|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |  | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | jarekurbi (2006-11-28) | | Ostatnio komentował | zapis (2013-09-27) | | Aktywnosc | Komentowano 240 razy, czytano 2100 razy | | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2007-09-10, 17:57
My z Piotrem...
2007-09-10, 11:34 - Młodszy Yarzomb napisał/-a:
Około godziny 20 czasu miejscowego, tuż przed meczem z Portugalią docieram wraz z dziewczyną do Klubu polskiego w Glasgow. Niestety w środku jest już komplet ludzi i zostajemy na ulicy z grupą innych Polaków. Jest nam bardzo przykro. Szukamy desperacko drugiego klubu i błądzimy w nocy po jakiś niemiłych dzielnicach. Na ławce kilku naszych pije piwsko i klną w niebogłosy. Jest nam wstyd za nich i mamy nadzieję że ich miejscowi utemperują. Po godzinie dotarliśmy do celu i okazuje się że klub jest...zamknięty!! Czego nie mogę pojąc. W takim dniu?? Patryiotyzm godny pana Piotra.Wracamy do poprzedniego klubu jakimiś ciemnymi ulicami (Szkoci lubią gonic Polaków więc przy nich lepiej rozmawiac po Angielsku )Polskim zwyczajem załatwiamy sprawę wejścia drobną opłatą:D Wchodzimy radośni do środka, czujemy się jak w domu:D Po bramce Krzynówka garstka naszych rodaków oszalała ze szczęścia. To dodaje tutaj otuchy i sprawia ogromną radośc. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, co się czuje gdy jest się gdzieś daleko od własnego kraju. Jak wspaniale było posiedziec we własnym gronie,oglądac swoją narodową drużynę, posłuchac polskiej mowy i..Szpakowskiego wraz z Mielcarskim. Nawet ochydne swojskie wyrazy na "K" i Ty "Chu.." skierowane głównie do C.Ronaldo, poprawiają nastrój(Chołota straszna) Nasi grali przy ogłuszającej wrzawie tysięcy obcych gardeł, gdzieś daleko od Polski w gorącej atmosferze i temperaturze. Rywale jak i kibice chcieli naszych pożrec ale Polacy osiągneli wielki sukces i prowadzą w tabeli a pan Piotr...gdy czytam jego nie uzasadniony pesymizm, robi mi się niedobrze. Skąd tyle nienawiści?? Najlepiej niech pan spędzi trochę czasu na obczyźnie, jak Ci piłkarze i siatkarze, gdzie wszystko jest obce i takie inne. To panu dobrze zrobi. Pozdrawiam. |
| ...tu na miejscu w kraju pracujemy już 25-ty rok w państwowej firmie " PKP " i nie szukamy cudu na obczyżnie , jeżeli już to wyjazd podróżniczy , albo w aspekcie turystyczno-sportowym , może i to nie jest jakimś patriotyzmem , a może właśnie nim jest. Panie Pawle my w każdym razie życzymy i tam powodzenia. |
| | | | | |
|
2007-09-10, 18:30
...podpowiedź
2007-09-10, 11:34 - Młodszy Yarzomb napisał/-a:
Około godziny 20 czasu miejscowego, tuż przed meczem z Portugalią docieram wraz z dziewczyną do Klubu polskiego w Glasgow. Niestety w środku jest już komplet ludzi i zostajemy na ulicy z grupą innych Polaków. Jest nam bardzo przykro. Szukamy desperacko drugiego klubu i błądzimy w nocy po jakiś niemiłych dzielnicach. Na ławce kilku naszych pije piwsko i klną w niebogłosy. Jest nam wstyd za nich i mamy nadzieję że ich miejscowi utemperują. Po godzinie dotarliśmy do celu i okazuje się że klub jest...zamknięty!! Czego nie mogę pojąc. W takim dniu?? Patryiotyzm godny pana Piotra.Wracamy do poprzedniego klubu jakimiś ciemnymi ulicami (Szkoci lubią gonic Polaków więc przy nich lepiej rozmawiac po Angielsku )Polskim zwyczajem załatwiamy sprawę wejścia drobną opłatą:D Wchodzimy radośni do środka, czujemy się jak w domu:D Po bramce Krzynówka garstka naszych rodaków oszalała ze szczęścia. To dodaje tutaj otuchy i sprawia ogromną radośc. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, co się czuje gdy jest się gdzieś daleko od własnego kraju. Jak wspaniale było posiedziec we własnym gronie,oglądac swoją narodową drużynę, posłuchac polskiej mowy i..Szpakowskiego wraz z Mielcarskim. Nawet ochydne swojskie wyrazy na "K" i Ty "Chu.." skierowane głównie do C.Ronaldo, poprawiają nastrój(Chołota straszna) Nasi grali przy ogłuszającej wrzawie tysięcy obcych gardeł, gdzieś daleko od Polski w gorącej atmosferze i temperaturze. Rywale jak i kibice chcieli naszych pożrec ale Polacy osiągneli wielki sukces i prowadzą w tabeli a pan Piotr...gdy czytam jego nie uzasadniony pesymizm, robi mi się niedobrze. Skąd tyle nienawiści?? Najlepiej niech pan spędzi trochę czasu na obczyźnie, jak Ci piłkarze i siatkarze, gdzie wszystko jest obce i takie inne. To panu dobrze zrobi. Pozdrawiam. |
Panie Pawle, z tego co widzę Pan o tym słowie może chyba tylko praktycznie mówić w "cudzysłowiu" jak pan napisał.
Otóż ja wszystkich w tym wątku nie strofuję tylko nasz sport ( szczególnie zespołowy nie nazbyt czysty w Polsce )co do którego mam jak znaczna część społeczeństwa sporo braku zaufania ). Wy natomiast widzę, że wskoczyliście na człowieka, który ma co do Was odmienne poglądy w.s. sportu ale taki już jestem i takie mam prawo. My z bratem ( choć jestesmy różnych poglądów namy natomiast te co do słowa Patriotyzm z dużej litery i bez cudzysłowia np. w pracy zawodowej i już 24 lata robimy w Polsce powtarzam w Polsce na dobry wizerunek PKP ( bo jesteśmy obaj od "zarania" dziejów kier. pociągu i robimy po dziesięciokroć nie zapłacona robotę w dzień w nocy w świątek, piatek i niedzielę ), a nie szukamy roboty tam aby bogacić obce kraje i ich gospodarki kosztem nawet poniżania się i swojego Patriotyzmu. Rób Pan w kraju nawet za "grosze" a nie "lataj" Pan po zagranicach aby się dorabiać i z tamtąd kibicować, kibicuj Pan stąd tak zatwardziale to będą z Pana naprawdę Wielcy Patrioci - jak by tak wszyscy to by nie było wogóle Patriotów i komu kibicować, a sport akurat ma niewiele z tym wspólnego. Np. wielki wróg Polski, bandzior, huligan ( kibice z Warszawy ) ci też kibicują za naszymi w sporcie a w efekcie b. daleko im do Patriotyzmu.
A ja kibicuję w "lwiej" części sportu nie za naszymi bo generalnie nasz sport jest"chory" i Pan o tym doskonale wie. Potrafimy tylko doskonale kibicować, ale już ruszyć z fotela 4 "litery", a tym samym dać przykład dzieciom czy innym kibicom, to w mniejszym zdecydowanie stopniu.
Ja kończę ten wątek swoich wypowiedzi i pozdrawiam mimo wszystko wszystkich w nim biorących udział i pozdrawiam. |
| | | | |
| | | | | |
|
2007-09-10, 19:15
Zapraszamy !
2007-09-10, 11:34 - Młodszy Yarzomb napisał/-a:
Około godziny 20 czasu miejscowego, tuż przed meczem z Portugalią docieram wraz z dziewczyną do Klubu polskiego w Glasgow. Niestety w środku jest już komplet ludzi i zostajemy na ulicy z grupą innych Polaków. Jest nam bardzo przykro. Szukamy desperacko drugiego klubu i błądzimy w nocy po jakiś niemiłych dzielnicach. Na ławce kilku naszych pije piwsko i klną w niebogłosy. Jest nam wstyd za nich i mamy nadzieję że ich miejscowi utemperują. Po godzinie dotarliśmy do celu i okazuje się że klub jest...zamknięty!! Czego nie mogę pojąc. W takim dniu?? Patryiotyzm godny pana Piotra.Wracamy do poprzedniego klubu jakimiś ciemnymi ulicami (Szkoci lubią gonic Polaków więc przy nich lepiej rozmawiac po Angielsku )Polskim zwyczajem załatwiamy sprawę wejścia drobną opłatą:D Wchodzimy radośni do środka, czujemy się jak w domu:D Po bramce Krzynówka garstka naszych rodaków oszalała ze szczęścia. To dodaje tutaj otuchy i sprawia ogromną radośc. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, co się czuje gdy jest się gdzieś daleko od własnego kraju. Jak wspaniale było posiedziec we własnym gronie,oglądac swoją narodową drużynę, posłuchac polskiej mowy i..Szpakowskiego wraz z Mielcarskim. Nawet ochydne swojskie wyrazy na "K" i Ty "Chu.." skierowane głównie do C.Ronaldo, poprawiają nastrój(Chołota straszna) Nasi grali przy ogłuszającej wrzawie tysięcy obcych gardeł, gdzieś daleko od Polski w gorącej atmosferze i temperaturze. Rywale jak i kibice chcieli naszych pożrec ale Polacy osiągneli wielki sukces i prowadzą w tabeli a pan Piotr...gdy czytam jego nie uzasadniony pesymizm, robi mi się niedobrze. Skąd tyle nienawiści?? Najlepiej niech pan spędzi trochę czasu na obczyźnie, jak Ci piłkarze i siatkarze, gdzie wszystko jest obce i takie inne. To panu dobrze zrobi. Pozdrawiam. |
Do pracy na PKP są przyjęcia co prawda za niższe wynagrodzenie , ale na miejscu i relacje z imprez sportowych można spokojnie oglądać w domu nie szukając odbiornika gdzieś na końcu kontynentu , albo jeszcze dalej.
Wszystkim dziękując za uwagę życzę wszystkiego co kojarzy się z zadowoleniem i sukcesem zawodowym i życiowym.
Myślę , że wątek wyczerpany. |
| | | | | |
|
2007-09-10, 20:26
Sport w Polsce-jaki jest?
2007-09-10, 17:57 - Jan 63 napisał/-a:
...tu na miejscu w kraju pracujemy już 25-ty rok w państwowej firmie " PKP " i nie szukamy cudu na obczyżnie , jeżeli już to wyjazd podróżniczy , albo w aspekcie turystyczno-sportowym , może i to nie jest jakimś patriotyzmem , a może właśnie nim jest. Panie Pawle my w każdym razie życzymy i tam powodzenia. |
| LINK: http://.A.s | | w tej całej dyskusji moim zdaniem racje ma Pan Piotr. Zupełnie nie rozumiem negacji poprzez niektórych, jego stwierdzen, i jak mi się zdaje, moze nie słusznie usunięciu częsci jego opini. Ale to juz sprawa Admina. Panie Piotrze ,zarowno Pan jaki i panski brat macie cakowita racje. To co robicie to jest wlasnie patryjotyzm |
| | | | | |
|
2007-09-10, 20:57
aneks dla Admina
2007-09-10, 09:20 - Admin napisał/-a:
Nie piekle sie Piotrek ;-) Po prostu trochę razi mnie Twój triumfalizm, który okazujesz wraz z każdą porażką naszych, bez względu na dyscyplinę. To jest sport, i trzeba kibicować, cieszyć się ze zwycięstw gdy się przytrafią. Tym czasem piszesz w ten sposób, jakbyś cieszył się z każdej PRZEGRANEJ, a w ten sposób nic przecież nie osiągniemy... |
| LINK: http://A.s | | Emil Zatopek, Janusz Kusocinski oraz nasi powojenni bigacze Jurek Chromik, Kaziu Zimny czy Zdzisław Krzyszkowiak biegali w inej epoce [trening, sprzęt, bieznia stadionu ,motywacje finansowe a co za tym idzie mozliwosc odnowy] i moim zdaniem gdyby teraz biegali to wcale Kenijczcy nie byli by takimi faforytami jak piszesz. Poprostu kazda epoka ma SWOICH |
| | | | | |
|
2007-09-10, 21:23
2007-09-10, 20:26 - andrzejstepokura napisał/-a:
w tej całej dyskusji moim zdaniem racje ma Pan Piotr. Zupełnie nie rozumiem negacji poprzez niektórych, jego stwierdzen, i jak mi się zdaje, moze nie słusznie usunięciu częsci jego opini. Ale to juz sprawa Admina. Panie Piotrze ,zarowno Pan jaki i panski brat macie cakowita racje. To co robicie to jest wlasnie patryjotyzm |
A zrozumiała jest nieustajaca negacja naszych sportowców, nawet gdy zwyciężaja? Pisanie, że "złotka" są na "dnie" (ale zdobyły przecież złoto, wywalczyły je, nikt Im nie podarował)-o tych "złotkach", to komentarz do wcześniejszej wypowiedzi Piotra63.
Czy wystarczy pracować w Polsce, aby automatycznie zostać patriotą?
Czy patriota tryumfuje, gdy jego rodacy-sportowcy przegrywają?
Słowa krytyki są potrzebne, to jasne, ale nie można wszystkiego mieszać z błotem i nie widzieć sukcesów, nawet gdyby były "niewielkie".
Pozdrawiam!
|
| | | | | |
|
2007-09-11, 13:13
2007-09-10, 21:23 - iwa napisał/-a:
A zrozumiała jest nieustajaca negacja naszych sportowców, nawet gdy zwyciężaja? Pisanie, że "złotka" są na "dnie" (ale zdobyły przecież złoto, wywalczyły je, nikt Im nie podarował)-o tych "złotkach", to komentarz do wcześniejszej wypowiedzi Piotra63.
Czy wystarczy pracować w Polsce, aby automatycznie zostać patriotą?
Czy patriota tryumfuje, gdy jego rodacy-sportowcy przegrywają?
Słowa krytyki są potrzebne, to jasne, ale nie można wszystkiego mieszać z błotem i nie widzieć sukcesów, nawet gdyby były "niewielkie".
Pozdrawiam!
|
| Pani Iwono, życzę miłego biegania z pieskiem:D Dziękuję za poparcie. Ja też nie cierpię negowania kogokolwiek, oprócz leni a la Ferdynand Kiepski. Każdy nawet słabszy sportowiec jak i ludzie i powiedzmy innej branży zasługują na uznanie, chocby za to że cokolwiek robią! A patryiotą jest się zawsze, nawet kiedy trzeba wyjechac z kraju by zarobic na kawałek chleba. |
| | | | |
| | | | | |
|
2007-09-11, 13:14
| | | | | |
|
2007-09-11, 14:19
a teraz...
2007-09-11, 13:14 - Młodszy Yarzomb napisał/-a:
Wątek jest wyczerpany. |
| z Finalandią..siatkarzom dobrze idzie..:):) |
| | | | | |
|
2007-09-11, 16:39
Tytuł tego wątka chyba sporo przedobrzony !
| ...boję się , że jednak mój brat PIOTR ma sporo racji i chyba lepiej zna się na siatkówce niż Wy WSZYSCY , w tym wątku biorący udział, a jak i na tej dyscyplinie to i zapewne na pozostałych , dla mnie ( znam jego wartość jako człowieka , jak nikt ) jest lepszym kibicem od wydaje się prawdziwych ( wielu to kibicuje tylko jak idzie - wystarczy spojrzeć w innych działach ) , jak o sobie mówią , a podpisać się nawet nie potrafią używanie niecenzurowanych słów to praktycznie NORMA jak kiepski wynik. Ode mnie - TEN dzisiejszy mecz siatkarski to kiepski wizerunek , ludzi którzy powinni zadbać o niego. |
| | | | | |
|
2007-09-11, 17:54
Popieram
2007-09-11, 16:39 - Jan 63 napisał/-a:
...boję się , że jednak mój brat PIOTR ma sporo racji i chyba lepiej zna się na siatkówce niż Wy WSZYSCY , w tym wątku biorący udział, a jak i na tej dyscyplinie to i zapewne na pozostałych , dla mnie ( znam jego wartość jako człowieka , jak nikt ) jest lepszym kibicem od wydaje się prawdziwych ( wielu to kibicuje tylko jak idzie - wystarczy spojrzeć w innych działach ) , jak o sobie mówią , a podpisać się nawet nie potrafią używanie niecenzurowanych słów to praktycznie NORMA jak kiepski wynik. Ode mnie - TEN dzisiejszy mecz siatkarski to kiepski wizerunek , ludzi którzy powinni zadbać o niego. |
| | | | | |
|
2007-09-11, 18:11
2007-09-11, 16:39 - Jan 63 napisał/-a:
...boję się , że jednak mój brat PIOTR ma sporo racji i chyba lepiej zna się na siatkówce niż Wy WSZYSCY , w tym wątku biorący udział, a jak i na tej dyscyplinie to i zapewne na pozostałych , dla mnie ( znam jego wartość jako człowieka , jak nikt ) jest lepszym kibicem od wydaje się prawdziwych ( wielu to kibicuje tylko jak idzie - wystarczy spojrzeć w innych działach ) , jak o sobie mówią , a podpisać się nawet nie potrafią używanie niecenzurowanych słów to praktycznie NORMA jak kiepski wynik. Ode mnie - TEN dzisiejszy mecz siatkarski to kiepski wizerunek , ludzi którzy powinni zadbać o niego. |
Proszę spojrzeć na datę założenia tego wątku.
Nikt nie zarzuca Piotrowi63, że nie zna się na sporcie, czy że jest bezwartościowym człowiekiem (przynajmniej ja tego w komentarzach nie zauważyłam). Mnie osobiście denerwuje to, że ciągle "napada" na naszych sportowców i to w niewybredny sposób ("złotka"na dnie)i się z nich wyśmiewa. Można się wściekać, ciskać gromami itd., gdy nasi przegrają, ale żeby się z tego cieszyć? Nie rozumiem takiego kibicowania.
Pozdrawiam.
|
| | | | |
| | | | | |
|
2007-09-11, 18:32
| Ja się nie cieszę z jakichkolwiek porażek, kogokolwiek. Porażki są bardzo bolesne. Doznałem ich sporo i jeszcze nie jedną zasmakuję w życiu. Mnie czyjeś upadki nie bawią. |
| | | | | |
|
2007-09-11, 18:48
ME w Moskwie
2007-09-11, 14:19 - BZIUM napisał/-a:
z Finalandią..siatkarzom dobrze idzie..:):) |
...a jeszcze aktualni Mistrzowie Europy ( choć są tak samo "słabi" jak nasi ) potrafili jednak wygrać tak z Finlandią ( w sobotę 3-2 ) jak i z Belgią ( dziś 3-0 ). To daje dużo do myślenia. Pewność siebie !?. A na www.onet.pl jeszce liczą pisząc ...pozostaje tylko matematyka. Matematyka ? jak My mamy od Finów 2 pkt. mniej ( tylko tyle idzie odrobić w 2. meczach gdy Oni oba przegrają nawet do zera, a nasi oba choćby wygrali do zera ) a sety : nasi mają ( -8 ), a oni ( +5 ), więc różnica jest ( -13 ), a odrobić można tylko przy tym najbardziej sprzyjającym wariancie ( +12 ) tak więc Finowie w najgorszym rozrachunku będą o 1. seta przed Polakami. Trzeba by nakierować tych co są znawcami na tamtym portalu w Sporcie w dziale ..."Pozostaje matematyka" - zerknijcie tam sobie i porównajcie jak ma się to ich liczenie do mojego, dodam b. rzetelnego. Tylko nie jestem tam zalogowany i nie wiem jak im to podpowiedzieć.
Reasumując : ...żadna matematyka już nie pomoże, chyba że Mistrzom ( jeszcze ) Europy ( Włochom ) lub "brązowym" z M.Ś. ( Bułgarom ).
A dodam, że tylko 2 pierwsze zespoły z ME awansują do Pucharu świata ( jednej z elim. Olimpijskich ). |
| | | | | |
|
2007-09-11, 18:55
tak tak
2007-09-11, 18:48 - Piotr 63 napisał/-a:
...a jeszcze aktualni Mistrzowie Europy ( choć są tak samo "słabi" jak nasi ) potrafili jednak wygrać tak z Finlandią ( w sobotę 3-2 ) jak i z Belgią ( dziś 3-0 ). To daje dużo do myślenia. Pewność siebie !?. A na www.onet.pl jeszce liczą pisząc ...pozostaje tylko matematyka. Matematyka ? jak My mamy od Finów 2 pkt. mniej ( tylko tyle idzie odrobić w 2. meczach gdy Oni oba przegrają nawet do zera, a nasi oba choćby wygrali do zera ) a sety : nasi mają ( -8 ), a oni ( +5 ), więc różnica jest ( -13 ), a odrobić można tylko przy tym najbardziej sprzyjającym wariancie ( +12 ) tak więc Finowie w najgorszym rozrachunku będą o 1. seta przed Polakami. Trzeba by nakierować tych co są znawcami na tamtym portalu w Sporcie w dziale ..."Pozostaje matematyka" - zerknijcie tam sobie i porównajcie jak ma się to ich liczenie do mojego, dodam b. rzetelnego. Tylko nie jestem tam zalogowany i nie wiem jak im to podpowiedzieć.
Reasumując : ...żadna matematyka już nie pomoże, chyba że Mistrzom ( jeszcze ) Europy ( Włochom ) lub "brązowym" z M.Ś. ( Bułgarom ).
A dodam, że tylko 2 pierwsze zespoły z ME awansują do Pucharu świata ( jednej z elim. Olimpijskich ). |
| ...żadna przerana nie jest porażką...staje się nią dopiero rezygnacja... |
| | | | | |
|
2007-09-11, 21:36
Trochę patosu
2007-09-11, 18:55 - BZIUM napisał/-a:
...żadna przerana nie jest porażką...staje się nią dopiero rezygnacja... |
Ale zrobiło się podniośle. To może i ja cóś powiem.
"Zwycięstwa nie uczą mężczyzn. Czynią to jedynie porażki"
Fajne :))) |
| | | | | |
|
2007-09-12, 14:56
2007-09-11, 21:36 - treborus napisał/-a:
Ale zrobiło się podniośle. To może i ja cóś powiem.
"Zwycięstwa nie uczą mężczyzn. Czynią to jedynie porażki"
Fajne :))) |
| | | | |
| | | | | |
|
2007-09-12, 15:05
Nie rezygnować.
2007-09-11, 18:55 - BZIUM napisał/-a:
...żadna przerana nie jest porażką...staje się nią dopiero rezygnacja... |
| Własnie - i ja też tak myslę. |
| | | | | |
|
2007-09-12, 20:25
...Finów zlejemy jak małe dzieci...
2007-09-10, 11:47 - Młodszy Yarzomb napisał/-a:
I jeszcze jedno panie Piotrze. Finów zlejemy jak małe dzieci. Wygramy 2-0 i zapewnimy sobie tym samym awans na 99%. Jeśli przegramy, to trudno, złego słowa na naszych nie powiem. Sam pan czasem przegrywa na trasie ale przecież nawet porażki dają czasem satysfakcję, kiedy ktoś z nami wygrywa ale po ciężkiej walce. Wiadomo jak trudnym kawałkiem chleba jest sportowa rywalizacja. |
... i musisz cieszyć się tylko z remisu ( 2-0 ! śmiech ), a w ostatnich 20 min. chyba ze 3 razy "srałeś" w spodnie. Musiał nas uratować człowiek ( Boruc ), o którym jeszcze jakieś 3 tygodnie temu czytałem w "Fakcie", jak przyjechał będąc kontuzjowany, do Warszawy na "gościnne" "występy" - balangi do rana w pubach, nałogowe palenie papierosów no i lejąca się strumieniami wóda ( cała Polska to widziała tak w prasie jak i w TV ) i ten człowiek musiał nas uratować dziś od rozpaczy. Tak więc nigdy nie pisz, że zlejemy ( a jak już to tak jak ja w "cudzysłowiu" ) Finów jak dzieci.
A siatkarze ?, no cóż idą jak "walec" jak "burza" do celu po ten wspomniany przeze mnie "drewniany" medal ME i niestety jutro okaże się ( nawet gdyby wygrali z obrońcami tytułu, aby uniknąc 12. miejsca musimy wygrać co najmniej 3-1, 3-2 nie starczy ) to faktem, że 2. drużyna na świecie okaże się 12. w Europie i ja "zachodzę" w głowę jak to możliwe. I właśnie dlatego sport jest tak fascynującą i piękną dyscypliną.
A jeszcze wracając do wczorajszego wieczora to do TVP3 do "Sportowego Wieczoru" przyszedł jakiś "znawca" siatkówki p. Bała i gdy go zapytał red. co teraz będzie z kwalifikacją Olimpijską, on na to, że gdy zajmiemy 5. albo 6. miejsce to ta droga bardzo się wydłuży, będziemy musieli garć w "preeliminacjach". Ja sobie myślę ty człowieku jesteś chyba największym "żartownisiem" w kraju, ten człowiek chyba "oszalał" albo "zerwał" się z księżyca lub "wykaraskał" z "hipernacji"- tak pomyślałem.
5., 6. miejsce - a 11. 12. nie łaska. I niech by wtedy wyjaśnił drogę naszej siatkówki do Pekinu, w jakich to trzeba będzie grać turniejach, w/g mnie w "prepreeliminacyjnych". |
| | | | | |
|
2007-09-12, 20:43
| Panie Piotrze: prosiłbym w imieniu forumowiczył o bardziej kulturalne wysławianie się. J. Polski jest tak bogaty.... |
|
|
|
| |
|
