Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Wojtek G. (2002-05-02)
  Ostatnio komentował  Wojtek G. (2002-05-02)
  Aktywnosc  Komentowano 1 razy, czytano 255 razy
  Lokalizacja
 Krapkowice

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Wojtek G.)

 2002-05-02, 13:54
 Maraton Basi Szlachetki.
Z dużej liczby ofert biegowych w dniu 1.05.02 wybrałem wcześniej bieg w Krapkowicach,który darzę sympatią.Jednak,gdy pojawiła się propozycja Basi Szlachetki pojechałem do Laskowic.W szkole nr.2 ,gdzie było biuro organizacyjne ,zameldowałem się dzień wcześniej. Miłe panie zapisy przeprowadzały bardzo sprawnie.Po pobraniu nr. startowego ,koszulki ,kierowni byliśmy na drugą stronę korytarza ,do przytulnej salki gimnastycznej,gdzie czekały na nas materace ,śpiwory i duże iliści ciepłych kocy dostarczonych przez organizatorów.Wieczorem w salce odwiedziła nas Basia.Powstało z tego powodu małe zamieszanie ,bo wszyscy rzuciliśmy się po aparaty fotograficzne ,aby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie ,bądź co bądź ,z dość znaną ,w światku maratońskim osobą tym bardziej ,że ubiór,prezencja i sylwetka Basi do pozazdroszczenia.Chyba na specjalne zaproszenie Basi przybyli na maraton biegacze z zagranicy:Czech,Austrii,Niemiec,Słowacji i Angli.Sam bieg to cztery okrążenia z punktami odświeżania i żywnościowymi po mistrzowsku obsługiwanych przez harcerzy i miejscową ludność.Z uwagi na dużą temp.na trasie mieszkańcy wystawili mnóstwo misek ,wiader i butelek z wodą ,którą obficie się polewaliśmy.Policja i straże (miejska i pożarnicza)również stanęły na wysokości zadania.Same miasto czyste i jak powiedział Tadziu Spychalski: "aż miło biec i jacy uprzejmi kierowcy ,karnie stojący na poboczach i okazujący nam sympatię" w przeciwności do W-wy i Wrocławia.Jak na debiut impreza moim zdaniem udana.Na mecie otrzymaliśmy medale z umieszczoną na nim panoramą miasta i ładne widokówki z podobizną i autografem Basi ,głównej pomysłodawczyni i organizatorki tego maratonu.Po biegu moża było do woli korzystać z miejscowego basenu.Minus - zimna woda w szatni w szkole.Start i meta usytuowane były ,obok Wesołego Miasteczka i placu ,na którym rozstawiono mnóstwo parasoli i stoisk z jadłem i napojami ,może i dlatego ulice przed metą i na samej mecie oblegane były przez widzów i spacerowiczów z dziećmi.Część widzów miała chrapkę na mój kapelusz ,w którym biegłem cały dystans i może rondo tego kapelusza ochroniło mój kark i część pleców przed poparzeniem ,czego nie ustrzegli się inni biegacze.Nie wyobrażam sobie przebiec maraton na Saharze ,gdzie Basia Szlachetka startowała ,a temp.dochodziła 55 stopni ciepła.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
orfeusz1
01:22
alex
00:01
Snake
23:49
mieszek12a
23:23
mazurekwrc
23:20
ula_s
23:09
adam_j
22:18
bur.an
22:18
fit_ania
22:01
kornik
21:24
widziu
21:08
gustav000
20:28
Januszz
20:26
zbig
20:23
BOP55
20:22
Bodo58
20:16
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |