Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Paweł G. (2007-12-22)
  Ostatnio komentował  Tusik (2008-10-16)
  Aktywnosc  Komentowano 25 razy, czytano 424 razy
  Lokalizacja
 Limanowa
  Podpięte zawody  V Limanowski Ekstremalny Maraton Pieszy KIERAT 2008
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Ostatnio zalogowany



 2007-12-22, 10:51
 V Limanowski Ekstremalny Maraton Pieszy KIERAT 2008 - Liman
Czy w zawodach mogą brać udział pojedynczy biegacze czy tylko drużyny?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)


Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2007-12-22, 13:07
 tak, każdy może! - a poniżej podaję pełniejszą informację...
2007-12-22, 10:51 - Paweł G. napisał/-a:

Czy w zawodach mogą brać udział pojedynczy biegacze czy tylko drużyny?
"V Limanowski Ekstremalny Maraton Pieszy KIERAT" - 16-18.05.2008 r.

Regulamin na 2008 rok - pododam wkrótce, gdy tylko się pojawi:) Tymczasem, zachęcam aby zobaczyć stronkę Kieratu i Regulamin z poprzedniego roku - którym raczej na pewno dużo się nie zmieni... LINK: http://www.kierat2004.webpark.pl/

TRASA maratonu przebiega przez malownicze tereny Beskidu Wyspowego, obejmując swym zasięgiem masywy górskie wokół Limanowej. Na trasie znajdują się punkty kontrolne zlokalizowane w charakterystycznych miejscach. Trasę pomiędzy punktami uczestnicy wybierają samodzielnie.

Długość: ok. 100 km;
Suma podejść: ok. 4000 m;
Liczba punktów kontrolnych: 15;
Limit czasu: 30 godzin.

Maraton przeznaczony jest dla miłośników marszobiegów oraz amatorów turystyki pieszej o bardzo dobrym przygotowaniu kondycyjnym, wysokiej odporności psychicznej i umiejętnościach orientacji w terenie.

Rok temu wzięło udział 217 osób - w tym 28 kobiet i 189 mężczyzn. Bardzo trudną trasę IV edycji maratonu - przebyło 59 startujących. Wszyscy sklasyfikowani zawodnicy zostali uhonorowani pamiątkowymi medalami.

Pucharami Starosty Limanowskiego zostali wyróżnieni następujący zawodnicy:
* najszybszy zawodnik krajowy - ex aequo - Maciej Dubaj z Krakowa (Salomon Navigator) i Marcin Krasuski z Warszawy - czas na mecie 17:45;
* najszybszy zawodnik zagraniczny - Vladimir Hora - REPUBLIKA CZESKA (USK Praha) - czas na mecie 21:01;
* najszybsza zawodniczka krajowa - Anna Kowalewska z Warszawy (napieraj.pl) - czas na mecie 22:31;
* najszybsza zawodniczka zagraniczna - Magda Horova - REPUBLIKA CZESKA (USK Praha) - czas na mecie 21:01;
* najlepszy zawodnik po 4 edycjach maratonu KIERAT -
Piotr Gruszkowski z Krakowa (snowBoard MDS) -
czas na mecie 30:14 - sumaryczny dystans - 382 km;
* najlepsza drużyna - "szybcy i brudni" z Nowego Targu i Bańskiej Niżnej w składzie: Dagmara Kozioł (opiekun), Magdalena Kozioł (lat 17), Krzysztof Mroszczak (lat 17), Katarzyna Stolarczyk (lat 16) i Wojciech Stolarczyk (lat 17) - czas na mecie 31:28;
* najstarszy uczestnik zawodów - Roman Pietrzak z Warszawy ur. 20.02.1939 r. - dotarł do PK 10 (61 km) w czasie 18:49;
najmłodszy uczestnik zawodów - Anna Łabuz ze Skrzydlnej (MKS TKD Tymbark) ur. 19.06.1992 r. - dotarła do PK 8 (50 km) w czasie 15:25.

Łączenie się na trasie maratonu w kilkuosobowe grupy jest dozwolone, a w przypadku osób mniej doświadczonych nawet wskazane. Wpisowe w wysokości 40 zł od uczestnika (nocleg w warunkach turystycznych - trzeba posiadać własny śpiwór i karimatę) lub 90 zł (nocleg w hotelu - ilość miejsc ograniczona).

Zgłoszenia poprzez formularz zgłoszeniowy (wkrótce) lub pocztą tradycyjną (patrz: Kalendarz).

Główną nagrodą w maratonie jest satysfakcja z pokonania własnych słabości. Każdy uczestnik, który zaliczy przynajmniej jeden punkt kontrolny otrzyma pamiątkowy dyplom. Przewidziane są upominki dla wyróżniających się zawodników i najlepszej drużyny. Wszyscy uczestnicy, którzy dotrą do mety w wyznaczonym limicie czasu, otrzymają punkty do klasyfikacji Pucharu Polski w Pieszych Maratonach na Orientację.

Maraton odbędzie się bez względu na pogodę. Używanie GPS jest dozwolone, jednak kompas i mapa w zupełności wystarczą uczestnikowi o przeciętnych umiejętnościach orientacji w terenie do dotarcia do wyznaczonych punktów kontrolnych. Punkty kontrolne są zlokalizowane w charakterystycznych miejscach i oznaczone w terenie barwnymi lampionami z symbolem imprezy i numerem punktu. W razie wystąpienia zjawisk atmosferycznych czasowo uniemożliwiających bezpieczny marsz, organizator może wydłużyć limity czasowe na osiągnięcie poszczególnych punktów kontrolnych i pokonanie całej trasy.

Charakter terenu: liczne wzniesienia o wysokościach względnych nie przekraczających 800 m, liczne lasy przeważnie mieszane, łąki, hale, pola uprawne, w dolinach liczne zabudowania, na całym terenie gęsta sieć dróg i ścieżek leśnych oraz polnych, drogi dojazdowe do posesji przeważnie utwardzone, niektóre drogi polne błotniste, w wyższych partiach gór kamieniste, na łąkach i halach wysoka trawa.

OSOBIŚCIE NIGDY NIE STARTOWAŁEM i W ROKU 2008 WYBIERAM SIĘ PIERWSZY RAZ... z racji limit czasu... :-) 30 godzin! - zachęca on do wzięcia udziału... Ludzie którzy brali w nim udział twierdzą, że "tylko" ciężej wytrzymać psychicznie na Kieracie niż fizycznie... ;-)
Niemniej, zachęcam! - i jak najbardziej można wziąć udział indywidualnie. Ale jak już wspomniałem - wskazane jest łączyć się w grupki.
Mam kontakt z Organizatorem i o wszelkich zmianach będę tu informował.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 



Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-01-15, 16:31
 fotki...
LINK: http://stud4.tuwien.ac.at/%7Ee0327162/republika/KIERAT/index2.html
trochę fotek z IV edycji - Kierat 2007 (link)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Arek K
Arkadiusz KoĽmin

Ostatnio zalogowany
2014-01-20
21:39

 2008-01-29, 21:08
 
forma startu dowolna (grupy,solo), jednak zgłoszenia sa indywidualne, nie ma kategorii drużynowej

Jedna z lepiej zorganiziowanych imprez w Polsce, perfekcyjna, przemyślana, nastawiona przede wszystkim na zawodnika, a nie na komerche - 40zł to śmiech przy imprezie tej skali!
Pan Andrzej Sochoń wkłada całe serce w organizacje i to widać na każdym kroku!
Byłem już 2 razy, impreza wpisana na zawsze do mojego grafika :)

pozdrawiam i do zobaczenia na trasie!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-01-29, 22:23
 Być może najtrudniejszy pieszy maraton w Polsce...
2008-01-29, 21:08 - Arek K napisał/-a:

forma startu dowolna (grupy,solo), jednak zgłoszenia sa indywidualne, nie ma kategorii drużynowej

Jedna z lepiej zorganiziowanych imprez w Polsce, perfekcyjna, przemyślana, nastawiona przede wszystkim na zawodnika, a nie na komerche - 40zł to śmiech przy imprezie tej skali!
Pan Andrzej Sochoń wkłada całe serce w organizacje i to widać na każdym kroku!
Byłem już 2 razy, impreza wpisana na zawsze do mojego grafika :)

pozdrawiam i do zobaczenia na trasie!
LINK: http://www.kierat2004.webpark.pl/
Miło mi, że w moim mieście rodzinnym jest Kierat i niektórzy tu zgłosili już swój udział. Z drugiej strony... wstyd mi, że do tej pory jeszcze nie startowałem w nim!:) W tym roku to się zmieni!;) Zachęcam jak największą ilość osób, bo razem raźniej!!!:) Większość osób nie kończy go za pierwszym razem i ważne, aby spróbować - i wtedy jeśli się nie uda, to w przyszłym roku:) Będę próbował do skutku!;)

Poniżej - relacja mojego kolegi z Limanowej - z zeszłorocznej edycji Kierat 2004:

Mariusz Papież
KIERAT 2007 - "mój trzeci start"

Cały rok czekałem na IV edycję Kieratu!! To będzie mój trzeci start! Starałem się przygotować do tego Kieratu jak najlepiej. Wybierałem się na kilkunastogodzinne górskie wędrówki. Pamiętałem też o wyczerpujących odcinkach asfaltowych... Zacząłem troszkę biegać po asfalcie. Wystartowałem w dwóch półmaratonach i trzy tygodnie przed Kieratem w Cracovia Maraton!

W końcu nastąpił ten dzień! Dzień startu! Przeglądając pogodę w internecie wiedziałem, że nie będzie łatwo. Ciepła noc, upalny dzień, a po południu burze...! O godz. 17.20 udałem się na odprawę techniczną, następnie przed LDK (przyp. "Limanowski Dom Kultury") na start. Po wystrzale oznaczającym start większość uczestników ruszyła wzdłuż rzeki w kierunku byłego CPN-u (stacja Orlen) w Sowlinach. Ja, jak planowałem wcześniej, oraz kilku innych uczestników, wyruszyliśmy na pierwszy punkt (Paproć) przez Lipowe.

Pierwszy punkt zdobyty! Dalej bezproblemowy PK2 (Rupniów Bednarki) oraz PK3 (Sadek). Ach... jak te kilometry szybko leciały... Na PK3 zrobiło się już ciemno. Uzupełniłem sobie zapas wody, wyciągnąłem z plecaka czołówkę i razem z Panem Wiesławem oraz Panem Gabrielem pomaszerowaliśmy asfaltem dalej do punktu 4. Dojście do PK4 pod Diabli Kamień nawigacyjnie nie było łatwe, ale dotarliśmy do celu. Następnie ruszyliśmy dalej... Zaczęło się robić coraz trudniej... Ostre podejście na PK5 na Księżą Górę troszeczkę mnie wykończyło, a to dopiero początek! Wspinaczka dopiero się zacznie! Na PK5 wypiłem kefir, zjadłem batona i słyszę: "Mariusz, chodź, idziemy dalej..." Przerwa trwała może 2 minuty... Wstałem i ruszyłem do następnego PK.

To było niesamowite tempo. Dotarliśmy do następnego PK w Wiśniowej. Uzupełniliśmy zapas wody i ruszyliśmy dalej w drogę. Teraz się zaczęła ta najtrudniejsza część Kieratu! Ostre podejścia i zejścia! Tempo marszu trochę zmalało. Przed nami wspinaczka na PK7 (Lubomir). Dotarliśmy do PK7, perforujemy karty startowe i ruszamy dalej. Do półmetka jeszcze około 10 km, a ja zaczynam odczuwać lekkie zmęczenie. Po cieplutkiej, bezchmurnej nocy nareszcie robi się piękny dzień! Razem z Panem Wiesławem docieramy do półmetka. Ja opadam już z sił. Robię sobie "małą" przerwę, natomiast Pan Wiesław rusza dalej... Nawet nie wiem kiedy minęła godzina. Czas się zbierać... Na pólmetku spotykam kolegów ze Słopnic i ruszam razem z nimi do następnego PK9. Znalezienie PK9 bez dodatkowej mapki (z informatora technicznego) nie byłoby takie łatwe. Ten stawek "Morskie Oko" jest taki mały...

Następny PK10 to wschodni szczyt Śnieżnicy... Nie wygląda to ciekawie! Wspinaczka od strony Kasiny Wielkiej na Śnieżnicę... była dobijająca! Po bardzo długim marszu, a raczej wspinaczki, docieram do PK10 i niestety na PK odpoczywam. Upał jest bardzo męczący!!! Po kilkunastu minutach odpoczynku ruszam dalej... Schodzę do Dobrej, w sklepiku uzupełniam zapas wody oraz prowiant na dalszą drogę i widzę nadchodzącą burzę! Chowam się razem z Kolegami ze Słopnic (Waldemarem oraz Tomkiem) do "przystanków" na stadionie w Dobrej i czekam aż przestanie padać. Po chwili przestaje padać, ale nadal słychać nadchodzącą burzę. Koledzy rezygnują... Ja postanawiam ruszyć dalej. Po 200 metrach marszu zaczęło dość mocno padać i grzmieć! Zobaczyłem innych uczestników, jak się chowają przed burzą i postanowiłem do nich dołączyć. Schowaliśmy się w garażu, do którego zaprosiła nas pewna Pani. Wtedy zacząłem myśleć o rezygnacji... pomyślałem - Wystarczy mi ukończona "setka" z ubiegłego roku... Zmieniłem jednak szybko zdanie! A gdzie przygoda? Spróbuję maszerować dalej!

Po około 1,5 godz. przestało grzmieć i postanowiłem ruszyć dalej, a ze mną jeszcze kilka osób. Wiedziałem, że będzie bardzo ciężko, ponieważ już dużo czasu straciłem... W połowie drogi do PK11 niespodzianka!! Zbliżała się następna burza! Nie pomyliłem się! Jak wyszliśmy na szczyt Łopienia były fatalne warunki atmosferyczne. Chciałem, to mam przygodę! Niesamowita burza, intensywny deszcz (troszkę przypominał mi Kierat z 2005 r.) Chciałem jak najszybciej stamtąd zejść! Zejście wcale nie było łatwe. Grzmiało oraz padało bardzo mocno. Woda na szlaku zamieniła drogi w rwące strumyki... Zrobiło się ślisko i naprawdę niebezpiecznie! Po kilkunastu minutach szalejącej burzy przestało padać. Zrobiło się zimniej... Od przełęczy Rydza-Śmigłego troszkę przyśpieszyliśmy... Naszym celem był PK12 (Zbiornik Wodny w Słopnicach). Wydawał się łatwy. Jednak nieprzespana noc, upał a później burza dały o sobie znać. Byłem już bardzo zmęczony. Szybko z grupą straciliśmy orientację. Poszliśmy inną ścieżką, niż planowaliśmy! Musieliśmy trochę kilometrów dołożyć. I ta złota myśl: "Kto nie ma w głowie, ten ma w nogach!" Do PK12 dotarliśmy dopiero po około 2,5 godz. Popatrzyłem na zegarek, czasu było bardzo mało!

Ruszyliśmy w trójkę do PK13 (Modyń). Szybko zostałem w tyle... Minąłem Przełęcz Słopnicką i kierowałem się w stronę Modynia. Dotarłem do niebieskiego szlaku, który prowadzi na Modyń i zrobiło się ciemno. Na szczyt dotarłem bez latarki... Byłem już na niej parę razy więc nie miałem problemu. Na PK13 koledzy poczekali na mnie i ruszyliśmy razem do PK14. Te parę kilometrów przeszliśmy bardzo szybko. Do PK15 już niestety nie maszerowało się tak przyjemnie. Ten asfalt mnie wykańczał! Truchtałem jak się tylko dało poboczem! Koledzy przyspieszyli. Na PK15 minutowy odpoczynek i ruszyłem już sam zielonym szlakiem na ostatnie 6 kilometrów! Truchtałem i truchtałem... Już myślałem, że nie zdążę. I jeszcze tylko 5 km, 4 km, 3 km..., i już widać metę!

Nareszcie META!!!! Kilka minut przed limitem (który ze względu na burzę był wydłurzony z 30-tu godzin do 32h).
Na trasie byłem z czasem... 31h/53min!!!!
Jestem padnięty! A jaka satysfakcja!!! :)))
Co za impreza!!!
Teraz zostało mi czekać do następnego Kierata!
Do zobaczenia za rok w Limanowej!!! (lub na innych imprezach)
Pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


deerhunter
Kuba Radomski

Ostatnio zalogowany
2012-03-01
20:34

 2008-01-29, 23:50
 Brzmi zachęcająco...
Nie ukrywam, że bardzo się zainteresowałem. To chyba zawody łatwiejsze od Rzeźnika...

Limit czasu pozwala ukończyć cały bieg bez żadnego podbiegania. Oczywiście jeśli się za szybko nie zacznie i będzie szło równym tempem. Pamiętam, że pół roku temu na Słowacji w 12h przeszedłem po Tatrach 42 km z 20kg plecakiem. Chociaż nawet zaliczenie kilku punktów kontrolnych to byłoby coś :)


Więc może się pojawię..

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)


deerhunter
Kuba Radomski

Ostatnio zalogowany
2012-03-01
20:34

 2008-01-30, 00:08
 
I napiszę potem oczywiście artykuł o całej imprezie :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)

 



Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-02-16, 12:22
 
2008-01-30, 00:08 - deerhunter napisał/-a:

I napiszę potem oczywiście artykuł o całej imprezie :)
to super!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-02-16, 12:25
 
LINK: http://www.kierat2004.webpark.pl/archiwum.html
100 km nieprzerwanego marszu po górach Beskidu Wyspowego i 3500 m - podejść w ciągu 30 godzin to ekstremalnie trudne wyzwanie nawet dla zaprawionych piechurów i doświadczonych biegaczy.
Czy znajdą się odważni, którzy postanowią mu sprostać?
Komu uda się dojść do mety?
Kto odniesie zwycięstwo w walce z przeciwnościami: niedostatkiem sił, ciemnością, zimnem, kontuzjami?
Jeśli chcesz zobaczyć, jak wyglądały zmagania z Beskidem Wyspowym podczas poprzednich edycji maratonu KIERAT, zajrzyj do "Archiwum" (patrz link).
Na trening przed startem masz jeszcze 90 dni!

ZGŁOSZENIA:
Przyjmowanie zgłoszeń na "V Limanowski Ekstremalny Maraton Pieszy KIERAT 2008" rozpoczną się w marcu 2008 r.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-02-28, 21:00
 
LINK: http://www.kierat2004.webpark.pl/

Informacja ze strony "Kieratu":

- Zaktualizowany regulamin "V Jubileuszowego Limanowskiego Ekstremalnego Maratonu Pieszego KIERAT 2008" zostanie podany do wiadomości w drugiej połowie marca br. Po opublikowaniu regulaminu rozpoczniemy przyjmowanie zapisów na KIERAT. Regulamin nie powinien różnić się w zasadniczych kwestiach od zeszłorocznego, który jest dostępny na naszej stronie. Zachęcamy do regularnego treningu i przygotowań. Osoby nieletnie, które chciałyby startować w Kieracie, namawiamy, by już teraz szukały sobie dorosłego opiekuna. Żadnej osobie spełniającej wymogi regulaminowe nie odmówimy możliwości startu w KIERACIE 2008.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-03-20, 23:44
 REGULAMIN i ZAPISY NA KIERAT 2008!!!
LINK: http://kierat.webpark.pl/
Zapisy i Regulamin KIERAT 2008 są już na stronce. Organizator zaznacza, że wnikliwa lektura regulaminu może wskazać kierunek tegorocznej marszruty niczym kompas. :-)

Kierat w Limanowej - to 100 km nieprzerwanego marszu po górach Beskidu Wyspowego i 3500 m podejść w ciągu 30 godzin.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-04-21, 13:48
 
opłata na Kierat możliwa jeszcze tylko przez 2 tygodnie do 5 maja.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 



Japco
Łukasz Jabłoński

Ostatnio zalogowany
2012-12-02
17:34

 2008-04-27, 20:38
 
2008-01-29, 23:50 - deerhunter napisał/-a:

Nie ukrywam, że bardzo się zainteresowałem. To chyba zawody łatwiejsze od Rzeźnika...

Limit czasu pozwala ukończyć cały bieg bez żadnego podbiegania. Oczywiście jeśli się za szybko nie zacznie i będzie szło równym tempem. Pamiętam, że pół roku temu na Słowacji w 12h przeszedłem po Tatrach 42 km z 20kg plecakiem. Chociaż nawet zaliczenie kilku punktów kontrolnych to byłoby coś :)


Więc może się pojawię..
Wszystko zależy od tego, jak ciężko będzie znaleźć punkty. Na Harpaganie zrobiłem najpewniej 15 km na odcinku, który planowo miał 4 km ;-). W tym czasie "te 4 km" spowodowały rezygnację niektórych z imprezy, mimo tego że kondycję mieli oni nadal doskonałą...

Rajdy na orientacje mają zdecydowanie inną specyfikę. Według mnie są o wiele bardziej wymagające :>.

Pozdrawiam,
Japco

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-05-06, 12:51
 termin zgłoszenia do 9 maja!
2008-01-29, 23:50 - deerhunter napisał/-a:

Nie ukrywam, że bardzo się zainteresowałem. To chyba zawody łatwiejsze od Rzeźnika...

Limit czasu pozwala ukończyć cały bieg bez żadnego podbiegania. Oczywiście jeśli się za szybko nie zacznie i będzie szło równym tempem. Pamiętam, że pół roku temu na Słowacji w 12h przeszedłem po Tatrach 42 km z 20kg plecakiem. Chociaż nawet zaliczenie kilku punktów kontrolnych to byłoby coś :)


Więc może się pojawię..
LINK: http://kierat2004.webpark.pl/uczestnicy.html
nie jestem pewien czy to zawody łatwiejsze od Rzeźnika... słyszałem, że Kierat jest znacznie trudniejszy - no, ale trzeba samemu spróbować i się przekonać... :-)

uwaga: termin zgłoszeń wydłużony do 9 maja (piątek), opłata 45 zł.

@ liczba zgłoszeń do dzisiaj: 325 (w tym: 35 kobiet, 290 mężczyzn) - w linku: lista uczestników KIERAT 2008.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Japco
Łukasz Jabłoński

Ostatnio zalogowany
2012-12-02
17:34

 2008-05-08, 18:06
 
Eee, bez takich mi tutaj ;-). Przedłużenie terminu zgłoszeń. Też coś ;-)

W niedzielę zrezygnowałem ze startu na skutek treningu, z którego nie byłem zadowolony. Teraz taki kawał - przedłużenie zapisów ;-). Heh, nieee, nie zmienię zdania :>. Może następnym razem...

Pozdrawiam
Japco

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-05-12, 13:39
 rekordzik:)
STATYSTYKA ZGŁOSZEŃ NA KIERAT 2008 z dnia 11.05.2008, godz. 01:00

Liczba zgłoszeń: 344 (w tym: 39 kobiet, 305 mężczyzn);
Liczba potwierdzonych zgłoszeń: 279;
Liczba osób, od których wpłynęło wpisowe: 274 (stan na 9.05.2008, godz. 16:00);
Liczba osób, które już startowały w Kieracie: 141;
Średni wiek uczestników: 31 lat (od 12 do 61 lat).

@ w zeszłym roku startowało 217 osób... tak więc, przynajmniej na początku będzie lekki tłok na Kieracie... ;-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-05-12, 13:41
 masz wolne miejsce w samochodzie?
LINK: http://kierat2004.webpark.pl/ksiazka_gosci.html
Masz wolne miejsce w samochodzie? Nie wiesz jak dojechać na Kierat? Zostaw wiadomość w księdze gości.

Nieletnich uczestników, którzy jeszcze nie podali organizatorom nazwisk swoich opiekunów, prosimy o pilne przesłanie tej informacji na adres kierat2004@wp.pl.
Podpisane i potwierdzone upoważnienie rodziców należy przedłożyć w biurze zawodów podczas rejestracji. Proszę nie wysyłać go pocztą.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 



Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-05-18, 22:03
 pierwszy raz na Kieracie...
Kierat - nie tylko z nazwy - to prawdziwy ekstremal zwłaszcza z racji ilości czasu spędzonego na trasie, którego limit wynosi 30 godzin i większość pokonuje go z czasem ponad 1-ną dobę (bez minuty drzemki...), a więc można być przygotowanym i fizycznie i psychicznie, ale brak snu po całodniowoym i całonocnym marszobiegu - po wymagających górkach Beskidu Wyspowego (np. Mogielica) i Gorcach (np. Turbacz), w strugach deszczu w nocy, burzy z piorunami i z gradem na drugi dzień, z mapą i kompasem w ręku, przemoczonym do suchej nitki i mgłą na oczach przy końcowym zmęczeniu... przy całej jeszcze oprawie wspaniałej organizacji... daję wynik: max - i mimo tego, że ukończyłem Kierat na 75 km (na 100 km). Maksymalne punkty - bo przecież nikt nie był winien temu, że zrobiło mi się słabo i musiałem zejść... to nie był spacerek; miejscami się nawet biegło - dlatego polecam Kierat w przyszłym roku wszystkim "wytrzymałowcom"! :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Tom
Tomasz Banach
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-07-02
18:36

 2008-05-19, 08:32
 
2008-05-18, 22:03 - Tusik napisał/-a:

Kierat - nie tylko z nazwy - to prawdziwy ekstremal zwłaszcza z racji ilości czasu spędzonego na trasie, którego limit wynosi 30 godzin i większość pokonuje go z czasem ponad 1-ną dobę (bez minuty drzemki...), a więc można być przygotowanym i fizycznie i psychicznie, ale brak snu po całodniowoym i całonocnym marszobiegu - po wymagających górkach Beskidu Wyspowego (np. Mogielica) i Gorcach (np. Turbacz), w strugach deszczu w nocy, burzy z piorunami i z gradem na drugi dzień, z mapą i kompasem w ręku, przemoczonym do suchej nitki i mgłą na oczach przy końcowym zmęczeniu... przy całej jeszcze oprawie wspaniałej organizacji... daję wynik: max - i mimo tego, że ukończyłem Kierat na 75 km (na 100 km). Maksymalne punkty - bo przecież nikt nie był winien temu, że zrobiło mi się słabo i musiałem zejść... to nie był spacerek; miejscami się nawet biegło - dlatego polecam Kierat w przyszłym roku wszystkim "wytrzymałowcom"! :-)
Przejście aż 75km w takich warunkach to mega ekstremalny wyczyn. Wielki szacunek !

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (17 sztuk)


Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-05-19, 11:53
 
2008-05-19, 08:32 - Tom napisał/-a:

Przejście aż 75km w takich warunkach to mega ekstremalny wyczyn. Wielki szacunek !
Dzięki Tom. A tak w sumie to 75 km było na mapie w linii prostej;) bo tak naprawdę to biorąc pod uwagę kilka pomyłek w nawigacji;) i wiele krętych dróżek, zrobiłem pewnie dużo więcej... ale oczywiście jak na pierwszy raz jestem bardzo zadowolony, że dotrwałem do 12 punktu (z 15-tu), czyli do 75 km - bo widziałem wiele ludzi padających po drodze... zwłaszcza po wyjściu na Turbacz i im dalej tym było oczywiście gorzej... rezygnowali "hurtem" - to był widok zatrważający... nadludzki wysiłek dla wielu... gdybym nie biegał maratonów, to w życiu bym się nie wybrał:) Z pewnością za rok będę biegał lepiej i powinienem juz Kierat ukończyć:) Choć to nigdy nie jest nic pewnego - wystarczy, że człowiek by się pogubił na tyle, że już nie mógłby nadrobić straconego czasu... trzeba iść (a nawet biec) w mocnej grupie i samemu być mocnym, bardzo mocno zmotywowanym na ukończenie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
biegacz54
05:06
przystan
00:13
orfeusz1
23:41
akforce
23:38
gpnowak
23:11
Citos
23:08
Lektor443
23:03
robertst1
21:54
maste
21:25
ab
21:19
Stonechip
21:18
JolaPe
20:50
platat
20:19
AntonAusTirol
20:10
42.195
20:09
stanlej
19:53
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |