności spowodowane przez firmy zewnętrzne będą tylko historią.
A Toi Toi będzie więcej, no i wyniki (prawidłowe, a nie zakłamane) będę parę minut, po dobiegnięciu po wspaniałym biegu na metę :). |
| | | | | |
| 2010-09-05, 15:01 no to nie bede odradzal i moze pobiegne
2010-09-05, 13:00 - ZapleX napisał/-a:
Witam
Nie biegłem z Wami tym roku ale trenerka, znajomi i mój klub tak. Rozumiem, Pańską frustrację i wiem, że i ja byłbym z tego powodu niezadowolony. Należy jednak pamiętać o tym, że tym razem nie organizator lecz firma, która zajmowała się pomiarem czasu nawaliła. Na stronie organizatora mosiru Gdańsk można było znaleźć już wczoraj zaraz po biegu wzmiankę o rezygnacji ze współpracy z tą firmą:
W związku z problemami, które zaistniały przy tworzeniu klasyfikacji 48. Biegu Westerplatte i podczas ceremonii wręczenia nagród informujemy, że nasza współpraca z firmą prowadzącą pomiar elektroniczny została rozwiązana. Przepraszamy wszystkich zainteresowanych, biegaczy, naszych partnerów i sponsorów za tą niespodziewaną sytuację.
Z tego co słyszałem były też problemy z Toi Toi"ami i z firmą zajmującą się nimi, też chcą zerwać współpracę albo nawet i w tym momencie prowadzone są rozmowy, ale tej informacji nie usłyszałem oficjalnie.
Wydaje mi się, że jest to jak najbardziej profesjonalne posunięcie ze strony organizatora, które zabezpiecza zawody na następne edycje, pomyłki nie wchodzą w grę a jak się zdarzają, szybko starają się je wyeliminować.
Ale jak wiadomo to jest tylko sprzęt a z nim zawsze może coś się stać, nie zawsze można winą obarczać człowieka, czyli w 99% takich sytuacji organizatora.
Wszystkim znajomym (i nie tylko) gratuluję świetnych wyników i osiągnięć, za rok postaram się pobiec z Wami ; ) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-09-05, 16:15 Śmieszne ?
A czy nie wydaje się śmieszne to że pomijają zawodnika w dekoracji ? Gdy poszedłem zgłosić błąd to odesłano mnie do sędziów, a dekoracji nie przerwano. Bo tak było wygodniej ? Sędziowie pierw próbowali mi wcisnąć że wpisałem złą datę na zgłoszeniu, gdy okazał się że była dobra zaczęli zwalać na systyem. Czy to normalne ? Zrozumiał bym gdybym był sam i ten błąd zdarzył się tylko w jednej sytuacji. Ale przez czas w którym tam stałem takich sytuacji było multum... Co chwila ktoś podchodził z pretensjami do stolika sędziowskiego. Organizacja biegu straszna..
Pozdrawiam. |
| | | | | |
| 2010-09-05, 18:18
2010-09-05, 16:15 - kasza napisał/-a:
A czy nie wydaje się śmieszne to że pomijają zawodnika w dekoracji ? Gdy poszedłem zgłosić błąd to odesłano mnie do sędziów, a dekoracji nie przerwano. Bo tak było wygodniej ? Sędziowie pierw próbowali mi wcisnąć że wpisałem złą datę na zgłoszeniu, gdy okazał się że była dobra zaczęli zwalać na systyem. Czy to normalne ? Zrozumiał bym gdybym był sam i ten błąd zdarzył się tylko w jednej sytuacji. Ale przez czas w którym tam stałem takich sytuacji było multum... Co chwila ktoś podchodził z pretensjami do stolika sędziowskiego. Organizacja biegu straszna..
Pozdrawiam. |
Trochę już"chodzę"(biegam)po tym ziemskim padole,ale nie rozumiem jednego(?).Dlaczego ludkowie,chcący poddac coś krytyce chowają się za dziwnymi pseudonimami(fikcyjnymi kontami).Jestem od niedawna na MP i ilekroc chcę z kimś podyskutowac kto stoi w opozycji,"koparka mi opada"jak nie widzę"KTO-ZACZ".No(!),ale żyjemy w wolnym kraju,a sam bieg odbył się w dawnym Wolnym Mieście GDAŃSK;))Słowa krytyki są jak najbardziej dozwolone.Ale z tym określeniem-"org.straszna.."to chyba l e k k a przesada;)Po kichowatym zabezpieczeniu elektronicznym biegu orgowie(nie orkowie;))już wyciągnęli wnioski.TOI-TOIów też było za mało,no ale nikt się nie spodziewał takiego najazdu runnerów(!).Starsi pamiętają,że drzewiej na ten bieg przyjeżdżało ledwo do 100 ludków,a teraz?!?Impreza się rozrasta,organizatorzy robią co mogą,aby nas zadowolic;)Nie podcinajmy im skrzydeł tak skrajnymi opiniami((:Kto kiedyś myślał o przenośnych kibelkach?!?A myślicie,czemu zieleń na Westerplatte jest taka"soczysta"?;))Myślę i wierzę w to,że za rok nie będzie już uwag w tych tematach;)Tylko nie myślcie,że"strzelam"tu wazeline pod adresem orgów;))Nie znamy się.Ale biegałem TU zdaje się już 6 x na przestrzeni 23 lat i widzę zmiany;)Pozdrawiam wszystkich malkontentów;) |
| | | | | |
| 2010-09-05, 18:30
2010-09-04, 23:53 - Wojtek 454 napisał/-a:
Bieg mi się bardzo podobał. Pierwszy raz wystartowałem w tej imprezie i nie żałuje. Trasa bardzo fajna, trochę podbiegów, trochę zbiegów, a punkt z wodą na 5km bardzo się przydał, żeby nie uschnąć całkowicie ;).
Jedyne do czego można się przyczepić to właśnie weryfikacja wyników, gdzie nawaliła firma, która tym się zajmowała.
Poza tym, to muszę należą się podziękowania dla pracowników gdańskiej "Brovarni" :), którzy kibicowali zawodnikom na trasie. Koło 7, 8 kilometra ciężko mi się biegło, ale kiedy przebiegłem obok "Brovarni", a później skręciłem na Długi Targ i Długą od razu poczułem dodatkową siłę :D.
A organizatorzy zasługują na 5+ ;)! |
Oczywiście nie mogę pominąc w komentarzu fantastycznej publice na bodajże 7-8 km(jak podaje kolega) i ogłuszający doping jakiegp nam dostarczyli pracownicy"Brovarni"(?).Nawet nie zdążyłem spojrzec kogo reprezentowali mając już lekką"mgiełkę na oczach"walcząc o swój SB(najlepszy czas na tym dystansie).A ,że wiedzieli gdzie stanąc(no pewnie tam akurat była ich firma;),myśmy już lekko dogorywali walcząc z długiem tlenowym;))ale ich hałas pozwolił sięgnąc po ukryte rezerwy energii;))Tak przynajmniej pokazuje mój Forerunner-tempo na ostatnich 2-ch km wzrosło o 10 sek(!).Pozdrawiam obsługę BROVARNI!!Byliście wspaniali;) |
| | | | | |
| 2010-09-05, 18:41
2010-09-05, 12:10 - Henryk W. napisał/-a:
U nas juz funkcjonujesz jako Wojtek Misiu, od tego "strzelania misia". Dobrze, że wróciłeś na trasy biegowe, wprowadziłeś trochę radosnego ożywienia, czekoladki przed startem w które wyekwipowała Cię małżonka były pyszne, a jaką moc dały hehehe. |
HENIU! Bo to były Cukierki Mocy!;))Zeżarłem przed biegiem chyba 4(!),stąd mój udany atak na"rozmienienie"50 min.;)Grażynka zjadła zdaje się tylko jednego i tutaj doszukiwał bym się straty do mnie tych 5 sek.;))Poczęstowałem kilku kolegów podczas rozgrzewki przy takim kamiennym murku na Westerplatte,myślę,że i oni wykrecili niezłe wyniki;)Wiesz co HENIU Ci powiem?Fajnie,że nadal cieszy nas to bieganie,pozwala nam spotkac się z wieloma ciekawymi ludźmi+odnowic dawne znajomości,wesprzec się dobrym słowem;)Chociażby w tak godnym i pełnym symboli miejscu ,jakim jest WESTERPLATTE;) TY też byłeś dzielny na trasie..prawdopodobnie najdzielniejszy z nas wszystkich(i dlatego masz u mnie zawsze przed biegiem Cuxa Mocy;))Do zobaczenia!;) |
| | | | | |
| 2010-09-05, 19:43
Ogromne gratulacje dla Heńka Witta za hart ducha. Wspaniała robota, Heniu, cieszę się że wystartowałeś ! |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-09-05, 20:38
2010-09-05, 18:30 - Wojtek57 napisał/-a:
Oczywiście nie mogę pominąc w komentarzu fantastycznej publice na bodajże 7-8 km(jak podaje kolega) i ogłuszający doping jakiegp nam dostarczyli pracownicy"Brovarni"(?).Nawet nie zdążyłem spojrzec kogo reprezentowali mając już lekką"mgiełkę na oczach"walcząc o swój SB(najlepszy czas na tym dystansie).A ,że wiedzieli gdzie stanąc(no pewnie tam akurat była ich firma;),myśmy już lekko dogorywali walcząc z długiem tlenowym;))ale ich hałas pozwolił sięgnąc po ukryte rezerwy energii;))Tak przynajmniej pokazuje mój Forerunner-tempo na ostatnich 2-ch km wzrosło o 10 sek(!).Pozdrawiam obsługę BROVARNI!!Byliście wspaniali;) |
Nie podcinać skrzydeł ? Jeśli się biega, to biega się po coś. Jak nie dla nagród to dla satysfakcji. Ja byłem 2 w kat. i zabrali mi jedno i drugie. Czy to jest normalne ? Mi się wydaje ze nie. |
| | | | | |
| 2010-09-05, 21:04
2010-09-05, 11:03 - marek.zukowski napisał/-a:
znowu sie na mnie internauci obraza i nazwa krytykantem.
Jednak fakt, ze nie moge siebie znalesc na liscie wynikow chyba jest dosyc przykry, nieprawdaz?
Chyba odstalem chip ktory nie zadzialal. W dobrze zorganizanym biegu kazdy wydawany chip jest testowany w momencie wydawania zawodnikom - tego tu nie bylo.
z mojego szacunku - lista wynikow zawiera 679 nazwisk, a podczas biegu mowiono ze startowalo ok 750, wynika ze podobna przykrosc przezyje okolo 10% uczesnikow. Ich chipy nie zadzialaly.
To dla mnie szegolnie przypre, bo uzyskalem czas najlepszy od wielu lat (netto na moim stoperze 47:54, od przekroczenie lini startu, a czas "oficjalny" brutto to alno 47:59 albo 48:00 - z tego co widzialem na zegarze na mecie, co jak na moja`kategorie wiekowa 50-59 nie jest zle).
Uwazam ze to wiekie niedoparzenie i deklaruje, ze juz nigdy w tym biegu nie wezme udzialu i bede innym odradzal. |
Marek Żukowski -- w wynikach : miejsce 216 , czas 44:21 , nie wiem czy to Ty bo swój czas jaki podałeś jest inny.Być może pozamieniano czipy.Ogólnie z wynikami "małe" zamieszanie - niestety , bo reszta na coraz wyższym poziomie. |
| | | | | |
| 2010-09-05, 23:17 Minusy przesłoniły plusy
2010-09-05, 16:15 - kasza napisał/-a:
A czy nie wydaje się śmieszne to że pomijają zawodnika w dekoracji ? Gdy poszedłem zgłosić błąd to odesłano mnie do sędziów, a dekoracji nie przerwano. Bo tak było wygodniej ? Sędziowie pierw próbowali mi wcisnąć że wpisałem złą datę na zgłoszeniu, gdy okazał się że była dobra zaczęli zwalać na systyem. Czy to normalne ? Zrozumiał bym gdybym był sam i ten błąd zdarzył się tylko w jednej sytuacji. Ale przez czas w którym tam stałem takich sytuacji było multum... Co chwila ktoś podchodził z pretensjami do stolika sędziowskiego. Organizacja biegu straszna..
Pozdrawiam. |
Bieg oceniam pozytywnie, ale to co działo się podczas wręczania nagród wywołało moją irytację. Kolega biegacz zajął II miejsce w kat. wiekowej został pominięty w dekoracji zwycięzców kategorii, po naszej interwencji sędziowie stwierdzili, że ten zawodnik nie przebiegł lini mety. Z naszej strony ponowna prośba o sprawdzenie chipa, zgłoszenia itp. okazało sie, że kolega biegacz dobiegł do mety brawo ! Nadmieniam, że ustalenia powyższe trwały 2 godziny, wyjechaliśmy z Gdańska po godz. 15.oczywiście bez pucharu i nagrody, bo została ona wręczona pomyłkowo innemu zawodnikowi. Podobne pomyłki miały miejsce w kategoriach młodzieżowych w kat. kobiet i mężczyzn za dużo tego jak na jeden bieg. |
| | | | | |
| 2010-09-06, 07:25
Wielkie braw dla organizatorów. Poradzili sobie z tak duża ilością biegaczy. Pogoda zrobiła gwałtowny zwrot, rano bardzo zimno a podczas biegu ciepło. Nie dostałem izotonika z wodą tylko dwie wody (trzeba biegać szybciej!). Mobilizacja jest by w kolejnym biegu na 10 km poprawić wyniki.
Dla Henia Witta wielkie brawa ! |
| | | | | |
| 2010-09-06, 11:12 Wyniki, dekoracja
W związku z problemami, które zaistniały przy tworzeniu klasyfikacji 48. Biegu Westerplatte i podczas ceremonii wręczenia nagród informujemy, że nasza współpraca z firmą prowadzącą pomiar elektroniczny została rozwiązana. Przepraszamy wszystkich zainteresowanych, biegaczy, naszych partnerów i sponsorów za tą niespodziewaną sytuację.
Problemy przy dekoracjach są naturalnym następstwem problemów z wynikami. W serwisie maratonypolskie.pl oraz na www.mosir.gda.pl dostępne sa wyniki zweryfikowane i skorygowane przez sędziego głównego zawodów.
Firma, która nie dostarczyła wszystkich zamówionych kabin w najbliższym czasie nie będzie naszym kobtrhentem. Biegacze z numerem startowym mogli za darmo skorzystać z WC "stacjonarnego" na Westerplatte. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-09-06, 11:35
Nie jest tak żle aby tak mocno krytykować organizatora. Cała wina leży po stronie firmy która obsługiwała pomiar czasu lub może po stronie samych zawodników czy odpowiednio zamontowali czip na bucie (jest mniej prawdopodobne). Należy zwrócić uwagę ,że był to bieg bez wpisowego . Należało może pobierać wpisowe i zatrudnić lepszą firmę do obsługi technicznej z dobrymi czipami. Organizator dołożył wszelkich starań aby były odpowiednie nagrody w open i kategoriach oraz bardzo dużo wszelkiego rodzaju nagród . Nie było tak żle jak to widać wyżej. Toalety były na starcie (w ubiegłym roku nie było) , szatnie , przebieralnie też były przechowalnia ruchoma (autobusy), woda na trasie. Ponadto cała trasa była zabezpieczona odpowiednio przez odpowiednie służby. Ja oceniam organizatora na pięć . Duży nimus dla organizatora za wybór firmy do pomiaru czasu i jak widać z tego powodu powstał bałagam.
|
| | | | | |
| 2010-09-06, 21:27 Hmmm...
Jeśli chodzi o moja ocenę biegu to jest trochę minusów - niestety więcej od plusów:
-podwójna kolejka po chipy i numery startowe
-za mało TOI-TOI (dla nas facetów to nie problem, a co z kobietami)
-wpadki przy dekoracji
Plus to jak zwykle świetna atmosfera.
Pozdrawiam zawodników. |
| | | | | |
| 2010-09-07, 00:45
2010-09-04, 18:57 - Wojtek57 napisał/-a:
Medal oczywiście przepiękny;)GRAŻYNKO I HENIU!Bardzo się wzruszyłem,jak w samym centrum Starego Miasta po latach mego niebytu,"strzeliłem z Wami misiaka";)) GRAŻYNKO! Sorki,że śmiałem Cię wyprzedzic na ostatnim km(;Bardzo mi zależało,aby właśnie na tym biegu,na atestowanej trasie,"złamac" 50 min.(!).Qurcze! Udało mi się;)Ale i Ty zdaje się wpadłaś na metę poniżej tej granicy;).Do zobaczyska w innych,równie ciekawych miejscach;) |
Wojtku, strzelanie misia jest bardzo miłe, oczywiście jeśli robi się to z osobą, którą darzy się sympatią :)))
Swoją drogą to było bardzo nie fair, że dołożyłeś mi 5 sekund ;))) następnym razem ja też chcę cukierki MOCY, hehehe. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia. Mam nadzieję, że wkrótce :) |
|
|
|
| |
|