Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  blackx2 (2010-08-05)
  Ostatnio komentował  Neko (2012-07-14)
  Aktywnosc  Komentowano 30 razy, czytano 342 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



blackx2
Tomek

Ostatnio zalogowany
2020-04-10
23:00

 2010-08-05, 16:34
 Bieganie i palenie
Witam, biegam już dość długo, ale niestety palę również, czy rzucenie fajek pozwoli na porawę wyników?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


bkulas74
Bartosz Kulas

Ostatnio zalogowany
2020-11-08
11:36

 2010-08-05, 17:36
 
Witam!
Prawdopodobnie tak.
Po pierwsze poprawi się wydolność Twoich płuc (po pewnym czasie - trzeba być cierpliwym) co powinno przełozyć się na poprawę wyników.
Po drugie samo bieganie ułatwia rzucenie palenia a treningi mogą zapobiec przyrostowi masy ciała, który często dotyka rzucających fajki.
Życzę wytrwałości:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)

 



sprezyna
Tomasz Poćwiardowski

Ostatnio zalogowany
2015-07-18
07:40

 2011-05-19, 19:52
 po prostu nie palić:)
LINK: http://www.allen-carr.pl/ksiazki/70-allen-carr-prosta-metoda-jak-skutecznie-rzucic-palenie
Wystarczy przeczytać i przestac palić. Bez ściemy. Książka tak zmienia nasze podejście do problemu, że w końcu nie ma problemu :) Mnie pomogło, może komus się przyda. Pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)


emka64
Krzysztof Mazur
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-01
16:34

 2011-05-19, 23:18
 
2010-08-05, 16:34 - blackx2 napisał/-a:

Witam, biegam już dość długo, ale niestety palę również, czy rzucenie fajek pozwoli na porawę wyników?
poprawi , ale jak nie będziesz palił przez pół roku

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


lajon

Ostatnio zalogowany
2012-08-29
21:20

 2012-01-02, 12:00
 Książka
Polecam jak wyżej przeczytanie książki Carra, jednocześnie informuję, iż paliłem 26 lat i próbowałem wszystkich, dosłownie metod łącznie z "radzieckimi bioprądami" i wszelkimi nic nie wartymi plastrami.
A poprawa jest wielka. Przy paleniu wyniki na przestrzeni lat BĘDĄ się pogarszać.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2012-01-02, 14:37
 
Uwierz w to, że wielu zaczęło biegac by rzucic palenie i oni zwyciężyli nie papieros bo wola przez bieganie była silna na tyle by w pieruny rzucic ten "diabelski wynalazek". Jednym z silnych argumentów za rzuceniem palenia raz na zawsze jest ekonomia. Pomyśl że nie dośc że fajki były drogie to teraz przez większą akcyzę będą jeszcze droższe, najtańsza paczka kosztowac będzie ponad "dychę". A półtora paczki lub dwie masz już zaoszczędzone na start w jakimś fajnym biegu i większą korzyśc dla zdrowia.
Nie rozumiem tych co "fajczą" i biegają, jedno przeczy drugiemu!
I życzę silnej woli,uporu i skuteczności w walce z nałogiem.Niech to będzie u ciebie postanowienie noworoczne!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


djwebber
Sebastian Szotowicz

Ostatnio zalogowany
2024-03-11
18:37

 2012-03-03, 11:08
 
Ja zamieniłem nałóg palenia na nałóg biegania. Przez pierwsze pół roku po każdym tygodniu czułem jak moje płuca powiększają się. Nie palę 2,5 roku, czuje się rewelacyjnie. Nie zapale już nigdy. :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (14 sztuk)

 



agawa
Agnieszka Drzewiecka

Ostatnio zalogowany
2017-08-11
09:37

 2012-03-03, 14:50
 
2012-03-03, 11:08 - djwebber napisał/-a:

Ja zamieniłem nałóg palenia na nałóg biegania. Przez pierwsze pół roku po każdym tygodniu czułem jak moje płuca powiększają się. Nie palę 2,5 roku, czuje się rewelacyjnie. Nie zapale już nigdy. :)
Mam to samo. Jeden nałóg zamieniałam na drugi ;)))
Znam ludzi, którzy palą i przy tym biegają na dobrym poziomie ale i tak jestem absolutną zwolenniczką czystych płuc bez tego okropnego zapachu. Życie bez dymu papierosowego- to jest TO!!!!!!!!!!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (46 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


slavo65
Sławek Szarafin

Ostatnio zalogowany
2016-02-28
20:55

 2012-04-04, 19:46
 :)
2010-08-05, 16:34 - blackx2 napisał/-a:

Witam, biegam już dość długo, ale niestety palę również, czy rzucenie fajek pozwoli na porawę wyników?
LINK: http://jabluszkowo.pl
Spróbuj a nie pożałujesz. Wydolność płuc wzrośnie o około 30% ale odczuwać to będziesz po kilku tygodniach.
Pozdrawiam i przesyłam link, może Ci się przyda.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


PROtrack

Ostatnio zalogowany
2024-04-25
13:29

 2012-06-29, 21:49
 
Po rejestracji na ww. stronie okazuje się ze dziś mam jubileusz :) -500 dni bez nikotyny!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


KarolG
Karol Gajda

Ostatnio zalogowany
2023-01-19
11:06

 2012-06-30, 00:53
 
2012-01-02, 12:00 - lajon napisał/-a:

Polecam jak wyżej przeczytanie książki Carra, jednocześnie informuję, iż paliłem 26 lat i próbowałem wszystkich, dosłownie metod łącznie z "radzieckimi bioprądami" i wszelkimi nic nie wartymi plastrami.
A poprawa jest wielka. Przy paleniu wyniki na przestrzeni lat BĘDĄ się pogarszać.
Co do ostatniego zdania cytowanej wypowiedzi - święte słowa, ale aby być uczciwym należy dodać, że przy niepaleniu wyniki na przestrzeni lat TAKŻE BĘDĄ się pogarszać. I warto uważać, aby próba rzucenia palenia nie skończyła się rzuceniem biegania - wszak lepiej palić i biegać, niż palić i nie biegać.
Po tym przydługim wstępie życzę znalezienia w sobie dość siły, aby biegać i nie palić.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Neko
Ireneusz Miler

Ostatnio zalogowany
2018-04-19
15:28

 2012-06-30, 14:28
 
2012-06-30, 00:53 - KarolG napisał/-a:

Co do ostatniego zdania cytowanej wypowiedzi - święte słowa, ale aby być uczciwym należy dodać, że przy niepaleniu wyniki na przestrzeni lat TAKŻE BĘDĄ się pogarszać. I warto uważać, aby próba rzucenia palenia nie skończyła się rzuceniem biegania - wszak lepiej palić i biegać, niż palić i nie biegać.
Po tym przydługim wstępie życzę znalezienia w sobie dość siły, aby biegać i nie palić.
Niewiele z tej dyskusji rozumiem. Może dla tego, że nigdy papierosa w ustach nie miałem.

Ale nie mieści mi się w głowie - swoisty dysonans: sport i palenie. Dwie sprzeczności...


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



slavo65
Sławek Szarafin

Ostatnio zalogowany
2016-02-28
20:55

 2012-07-13, 12:09
 :)
2012-06-30, 14:28 - Neko napisał/-a:

Niewiele z tej dyskusji rozumiem. Może dla tego, że nigdy papierosa w ustach nie miałem.

Ale nie mieści mi się w głowie - swoisty dysonans: sport i palenie. Dwie sprzeczności...

Świat pełen jest sprzeczności, zwłaszcza nad Wisłą.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


tauron
KRZYSZTOF KŁOSEK

Ostatnio zalogowany
2017-02-15
18:55

 2012-07-13, 15:49
 prawda
Zgadzam sie z przedmówcami. Paliłem nim zacząłem biegać, przestałem gdy widziałem, że ciężko się biega, obecnie nie potrafie czuc nawet dymu tytoniowego. Gdzies czytalem nawet że płuca po wypaleniu 1 papierosa oczyszczają się ok. 2 tyg. Więc warto zacząć je oszczędzać, jesi można. Oczywiście mówimy tu o czynnym wdychaniu dymu tytoniowego.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (5 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2012-07-13, 16:19
 
Bieganie i palenie ma bardzo długą i ciekawą tradycję. Np. siła rzymskich legionów opierała się przez stulecia głównie na bardzo mobilnej piechocie. Rzymianie biegali wzdłuż i wszerz Półwyspu Apenińskiego by z czasem zapuszczać się znacznie dalej, czemu jak wiadomo często towarzyszyły pożary. Rzymianie palili całkiem sporo. Schyłek cesarstwa nie spowodował zaniku łączenia wzmiankowanych rozrywek.

Kiedy chrześcijaństwo okrzepło na tyle, by odrzucić precz wszelkie wątpliwości związane ze swym miejscem w ostatecznym porządku rzeczy, co i rusz prawowierni uganiali za myślącymi inaczej. Linię mety światopoglądowego berka często wyznaczał stos inkwizycyjny.

Na terenie Europy drewno jako materiał budowlany dominowało w zabudowie miejskiej aż do połowy XIX w. Sytuacja taka sprzyjała częstym wycieczkom biegowym. Wystarczyło, że ktoś zapomniał zgasić świeczkę lub kaganek i już wszyscy w okolicy śmigali interwały pomiędzy najbliższą studnią a płonącym dobytkiem.

W Polsce nie słabnącą popularnością cieszy się tzw. „palenie gumy” w ramach organizowanych na drogach publicznych wyścigów motorowych. Duch rywalizacji to mały psotnik, więc czasem wyścig kończy widowiskowy karambol ściągając uwagę mediów. W efekcie dziennikarze biegają w koło, zadając świadkom to samo bezsensowne pytanie: „Jak do tego doszło?”.

Jak wiadomo, przedstawiciele polskiej administracji państwowej to ludzie wyjątkowo zabiegani, mimo to, któryś z nich zawsze znajdzie chwilkę aby palić głupa przed kamerą. Nasze organizacje sportowe też mają w tym względzie wielkie zasługi. Ostatnio dużo biegał i palił prezes Lato.

Przykłady radosnego łączenia „palenia i biegania” rzecz jasna można mnożyć, ale prawdziwie unikatową wartość sportową ma bez wątpienia bieg do najbliższego kiosku zakończony spopieleniem kolejnego lulka. Na tę okoliczność warto się zaopatrzyć w specjalistyczne obuwie, tudzież inne części garderoby, bajerancki czasomierz z funkcją pomiaru pulsu, a także regularnie wspomagać organizm rozmaitymi suplementami. Takie dyrdy to nie przelewki. Trzeba mieć żelazne zdrowie, żeby się za szybko nie wypalić.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)


slavo65
Sławek Szarafin

Ostatnio zalogowany
2016-02-28
20:55

 2012-07-13, 18:22
 :)
2012-07-13, 16:19 - van napisał/-a:

Bieganie i palenie ma bardzo długą i ciekawą tradycję. Np. siła rzymskich legionów opierała się przez stulecia głównie na bardzo mobilnej piechocie. Rzymianie biegali wzdłuż i wszerz Półwyspu Apenińskiego by z czasem zapuszczać się znacznie dalej, czemu jak wiadomo często towarzyszyły pożary. Rzymianie palili całkiem sporo. Schyłek cesarstwa nie spowodował zaniku łączenia wzmiankowanych rozrywek.

Kiedy chrześcijaństwo okrzepło na tyle, by odrzucić precz wszelkie wątpliwości związane ze swym miejscem w ostatecznym porządku rzeczy, co i rusz prawowierni uganiali za myślącymi inaczej. Linię mety światopoglądowego berka często wyznaczał stos inkwizycyjny.

Na terenie Europy drewno jako materiał budowlany dominowało w zabudowie miejskiej aż do połowy XIX w. Sytuacja taka sprzyjała częstym wycieczkom biegowym. Wystarczyło, że ktoś zapomniał zgasić świeczkę lub kaganek i już wszyscy w okolicy śmigali interwały pomiędzy najbliższą studnią a płonącym dobytkiem.

W Polsce nie słabnącą popularnością cieszy się tzw. „palenie gumy” w ramach organizowanych na drogach publicznych wyścigów motorowych. Duch rywalizacji to mały psotnik, więc czasem wyścig kończy widowiskowy karambol ściągając uwagę mediów. W efekcie dziennikarze biegają w koło, zadając świadkom to samo bezsensowne pytanie: „Jak do tego doszło?”.

Jak wiadomo, przedstawiciele polskiej administracji państwowej to ludzie wyjątkowo zabiegani, mimo to, któryś z nich zawsze znajdzie chwilkę aby palić głupa przed kamerą. Nasze organizacje sportowe też mają w tym względzie wielkie zasługi. Ostatnio dużo biegał i palił prezes Lato.

Przykłady radosnego łączenia „palenia i biegania” rzecz jasna można mnożyć, ale prawdziwie unikatową wartość sportową ma bez wątpienia bieg do najbliższego kiosku zakończony spopieleniem kolejnego lulka. Na tę okoliczność warto się zaopatrzyć w specjalistyczne obuwie, tudzież inne części garderoby, bajerancki czasomierz z funkcją pomiaru pulsu, a także regularnie wspomagać organizm rozmaitymi suplementami. Takie dyrdy to nie przelewki. Trzeba mieć żelazne zdrowie, żeby się za szybko nie wypalić.
Bardzo rozległe i naukowe podejście do problemu palenia. Dodam tylko, że wśród Rzymian największym palaczem był bez wątpienia Juliusz Cezar. Tak się palił do władzy, że spalił całą Galię, aby udowodnić, że jest mocny. Ale po latach bardziej zapalczywi byli Germanie oraz inne ludy i w końcu dali również Rzymianom popalić.:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2012-07-13, 20:27
 
Paliłem ponad 20 lat. Niemało. Rzuciłem. Biegam. To że paliłem uważam za największy życiowy błąd. Nie ma nic głupszego niż palenie, uwierz mi...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 





Ostatnio zalogowany



 2012-07-13, 20:36
 
2012-07-13, 18:22 - slavo65 napisał/-a:

Bardzo rozległe i naukowe podejście do problemu palenia. Dodam tylko, że wśród Rzymian największym palaczem był bez wątpienia Juliusz Cezar. Tak się palił do władzy, że spalił całą Galię, aby udowodnić, że jest mocny. Ale po latach bardziej zapalczywi byli Germanie oraz inne ludy i w końcu dali również Rzymianom popalić.:)
Fakt. Germanie zawsze mieli dryg do tej roboty. Udało im się połączyć zamiłowanie do zagranicznych eskapad i piromanię w zgrabną całość zwaną Blitzkriegiem. Niechcący wnieśli niezaprzeczalny wkład w ideę ogólnoeuropejskiego zjednoczenia. Nie ma to jak podpalić stodołę, żeby móc potem wypinać pierś do odznaczenia za udział w akcji gaśniczej.

