| | | |
|
| 2011-07-24, 07:10
2011-07-24, 07:05 - agawa71 napisał/-a:
No nie wiem. Jak się dobrze nie przygotuję to mi żadne magiczne numery nie pomogą. Maraton to maraton. Walka o dotarcie do mety. |
|
| | | |
|
| 2011-07-24, 07:56 Jak maratończyk :))))
2011-07-24, 07:10 - Gulunek napisał/-a:
Zgadza się ale wszystko co pozytywnie nastraja pomaga :P |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-07-24, 09:52 Tu trzeba dodać Pani Agnieszko...
2011-07-24, 07:05 - agawa71 napisał/-a:
No nie wiem. Jak się dobrze nie przygotuję to mi żadne magiczne numery nie pomogą. Maraton to maraton. Walka o dotarcie do mety. |
...( dla nieprzygotowanych do maratonu ), dla większości, którzy wiedza po co jadą na maraton, to walka o miejsce i wynik ( chyba, że jadą jak w grudniu widziałem na Biegu w Strzelcach Op.podczas dubli, zamiast biegać to w trakcie jego trwania albo słuchają muzyki na 2.uszu, albo rozmawiają jakby nie widzieli się z 8 lat lub jak na weselu czy urodzinach ). |
|
| | | |
|
| 2011-07-24, 10:03
2011-07-24, 07:56 - agawa71 napisał/-a:
Dobre nastrojenie to podstawa :)))))))))))) |
|
| | | |
|
| 2011-07-25, 08:19
2011-07-24, 09:52 - Piotr 63 napisał/-a:
...( dla nieprzygotowanych do maratonu ), dla większości, którzy wiedza po co jadą na maraton, to walka o miejsce i wynik ( chyba, że jadą jak w grudniu widziałem na Biegu w Strzelcach Op.podczas dubli, zamiast biegać to w trakcie jego trwania albo słuchają muzyki na 2.uszu, albo rozmawiają jakby nie widzieli się z 8 lat lub jak na weselu czy urodzinach ). |
...o to o mnie :)))
Uwielbiam słuchać muzyki. W Berlinie jest jej pod dostatkiem. W duszy mi gra i przyjemniej się biegnie. Faktem jest, że nie walczę o miejsce. Czas??? No pewnie, że jestem dumna jak uda mi się coś poprawić. Nie podchodzę do maratonu aż tak ambicjonalnie. Aby uzyskać dobry wynik musiałabym pracować o wiele ciężej niż do tej pory. Wyrzeczenia??? Jest ich sporo. Przy mocnym reżimie treningowym i dietetycznym było by ich znacznie więcej. Nie mam aż takiego parcia na wynik. Rodzina również mnie potrzebuje. Liczy się też radość i dobra zabawa. Gonitwa za czasem i wynikami nie zawsze idzie w parze z innymi wartościami. W końcu nie samym bieganiem człowiek żyje :)))) |
|
| | | |
|
| 2011-07-25, 16:56
2011-07-25, 08:19 - agawa71 napisał/-a:
...o to o mnie :)))
Uwielbiam słuchać muzyki. W Berlinie jest jej pod dostatkiem. W duszy mi gra i przyjemniej się biegnie. Faktem jest, że nie walczę o miejsce. Czas??? No pewnie, że jestem dumna jak uda mi się coś poprawić. Nie podchodzę do maratonu aż tak ambicjonalnie. Aby uzyskać dobry wynik musiałabym pracować o wiele ciężej niż do tej pory. Wyrzeczenia??? Jest ich sporo. Przy mocnym reżimie treningowym i dietetycznym było by ich znacznie więcej. Nie mam aż takiego parcia na wynik. Rodzina również mnie potrzebuje. Liczy się też radość i dobra zabawa. Gonitwa za czasem i wynikami nie zawsze idzie w parze z innymi wartościami. W końcu nie samym bieganiem człowiek żyje :)))) |
Pojechać na Maraton Życia i nie napawać się jego atmosferą... cóż nie jestem aż tak ambitny :P
Muzyka na trasie i zabawa pomaga, pełna radość to podstawa amatorskiego biegania, jak mówią: nie żyję żeby biegać ale biegam żeby lepiej żyć :)
Pozdrawiam. Marek |
|
| | | |
|
| 2011-07-25, 16:58
Z niedowierzeniem przyjąłem telefon z Piły że jestem jednym z 3 szczęśliwców co w tym roku wylosowali wyjazd na 38 BMW Maraton Berlin. Początkowo sądziłem że ktoś mi zrobił kawał bo na tym wątku o tym maratonie byłem dośc aktywny co mógł ktoś wykorzystac ,ale drugi telefon potwierdził że to jednak prawda a nie ściema. Zgłosiłem sie 19-tego na połówkę w Pile nie wiedząc że to ostatni dzwonek by można było wylosowac wyjazd do Berlina. Dzień wcześniej wracając z połówki w Pobiedziskach ustalaliśmy z kolegami że w tym roku już trzeba zapisac się na przyszłoroczną edycję wykreślając ten rok z możliwości pobiegnięcia w Belinie i w duchu było szkoda że w tym się nie udało a jednak się udało.
Wcześniej na tym forum porównywałem ten maraton do tego w ktorym startowałem w roku ubiegłem-we Frankfurcie,spieraliśmy się że we Frankfurcie jest lepszy,inni bronili berlińskiego.Emocje poszły górą i co pisałem to pisałem ale faktem jest ze ta atmosfera jaka panuje w maratonie w Berlinie nie ma w sobie równych w innych niemieckich maratonach i nie tylko niemieckich.Frankfurt wygrywa jedynie tym co biegacz dostaje po maratonie-bogate stoły w strefie mety w różne smakołyki,lepsza pasta-party w hali ale prawdą jest ze w stosunku do lepszej i szybszej trasy z jedną pętlą bez kręcenia i z tak ogromną rzeszą kibiców na trasie i niepowtarzalną atmosferą jaka panuje w Berlinie to to we Frankfurcie to tylko "fajarwerki" bo tu trasa cieższa,gorsza z dublowaniem się w jednym miejscu kilkakrotnie,podbiegiem i skracaniem na zakrętach.Choc ten maraton też fajny.
Cieszę się że jadę z zorganizowanym transportem i bedzie o wszystko łatwiej przez co liczę ze na starcie stanę bardziej wypoczęty i maraton przebiegnę w lepszym nastroju! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-07-25, 18:01 ..oj Drabik
2011-07-25, 16:58 - Martix napisał/-a:
Z niedowierzeniem przyjąłem telefon z Piły że jestem jednym z 3 szczęśliwców co w tym roku wylosowali wyjazd na 38 BMW Maraton Berlin. Początkowo sądziłem że ktoś mi zrobił kawał bo na tym wątku o tym maratonie byłem dośc aktywny co mógł ktoś wykorzystac ,ale drugi telefon potwierdził że to jednak prawda a nie ściema. Zgłosiłem sie 19-tego na połówkę w Pile nie wiedząc że to ostatni dzwonek by można było wylosowac wyjazd do Berlina. Dzień wcześniej wracając z połówki w Pobiedziskach ustalaliśmy z kolegami że w tym roku już trzeba zapisac się na przyszłoroczną edycję wykreślając ten rok z możliwości pobiegnięcia w Belinie i w duchu było szkoda że w tym się nie udało a jednak się udało.
Wcześniej na tym forum porównywałem ten maraton do tego w ktorym startowałem w roku ubiegłem-we Frankfurcie,spieraliśmy się że we Frankfurcie jest lepszy,inni bronili berlińskiego.Emocje poszły górą i co pisałem to pisałem ale faktem jest ze ta atmosfera jaka panuje w maratonie w Berlinie nie ma w sobie równych w innych niemieckich maratonach i nie tylko niemieckich.Frankfurt wygrywa jedynie tym co biegacz dostaje po maratonie-bogate stoły w strefie mety w różne smakołyki,lepsza pasta-party w hali ale prawdą jest ze w stosunku do lepszej i szybszej trasy z jedną pętlą bez kręcenia i z tak ogromną rzeszą kibiców na trasie i niepowtarzalną atmosferą jaka panuje w Berlinie to to we Frankfurcie to tylko "fajarwerki" bo tu trasa cieższa,gorsza z dublowaniem się w jednym miejscu kilkakrotnie,podbiegiem i skracaniem na zakrętach.Choc ten maraton też fajny.
