 | | | |
|
|
2010-03-27, 19:07
Liczy się jakość.
Chciałbym, żeby zarobili stosownie do jakości imprezy.
Do zobaczenia na starcie! |
|
| | | |
|
|
2010-03-28, 09:47
| A ja już przebiegłem półmaraton...zaocznie,że tak powiem.Niestety nie mogłem pojechać do Warszawy,ale pobiegłem dziś sprawdzian na tym dystansie i zrobiłem życiówkę!1:23:26.Ech!Szkoda,że nie będzie mnie dzisiaj w Warszawie... |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2010-03-28, 12:21
| Nieoficjalnie już wiadomo że w Warszawie wygrała Karolina Jarzyńska bijąc rekord Polski (1:11.37), z mężczyzn drugi Marcin Chabowski z czasem 1:03.01 i nowym rekordem życiowym |
|
| | | |
|
|
2010-03-28, 16:34
M.Ś. w przełajach
| NO W BYDGOSZCZY JUŻ TAK DOBRZE NASZYM NIE POSZŁO |
|
| | | |
|
|
2010-03-28, 18:36
Wyniki
| Wyniki półamratonu są już w naszym portalu. Przesłał Jarek Szlendak. |
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 09:09
"Przesilenie wiosenne"
Wczoraj podróżowałem z Katowic i słuchałem Radia Kierowców informującego o utrudnieniach na drogach.
Prowadzący : "uwaga na przesilenie wiosenne związane ze zmianą czasu. Objawia się spowolneiniem, rozkojarzeniem i otumanieniem".
Słuchacz dzwoniący do studia : " W Warszawie odbywa się półmaraton. Wszyscy już dawno dobiegli, a Wisłostrada stoi. Bo jakiś facet idzie tyłem na boso i przez niego całe miasto zablokowane. Powinni go zdjąć, bo to przecież ma być bieg, a on idzie tyłem, ludzie wkurzeni, a on im jeszcze macha"
Prowadzący : widocznie ogarnęło go przesilenie wiosenne.
Nie wiedział ów prowadzący, że to nie przesilenie ...
|
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 09:36
Ten sam ?
2010-03-29, 09:09 - emka64 napisał/-a:
Wczoraj podróżowałem z Katowic i słuchałem Radia Kierowców informującego o utrudnieniach na drogach.
Prowadzący : "uwaga na przesilenie wiosenne związane ze zmianą czasu. Objawia się spowolneiniem, rozkojarzeniem i otumanieniem".
Słuchacz dzwoniący do studia : " W Warszawie odbywa się półmaraton. Wszyscy już dawno dobiegli, a Wisłostrada stoi. Bo jakiś facet idzie tyłem na boso i przez niego całe miasto zablokowane. Powinni go zdjąć, bo to przecież ma być bieg, a on idzie tyłem, ludzie wkurzeni, a on im jeszcze macha"
Prowadzący : widocznie ogarnęło go przesilenie wiosenne.
Nie wiedział ów prowadzący, że to nie przesilenie ...
|
| Czy to ten sam co sobie odmroził nogi, czy kolejny bosonogi? |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 09:41
Organizacja imprezy ?!
Wszystko było wspaniałe ! Pogoda dopisała, z odbiorem numeru też żadnych komplikacji, wspaniała oprawa, cudowni kibice, niesamowita atmosfera w grupie w której biegłem (2:00) a szczególnie wspólne głośne klaskanie w tunelu !
Ale zawiodło jedno. Odbiór worka z rzeczami trwał ponad pół godziny ! Wymarzłem ! Byłem mokry, zziębnięty do szpiku kości i okropnie zły ! CZy przez dwie godziny osoby sprawujące pieczę nad nimi nie mogły ich posegregować tak żeby odbiór był natychmiastowy ? Chodzi o nr od 6000 do 7000, ale chyba dotyczy to i innych.
Ogólnie było SUPER ! Oczywiście życiówka, pierwszy raz poniżej dwóch godzin 01.59.54 !!! Boże zdążyłem 6 sekund przed dwójką !!!
Pozdrowienia i podziękowania dla organizatorów, uczestników i kibiców.
|
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 09:57
2010-03-29, 09:36 - henry napisał/-a:
Czy to ten sam co sobie odmroził nogi, czy kolejny bosonogi? |
| Trtochę to smutne bo jeżeli faktycznie tak było to znaczy że ......nie tylko nogi ma "odmrożone". Ale to także w jakiś sposób wina organizatorów biegów bo pozwala się "świrować" na ulicach takim dziwolągom a zdejmuje się czasami z trasy Starszych biegaczy bo przekroczyli limit, choć Oni za wszelką cenę starają się dotrzeć do mety i nie chodzi im o widowisko. |
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 10:06
| Niestety to ten sam bosy biegacz. Brak konsekwencji wśród organizatorów doprowadzi do tego że gość zostanie kaleką i wtedy zaczną się jaja. Ale u Nas zawsze Polak mądry po szkodzie. |
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 10:06
2010-03-29, 09:41 - pa ma napisał/-a:
Wszystko było wspaniałe ! Pogoda dopisała, z odbiorem numeru też żadnych komplikacji, wspaniała oprawa, cudowni kibice, niesamowita atmosfera w grupie w której biegłem (2:00) a szczególnie wspólne głośne klaskanie w tunelu !
Ale zawiodło jedno. Odbiór worka z rzeczami trwał ponad pół godziny ! Wymarzłem ! Byłem mokry, zziębnięty do szpiku kości i okropnie zły ! CZy przez dwie godziny osoby sprawujące pieczę nad nimi nie mogły ich posegregować tak żeby odbiór był natychmiastowy ? Chodzi o nr od 6000 do 7000, ale chyba dotyczy to i innych.
Ogólnie było SUPER ! Oczywiście życiówka, pierwszy raz poniżej dwóch godzin 01.59.54 !!! Boże zdążyłem 6 sekund przed dwójką !!!
Pozdrowienia i podziękowania dla organizatorów, uczestników i kibiców.
|
| Moje odczucia są bardzo podobne - wszystko OK, jedyny minus to półgodzinne oczekiwanie w kolejce do depozytu od 4000 do 4500. Poza tym udana impreza :-) |
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 10:27
2010-03-29, 09:57 - kos 88 napisał/-a:
Trtochę to smutne bo jeżeli faktycznie tak było to znaczy że ......nie tylko nogi ma "odmrożone". Ale to także w jakiś sposób wina organizatorów biegów bo pozwala się "świrować" na ulicach takim dziwolągom a zdejmuje się czasami z trasy Starszych biegaczy bo przekroczyli limit, choć Oni za wszelką cenę starają się dotrzeć do mety i nie chodzi im o widowisko. |
Bardzo trafna odpowiedź. Jest wielu prawdziwych biegaczy, którzy ze względu na starszy wiek, nie mogą bądź nie pozwala im się dotrzeć do mety. A karierowiczom jak widać tak. Ale i takie numery się skończą.
Panie Stanisławie, szybkiego powrotu do zdrowia!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 10:32
| Czy takie "utrapienie" dla organizatorów biegu, jest wystarczającym powodem, by zabronić mu startu w imprezie? Pewnie wywołało by to wielkie oburzenie i atak na osobistą wolność. |
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 10:50
Super zawody! To piąta kolejna impreza w Warszawie, w której uczestniczyłem i muszę przyznać, że bardzo podoba mi się działalność Fundacji Maratonu Warszawskiego.
O kosztach się nie wypowiadam; zapłaciłem i pobiegłem. Ja akurat cenię możliwość startowania w tych samych zawodach, w których biegną czołowi zawodnicy - chyba niewiele dyscyplin umożliwia taki współudział.
Kolejka(i) do depozytów rzeczywiście nieco zbyt długie. Za to minusik; zmarzłem. Ale duuuuży plus za koszulkę XXL! Rodzina tym razem nie została obdarowana i wreszcie mogę założyć T-shirta z imprezy, w której biegłem; choćby to była "jednorazówka", ale chyba nie jest. Mała rzecz a cieszy. :)
Nie planowałem, nie nastawiałem się i zrobiłem życiówkę. To też powód do zadowolenia. |
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 11:01
| Niestety Paweł dal kolejny "popis", ja wiem, ze on chce to robic z dobrego serca ale przyznam, ze staje sie to meczace, tylem, na boso, niedlugo bedzie chcial na rekach pokonac trase , smutne jest to, ze nie ma wokol niego nikogo kto by mu skutecznie wytlumaczyl, ze glownie szkodzi sobie, bo my biegacze i tak jestesmy na cenzurowanym u kierowcow za blokowanie miasta a jeden "rodzynek" tez nie robi dobrej reklamy. Nie tym sie jednak przejmuje ale jego zacietoscia i jak ktos wspomnial niekonsekwencja orgow, przekroczyles limit - zabieramy cie do autokaru a jak nie chcesz do autokaru to odbieramy numer startowy i jestes juz normalnym przechodniem. |
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 11:10
| Świetna impreza, fajna trasa, świetni ludzie i ładny medal. Warto było przyjechać z Piły do Stolicy. Przyjadę tu na maraton. |
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 12:08
| W tym przypadku, porównywanie cyrkowca IDąCEGO tyłem do pozostałych uczestników - BIEGACZY, jest nie na miejscu. Biegacz biega, stara się na różny sposób dobiec do mety, rekreacyjnie, szybko, wolno, marszobiegiem ze względu na różne dolegliwości lub z powodu słabszej kondycji. Najważniejsze że biegnie i każdemu biegającemu zawodnikowi należy się szacunek, podziw i uznanie a zwłaszcza zawodnikom starszym wiekiem. Chodzenie boso, tyłem, pod publikę (machanie do ludzi i inne znaki rozpoznawcze, bym to ja był najważniejszy i czczony) to robienie z siebie Gwiazdora na siłę. Nazywanie tej osoby biegaczem (która teraz chodzi tyłem, szukając nowych sposobów na reklamę)i porównywanie go do pozostałych Biegających, jest nie na miejscu. Za niedługo pojawi się jakiś typ, który będzie chciał przejść trasę na kolanach, albo jak kolega napisał "na rękach" to on też będzie uznany jako Biegacz? |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 12:22
2010-03-29, 09:57 - kos 88 napisał/-a:
Trtochę to smutne bo jeżeli faktycznie tak było to znaczy że ......nie tylko nogi ma "odmrożone". Ale to także w jakiś sposób wina organizatorów biegów bo pozwala się "świrować" na ulicach takim dziwolągom a zdejmuje się czasami z trasy Starszych biegaczy bo przekroczyli limit, choć Oni za wszelką cenę starają się dotrzeć do mety i nie chodzi im o widowisko. |
| W tym przypadku organizatorzy dali ciała. Jak jest ustalony limit to trzeba się go trzymać i po 4 godzinach zdjąć gościa lub poprosić o zejście na chodnik. Potem nie ma się co dziwić kierowcom, że każdego biegacza określają jako "świra". A poza tym bieg super, nawet pogoda dopisała. |
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 12:31
No to jesli jest taka zgodnosc co do jego postepowania to czemu same "srodowisko" nie dazy do wytlumaczenia jemu, ze robi sobie glownie krzywde i nie ma to nic wspolnego z szacunkiem dla jego zmarlych rodzicow? pamietam, ze tutaj na forum tez przetoczyla sie goraca dyskusja po jego odmrozeniach i nic konkretnego z tego nie wyniklo.
A Wracajac do tematu PMW to ja sie nie mam do czego przyczepic, wszystko bylo pod reka, wody, toalet starczylo a male zamieszanie na mecie nic nie ujelo imprezie, mialem dzieki temu troche czasu aby pogadac z innymi w kolejce o wrazeniach z trasy. |
|
| | | |
|
|
2010-03-29, 12:52
bosonogi "biegacz" ?
2010-03-29, 12:31 - nuttyboy napisał/-a:
No to jesli jest taka zgodnosc co do jego postepowania to czemu same "srodowisko" nie dazy do wytlumaczenia jemu, ze robi sobie glownie krzywde i nie ma to nic wspolnego z szacunkiem dla jego zmarlych rodzicow? pamietam, ze tutaj na forum tez przetoczyla sie goraca dyskusja po jego odmrozeniach i nic konkretnego z tego nie wyniklo.
A Wracajac do tematu PMW to ja sie nie mam do czego przyczepic, wszystko bylo pod reka, wody, toalet starczylo a male zamieszanie na mecie nic nie ujelo imprezie, mialem dzieki temu troche czasu aby pogadac z innymi w kolejce o wrazeniach z trasy. |
| To,że bosonogi"biegacz" kontynuuje swoje wygłupy to wina nie tylko /choć głownie/ orgów ale i wielu wypowiadających się na tym forum,którzy popierali go w jego idiotyzmach ,doszukując sie Bóg wie jakich treści.Ciekawe co teraz znajdą na jego obronę.Ja załatwiłbym mu wizytę u psychiatry. |
|
