|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-11-12, 18:30
2010-11-11, 20:48 - agawa71 napisał/-a:
Fajny bieg i jednak był depozyt :)
Pycha zupka i koszulka damska akuratna. Rozmiar też OK :)
Fajnie spotkać tylu super ludzi. Fajna inicjatywa niektórych biegaczy, do koszulki mieli przypięte wstążki biało czerwone. Orgowie powinni o tym pomyśleć za rok. Do numerów startowych dodać jakiś akcent narodowy :). Kibice suuuuuuuuuuper!!!
Za rok oczywiście też się zjawię! |
Nie chwaląc się specjalnie, mogę powiedzieć że KB HERMES GRYFINO biegał z takimi biało czerwonymi wstążeczkami, a na pomysł wpadła nasza klubowa kolezanka Grazyna.
A to że wstązeczki powinny być przypięte agrafkami w kazdym pakiecie startowym, to już inna sprawa. |
| | | | | |
| 2010-11-12, 18:40
2010-11-11, 21:06 - agawa71 napisał/-a:
Co do minusów to szkoda, że organizator nie był przygotowany na większą ilość zawodników. Zabrakło numerów. Ja wiem, że chętni powinni wcześniej się zgłaszać i opłacać zawody ale kurka naprawdę sporo ludzi odeszło z kwitkiem. |
Pierwszy raz spotkalem się z tym żeby nie można było zapisać sie do biegu, choć nie było ograniczeń w regulaminie, czyli kolejna wpadka organizacyjna na tym biegu, w zeszlym roku zabrakło chipów i część zawodników biegała bez nich, w tym roku po prostu nie dano szansy takim osobom.
Poza tym nie opłacało się wpłacać startowego na konto organizatora, bo w "nagrodę" stało się w kolejce do jednego stolika, gdzie panował bałagan organizacyjny, a ten kto dopiero przyjechał się zapisac praktycznie nie stal w kolejce bo było 5 stolików, zapisywał się i dostawał pakiet co trwało znacznie krócej.
Sam bieg OK! Wreszcie porzadnie oznakowany każdy kilometr.
Do zobaczenia chyba za rok. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-11-13, 08:27 Najazd Biegaczy ze wschodu
Zgadzam się z powyższym i potwierdzam.
Zdziwiłem się bardzo, gdy okazało się, że mimo, że pieniażki przelałem wcześniej na konto organizatora, które nota bene było mało widoczne na stronie OSiRu, to jeszcze stałem w kolejce po pakiet!
To jakiś skandal.
No i dlaczego znów wszystkie koszulki w rozmiarze XL!?
Dyplomy przed ukończeniem biegu - to chyba jakieś faux pas.
............................................................
No i znów najazd obcokrajowców.
Czy naprawdę amatorzy muszą ścigać się z olimpijczykami, Mistrzami Europy itd. na amatorskich biegach?
Znów naspraszano mnóstwo obcokrajowców - mastierav sporta zza wschodniej granicy i ... nawet z Węgier ... i jak tu z takimi się ścigać?
Znów wywieźli wszystkie nagrody na wschód.
Czy na tym ma polegać wspieranie Polskiego Sportu?
Czy w taki sposób zachęca się Polaków do uzyskania jakis wyników. Ile trzeba trenować, żeby móc wygrać z takim białorusinem, który jednym razem biega w Pekinie i ściga się z najlepszymi (równymi sobie rywalami), a innym przyjeźdźa do Goleniowa, czy Polic?
To tak, jakby wystawić na ring Kliczkę, a w drugim narożniku Krzysztofa Ibisza, który amatorsko gdzieś tam w weekendy sobie boksuje.
...........................................................
Czy Niemcy, albo Białorusini, czy Ukraińcy, Litwini, Węgrzy itd... w taki sam sposób zapraszają Polaków na swoje biegi i fundują im równie atrakcyjne nagrody?
Ja nie słyszałem o takich biegach, ale może ktoś się orientuje, bo chętnie chciałbym to zobaczyć.
Niemiecki bieg w którym wszystkie trofea dla niemieckich amatorów zgarniają sami Polscy mistrzowie biegania.
............................................................
No i ludzie... nie dawajcie biegaczom w nagrody prześcieradeł, litości!
Poduszki, prześcieradła, miksery, zestawy łyżek i widelców, czajniki, kubki itd...
Dawajcie lepiej w nagrodach:
odżywki, bidony, spodenki, buty biegowe, pulsometry, aminokwasy, zestawy witamin i suplementów, skarpety kompresyjne, skarpetki biegowe, koszuki techniczne, getry biegowe, czapeczki, itd.
To mają być nagrody dla biegaczy, a nie ich rodzin.
............................................................
Żeby nie było, że tylko narzekam,
to podobała mi się organizacja wyników. Były bardzo szybko i sprawnie. Po przyjeździe do chaty już były w necie. Pączki i droźdźówki na mecie, ciepła herbatka z miodem - SUPER, kilometry na trasie - dobrze i widocznie oznaczone.
Ciekawe medale - jeszcze nie widziałem wcześniej blaszanych alimuniówek :) Ładne.
|
| | | | | |
| 2010-11-13, 08:40
Herbatka rzeczywiście była pyyyyyyyycha :) |
| | | | | |
| 2010-11-13, 08:55
A co do ścigaczy z zza granicy to dla większej części młodzieży i amatorów to jest okazja by zobaczyć na żywo różnych szybkobiegaczy nie tylko z polski :).
Jest w kraju cała masa biegów, przeznaczonych dla typowej amatorki gdzie nie przyjeżdża ani nasza elita ani zza wschodu.
Co do nagród to często jest kwestia co sponsorzy dadzą. Zazwyczaj orgowie mają ograniczone pole do popisu a w czasach kryzysu tym bardziej nie wybrzydzają. |
| | | | | |
| 2010-11-13, 09:41
2010-11-13, 08:27 - zbig napisał/-a:
Zgadzam się z powyższym i potwierdzam.
Zdziwiłem się bardzo, gdy okazało się, że mimo, że pieniażki przelałem wcześniej na konto organizatora, które nota bene było mało widoczne na stronie OSiRu, to jeszcze stałem w kolejce po pakiet!
To jakiś skandal.
No i dlaczego znów wszystkie koszulki w rozmiarze XL!?
Dyplomy przed ukończeniem biegu - to chyba jakieś faux pas.
............................................................
No i znów najazd obcokrajowców.
Czy naprawdę amatorzy muszą ścigać się z olimpijczykami, Mistrzami Europy itd. na amatorskich biegach?
Znów naspraszano mnóstwo obcokrajowców - mastierav sporta zza wschodniej granicy i ... nawet z Węgier ... i jak tu z takimi się ścigać?
Znów wywieźli wszystkie nagrody na wschód.
Czy na tym ma polegać wspieranie Polskiego Sportu?
Czy w taki sposób zachęca się Polaków do uzyskania jakis wyników. Ile trzeba trenować, żeby móc wygrać z takim białorusinem, który jednym razem biega w Pekinie i ściga się z najlepszymi (równymi sobie rywalami), a innym przyjeźdźa do Goleniowa, czy Polic?
To tak, jakby wystawić na ring Kliczkę, a w drugim narożniku Krzysztofa Ibisza, który amatorsko gdzieś tam w weekendy sobie boksuje.
...........................................................
Czy Niemcy, albo Białorusini, czy Ukraińcy, Litwini, Węgrzy itd... w taki sam sposób zapraszają Polaków na swoje biegi i fundują im równie atrakcyjne nagrody?
Ja nie słyszałem o takich biegach, ale może ktoś się orientuje, bo chętnie chciałbym to zobaczyć.
Niemiecki bieg w którym wszystkie trofea dla niemieckich amatorów zgarniają sami Polscy mistrzowie biegania.
............................................................
No i ludzie... nie dawajcie biegaczom w nagrody prześcieradeł, litości!
Poduszki, prześcieradła, miksery, zestawy łyżek i widelców, czajniki, kubki itd...
Dawajcie lepiej w nagrodach:
odżywki, bidony, spodenki, buty biegowe, pulsometry, aminokwasy, zestawy witamin i suplementów, skarpety kompresyjne, skarpetki biegowe, koszuki techniczne, getry biegowe, czapeczki, itd.
To mają być nagrody dla biegaczy, a nie ich rodzin.
............................................................
Żeby nie było, że tylko narzekam,
to podobała mi się organizacja wyników. Były bardzo szybko i sprawnie. Po przyjeździe do chaty już były w necie. Pączki i droźdźówki na mecie, ciepła herbatka z miodem - SUPER, kilometry na trasie - dobrze i widocznie oznaczone.
Ciekawe medale - jeszcze nie widziałem wcześniej blaszanych alimuniówek :) Ładne.
|
Mi to nie przeszkadza, każdy ma prawo biegać gdzie tylko chce :] |
| | | | | |
| 2010-11-13, 10:20
Chyba tradycją jest że bieg główny na 10km jest opóźniony, w tym roku tylko 8 minut!
Czy nie możnaby biegu na milę zrobić 15 minut wczesniej lub 10km później? Dokonać dekoracji mili i prezentacji zawodników na 10km. Przecież tej prezentacji nikt z zawodników nie widzi bo start jest w innym miejscu. A gdyby padalo to stalibyśmy jak te kołki na starcie. Dobrze że trochę nas było, mogliśmy pogadać ze znajomymi. :))) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-11-13, 11:17
Słabe nagrody, to nie jest kwestia kryzysu.
Pieniądze na nagrody przeznaczane są na zapraszanie znamienitości zza wschodu, a nawet Węgier. Potem brakuje na nagrody i dają byle co.
Chyba nikt z Wegier nie przyjechał tu do Goleniowa, bo Goleniów jest tak znany na Świecie, że wszyscy o tym mieście pieśni śpiewają!
Ktoś im zapłacił za przyjechanie tu i to nie mało.
Ja na przykład nie pojechałbym na wiejski bieg na Wegry za 1000 zł, chyba to logiczne ile im trzeba zapłacić!
Na prawdę organizujmy biegi dla Polaków.
Białorusini i tak sie ze soba nie scigaja, bo biegaja dla kasy, niejednokrotnie widziałem, że biegają w parach. często do samej mety.
|
| | | | | |
| 2010-11-13, 11:23
2010-11-13, 08:55 - agawa71 napisał/-a:
A co do ścigaczy z zza granicy to dla większej części młodzieży i amatorów to jest okazja by zobaczyć na żywo różnych szybkobiegaczy nie tylko z polski :).
Jest w kraju cała masa biegów, przeznaczonych dla typowej amatorki gdzie nie przyjeżdża ani nasza elita ani zza wschodu.
Co do nagród to często jest kwestia co sponsorzy dadzą. Zazwyczaj orgowie mają ograniczone pole do popisu a w czasach kryzysu tym bardziej nie wybrzydzają. |
Zgadzam się z Panią.
Jest cała masa biegów, gdzie nie przyjeźdżają "Ruskie".
Biegi bez nagród pienięźnych ;-)
Pozdrawiam.
Nie jest Pani w ogóle w temacie, więc proszę się nie wypowiadać na tematy o których nie ma pani zielonego pojęcia!
Wystarczy spojrzeć na wyniki, żeby stwierdzić, że oni ze sobą nie rywalizują. Zapewne dzielą się zyskami, które trafiaja dio wspólnej kasy. Przybiegają na metę jeden za drugim, albo razem.
Czy tak ma wyglądać rywalizacja sportowa?
A gdzie idea zdrowej rywalizacji? |
| | | | | |
| 2010-11-13, 11:31
2010-11-13, 09:41 - tarzi napisał/-a:
Mi to nie przeszkadza, każdy ma prawo biegać gdzie tylko chce :] |
Jeżeli Ci to nie przeszkadza, to dlaczego nie biegasz na Ukrainie i Białorusi?
Przecież tam jest tylu znakomitych biegaczy z którymi mógłbyś sie zmierzyć?
Niech towarzysze zza wschodu się teraz zrewanżują
i zaproszą Cię do siebie.
Nie zaprosili?
A to szkoda ;-( |
| | | | | |
| 2010-11-13, 11:54
2010-11-13, 11:31 - zbig napisał/-a:
Jeżeli Ci to nie przeszkadza, to dlaczego nie biegasz na Ukrainie i Białorusi?
Przecież tam jest tylu znakomitych biegaczy z którymi mógłbyś sie zmierzyć?
Niech towarzysze zza wschodu się teraz zrewanżują
i zaproszą Cię do siebie.
Nie zaprosili?
A to szkoda ;-( |
Zbyszek...
Szkoda nerwów...
.....doskonale wiesz, ze zanim w Polsce nie wprowadzi sie kontroli antydopingowej , wycieczki biegaczy zza wschodniej granicy będą do polski przyjeżdżały...
.....a organizator nie zawsze winien....
....większość z nich od dawna u nas mieszka:)))
Pozdrawiam:)) |
| | | | | |
| 2010-11-13, 13:13
2010-11-13, 11:54 - Marysieńka napisał/-a:
Zbyszek...
Szkoda nerwów...
.....doskonale wiesz, ze zanim w Polsce nie wprowadzi sie kontroli antydopingowej , wycieczki biegaczy zza wschodniej granicy będą do polski przyjeżdżały...
.....a organizator nie zawsze winien....
....większość z nich od dawna u nas mieszka:)))
Pozdrawiam:)) |
Dzięki Marysiu.
Zapomniałem o mojej zasadzie:
"Nie denerwuj się rzeczami, na które nie masz wpływu".
... ale na miejscu mojego kolegi, który przyjechał biec na 10 km (w czasie regulaminowym zgłosił się do biura), a usłyszał, że nie ma dla niego numerów startowych i musiał wystartowac na mile - to byłbym baaaaardzo zły!
|
| | | | |
| | | | | |
| 2010-11-13, 13:13
2010-11-13, 11:23 - zbig napisał/-a:
Zgadzam się z Panią.
Jest cała masa biegów, gdzie nie przyjeźdżają "Ruskie".
Biegi bez nagród pienięźnych ;-)
Pozdrawiam.
Nie jest Pani w ogóle w temacie, więc proszę się nie wypowiadać na tematy o których nie ma pani zielonego pojęcia!
Wystarczy spojrzeć na wyniki, żeby stwierdzić, że oni ze sobą nie rywalizują. Zapewne dzielą się zyskami, które trafiaja dio wspólnej kasy. Przybiegają na metę jeden za drugim, albo razem.
Czy tak ma wyglądać rywalizacja sportowa?
A gdzie idea zdrowej rywalizacji? |
Może i nie jestem w temacie. Nie potrzebne mi to do niczego :)
Biegam bo lubię i jeżdżę na zawody by poczuć ich klimat i pogadać w ze znajomymi, których nie widuję na co dzień.
I jak by tak popatrzeć na pozostałych biegaczy to większość to zwykli ludzie dla których liczy się pasja a nie ile przywiozą pucharów do domu :).
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :) |
| | | | | |
| 2010-11-13, 13:16
Zmykam z wątku bo znowu dostanę za swoje :)
Papatki. |
| | | | | |
| 2010-11-13, 16:02
Brak pakietów startowych uważam że porażkę organizatora który robił ten bieg nie po raz pierwszy.
Przypomnę tylko iż w 2009 roku TEŻ ZABRAKŁO PAKIETÓW STARTOWYCH (z tego co pamiętam to nie dla wszystkich były chipy).
Takie rzeczy to tylko w Polsce... Dramat... |
| | | | | |
| 2010-11-13, 18:46
2010-11-13, 11:31 - zbig napisał/-a:
Jeżeli Ci to nie przeszkadza, to dlaczego nie biegasz na Ukrainie i Białorusi?
Przecież tam jest tylu znakomitych biegaczy z którymi mógłbyś sie zmierzyć?
Niech towarzysze zza wschodu się teraz zrewanżują
i zaproszą Cię do siebie.
Nie zaprosili?
A to szkoda ;-( |
no ja niewiem gdzie są zapraszani na biegi? |
| | | | | |
| 2010-11-14, 18:07
2010-11-13, 11:17 - zbig napisał/-a:
Słabe nagrody, to nie jest kwestia kryzysu.
Pieniądze na nagrody przeznaczane są na zapraszanie znamienitości zza wschodu, a nawet Węgier. Potem brakuje na nagrody i dają byle co.
Chyba nikt z Wegier nie przyjechał tu do Goleniowa, bo Goleniów jest tak znany na Świecie, że wszyscy o tym mieście pieśni śpiewają!
Ktoś im zapłacił za przyjechanie tu i to nie mało.
Ja na przykład nie pojechałbym na wiejski bieg na Wegry za 1000 zł, chyba to logiczne ile im trzeba zapłacić!
Na prawdę organizujmy biegi dla Polaków.
Białorusini i tak sie ze soba nie scigaja, bo biegaja dla kasy, niejednokrotnie widziałem, że biegają w parach. często do samej mety.
|
Na nagrody dają byle co, bo kasa od sponsorów startegicznych idzie dla zwycięzców + zapłata ża przyjazd, a na grody rzeczowe dają producenci: prześcieradeł, koców, ręczników i jest OK. Są sponsorzy :)) Są nagrody :))
Tego nie zmienimy. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-11-14, 22:47
2010-11-13, 08:27 - zbig napisał/-a:
Zgadzam się z powyższym i potwierdzam.
Zdziwiłem się bardzo, gdy okazało się, że mimo, że pieniażki przelałem wcześniej na konto organizatora, które nota bene było mało widoczne na stronie OSiRu, to jeszcze stałem w kolejce po pakiet!
To jakiś skandal.
No i dlaczego znów wszystkie koszulki w rozmiarze XL!?
Dyplomy przed ukończeniem biegu - to chyba jakieś faux pas.
............................................................
No i znów najazd obcokrajowców.
Czy naprawdę amatorzy muszą ścigać się z olimpijczykami, Mistrzami Europy itd. na amatorskich biegach?
Znów naspraszano mnóstwo obcokrajowców - mastierav sporta zza wschodniej granicy i ... nawet z Węgier ... i jak tu z takimi się ścigać?
Znów wywieźli wszystkie nagrody na wschód.
Czy na tym ma polegać wspieranie Polskiego Sportu?
Czy w taki sposób zachęca się Polaków do uzyskania jakis wyników. Ile trzeba trenować, żeby móc wygrać z takim białorusinem, który jednym razem biega w Pekinie i ściga się z najlepszymi (równymi sobie rywalami), a innym przyjeźdźa do Goleniowa, czy Polic?
To tak, jakby wystawić na ring Kliczkę, a w drugim narożniku Krzysztofa Ibisza, który amatorsko gdzieś tam w weekendy sobie boksuje.
...........................................................
Czy Niemcy, albo Białorusini, czy Ukraińcy, Litwini, Węgrzy itd... w taki sam sposób zapraszają Polaków na swoje biegi i fundują im równie atrakcyjne nagrody?
Ja nie słyszałem o takich biegach, ale może ktoś się orientuje, bo chętnie chciałbym to zobaczyć.
Niemiecki bieg w którym wszystkie trofea dla niemieckich amatorów zgarniają sami Polscy mistrzowie biegania.
............................................................
No i ludzie... nie dawajcie biegaczom w nagrody prześcieradeł, litości!
Poduszki, prześcieradła, miksery, zestawy łyżek i widelców, czajniki, kubki itd...
Dawajcie lepiej w nagrodach:
odżywki, bidony, spodenki, buty biegowe, pulsometry, aminokwasy, zestawy witamin i suplementów, skarpety kompresyjne, skarpetki biegowe, koszuki techniczne, getry biegowe, czapeczki, itd.
To mają być nagrody dla biegaczy, a nie ich rodzin.
............................................................
Żeby nie było, że tylko narzekam,
to podobała mi się organizacja wyników. Były bardzo szybko i sprawnie. Po przyjeździe do chaty już były w necie. Pączki i droźdźówki na mecie, ciepła herbatka z miodem - SUPER, kilometry na trasie - dobrze i widocznie oznaczone.
Ciekawe medale - jeszcze nie widziałem wcześniej blaszanych alimuniówek :) Ładne.
|
ponarzekać każdy potrafi
orgowie maja takie nagrody jakie dadza im sponsorzy a nie takie jakie by chcieli! Na biegach można dostać nawet palete jajek:-)
a co do startu obcokrajowców...daj spokój niech kazdy biega gdzie chce. Na calym swiecie na listach startowych mozna zobaczyc Polakow to niby dlaczego w Polsce maja biegac TYLKO Polacy??
A ze sa od nas lepsi to wygrywaja i wszystko w temacie.
|
| | | | | |
| 2010-11-15, 19:31
2010-11-14, 22:47 - Fix-u napisał/-a:
ponarzekać każdy potrafi
orgowie maja takie nagrody jakie dadza im sponsorzy a nie takie jakie by chcieli! Na biegach można dostać nawet palete jajek:-)
a co do startu obcokrajowców...daj spokój niech kazdy biega gdzie chce. Na calym swiecie na listach startowych mozna zobaczyc Polakow to niby dlaczego w Polsce maja biegac TYLKO Polacy??
A ze sa od nas lepsi to wygrywaja i wszystko w temacie.
|
Czy są lepsi od nas, to będzie można powiedzieć,
gdy na biegach ulicznych będzie istniała prawdziwa kontrola antydopingowa.
(Jednak wszyscy wiemy, że nigdy jej nie bedzie, bo jest za droga).
Na razie jej nie ma i nie można powiedzieć, kto tak na prawdę jest lepszy! Bo chyba nie ten, ktto dobiega szybciej na metę ;-)
Gdyby zalegalizować doping, to wszyscy mieliby równe szanse.
Byłoby to lepsze rozwiązanie, niż zabraniać, nie potrafiąc wyegzekwować.
A co do nagród, to nie całkiem jest tak, że daje się to, co daje sponsor.
Wiele razy dostaje sie pulę pieniędzy i po prostu wydaje na niepotrzebne głupoty.
|
| | | | | |
| 2010-11-15, 21:32
Zbyś, nie warto już tego wszystkiego komentować i denerwować się. Wystarczy że my wiemy jak to jest z tymi nagrodami i zawodnikami ze wschodu. Póki nie będzie kontroli to nic się nie zmieni... |
|
|
|
| |
|