Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [26]  PRZYJAC. [123]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
paulo
Pamiętnik internetowy
moja radość-bieganie

Paweł Kasierski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Poznań
264 / 355


2018-05-14

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Ważne są dni, których jeszcze nie znamy (czytano: 441 razy)

 

Sezon startów w tri tuż, tuż. Choć treningowo i rekreacyjnie ciągle jestem w ruchu :), to jednak prawdziwymi sprawdzianami w wodzie, na rowerze i w biegu będą zawody. Udział w takiej imprezie jest ukoronowaniem często tego, co się robiło zimą. Szczególnie jeśli myśli się o połówce lub o całym Ironmanie.

W tym roku nie myślę o dłuższych i długich dystansach, bo chcę się nacieszyć moimi trathlonami i wystartować tylko na 56,5 km i na 27,5 km. Takie dystanse pozwolą mi się zmęczyć ale nie zamęczyć :) Będę mógł się nimi rozkoszować, a nie rozmyślać, czy dam radę czy też nie :) Co prawda niedawno obudził się mój rodzinny lew – siostrzeniec, z którym pięć lat temu zaczynałem przygodę triathlonową, a który zapisał się na dystans 1/8 Ironmana w Poznaniu, by pokazać, że chociaż na tym dystansie jest lepszym :) Stąd muszę trochę zintensyfikować moje treningi :)

W zawodach jak wiadomo liczy się ostatecznie nie tyle zwycięstwo, co satysfakcja z wyniku i z pokonania dystansu, to jednak w rodzinie jest zupełnie odwrotnie :) Na szczęście nie przymierzył się jeszcze do połówki, a tym bardziej do całego Irona, więc na razie mam go pod kontrolą :)

Kiedyś Marek Grechuta wyśpiewał, iż „ważne są dni których jeszcze nie znamy. Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy”. Chyba doskonale oddaje w tej piosence to, co czuję w stosunku do zbliżających się imprez sportowych; triatlonów w Sierakowie, Charzykowy i Poznaniu oraz półmaratonu w Grodzisku Wlkp. :) Kilka pięknych chwil przede mną :)

Tak, oprócz tri bardzo się cieszę na półmaraton w Grodzisku. Miałem dużo szczęścia w zapisywaniu się na niego, bo 3000 miejsc rozeszło się w kilkanaście minut :) To jest niebywałe, ale świadczy to o jakości tego półmaratonu, gdzie każdy biegacz czuje się w tym mieście jak bóg i jest uwielbiany tylko dlatego że biegnie :) Czyż może być coś wspanialszego dla biegacza ? :) I teraz nie wiem z czego się bardziej cieszyć; czy z moich tri czy z tego półmaratonu ? :)

Słońce, piękna pogoda plus kilka zawodów :) Fajny czas przede mną. Co prawda będę się męczył, czasami nawet bardzo, ale w życiu nie ma nic pięknego bez wysiłku. Mijasz linię mety i masz poczucie wolności, a czasami też i łzy szczęścia. Dla takich chwil warto się ruszać, warto się pocić :)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Hung (2018-05-14,14:03): I mnie się zdarzały łzy na mecie. Teraz biegam tak, że jedyne krople, to pot.
paulo (2018-05-15,08:03): łzy czasami przychodzą nie wiadomo skąd i jak :)
andbo (2018-05-15,10:23): Łzy przychodzą z ...serca! I niech tak zawsze będzie...
paulo (2018-05-15,12:59): i oby zawsze to były łzy szczęścia :)







 Ostatnio zalogowani
jakub738
16:35
JolaPe
16:30
biegacz54
16:30
lupusfalco
16:24
POZDRAWIAM
16:00
Bartuś
15:41
piotr72gd
15:28
mikeg
14:59
MarcinMC
14:57
gall
14:38
Mikesz
14:37
BemolMD
14:25
Sikor 4Run Team
14:12
marczy
13:58
chris_cros
13:51
Paw
13:40
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |