Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  bogmar11 (2007-03-03)
  Ostatnio komentował  opir (2012-02-18)
  Aktywnosc  Komentowano 81 razy, czytano 702 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  
Do tego tematu podpięte są artykuły:
Bieżnia - gorsza siostra pleneru?(Ewa Inn, 2012-02-09)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ronan51
Jarosław Nowak

Ostatnio zalogowany
2024-05-05
19:47

 2012-02-12, 19:27
 
wszystko ma swoje wady i zalety ja zaliczyłem już trening przy -19 ale tylko 3km a w zawodach było ok - 16 i 6666m,ale generalnie powyżej 12-13 stopni na minusie nie biegam na bieżni też?ha ha ha Za to polecam w te mroźne dni schody lub własny tapczan ale nie leżenie tylko wchodzenie na niego i ćwiczenie mięśni ud i łydek? Zapewniam że to skutkuje ale nie należy przesadzać bo w okolicach tysiąca wejść są już potężne zakwasy i bóle?ha ha ha ha ha ha ha

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (110 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (70 sztuk)


michal71
Michał Brzenczek

Ostatnio zalogowany
2015-09-02
08:42

 2012-02-13, 08:54
 Bieżnia jako zamiennik
Witam.
Mam to szczęście, że w domu znalazłem świetne miejsce na bieżnie, zainwestowaliśmy z żona i zakupilismy bieżnie elektryczną. Żona biega tylko na niej 3 x w tygodniu po 60 minut a ja biegam na niej tylko zima i to jak jest poniżej -15. W tym roku wychodziłem na zewnatrz nawet przy wiekszych mrozach, ale tylko na treningi z pierwszego zakresu. Przy szybszej wymianie powietrza wolałem nie ryzykować i biegałem w domu. Ustawiam 1% wznios i biegam cały trening w jednym tempie oglądając telewizor. Koniecznie uchylam lekko okno aby natlenić pomieszczenie i włączam wentylator. Potrafię tak przebiec nawet 30 km i da się. Żona przygotowała się na bieżni do swoich pierwszych zawodów i zaliczyła 10 km po kilku miesiącach bieżni. Tak jak napisałem, bieżnia jest dla tych bardziej rozsądnych, bo wychodząc o 5 rano na zewnątrz mamy zbyt niska temperaturę na intensywne treningi, co staje się już trochę ryzykowne. Jednak tęsknie już za lepszymi warunkami, bez kaszlu na końcu treningu po drugim zakresie. Bieżni nie przekreślam i będę do niej wracał, ale tylko dlatego, że biegam z głową a nie za wszelką cenę. Natomiast trening na bieżni ma jeden ogromny plus, buduje psychikę, zaliczenie całego intensywnego treningu na bieżni jest walką z samym sobą i jest to naprawdę ciężki bój. Pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (45 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)

 



Truskawa
Izabela Weisman
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-17
10:55

 2012-02-13, 22:05
 
2012-02-11, 22:51 - smolny napisał/-a:

Cztery lata temu przez trzy miesiace biegalem na silowni na biezni elektrycznej i to pozwolilo mi powrocic do w miare regularnych startow. Bieganie na biezni pozwalalo mi biegac w odpowiednim tempie i nie kapalo mi na glowe ani tez nie wialo w oczy :)
Ale jestem zdania, ze jesli ktos chcialby taka zabawke do domu to mysle, ze musi poza wszystkimi innymi bajerami o ktorych juz tu troche napisano miec jedna podstawowa... po zlozeniu powinna z latwoscia zmiescic sie pod lozko ;)

a poza tym wszystkie starty w biegach powinny byc za darmo :)
A tu się z kolegą nie zgodzę. Bieżnia, podobnie jak rower stacjonarny doskonale służy jako wieszak na ciuchy w sypialni. I tym lepiej służy jako wieszak, im rzadziej jest wykorzystywana do biegania. :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)


piotrbp
Piotr Piasecki

Ostatnio zalogowany
2022-11-03
13:06

 2012-02-13, 22:39
 
Witam,
biegam od roku dopiero ale swoje pierwsze kroki biegowe stawialem wlasnie w zimie. Wybiegalem przy -12 stopniach i było dobrze. W tym roku tez biegam i właśnie jestem po zaliczeniu 30km w te sobote przy minus 20. Fakt płuca bolały po biegu i przesiedziałem troszkę w wannie, aby się rozgrzać, ale było wspaniale. Po prostu lubie biegać przy niskich temp. gorzej jest latem :-).
pozdrawiam biegaczy

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (23 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


emka64
Krzysztof Mazur
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-01
16:34

 2012-02-13, 22:50
 
2012-02-13, 22:39 - piotrbp napisał/-a:

Witam,
biegam od roku dopiero ale swoje pierwsze kroki biegowe stawialem wlasnie w zimie. Wybiegalem przy -12 stopniach i było dobrze. W tym roku tez biegam i właśnie jestem po zaliczeniu 30km w te sobote przy minus 20. Fakt płuca bolały po biegu i przesiedziałem troszkę w wannie, aby się rozgrzać, ale było wspaniale. Po prostu lubie biegać przy niskich temp. gorzej jest latem :-).
pozdrawiam biegaczy
Płuca nie bolą , nie posiadają nerwów czuciowych.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-16
20:12

 2012-02-13, 22:53
 
2012-02-13, 22:50 - emka64 napisał/-a:

Płuca nie bolą , nie posiadają nerwów czuciowych.
"Nerwów czuciowych" może i nie posiadają, ale "czucia zimnowe" z całą pewnością :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-16
12:09

 2012-02-13, 23:14
 
Może i ja dodam swoje dwa grosze z racji tego iż ostatnio miałem bezpłatny karnet do wykorzystania do klubu fitness

z racji iż dopadły mnie oskrzela(po raz trzeci w odstępie 6 miesięcy), musiałem przerwać treningi, ostatnim moim biegiem był udział top cross, gdzie dystans 6km w dobrych warunkach pogodowych pobiegłem w 21.07. Przez kolejne dwa tygodnie nie trenowałem w ogóle, wyjątkiem było udanie sie do wspomnianego klubu gdzie przez okres dwóch tygodni co drugi dzień korzystałem z bieżni mechanicznej/elektrycznej.
Pierwotnie zakładałem żeby pobiegać sobie na niej jakies 45 minut. Jednak już po pięciu minutach nadając dość szybko sobie licznik na 18/h wiedziałem że szybciej skończę i tak po piętnastu minutach byłem wyczerpany i mokry. Stwierdziłem że poprzestane na piętanstu minutach ale przy liczniku nawet do 20/h (przy takim tempie wytrzymywałem do jednej minuty, póżniej zwalniałem do 15/h)
I tak minął okres dwóch tygodni, po czym nadarzyła się okazja żeby ponownie po dwóch tygodniach przerwy, powrócić na dwór i trafić na kolejną edycje top crossu

Tym razem było nieco śniegu, o jakieś 10 oczek zimniej i czas 21.57.
Dla mnie był to niebywały sukces że zaledwie niecałą minute wolniej pobiegłem!!
Podsumowując bieżnia nie jest dla mnie, ale jest znakomitą alternatywą na niesprzyjające warunki atmosferyczne czy jakąś chorobe.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)

 



Truskawa
Izabela Weisman
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-17
10:55

 2012-02-14, 08:50
 
Pamiętam swój pierwszy mroźny trening kilka lat temu. Zaciągnęłam się zimnym powietrzem i miałam wrażenie, że oskrzela i oskrzeliki (nie wiem czy posiadają jakieś "nerwy czuciowe" czy nie) zamrazają. To bolało. Po kilkuset metrach nauczyłam się oddychać i teraz biegam przy każdym zastanym minusie i tyle. Nic mnie nie boli, nic mi nie zamarza. Bieżni mówię nie. Nie lubię, jest nudna, monotonna do bólu. Wolę zmarznąć niż się wynudzić. Bieganie ma być dla mnie przyjemnością, a bieżnia tego niestety nie daje. :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)


e.i.
Ewa Inn

Ostatnio zalogowany
2020-09-10
18:11

 2012-02-14, 09:04
 Mróz
2012-02-14, 08:50 - Truskawa napisał/-a:

Pamiętam swój pierwszy mroźny trening kilka lat temu. Zaciągnęłam się zimnym powietrzem i miałam wrażenie, że oskrzela i oskrzeliki (nie wiem czy posiadają jakieś "nerwy czuciowe" czy nie) zamrazają. To bolało. Po kilkuset metrach nauczyłam się oddychać i teraz biegam przy każdym zastanym minusie i tyle. Nic mnie nie boli, nic mi nie zamarza. Bieżni mówię nie. Nie lubię, jest nudna, monotonna do bólu. Wolę zmarznąć niż się wynudzić. Bieganie ma być dla mnie przyjemnością, a bieżnia tego niestety nie daje. :)
No właśnie, właśnie. Jak oddychać w bardzo mroźne dni w czasie biegu, żeby oskrzelom nie było zimno? ;). Niektórzy mawiają, żeby wdychać powietrze przez nos, ale ja takich cudów w czasie biegu nie potrafię, bo bym się chyba udusiła. Zakrywać ust jakimś ciuszkiem też nie lubię, bo zaraz para na materiale zamienia się w zimo-mokry "okład" na twarz.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (6 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)


Truskawa
Izabela Weisman
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-17
10:55

 2012-02-14, 09:23
 
2012-02-14, 09:04 - e.i. napisał/-a:

No właśnie, właśnie. Jak oddychać w bardzo mroźne dni w czasie biegu, żeby oskrzelom nie było zimno? ;). Niektórzy mawiają, żeby wdychać powietrze przez nos, ale ja takich cudów w czasie biegu nie potrafię, bo bym się chyba udusiła. Zakrywać ust jakimś ciuszkiem też nie lubię, bo zaraz para na materiale zamienia się w zimo-mokry "okład" na twarz.
Przez nos nie potrafię oddychać, ani przez buffa. Muszę mieć otwartą buzię i tyle. Za to wydaje mi się, że po prostu mniej otwieram twarz. Ale to i tak nie działa przy szybkim treningu, na szczęście każdy szybki trening zaczyna się wolnym bieganiem. Przyzwyczajam gardło powolutku do zimna. Potem już jakoś idzie. Jak jest bardzo zimno to i tak gardło mnie szczypie po treningu ale z reguły zioła załatwiają sprawę. No chyba, że nie chce mi sie ich zaparzyć, wtedy kończę jak w ostatni czwartek. Musze przerwać bieganie i podreperować to co się zepsuło. Dzisiaj na szczęście już normalne bieganie. :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)


KR
Kazimierz Romaniec

Ostatnio zalogowany
2022-11-07
21:43

 2012-02-14, 09:36
 
2012-02-13, 22:05 - Truskawa napisał/-a:

A tu się z kolegą nie zgodzę. Bieżnia, podobnie jak rower stacjonarny doskonale służy jako wieszak na ciuchy w sypialni. I tym lepiej służy jako wieszak, im rzadziej jest wykorzystywana do biegania. :)
W tym temacie trudno o bardziej trafną opinię

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (13 wpisów)


KR
Kazimierz Romaniec

Ostatnio zalogowany
2022-11-07
21:43

 2012-02-14, 09:39
 
2012-02-14, 09:23 - Truskawa napisał/-a:

Przez nos nie potrafię oddychać, ani przez buffa. Muszę mieć otwartą buzię i tyle. Za to wydaje mi się, że po prostu mniej otwieram twarz. Ale to i tak nie działa przy szybkim treningu, na szczęście każdy szybki trening zaczyna się wolnym bieganiem. Przyzwyczajam gardło powolutku do zimna. Potem już jakoś idzie. Jak jest bardzo zimno to i tak gardło mnie szczypie po treningu ale z reguły zioła załatwiają sprawę. No chyba, że nie chce mi sie ich zaparzyć, wtedy kończę jak w ostatni czwartek. Musze przerwać bieganie i podreperować to co się zepsuło. Dzisiaj na szczęście już normalne bieganie. :)
Oddycham wymiennie : albo przez nos (tak długo jak się da), albo przez usta wciągając powietrze ich kącikami. Tutaj chyba nie ma "złotych reguł" trzeba metoda prób i błędów dojśc do optymalnego rozwiązania.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (13 wpisów)

 



lipton65
Maciek

Ostatnio zalogowany
2019-07-17
23:50

 2012-02-14, 09:41
 tak tak
2012-02-14, 09:23 - Truskawa napisał/-a:

Przez nos nie potrafię oddychać, ani przez buffa. Muszę mieć otwartą buzię i tyle. Za to wydaje mi się, że po prostu mniej otwieram twarz. Ale to i tak nie działa przy szybkim treningu, na szczęście każdy szybki trening zaczyna się wolnym bieganiem. Przyzwyczajam gardło powolutku do zimna. Potem już jakoś idzie. Jak jest bardzo zimno to i tak gardło mnie szczypie po treningu ale z reguły zioła załatwiają sprawę. No chyba, że nie chce mi sie ich zaparzyć, wtedy kończę jak w ostatni czwartek. Musze przerwać bieganie i podreperować to co się zepsuło. Dzisiaj na szczęście już normalne bieganie. :)
Zioła potrafią załatwić wiele spraw...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (35 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


Rufi
Ela

Ostatnio zalogowany
2024-03-11
21:33

 2012-02-14, 09:51
 
Mnie bieganie na bieżni ruchomej męczy.
Musiałabym być już mocno sfrustowana tonami śniegu żeby wejść na chomika.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (273 wpisów)


KR
Kazimierz Romaniec

Ostatnio zalogowany
2022-11-07
21:43

 2012-02-14, 09:58
 
2012-02-13, 08:54 - michal71 napisał/-a:

Witam.
Mam to szczęście, że w domu znalazłem świetne miejsce na bieżnie, zainwestowaliśmy z żona i zakupilismy bieżnie elektryczną. Żona biega tylko na niej 3 x w tygodniu po 60 minut a ja biegam na niej tylko zima i to jak jest poniżej -15. W tym roku wychodziłem na zewnatrz nawet przy wiekszych mrozach, ale tylko na treningi z pierwszego zakresu. Przy szybszej wymianie powietrza wolałem nie ryzykować i biegałem w domu. Ustawiam 1% wznios i biegam cały trening w jednym tempie oglądając telewizor. Koniecznie uchylam lekko okno aby natlenić pomieszczenie i włączam wentylator. Potrafię tak przebiec nawet 30 km i da się. Żona przygotowała się na bieżni do swoich pierwszych zawodów i zaliczyła 10 km po kilku miesiącach bieżni. Tak jak napisałem, bieżnia jest dla tych bardziej rozsądnych, bo wychodząc o 5 rano na zewnątrz mamy zbyt niska temperaturę na intensywne treningi, co staje się już trochę ryzykowne. Jednak tęsknie już za lepszymi warunkami, bez kaszlu na końcu treningu po drugim zakresie. Bieżni nie przekreślam i będę do niej wracał, ale tylko dlatego, że biegam z głową a nie za wszelką cenę. Natomiast trening na bieżni ma jeden ogromny plus, buduje psychikę, zaliczenie całego intensywnego treningu na bieżni jest walką z samym sobą i jest to naprawdę ciężki bój. Pozdrawiam.
Kazdy wie co dla niego jest najlepsze. Najwazniejszy jest zdrowy rozsądek i nie silenie się na rzeczy , które szkodza własnemu organizmowi. Osobiście odpusciłem w tym roku poranne treningi gdy temperatura spadała ponizej - 20 stopni. Po prostu przekładałem je o kilka godzin na porę gdy było -14/-15 i już. A kiedy się po prostu nie da bo za zimno to mozna zrobić zestaw cwiczeń siłowych (które generalnie sa mniej atrakcyjne i często się je zaniedbuje). Nie można natomiast sugerować ze trening na bieżni buduje psychikę a trening na mrozie nie. Biegam m.in. dlatego ze odbywa się to na świeżym powietrzu nieważne czy słonce, deszcz, śnieg, błoto czy mróz a nie jestem zamknięty w pomieszczeniu, ograniczony laptopami, pendrivami, tv i innymi podobnymi ustrojstwami.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (13 wpisów)


KR
Kazimierz Romaniec

Ostatnio zalogowany
2022-11-07
21:43

 2012-02-14, 10:14
 
2012-02-13, 22:39 - piotrbp napisał/-a:

Witam,
biegam od roku dopiero ale swoje pierwsze kroki biegowe stawialem wlasnie w zimie. Wybiegalem przy -12 stopniach i było dobrze. W tym roku tez biegam i właśnie jestem po zaliczeniu 30km w te sobote przy minus 20. Fakt płuca bolały po biegu i przesiedziałem troszkę w wannie, aby się rozgrzać, ale było wspaniale. Po prostu lubie biegać przy niskich temp. gorzej jest latem :-).
pozdrawiam biegaczy
Racja. Tez lubie biegac na mrozie (najlepiej-8 do -12) Skwar jest gorszy od mrozu. Gdy mroz, mozna sie odziac. Przed skwarem znikad ratunku

Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (13 wpisów)


SlazElk

Ostatnio zalogowany
2024-04-29
13:02

 2012-02-17, 12:00
 Treningi porównywalnie skuteczne
Ze swojego doświadczenia wiem, że treningi na bieżni są porównywalnie skuteczne jak treningi na świeżym powietrzu. W niektórych rodzajach treningów (biegi w określonym tempie przez określony czas) bieżnia jest bardzo wygodna poprzez łatwość wymuszenia na sobie biegu w określonym tempie albo pod określonym nachyleniem. Poza tym mam teorię, że bieganie na bieżni jest bardziej bezpieczne pod kątem ewentualnych kontuzji biegowych. Wg mnie bezpieczeństwo wynika z bardziej miekkiego podłoża po jakim stąpamy biegając na bieżni.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Rufi
Ela

Ostatnio zalogowany
2024-03-11
21:33

 2012-02-17, 12:16
 
2012-02-17, 12:00 - SlazElk napisał/-a:

Ze swojego doświadczenia wiem, że treningi na bieżni są porównywalnie skuteczne jak treningi na świeżym powietrzu. W niektórych rodzajach treningów (biegi w określonym tempie przez określony czas) bieżnia jest bardzo wygodna poprzez łatwość wymuszenia na sobie biegu w określonym tempie albo pod określonym nachyleniem. Poza tym mam teorię, że bieganie na bieżni jest bardziej bezpieczne pod kątem ewentualnych kontuzji biegowych. Wg mnie bezpieczeństwo wynika z bardziej miekkiego podłoża po jakim stąpamy biegając na bieżni.
Prawie w ogóle nie biegm na biezni ale te kilka razy które biegałam ...hmm no raczej miękko nie było.
Zdecydowanie lepiej w lesie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (273 wpisów)


goike
Piotr

Ostatnio zalogowany
2015-04-15
22:06

 2012-02-18, 21:34
 nigdy nie korzystalem z bieżni
Nigdy ne korzystalem z bieżni. Nie wiem jak to jest. Jakoś udało mi się zawsze znaleźć w miare rozsądne warunki tej zimy do biegania na dworzu, nawet przy -15 st. Najdłuższa przerwa w zimie to tydzień, spowodowana przeziębieniem i nadwyrężeniem stawu biodrowego. Przy -10 udało mi się nawet uzyskać swój najlepszy czas na 5 km (oczywiście nic imponującego, bo trenuję od niedawna). Na mrozy najlepiej ubrać na twarz szalik taki który przepuszcza w miare dużo powietrza żeby się nie udusić. Jest ciepło. Gardło nie łyka zimnego powietrza. Jedynie co wkurza to zaparowujące a w konsekwencji zamarzające okulary które po kilkuset metrach trzeba zdjąć. W zimę są inne niebezpieczeństwa. Wyziębienie mięśni nóg. Niestety nie byłem doświadczony w tej kwestii i żle ubrałem nogi. Przewiewne dresy są niedobre. Przez to ponaciągałem mięśnie i nadwyrężyłem staw biodrowy. Na szczęście właśnie przeszło i jutro znowu ruszam w trasę. Na diże mrozy na wierzchu najlepiej mieć dresy ortalionowe, ochraniające przed zimnym wiatrem. Co do sztucznej bieżni. Pewno kiedyś spróbuję.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


wiechu44
Wiesław Kurianowicz

Ostatnio zalogowany
---


 2012-02-18, 23:01
 
Bieżnia jest dobra w okresie powrotu do biegania po kontuzji ( jest bardziej miękka niż naturalne podłoże), poza tym jako alternatywa dla ekstremalnych warunków. Ogólnie jest nudna. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
miro67
20:40
Merlin
20:18
INVEST
20:17
Admin
20:12
witul60
20:11
BOP55
20:02
Bystry1983
20:02
pagand
20:02
Wojciech
19:29
Pawel63
19:18
korna
19:04
bur.an
18:52
stanlej
18:34
marekcross
18:29
eldorox
18:26
Snake
18:02
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |