|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2011-10-03, 23:03 Bananowy postulat ;-)
2011-10-03, 19:27 - shadoke napisał/-a:
Muszę się z Tobą zgodzić. Dowieziono nie tylko żurek, ale ogórkową i chyba strogonowa;)
Naprawdę fajnie zorganizowane zawody.
Świetnie rozstawione punkty z napojami i bananami.
Pięknie i dowcipnie opisana trasa:)
I KIBICE! CUDOWNI!!!!!! |
Tak, picia było mnóstwo, za każdym zakrętem prawie ;), ale szkoda, że banany nie były obrane - ułatwiłoby to nieco życie biegaczom, którym pewnie często szkoda było czasu i energii na obieranie tych kawałeczków... no chyba że ktoś lubi ze skórką ;).
Może za rok będą obrane? :) |
| | | | | |
| 2011-10-03, 23:15
2011-10-03, 23:03 - e.i. napisał/-a:
Tak, picia było mnóstwo, za każdym zakrętem prawie ;), ale szkoda, że banany nie były obrane - ułatwiłoby to nieco życie biegaczom, którym pewnie często szkoda było czasu i energii na obieranie tych kawałeczków... no chyba że ktoś lubi ze skórką ;).
Może za rok będą obrane? :) |
No niewytrzymam: nie dość że były banany, to ktoś sobie życzy żeby były obrane...:)
Ja od siebie dodam że takie podawanie bananów nie obranych może wydać się nie higieniczne... |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-10-04, 00:19 dziękuję
super bieg,zamówiona pogoda,przyjemna trasa i ten smrodek na podbiegu chyba z zoo od hien :)ukłony dla organizatorów proszę o więcej |
| | | | | |
| 2011-10-04, 07:03
2011-10-03, 23:03 - e.i. napisał/-a:
Tak, picia było mnóstwo, za każdym zakrętem prawie ;), ale szkoda, że banany nie były obrane - ułatwiłoby to nieco życie biegaczom, którym pewnie często szkoda było czasu i energii na obieranie tych kawałeczków... no chyba że ktoś lubi ze skórką ;).
Może za rok będą obrane? :) |
Hmmm... bez przesady. Co innego cały banan nieobrany, a co innego mała cząstka banana, którą obiera się w pół sekundy. Poza tym, banan w skórce nie wyślizguje się z dłoni, szczególnie, gdy ta jest spocona. |
| | | | | |
| 2011-10-04, 07:44
2011-10-04, 07:03 - shadoke napisał/-a:
Hmmm... bez przesady. Co innego cały banan nieobrany, a co innego mała cząstka banana, którą obiera się w pół sekundy. Poza tym, banan w skórce nie wyślizguje się z dłoni, szczególnie, gdy ta jest spocona. |
Poprzednio biegłam w Bytomiu, gdzie tego problemu nie było i można było wygodnie wrzucać w buźki kawałek owocowy bez przystawania i grzebania w skórkach (zapewniam,że nic się nie wyślizgiwało w spoconych dłoniach, bo banan to nie śledź). To chyba nie tylko moje spostrzeżenie, bo gdy teraz podbiegałam do punktu odżywczego to słyszałam zdziwienie innych podbiegających co do tych skórek. Każdy więc ma prawo mieć swoje zdanie i nie dla wszystkich to przesada. Oczywiście generalnie to żaden problem, tak tylko mi się o tym przypomniało, gdy napisałaś o bananach :). |
| | | | | |
| 2011-10-04, 07:55
2011-10-04, 07:44 - e.i. napisał/-a:
Poprzednio biegłam w Bytomiu, gdzie tego problemu nie było i można było wygodnie wrzucać w buźki kawałek owocowy bez przystawania i grzebania w skórkach (zapewniam,że nic się nie wyślizgiwało w spoconych dłoniach, bo banan to nie śledź). To chyba nie tylko moje spostrzeżenie, bo gdy teraz podbiegałam do punktu odżywczego to słyszałam zdziwienie innych podbiegających co do tych skórek. Każdy więc ma prawo mieć swoje zdanie i nie dla wszystkich to przesada. Oczywiście generalnie to żaden problem, tak tylko mi się o tym przypomniało, gdy napisałaś o bananach :). |
Myślę, że debata o bananach jest zupełnie zbyteczna;)
ale mnie się w Bytomiu wyślizgnął się i upadł na ziemię, pomimo, że był podawany z talerzyka.
IMPREZA BYŁA PRZYGOTOWANA BARDZO DOBRZE, DLATEGO NIE ROZDRABNIAJMY SIĘ NA DROBNE:) |
| | | | | |
| 2011-10-04, 08:42 :)
2011-10-04, 07:55 - shadoke napisał/-a:
Myślę, że debata o bananach jest zupełnie zbyteczna;)
ale mnie się w Bytomiu wyślizgnął się i upadł na ziemię, pomimo, że był podawany z talerzyka.
IMPREZA BYŁA PRZYGOTOWANA BARDZO DOBRZE, DLATEGO NIE ROZDRABNIAJMY SIĘ NA DROBNE:) |
Nie, nie, dyskusje o bananach są niezwykle pasjonujące;
W tym roku postanowiliśmy jednak podawać obrane banany, gdyż część wolontariuszy nie przyniosła podbitych książeczek Sanepidu.
A już trochę bardziej serio: obrane banany albo podawałby wolontariusz spoconą ręką (fuuj! bleee) - niestety nie mieliśmy wystarczającej ilości jednorazowych rękawiczek, albo czekałyby w misce czy na tacy na zawodników; na słońcu szybko zmieniłyby sie w brązową, niezbyt apetycznie wyglądającą masę, w której większość zawodników musiałaby sama grzebać spoconymi rękami (chyba jeszcze większe fuuj i bleee) - biegłam w kilku maratonach i nieraz sama tak grzebałam. Poza tym, taki obrany kawałek wypadałoby zjeść natychmiast, inaczej zmienia się w dłoni w lepiącą miazgę;na mycie rąk nie ma zazwyczaj ani czasu (uciekają cenne sekundy z potencjalnej życiówki) ani miejsca a lepiące się, spocone łapy to już poważny dyskomfort (ciężko np otrzeć pot z czoła albo poprawić wpadające do oczu włosy czy przybić piątkę z kibicami) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-10-04, 10:47
Wreszcie pogoda sprzyjała organizatorom! Po śniegowym Eco i zimnej kąpieli w Silesia maratonie, pięknie słoneczny bieg na początku jesieni. Naprawdę warto było tu być!!!
A czy ktoś wie jaki był los (ładnej skądinąd) koszulki "Silesia Półmaraton" wystawionej w trakcie Półmaratonu Bytomskiego? |
| | | | | |
| 2011-10-04, 10:54
2011-10-04, 08:42 - agnieszka_ napisał/-a:
Nie, nie, dyskusje o bananach są niezwykle pasjonujące;
W tym roku postanowiliśmy jednak podawać obrane banany, gdyż część wolontariuszy nie przyniosła podbitych książeczek Sanepidu.
A już trochę bardziej serio: obrane banany albo podawałby wolontariusz spoconą ręką (fuuj! bleee) - niestety nie mieliśmy wystarczającej ilości jednorazowych rękawiczek, albo czekałyby w misce czy na tacy na zawodników; na słońcu szybko zmieniłyby sie w brązową, niezbyt apetycznie wyglądającą masę, w której większość zawodników musiałaby sama grzebać spoconymi rękami (chyba jeszcze większe fuuj i bleee) - biegłam w kilku maratonach i nieraz sama tak grzebałam. Poza tym, taki obrany kawałek wypadałoby zjeść natychmiast, inaczej zmienia się w dłoni w lepiącą miazgę;na mycie rąk nie ma zazwyczaj ani czasu (uciekają cenne sekundy z potencjalnej życiówki) ani miejsca a lepiące się, spocone łapy to już poważny dyskomfort (ciężko np otrzeć pot z czoła albo poprawić wpadające do oczu włosy czy przybić piątkę z kibicami) |
Trza rozpisać referendum bananaowe! Hehehe oczywiście żartuję, nieobrany banan to nie jest wielki problem, oj tak tylko napisałam, bo zaskoczyła mnie ta skórka, zwłaszcza że w drugiej ręce trzymałam kubek z wodą i już musiałam pokombinować (jak, nie przymierzając, małpa w pobliskim zoo). Ale skoro nikomu to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, to pewnie macie rację i niechaj sobie te banany zawsze będą tak podawane :). |
| | | | | |
| 2011-10-04, 11:41
2011-10-04, 10:54 - e.i. napisał/-a:
Trza rozpisać referendum bananaowe! Hehehe oczywiście żartuję, nieobrany banan to nie jest wielki problem, oj tak tylko napisałam, bo zaskoczyła mnie ta skórka, zwłaszcza że w drugiej ręce trzymałam kubek z wodą i już musiałam pokombinować (jak, nie przymierzając, małpa w pobliskim zoo). Ale skoro nikomu to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, to pewnie macie rację i niechaj sobie te banany zawsze będą tak podawane :). |
Najważniejsza jest ta radość! Radość! Radość z biegania i całego tego biegowego święta:)
A ją widać u nas:) Prawda, Ewo?:) |
| | | | | |
| 2011-10-04, 12:23
2011-10-04, 11:41 - shadoke napisał/-a:
Najważniejsza jest ta radość! Radość! Radość z biegania i całego tego biegowego święta:)
A ją widać u nas:) Prawda, Ewo?:) |
Oj pewnie, że radość z biegania ogromna, i z biegania w ponad tysięcznej grupie też i pewnie, że ją widać, Iwono :). |
| | | | | |
| 2011-10-04, 13:15
2011-10-04, 10:47 - Leszek S. napisał/-a:
Wreszcie pogoda sprzyjała organizatorom! Po śniegowym Eco i zimnej kąpieli w Silesia maratonie, pięknie słoneczny bieg na początku jesieni. Naprawdę warto było tu być!!!
A czy ktoś wie jaki był los (ładnej skądinąd) koszulki "Silesia Półmaraton" wystawionej w trakcie Półmaratonu Bytomskiego? |
Też się nad tym zastanawiałem, gdyż byłem święcie przekonany, że w Bytomiu widziałem gustowną koszulkę techniczną z nadrukiem rozreklamowującym Silesia Półmaraton, a przedwczoraj w Chorzowie już miałem wątpliwości, czy aby to nie była fatamorgana ;) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-10-04, 14:35
2011-10-04, 13:15 - Jasiek napisał/-a:
Też się nad tym zastanawiałem, gdyż byłem święcie przekonany, że w Bytomiu widziałem gustowną koszulkę techniczną z nadrukiem rozreklamowującym Silesia Półmaraton, a przedwczoraj w Chorzowie już miałem wątpliwości, czy aby to nie była fatamorgana ;) |
Nie wiem w jakim kontekście pytacie o koszulki. Chodzi o to, że uczestnicy ich nie dostali? Widziałam je w niedzielę. Były, były, a i owszem, ale z tego co się zorientowałam, to można je było sobie kupić.
Ale ja już nic nie piszę, bo znów dostanę łomot za kolejną fanaberię: dość że marudzi o nieobranych bananach, to jeszcze zachciewa jej się gratisowych koszulek w prezencie dla 1,5 tysiąca półmaratończyków ;). |
| | | | | |
| 2011-10-04, 14:59
2011-10-04, 14:35 - e.i. napisał/-a:
Nie wiem w jakim kontekście pytacie o koszulki. Chodzi o to, że uczestnicy ich nie dostali? Widziałam je w niedzielę. Były, były, a i owszem, ale z tego co się zorientowałam, to można je było sobie kupić.
Ale ja już nic nie piszę, bo znów dostanę łomot za kolejną fanaberię: dość że marudzi o nieobranych bananach, to jeszcze zachciewa jej się gratisowych koszulek w prezencie dla 1,5 tysiąca półmaratończyków ;). |
Nie mówimy Ewuniu o bawełnianych koszulkach z nadrukiem Biegowego Pucharu Śląska, lecz o tych zaprezentowanych podczas III Półmaratonu Bytomskiego :) |
| | | | | |
| 2011-10-04, 15:24
2011-10-04, 14:35 - e.i. napisał/-a:
Nie wiem w jakim kontekście pytacie o koszulki. Chodzi o to, że uczestnicy ich nie dostali? Widziałam je w niedzielę. Były, były, a i owszem, ale z tego co się zorientowałam, to można je było sobie kupić.
Ale ja już nic nie piszę, bo znów dostanę łomot za kolejną fanaberię: dość że marudzi o nieobranych bananach, to jeszcze zachciewa jej się gratisowych koszulek w prezencie dla 1,5 tysiąca półmaratończyków ;). |
Ależ jaki znowu łomot??? To tylko było wyrażenie własnego zdania;) Ja tu nie jestem od krytykowania, ani wymierzania sprawiedliwości;)
Ale o koszulkach też wspomniałam, i to jeszcze przed biegiem, bo widząc je w Bytomiu byłam święcie przekonana, że ujrzę je również w Chorzowie...ale może źle się rozglądałam? |
| | | | | |
| 2011-10-04, 18:48
2011-10-04, 14:59 - Jasiek napisał/-a:
Nie mówimy Ewuniu o bawełnianych koszulkach z nadrukiem Biegowego Pucharu Śląska, lecz o tych zaprezentowanych podczas III Półmaratonu Bytomskiego :) |
To też nie jestem już pewna o jakich koszulkach mówicie, nie wiem co było prezentowane w Bytomiu, bo 21-kilometrowy bieg w upale rozum mi odebrał na jakiś czas ;).
Jeśli natomiast chodzi o koszulki z Silesia Półmaraton, to wiem jedno - zajrzałam w torbę z pakietem startowym, spytałam z wielkim wdziękiem Panią, która mi to dała: "a koszulek nie ma?", na co Pani z równie wielkim wdziękiem odpowiedziała: "są, ale można jedynie kupić". Taka jest wiedza ma o koszulkach :).
A teraz idę biegać, póki pogoda letnia, paaa :) |
| | | | | |
| 2011-10-04, 19:29
Według mnie bardzo udana impreza. Ja żadnych niedociągnięć nie zauważyłem. Strasznie fajnie jest zobaczyć tak liczną grupę biegaczy na linii startu ;D
w sprawie bananów... powiem krótko, może nie przesadzajmy, obranie banana nie zajmuje dużo czasu i nie wymaga jakiś specjalnych zdolności.
Ja może nie mam dużego stażu i nie biegałem w wielu regionach Polski, ale jak do tej pory tylko na jednym biegu spotkałem się z obranymi bananami, a na pozostałych wcale nikt nie narzekał. |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-10-04, 19:38
Profesjonalnie zorganizowana impreza! Świetna atmosfera!
dziękuję i pozdrawiam :) |
| | | | | |
| 2011-10-04, 19:41
2011-10-04, 19:29 - dejavu_88 napisał/-a:
Według mnie bardzo udana impreza. Ja żadnych niedociągnięć nie zauważyłem. Strasznie fajnie jest zobaczyć tak liczną grupę biegaczy na linii startu ;D
w sprawie bananów... powiem krótko, może nie przesadzajmy, obranie banana nie zajmuje dużo czasu i nie wymaga jakiś specjalnych zdolności.
Ja może nie mam dużego stażu i nie biegałem w wielu regionach Polski, ale jak do tej pory tylko na jednym biegu spotkałem się z obranymi bananami, a na pozostałych wcale nikt nie narzekał. |
No właśnie... w końcu nie przyjechaliśmy do WPKiW-u na wyżerkę! ;) |
| | | | | |
| 2011-10-04, 21:16
Bardzo udana impreza, świetna organizacja, dziękuję! :) |
|
|
|
| |
|