|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek zamknięty ogólnodostępny | Multi-Forum | real, -Berlin Maraton | Wątek założył | Radom (2009-12-29) | Ostatnio komentował | 13 (2011-02-08) | Aktywnosc | Komentowano 286 razy, czytano 465 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | Real Berlin Marathon
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-02-10, 17:37
Z tą wiarą to jest tak, że jak wychodzę na trening to ona gdzieś znika. Po 10 km to jej już prawie nie ma :) |
| | | | | |
| 2010-02-12, 16:20
no aga! nie jesteś osobą małej wiary! ja wierzę w ciebie!
a poza tym przygotowania zaczniesz w pięknej wiosenno-letniej aurze, nie to co ja...
myślę ,że tam spróbuję sił jako kibic!!! |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-02-13, 11:56
2010-02-10, 13:50 - agawa71 napisał/-a:
Bieg jest we wrześniu a ja już panikuje, że nie dam rady. Kiepsko mi się teraz biega, to dlatego. |
Dasz radę! Teraz biega się ciężko bo jest śnieg, ale jak się stopi to bedziesz biegała te same dystanse o 10-15s szybciej, albo łatwiej w tym samym tempie pokonasz dluższe dystanse.
Uwierz w siebie! |
| | | | | |
| 2010-02-13, 15:12
2010-02-12, 16:20 - ewamonika napisał/-a:
no aga! nie jesteś osobą małej wiary! ja wierzę w ciebie!
a poza tym przygotowania zaczniesz w pięknej wiosenno-letniej aurze, nie to co ja...
myślę ,że tam spróbuję sił jako kibic!!! |
Dawaj Ewa! No co ty? Jako kibic???? No wiesz może i by było fajnie bo byśmy mieli super fajne zdjęcia z maratonu ale ja wolę abyś stanęła z nami na starcie. KURKA. Ty taka twardzielka. Nocleg mamy, wiesz. |
| | | | | |
| 2010-02-13, 15:14
2010-02-13, 11:56 - zgrzecho napisał/-a:
Dasz radę! Teraz biega się ciężko bo jest śnieg, ale jak się stopi to bedziesz biegała te same dystanse o 10-15s szybciej, albo łatwiej w tym samym tempie pokonasz dluższe dystanse.
Uwierz w siebie! |
Dawaj Grzesiu, ty też się zapisz!!! |
| | | | | |
| 2010-02-14, 07:51
Wszyscy dacie radę-ja taki cienias zaliczyłem ten maraton, tam doping niesie człowieka, ani chwili bez dopingu, rewelacja. A meta w ogłuszającym dopingu jak byś był Haile-wspomnienie na zawsze. |
| | | | | |
| 2010-02-14, 14:31
2010-02-13, 15:14 - agawa71 napisał/-a:
Dawaj Grzesiu, ty też się zapisz!!! |
W tym roku w Berlinie zaplanowałem tylko półmaraton, a we wrześniu mam w planach Maraton Wrocławski, potem może jeszcze Poznań. Maratony Berlińskie mam zaliczone 2 i szukam teraz nowych gdzie jeszcze nie biegałem. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-02-14, 14:34
2010-02-14, 07:51 - Henryk W. napisał/-a:
Wszyscy dacie radę-ja taki cienias zaliczyłem ten maraton, tam doping niesie człowieka, ani chwili bez dopingu, rewelacja. A meta w ogłuszającym dopingu jak byś był Haile-wspomnienie na zawsze. |
To prawda. W Berlinie biegałem swój pierwszy maraton w życiu i mimo że było to w 1994 roku, Pamiętam go jak dziś.
Doping jest niesamowity, dacie radę tam chce się biegać:-))) |
| | | | | |
| 2010-02-14, 16:20
Berlin Marathon jest wychwalany "pod niebiosy" ale oprócz zalet ma też wady.Zalety to wiadomo kibice,doping,wzorowa organizacja jak na 35 000 startujących,wspaniała-mocno zacieniona i równa bez podbiegów trasa co dobre jest w gorąco takie jak było i w ub.roku i dobre niby na rekordy,ale nie zupełnie!.
Wad jest mniej,ale są:
-bieganie w tłumie co z jednej strony jest piękne z drugiej sprzyjające kolizjom między biegaczami
-trudno dostać się do stołów żywieniowych-tu najwięcej się wpada na innych a inni na ciebie
-leżące pod nogami przy punktach żywnościowych stosy zużytych kubków i na których można się poslizgnąć.Pomyślano za to o bananach i podaje się je bez skórek przez co nie są wyrzucane pod nogi.Przy tych punktach jest w niektórych miejscach dość lepko przez rozlane,słodkie izotoniki
-chałas-na trasie gwarno od zespołów,krzyków.Uszy biegacza w wielu miejscach są "bombardowane" przez spore decybele,choć nie każdemu to przeszkadza
-łatwo się tu zgubić,w każdym miejscu-przed startem,na trasie i po biegu,dlatego trzeba sobie upatrywać rozpoznawcze punkty
-walące tlumy do strefy startu,gdy póżno się wybierzesz możesz nie zdąrzyć na start i pogorszyć swój czas biegu
-mozliwość złego ustawienia się w strefie startu przez co gdy nawet mamy formę na lepszy swój wynik będziemy blokowani przez wolniejszych biegaczy,dlatego polecam ustawiać się na początku strefy
-drogie ceny-drogie wszystko-pasta party,koszulki,mało promocji
-skąpe pakiety startowe i po biegu{dawniej po biegu było wszystko na stołach,mogłeś brać ile chciałeś,obecnie dają ci wyznaczoną "dolę"}.
Mimo wad Berlin ma swoją magię i mniej jest takich co nie chcą tu wracać.Ten maraton zapamiętuje się na całe życie,nawet gdy biegło się tu tylko raz i dawno.I ja również mam tu zamiar powracać choć nie w tym roku! |
| | | | | |
| 2010-02-14, 18:05
Z Płocka jedzie już napewno 7 osób. Ósma ma zapisać się w przyszłym tygodniu.
Wesoła ekipa znowu atakuje! |
| | | | | |
| 2010-02-14, 18:32
2010-02-14, 16:20 - Martix napisał/-a:
Berlin Marathon jest wychwalany "pod niebiosy" ale oprócz zalet ma też wady.Zalety to wiadomo kibice,doping,wzorowa organizacja jak na 35 000 startujących,wspaniała-mocno zacieniona i równa bez podbiegów trasa co dobre jest w gorąco takie jak było i w ub.roku i dobre niby na rekordy,ale nie zupełnie!.
Wad jest mniej,ale są:
-bieganie w tłumie co z jednej strony jest piękne z drugiej sprzyjające kolizjom między biegaczami
-trudno dostać się do stołów żywieniowych-tu najwięcej się wpada na innych a inni na ciebie
-leżące pod nogami przy punktach żywnościowych stosy zużytych kubków i na których można się poslizgnąć.Pomyślano za to o bananach i podaje się je bez skórek przez co nie są wyrzucane pod nogi.Przy tych punktach jest w niektórych miejscach dość lepko przez rozlane,słodkie izotoniki
-chałas-na trasie gwarno od zespołów,krzyków.Uszy biegacza w wielu miejscach są "bombardowane" przez spore decybele,choć nie każdemu to przeszkadza
-łatwo się tu zgubić,w każdym miejscu-przed startem,na trasie i po biegu,dlatego trzeba sobie upatrywać rozpoznawcze punkty
-walące tlumy do strefy startu,gdy póżno się wybierzesz możesz nie zdąrzyć na start i pogorszyć swój czas biegu
-mozliwość złego ustawienia się w strefie startu przez co gdy nawet mamy formę na lepszy swój wynik będziemy blokowani przez wolniejszych biegaczy,dlatego polecam ustawiać się na początku strefy
-drogie ceny-drogie wszystko-pasta party,koszulki,mało promocji
-skąpe pakiety startowe i po biegu{dawniej po biegu było wszystko na stołach,mogłeś brać ile chciałeś,obecnie dają ci wyznaczoną "dolę"}.
Mimo wad Berlin ma swoją magię i mniej jest takich co nie chcą tu wracać.Ten maraton zapamiętuje się na całe życie,nawet gdy biegło się tu tylko raz i dawno.I ja również mam tu zamiar powracać choć nie w tym roku! |
Trzykrotnie obserwowałam maraton berliński jako kibic, gdyż startował w nich mój narzeczony i muszę przyznać rację Marcinowi, natomiast nie pochwalam mimo wszystko usytawinia sie w innej strefie niż jest przypisana. Strefy A, B, C itd, są wydrukowane na numerach startowych, prowadzą do stref bramki ograniczone barierkami, widziałam jak ludzie ze strefą E przez płot pchali sie do strefy A to nie jest ładnie. Trenujmy, róbmy wyniki a strefa sama sie do nas przybliży. Ja spaliłabym sie ze wstydu stojac z literką E w strefie B. Wydaje mi sie że z jednej strony to dobry maraton na debiut bo atmosfera i kibice dodaja sił ale z drugiej strony przez pierwsze 20 km biegnie sie w tłumie co bardzo meczy. Problem nawet z dostaniem sie do napojów jeśli biegnie sie w środku, trudno jest przeciac linię biegu aby zbiec do picia. |
| | | | | |
| 2010-02-15, 20:10
Mimo wyliczanych wad polecam start w Berlinie, a tym bardziej debiut, u nas nie startuje nawet 10% zawodników startujących w Berlinie, a też jest sporo narzekania, a wrażenia pozostają na całe życie. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-02-15, 20:18
2010-02-14, 18:32 - edytaedyta napisał/-a:
Trzykrotnie obserwowałam maraton berliński jako kibic, gdyż startował w nich mój narzeczony i muszę przyznać rację Marcinowi, natomiast nie pochwalam mimo wszystko usytawinia sie w innej strefie niż jest przypisana. Strefy A, B, C itd, są wydrukowane na numerach startowych, prowadzą do stref bramki ograniczone barierkami, widziałam jak ludzie ze strefą E przez płot pchali sie do strefy A to nie jest ładnie. Trenujmy, róbmy wyniki a strefa sama sie do nas przybliży. Ja spaliłabym sie ze wstydu stojac z literką E w strefie B. Wydaje mi sie że z jednej strony to dobry maraton na debiut bo atmosfera i kibice dodaja sił ale z drugiej strony przez pierwsze 20 km biegnie sie w tłumie co bardzo meczy. Problem nawet z dostaniem sie do napojów jeśli biegnie sie w środku, trudno jest przeciac linię biegu aby zbiec do picia. |
A jak narzeczony przemycił kibickę w miejsce ustawiania zawodników w strefach? Przecież to strefa zamknięta dla nie biegaczy. |
| | | | | |
| 2010-02-15, 20:34
2010-02-15, 20:18 - Oczko napisał/-a:
A jak narzeczony przemycił kibickę w miejsce ustawiania zawodników w strefach? Przecież to strefa zamknięta dla nie biegaczy. |
no widzisz, ja również miałam wykupiony numer startowy za 75 E, nie wystartowałam i nie pchałam sie jak wielu Polaków do miasteczka "maratońskiego" na krzywaka, nie wzięłam również medalu mimo iż mogłam wziąć ich 5 szt. i w to pewnie nie uwierzysz. |
| | | | | |
| 2010-02-15, 20:40
2010-02-15, 20:34 - edytaedyta napisał/-a:
no widzisz, ja również miałam wykupiony numer startowy za 75 E, nie wystartowałam i nie pchałam sie jak wielu Polaków do miasteczka "maratońskiego" na krzywaka, nie wzięłam również medalu mimo iż mogłam wziąć ich 5 szt. i w to pewnie nie uwierzysz. |
O jakimże wzięciu medalu mówisz? Masz na myśli kradzież rozumiem. Więc nie ukradłaś po prostu, to aż takie chwalebne? |
| | | | | |
| 2010-02-15, 20:48
2010-02-15, 20:40 - Oczko napisał/-a:
O jakimże wzięciu medalu mówisz? Masz na myśli kradzież rozumiem. Więc nie ukradłaś po prostu, to aż takie chwalebne? |
Tak mam na myśli kradzież wedle twojej nomenklatury, a jak widziałam biegaczy z numerami z tamtego roku albo w ogóle bez numerów okrytych złotą folia stojacych po dwa trzy razy w zamieszaniu w kolejce po medale, to tak w tym towarzystwie zachowałam sie chwalebnie, Daje również głowę, ze nie zapłacili ani centa za start. |
| | | | | |
| 2010-02-16, 14:29
2010-02-15, 20:34 - edytaedyta napisał/-a:
no widzisz, ja również miałam wykupiony numer startowy za 75 E, nie wystartowałam i nie pchałam sie jak wielu Polaków do miasteczka "maratońskiego" na krzywaka, nie wzięłam również medalu mimo iż mogłam wziąć ich 5 szt. i w to pewnie nie uwierzysz. |
Każdy uczestnik maratonu dostaje tzw.kartę VITAL która upoważnia wstęp osób towarzyszących do tej strefy! |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-02-16, 14:38 Maraton Berlin na dziko!
2010-02-15, 20:48 - edytaedyta napisał/-a:
Tak mam na myśli kradzież wedle twojej nomenklatury, a jak widziałam biegaczy z numerami z tamtego roku albo w ogóle bez numerów okrytych złotą folia stojacych po dwa trzy razy w zamieszaniu w kolejce po medale, to tak w tym towarzystwie zachowałam sie chwalebnie, Daje również głowę, ze nie zapłacili ani centa za start. |
Mój znajomy co biega "od święta" zrobił taki numer! Na maraton wogle się nie zapisywał i z niego wogle nie zapłacił,wiedział kiedy odjeżdżam i z jakiego miejsca,wybłagał bym go zabrał.Jako że to kolega z parafii zabrałem go.Pozyczyliśmy mu na nocleg,za paliwo płacił póżniej już w domu i sobie bez numeru wystartował.Biegł sobie bez niego,wiadomo zawsze może wskazać że go zgubił,nikt się nie czepiał i gdy był na mecie medal dostał! To nie fer ale nie potrafiliśmy mu odmówić wskazując na jego biedę.
Biec na dziko można jeszcze inaczej.Do Berlina wyjeżdżasz w nocy,dojeżdżasz,zostawiasz samochód,zakładasz stary numer startowy,na buta dla niepoznaki starego chipa albo wogle nic,mieszasz się w tłum,biegniesz,dobiegasz licząc sobie czas na swoim stoperze,na mecie schylasz się po medal i bierzesz torbę z prowiantem.Myjesz ię i wracasz! To nielojalne wobec tych co za maraton płacą ale w takim tłumie na pewno tego typu kanty się zdarzają! |
| | | | | |
| 2010-02-16, 14:55
2010-02-16, 14:29 - Martix napisał/-a:
Każdy uczestnik maratonu dostaje tzw.kartę VITAL która upoważnia wstęp osób towarzyszących do tej strefy! |
Marcinie cenna informacja, byłam w Berlinie trzy razy na maratonie jako kibicka i zawsze płaciłam startowe, między 55 a 75 e, nie przypominam sobie takiej karty a moze poprostu ja przeoczyłam. |
| | | | | |
| 2010-02-17, 21:12 Berlin Maraton
2010-02-16, 14:55 - edytaedyta napisał/-a:
Marcinie cenna informacja, byłam w Berlinie trzy razy na maratonie jako kibicka i zawsze płaciłam startowe, między 55 a 75 e, nie przypominam sobie takiej karty a moze poprostu ja przeoczyłam. |
LINK: http://www.ah | ....i jako kibicka ma Szanowna Pani rację.Karta jest tylko dla zawodnika.Kolega Marcin pozdrowienia |
|
|
|
| |
|