PS Tu, kolego Tomku Blacx2, należy życzyć Ci powodzenia. Palenie, w przeciwieństwie do miłośników siwego dymu w płucach, ma kolosalną przyszłość. Biegaj i jaraj. Jeśli nie zdrowo, to przynajmniej spektakularnie. Niecierpliwie czekam na rozwinięcie tak obiecującego wątku o kolejne tematy, np. „Bieganie na bani – niebezpieczne krawężniki”, czy „Bieganie z kreską koki w nosie”, oraz „Amfetamina a biegi długodystansowe. Czy bieganie może być szkodliwe?”. Ależ skąd!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)


Neko
Ireneusz Miler

Ostatnio zalogowany
2018-04-19
15:28

 2012-07-13, 21:48
 
2012-07-13, 18:22 - slavo65 napisał/-a:

Bardzo rozległe i naukowe podejście do problemu palenia. Dodam tylko, że wśród Rzymian największym palaczem był bez wątpienia Juliusz Cezar. Tak się palił do władzy, że spalił całą Galię, aby udowodnić, że jest mocny. Ale po latach bardziej zapalczywi byli Germanie oraz inne ludy i w końcu dali również Rzymianom popalić.:)
No tak. Niemcy mają dużą tradycję w paleniu. Ten co dał zaczątek Unii Europejskiej, mówili tak jakoś na niego: "Mein Fuhrer". Ten to miał łeb na karku i lubił sobie przypalić. Wespół z namiętnie zaPALczywym narodem niemieckim. O tak, umiłowali sobie "dymek".

A ten z drugiego bieguna, co to tak mocno pielęgnował pokój? Za młodu mówili na niego "Koba". On też jak przypalił, to tak, że z dymem puścił parędziesiąt milionów istnień. No ale co się dziwić, skoro kacapski naród jest do tego istotnie predysponowany.

A że historia lubi się powtarzać... No cóż, chyba sobie zapale. ;-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2012-07-13, 22:40
 
2012-07-13, 21:48 - Neko napisał/-a:

No tak. Niemcy mają dużą tradycję w paleniu. Ten co dał zaczątek Unii Europejskiej, mówili tak jakoś na niego: "Mein Fuhrer". Ten to miał łeb na karku i lubił sobie przypalić. Wespół z namiętnie zaPALczywym narodem niemieckim. O tak, umiłowali sobie "dymek".

A ten z drugiego bieguna, co to tak mocno pielęgnował pokój? Za młodu mówili na niego "Koba". On też jak przypalił, to tak, że z dymem puścił parędziesiąt milionów istnień. No ale co się dziwić, skoro kacapski naród jest do tego istotnie predysponowany.

A że historia lubi się powtarzać... No cóż, chyba sobie zapale. ;-)
O! Ireneuszu, siara jak we wnętrzu Wezuwiusza! Jak to mawiają, uderz w stół, a nożyce dadzą o sobie znać. Tyś jest prawdziwie nieodrodnym synem tej ziemi. Teraz proszę o uzupełnienie tego przeuroczego wpisu o wątek dotyczący Żydów, gejów, komunistów, wolnomularzy i najgorszego sortu całej tej hołoty – ateistów.

A propos, Ireneuszu, dobrze rozważ kolejną wypowiedź, bo jakiś złośliwiec gotów trącić Twą nacjonalistyczną szajbę pytając o pochodzenie nazwiska Miler. Widzisz, pisząc np. Müller, mamy zwykle na myśli młynarza przeklinającego w języku Goethego.

Faktycznie, historia ma uporczywą tendencję do powtórek, jednak na kolejne „złote żniwa” przyjdzie Ci zapewne jeszcze trochę poczekać.

Szalom.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (50 wpisów)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
milosz2007
00:39
andreas07
00:35
janeta75
00:31
Namor 13
00:25
lordedward
00:17
bist
00:04
Hieronim
23:40
benfika
23:39
ona
23:24
przemcio33
23:24
Wojciech
23:16
jaro71
23:06
szan72
22:46
Borrro
22:44
szymk
22:27
aktywny_maciejB
22:25
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |