|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2008-10-05, 21:14 Rozbój?
2008-10-05, 19:30 - PP napisał/-a:
25 zł studenci to jeszcze nie tak źle, w wielu biegach ta grupa nie ma żadnych rabatów. W zeszłym roku biegłem 10 km w Koszalinie i studenci startowali za darmo a w tym płacili pełną opłatę. Co do reszty to mam wrażenie, że ceny za biegi w tym kraju powoli osiągają poziom europejski, tylko nagrody są ciągle na polskim poziomie. W dodatku tak jak w pożyczkach koszty są ukrywane w coraz to różniejszych kruczkach np
maraton Poznań :
1. opłata startowa
2. opłata za pomiar czasu ( champion.... )
3. opłata za pasta party
I jeszcze podatki jak ktoś coś wygra.
Łatwo obliczyć, że najtańsze są supermaratony :
Taryfa wynosi zaledwie 50 gr za kilometr ( 50 zł całość ). Chyba, ze ktoś wystartuje w biegu 24 h. Wystarczy przebiec powyżej 200 km i średnio wychodzi ( poniżej 50 gr za km ( im więcej km tym taniej )/ 100 zł opłata startowa w biegu Lajkonika w Krakowie), a np taki bieg na 5km. płaciłem ostatnio 10 zł ( 2 zł / km ) Toż to rozbój w biały dzień |
Rozbój w biały dzień? A od kiedy to koszty organizacji zawodów sprowadzają się do dystansu i są wprost proporcjonalnego do jego długości? Czy na biegu na 5 km dostajesz 8 krotnie mniejszy i 8-krotnie tańszy numer startowy niż ten z maratonu? Czy tylko co 8-smy zawodnik ma zabezpieczoną trasę biegu? A może puchary są 8-krotnie mniejsze i 8-krotnie tańsze od tych, które wręczane są na maratonach?
Biegi to nie taksówki, żeby płacić za dystans.
Jeśli chodzi o podatki, to adresatem uwag powinno być Ministerstwo Finansów a nie organizatorzy. Opłata za pasta party? Jestem przeciwnikiem dokarmiania głodnych kotów, bezpańskich psów oraz biegaczy na biegach. Nawet w cyrku publiczności się nie karmi - jak ktoś jest po biegu głodny, to powinien sobie kupić coś do jedzenia i się najeść, albo przywieźć prowiant z domu.
Nagrody są na Polskim poziomie, bo sponsorzy są na Polskim poziomie, liczba uczestników jest na Polskim poziomie, a uzyskiwane wyniki też nic mi nie wiadomo, by były na światowym poziomie.
Idąc Twoim tokiem myślenia można pokłócić się z organizatorami biegu 24 godzinnego, że temu który wygrał wyszło 10 groszy za km, a Tobie, który przebiegł 2 razy mniej aż 20 groszy za km. Toć to skandal, powinni Ci zwrócić połowę kasy bo przebiegłeś mniej? Powodzenia :-))) |
| | | | | |
| 2008-10-05, 21:35 Dodatek
2008-10-05, 19:30 - PP napisał/-a:
25 zł studenci to jeszcze nie tak źle, w wielu biegach ta grupa nie ma żadnych rabatów. W zeszłym roku biegłem 10 km w Koszalinie i studenci startowali za darmo a w tym płacili pełną opłatę. Co do reszty to mam wrażenie, że ceny za biegi w tym kraju powoli osiągają poziom europejski, tylko nagrody są ciągle na polskim poziomie. W dodatku tak jak w pożyczkach koszty są ukrywane w coraz to różniejszych kruczkach np
maraton Poznań :
1. opłata startowa
2. opłata za pomiar czasu ( champion.... )
3. opłata za pasta party
I jeszcze podatki jak ktoś coś wygra.
Łatwo obliczyć, że najtańsze są supermaratony :
Taryfa wynosi zaledwie 50 gr za kilometr ( 50 zł całość ). Chyba, ze ktoś wystartuje w biegu 24 h. Wystarczy przebiec powyżej 200 km i średnio wychodzi ( poniżej 50 gr za km ( im więcej km tym taniej )/ 100 zł opłata startowa w biegu Lajkonika w Krakowie), a np taki bieg na 5km. płaciłem ostatnio 10 zł ( 2 zł / km ) Toż to rozbój w biały dzień |
Na dodatek pochwalę się, że w Biegu Katorżnika relacja pln/km wynosi w pierwszym terminie 7 PLN/KM, a w drugim 10 PLN/KM. To juz nie rozbój, to masowy mord na biegaczach, wręcz ludobójstwo :-) |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-10-05, 21:47
Są organizatorzy których stać na to by nawet zwolnić uczestników z opłaty startowej, a inni takich sponsorów nie mają i impreza utrzymuje się tylko ze składek startowego.
Tak teraz myśle że najdrosze wpisowe było w Katowicach gdzie za bieg po schodach(łącznie ok 450 metrów) pobierano 30PLN, czyli na kilometr wyjdzie ponad 70PLN ..... |
| | | | | |
| 2008-10-05, 21:49
polecam Bieg ku Madonnie w Bartnem, opłata startowa 0, słownie zero złotych:))) |
| | | | | |
| 2008-10-05, 23:45 c.d
1. Co do kosztów (ile za km) za bieg to jest to taki mój mały dowcip (wytłumaczenie dla tych co nie zrozumieli )
2. Co do coraz to nowych kosztów, wyodrębnionych na różne sekcje to podtrzymuje swoje zdanie. Z roku na rok dochodzą coraz to nowe opłaty albo podwyżki a nagrody często pozostają takie same
3. A co do zarzucania naszym chłopakom obijania w biegu pisząc ( "nic mi nie wiadomo o wynikach na światowym poziomie), to mnie trochę boli , myślę, że popełniasz błąd. Nasi maratończycy dają z siebie tyle ile mogą i nic nie można im zarzucić ( taki sport, nie powiesz , że na olimpiadzie się obijali, albo specjalnie nikt nie chce poprawić rekordu w maratonie ). Patrząc tym razem twoim tokiem, wymagając od zawodników światowego poziomu to np ( piłkarze za nieudany mundial, gdzie przegrali wszystko dostali więcej do podziału niż większość biegaczy za swoje biegi. Tak więc wyniki na światowym nie zawsze są wyznacznikiem wynagrodzenia.Jak by Haile pobił rekord w Warszawie to i tak nie dostał by tyle co w Berlinie.
Tak więc nie oszukujmy się, opłaty rosną bo ktoś chce sobie więcej włożyć do kieszeni. Nie twierdzę ,że każdy tak postępuje ( jest wiele wspaniałych biegów gdzie organizatorzy naprawdę sie starają ), ale jest również coraz więcej tych gdzie pewne osoby widząc pewne zainteresowanie
biegaczy w kolejnej edycji bezlitośnie to wykorzystują. Np Toruń, Warszawa czy Wrocław. Wystarczy spojrzeć jakie były opłaty w zeszłym roku a jakie są w tym. |
| | | | | |
| 2008-10-06, 08:07 Wyniki
2008-10-05, 23:45 - PP napisał/-a:
1. Co do kosztów (ile za km) za bieg to jest to taki mój mały dowcip (wytłumaczenie dla tych co nie zrozumieli )
2. Co do coraz to nowych kosztów, wyodrębnionych na różne sekcje to podtrzymuje swoje zdanie. Z roku na rok dochodzą coraz to nowe opłaty albo podwyżki a nagrody często pozostają takie same
3. A co do zarzucania naszym chłopakom obijania w biegu pisząc ( "nic mi nie wiadomo o wynikach na światowym poziomie), to mnie trochę boli , myślę, że popełniasz błąd. Nasi maratończycy dają z siebie tyle ile mogą i nic nie można im zarzucić ( taki sport, nie powiesz , że na olimpiadzie się obijali, albo specjalnie nikt nie chce poprawić rekordu w maratonie ). Patrząc tym razem twoim tokiem, wymagając od zawodników światowego poziomu to np ( piłkarze za nieudany mundial, gdzie przegrali wszystko dostali więcej do podziału niż większość biegaczy za swoje biegi. Tak więc wyniki na światowym nie zawsze są wyznacznikiem wynagrodzenia.Jak by Haile pobił rekord w Warszawie to i tak nie dostał by tyle co w Berlinie.
Tak więc nie oszukujmy się, opłaty rosną bo ktoś chce sobie więcej włożyć do kieszeni. Nie twierdzę ,że każdy tak postępuje ( jest wiele wspaniałych biegów gdzie organizatorzy naprawdę sie starają ), ale jest również coraz więcej tych gdzie pewne osoby widząc pewne zainteresowanie
biegaczy w kolejnej edycji bezlitośnie to wykorzystują. Np Toruń, Warszawa czy Wrocław. Wystarczy spojrzeć jakie były opłaty w zeszłym roku a jakie są w tym. |
Ja nie twierdzę, że nasi maratończycy się obijają. Jednak prawda jest taka, że nie osiągają liczących się wyników. A nagrody często są bezpośrednią pochodną wyników. Żaden sponsor nie da dużych nagród, gdy wyniki słabe, startujących trochę, a kibiców i mediów zupełnie brak. O piłce nożnej lepiej nie wspominaj, bo mi się krew zagotuje :-)
Zanim kogoś z organizatorów oskarżysz o wkładanie sobie pieniędzy do kieszeni pomysl trzy razy. Albo nie - nie myśl bo i tak nic nie wymyślisz (to tak, jakbym ja chciał wymyślić naprawę silnika samochodowego) - po prostu sam zorganizuj bieg, zmierz sie z kosztami, umowami, zarwanymi miesiącami czasu, a potem z przyjemnością porozmawiam z Tobą na osobności ile na organizacji biegu zarobiłeś. |
| | | | | |
| 2008-10-06, 09:19 Po co ten ferment....
2008-10-05, 23:45 - PP napisał/-a:
1. Co do kosztów (ile za km) za bieg to jest to taki mój mały dowcip (wytłumaczenie dla tych co nie zrozumieli )
2. Co do coraz to nowych kosztów, wyodrębnionych na różne sekcje to podtrzymuje swoje zdanie. Z roku na rok dochodzą coraz to nowe opłaty albo podwyżki a nagrody często pozostają takie same
3. A co do zarzucania naszym chłopakom obijania w biegu pisząc ( "nic mi nie wiadomo o wynikach na światowym poziomie), to mnie trochę boli , myślę, że popełniasz błąd. Nasi maratończycy dają z siebie tyle ile mogą i nic nie można im zarzucić ( taki sport, nie powiesz , że na olimpiadzie się obijali, albo specjalnie nikt nie chce poprawić rekordu w maratonie ). Patrząc tym razem twoim tokiem, wymagając od zawodników światowego poziomu to np ( piłkarze za nieudany mundial, gdzie przegrali wszystko dostali więcej do podziału niż większość biegaczy za swoje biegi. Tak więc wyniki na światowym nie zawsze są wyznacznikiem wynagrodzenia.Jak by Haile pobił rekord w Warszawie to i tak nie dostał by tyle co w Berlinie.
Tak więc nie oszukujmy się, opłaty rosną bo ktoś chce sobie więcej włożyć do kieszeni. Nie twierdzę ,że każdy tak postępuje ( jest wiele wspaniałych biegów gdzie organizatorzy naprawdę sie starają ), ale jest również coraz więcej tych gdzie pewne osoby widząc pewne zainteresowanie
biegaczy w kolejnej edycji bezlitośnie to wykorzystują. Np Toruń, Warszawa czy Wrocław. Wystarczy spojrzeć jakie były opłaty w zeszłym roku a jakie są w tym. |
Kolego "oko", nie wiem, po co robisz ten ferment. Zainteresowałem się tymi Twoimi "dziwnymi" wypowiedziami, bo są w temacie biegu Św. Mikołajów, w którym mam zamiar wystartować. Źle Ci lub za drogo, to nie startuj i już. Możesz sobie wybrać biegi gdzie nie ma opłaty starotwej i jest super organizacja, np. w Łubiance, 11 listopada, ale jak sądzę i tak będziesz kwasił. Trudno, taki Twój charakter. Ja mam zamiar wystartować w Toruniu i zapłacę opłatę startową z przyjemnością, bo już tam startowałem i na dodatek postaram się przywieźć prezenty dla małych podpopiecznych z domów dziecka w Toruniu. A Tobie życzę refleksji nad sobą, no i może byś pokazał swoją twarz, skoro tak lubisz krytykować..... |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-10-08, 19:21
Widze po newsie, że org. spodziewa sie wyniku pierwszego w granicach 2h10min :P hehe |
| | | | | |
| 2008-10-08, 21:47
2008-10-08, 19:21 - tarzi napisał/-a:
Widze po newsie, że org. spodziewa sie wyniku pierwszego w granicach 2h10min :P hehe |
Też zauważyłem, że planowany czas przybycia I zawodnika to 13:10 czyli 2h 10 min, nie wiem jak to jest w zimie biegać na zawodach ale czas chyba bardzo rekreacyjny :) |
| | | | | |
| 2008-10-08, 22:22
2008-10-08, 21:47 - shinuk napisał/-a:
Też zauważyłem, że planowany czas przybycia I zawodnika to 13:10 czyli 2h 10 min, nie wiem jak to jest w zimie biegać na zawodach ale czas chyba bardzo rekreacyjny :) |
bo tu nie chodzi o czas pierwszego zawodnika,
tylko najwazniejszego... czyli nr 1...
admin biegnie na 2:10 i wszyscy na niego czekają :-D |
| | | | | |
| 2008-10-13, 15:31
Kiedy tak czytam wypowiedzi niektórych osób narzekających na wzrost wpisowego, ręce mi opadają. W tym roku zamierzam po raz 4. z rzędu wystartować w Mikołajach w Toruniu i uważam, że poziom organizacji jaki osiągnięto w Toruniu jest naprawdę adekwatny do wysokości wpisowego. Nie wiem, czy przypominacie sobie, że kiedy wpisowe było niższe (bo tego zaprzeczyć się nie da), organizował bieg Klub Maratoński UMK, a teraz robią to wraz ze Stowarzyszeniem Maraton Toruński. Widać jednak coraz lepszą organizację - przeniesienie startu na Rynek, meta na stadionie, lepsze zaplecze i jeszcze piękniejsze (a co za tym idzie - droższe) medale...Weźmy też pod uwagę, że z roku na rok drożeją różne opłaty stałe takie jak enegia, paliwo, jedzenie itd. Nie wymagajmy, by opłaty były sprzed 5 lat!
Co innego, kiedy organizator pobiera wysokie wpisowe, a nic w zamian nie oferuje (przykład - imprezy TKKF w Poznaniu czyli Bieg Przemysła lub Sylwestrowy). Kiedy jednak jest się tak zadowolonym jak w Toruniu i do tego można pomóc młodszym z Domu Dziecka i jeszcze pobiec w towarzystwie znajomych po takiej malowniczej trasie, nie sposób narzekać. A zabieg ze wzrastającym wpisowym jest słuszny - od razu wiadomo, ilu zawodników się spodziewać;-)
Pozdrawiam i do zobaczyska w Toruniu! |
| | | | | |
| 2008-10-16, 21:24 Wybrałam Toruń
Od samego poczatku chciałam jechac do Torunia, ale mój mąż powiedział, że nie chce się szwendac po kraju i mam na miejscu bieg, więc mam nie zawrac głowy.
No tak ale warszawska mikołajowa dyszka, to nie półmaraton.
Posadziłam go obok siebie przy komputerze i pokazałam relacje z zeszłego roku i medale - na widok medali oczka mu się uśmiechnęły, i że biegniemy w czapkach mikołajowych, że będzie zabawa, że pozna moich znajomków z Maratony.PL TEAM i innych, że będzie poprostu super zarombiście.
I...JEDZIEMY DO TORUNIA.
Registration complete ! |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-10-16, 22:50
2008-10-16, 21:24 - kluseczka napisał/-a:
Od samego poczatku chciałam jechac do Torunia, ale mój mąż powiedział, że nie chce się szwendac po kraju i mam na miejscu bieg, więc mam nie zawrac głowy.
No tak ale warszawska mikołajowa dyszka, to nie półmaraton.
Posadziłam go obok siebie przy komputerze i pokazałam relacje z zeszłego roku i medale - na widok medali oczka mu się uśmiechnęły, i że biegniemy w czapkach mikołajowych, że będzie zabawa, że pozna moich znajomków z Maratony.PL TEAM i innych, że będzie poprostu super zarombiście.
I...JEDZIEMY DO TORUNIA.
Registration complete ! |
no baa... więc się w Toruniu widzimy... :D
|
| | | | | |
| 2008-10-16, 22:59
2008-10-16, 21:24 - kluseczka napisał/-a:
Od samego poczatku chciałam jechac do Torunia, ale mój mąż powiedział, że nie chce się szwendac po kraju i mam na miejscu bieg, więc mam nie zawrac głowy.
No tak ale warszawska mikołajowa dyszka, to nie półmaraton.
Posadziłam go obok siebie przy komputerze i pokazałam relacje z zeszłego roku i medale - na widok medali oczka mu się uśmiechnęły, i że biegniemy w czapkach mikołajowych, że będzie zabawa, że pozna moich znajomków z Maratony.PL TEAM i innych, że będzie poprostu super zarombiście.
I...JEDZIEMY DO TORUNIA.
Registration complete ! |
Kluseczka, Szpaq... znakomity wybór.
Do zobaczenia w Toruniu. :) |
| | | | | |
| 2008-10-16, 23:30
Kurcze tez chciałem pojechać do Torunia.byłem w ubiegłym roku było bardzo fajnie prócz mojej małej kontuzji.ale było super.a nie pojada bo jak zwykle coś mi zepsuje plany.Ale jak sie uprę to nawet z kontuzja pobiegnę.=( =( |
| | | | | |
| 2008-10-16, 23:32 ....=) =)
2008-10-06, 08:07 - Admin napisał/-a:
Ja nie twierdzę, że nasi maratończycy się obijają. Jednak prawda jest taka, że nie osiągają liczących się wyników. A nagrody często są bezpośrednią pochodną wyników. Żaden sponsor nie da dużych nagród, gdy wyniki słabe, startujących trochę, a kibiców i mediów zupełnie brak. O piłce nożnej lepiej nie wspominaj, bo mi się krew zagotuje :-)
Zanim kogoś z organizatorów oskarżysz o wkładanie sobie pieniędzy do kieszeni pomysl trzy razy. Albo nie - nie myśl bo i tak nic nie wymyślisz (to tak, jakbym ja chciał wymyślić naprawę silnika samochodowego) - po prostu sam zorganizuj bieg, zmierz sie z kosztami, umowami, zarwanymi miesiącami czasu, a potem z przyjemnością porozmawiam z Tobą na osobności ile na organizacji biegu zarobiłeś. |
Michał odnośnie tego silnika to możesz pomyśleć,jak co to ja ci pomogę.kilka składałem od podstaw..=) =) =) |
| | | | | |
| 2008-10-23, 14:34
Czy organizatorzy zapewniają jakiś bezpłatny nocleg? W sumie to zima więc na jakies sali może być zimnawo. W każdym razie zastanawiam się nad startem w Toruniu. |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-10-23, 15:12
2008-10-23, 14:34 - singbe napisał/-a:
Czy organizatorzy zapewniają jakiś bezpłatny nocleg? W sumie to zima więc na jakies sali może być zimnawo. W każdym razie zastanawiam się nad startem w Toruniu. |
Napisz do organizatora a napewno coś ci pomoże. W każdym razie weź śpiwór i karimatę bo łóżka z domu ci nikt nie da :) |
| | | | | |
| 2008-10-24, 07:51
Nie da? Skandal normalnie ;)
|
| | | | | |
| 2008-10-24, 09:21
2008-10-05, 21:35 - Admin napisał/-a:
Na dodatek pochwalę się, że w Biegu Katorżnika relacja pln/km wynosi w pierwszym terminie 7 PLN/KM, a w drugim 10 PLN/KM. To juz nie rozbój, to masowy mord na biegaczach, wręcz ludobójstwo :-) |
Kurczę, gdybym wiedział ile buliłem za 1 km, to bym sie po drodze w najgęstszym błocie utopił :)))) |
|
|
|
| |
|