Cieszę się że jadę z zorganizowanym transportem i bedzie o wszystko łatwiej przez co liczę ze na starcie stanę bardziej wypoczęty i maraton przebiegnę w lepszym nastroju! |
|
| | | |
|
| 2011-07-25, 18:08
2011-07-25, 18:01 - 13 napisał/-a:
rozpisałeś się... |
Mam nadzieję że ci to nie przeszkadza.Piszę co mi w duszy gra,już pisaniem nastrajam się na ten maraton i robię większy apetyt tym co tu jeszcze nie biegali a w tym roku pobiegną po raz pierwszy. Teraz mniej pisania a większe wyzwanie i praca nad sobą pod kątem maratonu by go lepiej pobiec niż wcześniej.Wcześniej czeka jeszcze wrocławski. |
|
| | | |
|
| 2011-07-25, 19:48
2011-07-25, 16:58 - Martix napisał/-a:
Z niedowierzeniem przyjąłem telefon z Piły że jestem jednym z 3 szczęśliwców co w tym roku wylosowali wyjazd na 38 BMW Maraton Berlin. Początkowo sądziłem że ktoś mi zrobił kawał bo na tym wątku o tym maratonie byłem dośc aktywny co mógł ktoś wykorzystac ,ale drugi telefon potwierdził że to jednak prawda a nie ściema. Zgłosiłem sie 19-tego na połówkę w Pile nie wiedząc że to ostatni dzwonek by można było wylosowac wyjazd do Berlina. Dzień wcześniej wracając z połówki w Pobiedziskach ustalaliśmy z kolegami że w tym roku już trzeba zapisac się na przyszłoroczną edycję wykreślając ten rok z możliwości pobiegnięcia w Belinie i w duchu było szkoda że w tym się nie udało a jednak się udało.
Wcześniej na tym forum porównywałem ten maraton do tego w ktorym startowałem w roku ubiegłem-we Frankfurcie,spieraliśmy się że we Frankfurcie jest lepszy,inni bronili berlińskiego.Emocje poszły górą i co pisałem to pisałem ale faktem jest ze ta atmosfera jaka panuje w maratonie w Berlinie nie ma w sobie równych w innych niemieckich maratonach i nie tylko niemieckich.Frankfurt wygrywa jedynie tym co biegacz dostaje po maratonie-bogate stoły w strefie mety w różne smakołyki,lepsza pasta-party w hali ale prawdą jest ze w stosunku do lepszej i szybszej trasy z jedną pętlą bez kręcenia i z tak ogromną rzeszą kibiców na trasie i niepowtarzalną atmosferą jaka panuje w Berlinie to to we Frankfurcie to tylko "fajarwerki" bo tu trasa cieższa,gorsza z dublowaniem się w jednym miejscu kilkakrotnie,podbiegiem i skracaniem na zakrętach.Choc ten maraton też fajny.
Cieszę się że jadę z zorganizowanym transportem i bedzie o wszystko łatwiej przez co liczę ze na starcie stanę bardziej wypoczęty i maraton przebiegnę w lepszym nastroju! |
To się nazywa szczęście :)))). Gratulacje!!! |
|
| | | |
|
| 2011-07-25, 21:16
2011-07-25, 18:08 - Martix napisał/-a:
Mam nadzieję że ci to nie przeszkadza.Piszę co mi w duszy gra,już pisaniem nastrajam się na ten maraton i robię większy apetyt tym co tu jeszcze nie biegali a w tym roku pobiegną po raz pierwszy. Teraz mniej pisania a większe wyzwanie i praca nad sobą pod kątem maratonu by go lepiej pobiec niż wcześniej.Wcześniej czeka jeszcze wrocławski. |
No to już dwóch szczęśliwców znamy :) pozostał jeszcze jeden :P
Gratuluję szczęścia w losowaniu i powodzenia za 9 tygodni :) |
|
| | | |
|
| 2011-07-29, 16:28 Berlin Maraton
2011-07-25, 18:08 - Martix napisał/-a:
Mam nadzieję że ci to nie przeszkadza.Piszę co mi w duszy gra,już pisaniem nastrajam się na ten maraton i robię większy apetyt tym co tu jeszcze nie biegali a w tym roku pobiegną po raz pierwszy. Teraz mniej pisania a większe wyzwanie i praca nad sobą pod kątem maratonu by go lepiej pobiec niż wcześniej.Wcześniej czeka jeszcze wrocławski. |
Marcin jestem rad, że tak ładnie opisujesz ten maraton.Jest to jedyny maraton w którym biegam mój pierwszy start nastąpił jeszcze za czasów Berlina Zachodniego w roku 1989 i nabiegałem wtedy 2;39,36. Od tego czasu zaliczyłem ...20 Berlińskich maratonów, było by więcej gdyby nie 2-letnia spowodowana zerwaniem ścięgna Achillesa. W tym roku też będę.Nie biegam innych maratonów, a jako ciekawostkę podam, że ostatni raz maraton w Polsce biegałem w roku...1988, Zyczę powodzenia wszystkim uczestnikom maratonu w Berlinie |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-07-30, 17:13
Bardzo dziękuję za piękne życzenia i gratulacje. Życzę szczęścia każdemu,wielu biegaczom i tym znajomym i nieznajomym życzę żeby załapali się na ten maraton bo to piękne przeżycie tak naprawdę niemożliwe do opisania i to trzeba samemu tam byc i przeżyc.Myślę ze długie lata biegania jeszcze przed nami i jeszcze na coś się załapiemy.
Zadaję sobie pytanie-czy organizator zwiększa co roku limit,czy go raczej utrzymuje na poziomie i czy będzie go stale zwiększał? Sądzę ze ten maraton można zwiększyc nawet do 100 i więcej tysięcy uczestników ale musi byc uwzgledniona przepustowośc trasy bo są zwłaszcza na początku odcinki, ze jest trochę za ciasno. Na razie liczba biegaczy wacha się pomiędzy 36 a 40 000. |
|
| | | |
|
| 2011-07-31, 11:55 Berlin Maraton moje medale
2011-07-29, 16:28 - 13 napisał/-a:
Marcin jestem rad, że tak ładnie opisujesz ten maraton.Jest to jedyny maraton w którym biegam mój pierwszy start nastąpił jeszcze za czasów Berlina Zachodniego w roku 1989 i nabiegałem wtedy 2;39,36. Od tego czasu zaliczyłem ...20 Berlińskich maratonów, było by więcej gdyby nie 2-letnia spowodowana zerwaniem ścięgna Achillesa. W tym roku też będę.Nie biegam innych maratonów, a jako ciekawostkę podam, że ostatni raz maraton w Polsce biegałem w roku...1988, Zyczę powodzenia wszystkim uczestnikom maratonu w Berlinie |
|
| | | |
|
| 2011-07-31, 12:07 Berlin Zachodni 1.10.1989
2011-06-24, 08:48 - 13 napisał/-a:
nstąpił jakiś zastój ? |
|
| | | |
|
| 2011-07-31, 17:05 medale..
|
| | | |
|
| 2011-08-12, 23:52
Witam serdecznie , chciałbym się dowiedzieć czy są jakieś procedury odnośnie potwierdzenia zapłaty uczestnictwa w imprezie . Na dzień dzisiejszy nie dostałem potwierdzenia , że zostałem zgłoszony do maratonu przez organizatora . Kiedy będą przyznawane numery startowe . Dziękuje za każdą odpowiedź Pablo |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-08-13, 15:39
2011-08-12, 23:52 - pablo68 napisał/-a:
Witam serdecznie , chciałbym się dowiedzieć czy są jakieś procedury odnośnie potwierdzenia zapłaty uczestnictwa w imprezie . Na dzień dzisiejszy nie dostałem potwierdzenia , że zostałem zgłoszony do maratonu przez organizatora . Kiedy będą przyznawane numery startowe . Dziękuje za każdą odpowiedź Pablo |
Przydział na nr startowy dostaje się na krótko przed maratonem. Jakieś około m-ca przed nim. A jak nie dostaniesz na czas to się nie denerwuj bo wszystko można bezproblemowo załatwic na dzień przed startem. |
|
| | | |
|
| 2011-08-17, 12:25
Witam !
Nie będę mógł uczestniczyć w tegorocznym maratonie w Berlinie.
Wie może ktoś czy jest możliwość zwrotu wpisowego ?
Na stronie organizatora nie mogę znaleźć tych informacji.
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2011-08-19, 13:31
2011-08-17, 12:25 - lubusz napisał/-a:
Witam !
Nie będę mógł uczestniczyć w tegorocznym maratonie w Berlinie.
Wie może ktoś czy jest możliwość zwrotu wpisowego ?
Na stronie organizatora nie mogę znaleźć tych informacji.
Pozdrawiam |
Raczej nie ma takiej możliwości ale możesz z latwością przecież odsprzedac swoje startowe bo tak robi wielu i wtedy nr przepisuje się na inną osobę, gwarantuję ze szybko znajdzie się chętny! |
|