|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | WojtekGR (2013-07-26) | Ostatnio komentował | jjusti18 (2017-06-21) | Aktywnosc | Komentowano 96 razy, czytano 2665 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-07-27, 17:30 Tak trzymaj
2013-07-26, 21:55 - Hung napisał/-a:
To się nazywa biegać z rozsądkiem i dla przyjemności.
Choć można znaleźć rozkosz w pokonywaniu mroczków w oczach i zachwianiach błędnika i biec mimo, że serce mówi stop, to na pewno nie jest to rozsądne.
Miałem do wyboru pobiec dzisiaj 15 km. treningowo lub jutro 10 km. na zawodach, non stop pod górę a potem wracać na piechtę w dół do samochodu. Moje lenistwo wybrało pierwszą opcję, bo na luzie; a jutro, choć nie miałbym szans, to spinałbym się, co w tym upale byłoby mało bezpieczne. Ktoś powie, że właśnie to regularne bieganie powinno pokonywać nasze słabości (lenistwo) i powinienem pójść na zawody, by złamać niemoc. Możliwe, ale może właśnie tu okazał się rozsądek silniejszy od silnej woli. A o ten rozsądek właśnie często chodzi w tych przypadkach nagłych zgonów. |
Rozsadek powinien Ci za niedługo przynieś efekty .Jesteś prawdziwym biegaczem . |
| | | | | |
| 2013-07-27, 17:32
2013-07-27, 17:27 - stanwoj7 napisał/-a:
Taka analiza nie była celem mojego opracowania .Podałem tylko fakty aby zwrócić uwagę , że ten rodzaj sportu może być niebezpieczny ale nie musi .Sam w tym roku mam za sobą 3 maratony i przed sobą dalsze trzy w tym triathlon i żadna siła nie odwiedzie mnie od biegów na długim dystansie .Do kazdego przygotowuję się z głową . |
brak jakichkolwiek źródeł "danych statystycznych", w dodatku biorąc pod uwagę ile jest zapożyczone z innych publikacji dla mnie to plagiat
czekam na decyzję Admina |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-07-27, 17:34
„Czucie i WIEŻA silniej mówi do mnie, niż mędrca szkiełko i oko”. Zaiste, drodzy, kryzys wieży toczy naszą umęczoną, schorowaną ojczyznę. Pochylmy teraz głowy i pomódlmy się w intencji jej szybkiego uzdrowienia. Niechaj nasza wieża wzrasta, jako kościelne dzwonnice. Biegajmy rozważnie, z wieżą w sercach. Bim! Bam! Bom! |
| | | | | |
| 2013-07-27, 17:39 W każdych warunkach
2013-07-26, 10:04 - dedus napisał/-a:
moim zdaniem ambicja zawodnika doprowadza w głównej mierze do tego typu wypadków, są ukryte choroby kardiologiczne, o których istnieniu rodzina dowiaduje się po śmierci zawodnika, bo nagłe zatrzymanie krążenia było pierwszym jej symptomem - i ostatnim... ale to są przypadki odosobnione, doprowadza też do tego lekceważenie warunków pogodowych i tym podobnych - technicznych rzeczy. Zbytnie przeciążanie organizmu, gonienie za czasem, za kolejnym zawodnikiem na zawodach amatorskich, w których startujemy nie ma sensu, jesteśmy amatorami i biegamy dla przyjemności, wydaje mi się, że nawet maraton, który przebiegnie się tempem konwersacyjnym nie spowoduje jakichś poważnych szkód w organiźmie. |
Można biegać zimą , w spikocie i skwale czy w deszczu ale trzeba się do takich warunków łagodnie z narastającym stopniem trudności przygotowywać .Lubię biegać w temperaturze nawet ponad 30 stop C ale przez 2 kilometry wprowadzam leniwy organizm stopniowo w coraz większe tempo , potem krótki odpoczynek ,podobnie następne 2 km i jeszcze raz to samo .Później wlaściwy bieg . |
| | | | | |
| 2013-07-27, 17:55
2013-07-27, 12:25 - malta79 napisał/-a:
Niewątpliwie bieg to zdrowie, jeśli ktoś podczas zawodów nie leci "na łeb na szyję", tylko na miarę swoich możliwości..A swoje możliwości każdy raczej zna. Straszny był widok Kenijczyka na maratonie we Wrocławiu, który na czworakach dochodził do mety.. Ze strony publiczności aplauz, ja bym się chyba popłakała widząc coś takiego.. |
a ja bym popukał się w czoło na widok takiej osoby... Wola Walki - TAK, Brak Zdrowego Rozsądku - NIE. |
| | | | | |
| 2013-07-27, 17:57
2013-07-27, 17:39 - stanwoj7 napisał/-a:
Można biegać zimą , w spikocie i skwale czy w deszczu ale trzeba się do takich warunków łagodnie z narastającym stopniem trudności przygotowywać .Lubię biegać w temperaturze nawet ponad 30 stop C ale przez 2 kilometry wprowadzam leniwy organizm stopniowo w coraz większe tempo , potem krótki odpoczynek ,podobnie następne 2 km i jeszcze raz to samo .Później wlaściwy bieg . |
O tak. Zgadzam się w stu procentach. Z „wieżą” w sercu nawet „spikota” i „skwal” niestraszne. |
| | | | | |
| 2013-07-27, 18:12
Parafrazując Sokratesa ujmę to tak: człowiek biega po to, aby żyć, a nie żyje po to, aby biegać...
Przez słowo "biega" rozumiem: ćwiczy RÓŻNE (!) konkurencje sportowe (rozwijające nie tylko wytrzymałość i mięśnie nóg:-)), jest aktywny fizycznie, w tym sportowo. Nie dotyczy oczywiście zawodowych sportowców, dla których dana konkurencja jest środkiem utrzymania.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2013-07-27, 19:14
Mimo, ze temat poruszany był niedawno, to pojawia się ponownie. Mnie nie bardzo się to podoba ale nie stękam, bo rozmowa momentami jest ciekawa. Ta powtórka z rozrywki nie jest tylko winą autora ale też admina, bo treść przedstawił nam na pierwszej stronie. Dlaczego mówię o winie? Ponieważ niektórzy uważają, że to bzdety, plagiaty (jeśli tak, to nie bronię), bez pokazania wiarygodnych statystyk itd. Autor nie twierdzi, że bieganie zabija, tylko daje kilka przykładów śmierci w trakcie zawodów, autor wręcz twierdzi, że bieganie, to zdrowie. Warto zwrócić uwagę na tytuł artykułu - "Bieg to zdrowie, czy na odwrót?". Zawierając to pytanie w tytule autor prowokuje dyskusję, która - na szczęście - rozwija się dobrze, i choć autor nie jest mistrzem publicystyki, to niepotrzebne jest czepiactwo pod jego adresem. |
| | | | | |
| 2013-07-27, 20:39
Wtrącę swoje 3 grosze, sprowokowany wpisem Anet77, która wspomniała o mężu biegającym z sarkoidozą. Bez wnikania w szczegóły napiszę , że jest to choroba atakująca głównie płuca. Otóż biegam z tą chorobą od wielu lat. Na jednym z badań kontrolnych pani doktor zmierzyła mi objętość płuc , po czym zapytała." Pan ma na pewno sarkoidozę?" Odpowiedziałem, że tak, ale biegam. " A to rozumiem - stwierdziła pani doktor."
Nie wiem jak Wy, ale ja nie mam wątpliwości co do wpływu biegania na zdrowie.
p.s. Do Autora. Trzemesznie, nie Trzemiesznie. Trzemesznianie są na to wyczuleni. :) |
| | | | | |
| 2013-07-27, 21:44
Polakom wyjątkowo łatwo przychodzi krytykowanie innych.To jest nasz sport narodowy chętnie uprawiają go wszyscy nawet ci z fotela przed telewizorem. :) |
| | | | | |
| 2013-07-27, 22:07
ROZSĄDEK,ROZSĄDEK-i biegamy dla zdrowia-nie inaczej!!! |
| | | | | |
| 2013-07-27, 22:30 Ludzie
Ludzie wszędzie umierają to naturalna rzecz...jak w mojej firmie umarł człowiek mam do pracy nie chodzić? Fajnie by było...zatem biegajmy bo nie znamy dnia ani godziny....cieszmy się życiem i wspaniałymi trasami biegowymi......oby tempo było mniejsze....:-) |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-07-28, 08:08 banialuki i wypisywanie głupot ..
Witam
Już dawno nie czytałem takich bania luków a już wypisywanie takich głupot o lekarzach rodzinnych cytuje
..."Można było tych tragicznych sytuacji uniknąć żądając wcześnie okazania zaświadczenia lekarskiego stwierdzającego "może biegać", a takie po gruntownych bezpłatnych badaniach może wydać każdy lekarz rodzinny. "
skąd ty się chłopie wziąłeś ?
gdzie ty żyjesz ?
skąd ci przyszły takie pomysły do głowy że lekarz rodzinny zrobi ci badania sportowe ?
|
| | | | | |
| 2013-07-28, 08:51
Z lektury wyłania się przerażająca aberracja autora.
Obowiązkowe badania lekarskie? Co za kretynizm. Każdy jest kowalem swego losu. Każdy ma prawo do decyzji. Jeśli jesteś chory i biegniesz to znaczy, że jesteś idiotą. Ale wolnym idiotą! Twój wybór, Twoja decyzja i wara innym od niej!
Może jeszcze zatrudnić armię biurw, które to będą sprawdzać zasadność wystawienia zaświadczeń o możliwości przystąpienia do biegu? A to się sitwa biurokratyczna ucieszy.
Co rusz przyprawiają mnie o całkowity paraliż wszelacy "obrońcy" zdrowia, moralności etc. znający jedynie słuszną drogę.
A ja powiem krótko: "proszę łaskawie odpier... się od mojego zdrowia, mojej moralności, moich potrzeb".
To moja decyzja, czy wezmę udział w biegu i "uzdrowicielom" mówię nie! Jak padnę martwy to będzie moja decyzja. Będę martwy, ale przynajmniej wolny od lewackich absurdów. :-))) |
| | | | | |
| 2013-07-28, 10:37
Wkurzają mnie tego typu artykuły . Bieganie jest jak najbardziej zdrowe . Pojedyncze przypadki zgonów na biegach masowych najczęściej wynikają z wrodzonych i nie wykrytych wad serca . Taki delikwent mógłby "zejść " równie dobrze podczas wchodzenia po schodach, jazdy na rowerze czy podczas wędrownej wycieczki podczas upalnego dnia . Takie rzeczy się zdarzają niezależnie od aktywności ruchowej. W Polsce nadal dominującą dyscypliną sportową jest grillowanie na działce i takie artykuły tylko utwierdzają miłośników tej dyscypliny do "nic nie robienia , bo ruch szkodzi ". O ile więcej zgonów spowodowanych jest "nieaktywnym " trybem życia, ile zawałów , ( to nie są pojedyncze przypadki ). Wiadomo przesada w czymkolwiek nie jest zdrowa , ale takie "straszenie" na branżowym portalu . Litości !!! Jako biegaczy powinniśmy propagować zdrowy styl życia ! Czemu autor nie napisze ile ludziom bieganie przedłużyło a wręcz uratowało życie. Myślę , że wynik wyjdzie na plus . |
| | | | | |
| 2013-07-28, 12:32 Bieg to zdrowie czy...
LINK: http://W. | Rekordziści,20maratonów rocznie jeszcze ze dwie setki nielicząc pomniejszych biegów ,biegi sobota,niedziela czy to
jeszcze zdrowie ,czy już nałóg /jak hazard,picie,palenie/,
a gdzie rodzina,praca i.t.d.Najśmieszniejsza wypowiedź śp.
św.biegania P.Szlachetki,biega co tydzień maraton bo leczy
raka !!!! to bieganiem co tydzień zaaplikowała sobie raczka,
osłabiając organizm do granic absurdu... na sławę ale i głupotę niema rady...
|
| | | | | |
| 2013-07-28, 14:10 Mistrz publicysta
2013-07-27, 19:14 - Hung napisał/-a:
Mimo, ze temat poruszany był niedawno, to pojawia się ponownie. Mnie nie bardzo się to podoba ale nie stękam, bo rozmowa momentami jest ciekawa. Ta powtórka z rozrywki nie jest tylko winą autora ale też admina, bo treść przedstawił nam na pierwszej stronie. Dlaczego mówię o winie? Ponieważ niektórzy uważają, że to bzdety, plagiaty (jeśli tak, to nie bronię), bez pokazania wiarygodnych statystyk itd. Autor nie twierdzi, że bieganie zabija, tylko daje kilka przykładów śmierci w trakcie zawodów, autor wręcz twierdzi, że bieganie, to zdrowie. Warto zwrócić uwagę na tytuł artykułu - "Bieg to zdrowie, czy na odwrót?". Zawierając to pytanie w tytule autor prowokuje dyskusję, która - na szczęście - rozwija się dobrze, i choć autor nie jest mistrzem publicystyki, to niepotrzebne jest czepiactwo pod jego adresem. |
Ten artykuł został napisany , aby pobudzić do dyskusji .Wnoszę , że jesteś mistrzem publicystyki .Dam Ci wobec tego do rerecenzji swoją rozprawę doktorską i habilitacyjną .A tak konkretnie będę na maratonie Wrocław , to podyskutujemy .pozdro . |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-07-28, 14:18 To przeszedłem
2013-07-28, 08:08 - POZDRAWIAM napisał/-a:
Witam
Już dawno nie czytałem takich bania luków a już wypisywanie takich głupot o lekarzach rodzinnych cytuje
..."Można było tych tragicznych sytuacji uniknąć żądając wcześnie okazania zaświadczenia lekarskiego stwierdzającego "może biegać", a takie po gruntownych bezpłatnych badaniach może wydać każdy lekarz rodzinny. "
skąd ty się chłopie wziąłeś ?
gdzie ty żyjesz ?
skąd ci przyszły takie pomysły do głowy że lekarz rodzinny zrobi ci badania sportowe ?
|
Rodzinny wypisał mi kilka skierowań do specjalistów , robiłem badania chyba pół roku i następnie z tymi wynikami zgłosiłem się do rodzinnego ponownie i wydał na piśmie tę zgodę .Wszystka w ramach ubezpieczenia bezpłatnie .Mam ją mogę okazać . |
| | | | | |
| 2013-07-28, 14:20 Poprawka
2013-07-27, 20:39 - zyga napisał/-a:
Wtrącę swoje 3 grosze, sprowokowany wpisem Anet77, która wspomniała o mężu biegającym z sarkoidozą. Bez wnikania w szczegóły napiszę , że jest to choroba atakująca głównie płuca. Otóż biegam z tą chorobą od wielu lat. Na jednym z badań kontrolnych pani doktor zmierzyła mi objętość płuc , po czym zapytała." Pan ma na pewno sarkoidozę?" Odpowiedziałem, że tak, ale biegam. " A to rozumiem - stwierdziła pani doktor."
Nie wiem jak Wy, ale ja nie mam wątpliwości co do wpływu biegania na zdrowie.
p.s. Do Autora. Trzemesznie, nie Trzemiesznie. Trzemesznianie są na to wyczuleni. :) |
| | | | | |
| 2013-07-28, 14:24 Magia Wrocławia
2013-07-27, 19:14 - Hung napisał/-a:
Mimo, ze temat poruszany był niedawno, to pojawia się ponownie. Mnie nie bardzo się to podoba ale nie stękam, bo rozmowa momentami jest ciekawa. Ta powtórka z rozrywki nie jest tylko winą autora ale też admina, bo treść przedstawił nam na pierwszej stronie. Dlaczego mówię o winie? Ponieważ niektórzy uważają, że to bzdety, plagiaty (jeśli tak, to nie bronię), bez pokazania wiarygodnych statystyk itd. Autor nie twierdzi, że bieganie zabija, tylko daje kilka przykładów śmierci w trakcie zawodów, autor wręcz twierdzi, że bieganie, to zdrowie. Warto zwrócić uwagę na tytuł artykułu - "Bieg to zdrowie, czy na odwrót?". Zawierając to pytanie w tytule autor prowokuje dyskusję, która - na szczęście - rozwija się dobrze, i choć autor nie jest mistrzem publicystyki, to niepotrzebne jest czepiactwo pod jego adresem. |
Przed ostateczną oceną mojej osoby zapoznaj się z publikacjami w RW i na portalu ,,Zakochani są wśród nas" ,,Magia Wrocławskich maratonów"I miejsce w konkursie , < |
|
|
|
| |
|