Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Warszawa, 30 grudnia 2017, 12:08, 1614/166334Organizator
40.Maraton Warszawski: Twój historyczny start

LINK 1: STRONA INTERNETOWA BIEGU
LINK 2: ELEKTRONICZNE ZGŁOSZENIA
LINK 3: WIĘCEJ INFORMACJI W KALENDARZU
LINK 4: MAPA UCZESTNIKÓW BIEGU
LINK 5: ZOBACZ WYNIKI Z 2017 ROKU
LINK 6: ZOBACZ RANKING Z 2017 ROKU
LINK 7: ARCHIWUM: WARSZAWA



      

„Zadebiutuję w Półmaratonie – obiecuję”, „zacznę biegać”, „solidne przygotuję się do 40. Maratonu Warszawskiego”…brzmi znajomo? To świetnie, jesteśmy tu dla Ciebie! Nie pozwolimy, żeby Twoje postanowienia noworoczne Cię przerosły. W 2018 roku, Twoje cele, marzenia i plany staną się faktem.

Akcja treningowa 2018

Nie ma na co czekać! Ruszamy z akcją, która przygotuje Cię do biegu. Wielkiego Biegu – 40. Maratonu Warszawskiego. Nie czujesz się jeszcze gotowy na królewski dystans? To nic! Na razie wspólnie skupimy się na treningu do 13. Półmaratonu Warszawskiego. I nieważne, czy dopiero zadebiutujesz, czy chcesz do tego czasu solidnie wyszlifować formę. Zmotywujemy i przygotujemy do startu każdego, kto marzy o tym, aby wziąć udział w największych imprezach biegowych w Polsce.

Zaglądaj regularnie na stronę MagazynBieganie.pl . Znajdziesz tam plany treningowe do półmaratonu skierowane zarówno do debiutantów, jak i zaprawionych w bojach biegaczy, a także poradniki z zakresu treningu, diety, motywacji. Ale to nie wszystko. Przez cały okres przygotowawczy, będziesz mógł uczestniczyć w otwartych treningach biegowych FMW Runners, z profesjonalną kadrą trenerów. Boisz się, że nie nadążysz za grupą? Niepotrzebnie. Na poniedziałkowych treningach będzie trener, który zaopiekuje się wyłącznie debiutantami oraz odpowie na każde Twoje pytanie odnośnie przygotowań do biegu.

A gdy już spełnisz swój pierwszy, biegowy cel, nie damy Ci się zatrzymać w połowie drogi. Pokażemy Ci, co robić dalej, by przebiec dystans 42 km 195 m lub pobić swój życiowy rekord. Rok 2018 będzie Twoim rokiem. Zaufaj nam!

Wielki Bieg

Nie przegap możliwości skorzystania z niższej opłaty startowej na 40. Maraton Warszawski! Ostatnia niedziela września to najlepsza okazja, żeby zadebiutować w maratonie, powalczyć o nową życiówkę, ale przede wszystkim poczuć atmosferę i świetnie się bawić na trasie jubileuszowego 40. Maratonu Warszawskiego. Jeśli wybierasz tradycyjną ścieżkę zapisów, przypominamy, że tylko do 31 grudnia obowiązuje podstawowa opłata startowa za udział w biegu. Zachęcamy do skorzystaj z ostatnich dni podstawowej opłaty startowej.

30 września 2018 roku widzimy się na starcie

Pobiegnij charytatywnie

Stań na starcie Maratonu lub Półmaratonu z pomarańczowym numerem startowym. Już dziś wybierz jedną z dziewięciu fundacji charytatywnych, którą chcesz wesprzeć. Załóż w trzech prostych krokach zbiórkę i działaj! Po uzbieraniu 350 zł na wybrany cel charytatywny otrzymasz pakiet startowy zupełnie za darmo. Dołącz i ciesz się podwójnym zwycięstwem na mecie!

Jest nas już 6 tysięcy!

W blokach startowych 13. Półmaratonu Warszawskiego czeka już ponad 6 tysięcy biegaczy! Rozpocznij z nami sezon biegowy na największym biegu półmaratońskim w Polsce.

WIADOMOSCI POWIAZANE
 
  2018-03-26 - Ezrah Kiprotich Sang zwycięzcą 13. PZU P...
  2018-03-21 - Konferencja prasowa 13. PZU Półmaratonu ...
  2018-03-15 - Szczęśliwa Trzynastka...
  2018-02-22 - Przygotowania do 13. PZU Półmaratonu War...
  2018-01-26 - PZU sponsorem dwóch kolejnych biegów Fun...
  2018-01-12 - Znamy trasę 13. edycji Półmaratonu Warsz...
  2017-10-29 - Niższa opłata na Półmaraton Warszawski t...
  2017-06-19 - Start zapisów na 13. edycję Półmaratonu ...


Komentarze czytelników - 42podyskutuj o tym 
 

biegowaamato

Autor: biegowaamatorszczyzna, 2017-09-25, 06:24 napisał/-a:
LINK: http://biegaczamator.blog.pl/

Na początku jak zawsze w tym miejscu i czasie. Dziękuję Robercie później poznany i Marku za miłe słowa i gratulacje. Bąrdzi mi przyjemnie jest je czytać. I jeszcze jedna uwaga, która mi się nasuwa po moim szóstym maratonie. Od czterech ostatnich za każdym razem mam nieplanowane przygody, które pod dużym znakiem zapytania stawiają moje dalsze starty na Królewskim Dystansie. No, ale od początku.

Zgodnie z obwiązującymi zasadami do Warszawy udałem się w sobotę. Kiedy dotarłem na miejsce wydawania pakietów, które znajdowało się naprzeciwko stadionu Legii, to moja poznańska dusza poczuła się trochę dziwnie. No, ale kiedy mówimy o biegania, trzeba w kąt odłożyć regionalne, piłkarskie animozje. Kiedy wszedłem do środka, to na początku długo musiałem się przebijać przez targowisko biegowej próżności. Z każdej strony pokusa szczerzyła do biegaczy swoje zęby. No, ale dotarłem na miejsce odebrałem pakiet – tu muszę przyznać, że bardzo wypasiony: tabletki na stawy, piwo, woda, napój energetyczny, płyn do prania ciuchów sportowych, żel pod prysznic w wersji sport. Muszę przyznać, że robiło to wrażenie. Z racji zamiaru opisania wszystkiego co Orgowie dla nas szykują w maksymalnie dokładnie, dlatego zdecydowałem się spać ze wszystkimi w sali przez Orgów uszykowanej. W zasadzie sali to złe określenie, gdyż okazało się, że miejsc, gdzie biegacze mieli nocować było kilka, gdyż było nas zbyt dużo, by w jednym miejscu się pomieścić. Mi przypadł jeden z warszawskich ogólniaków. Kiedy dotarłem na miejsce, to pierwsze odczucie było: szukam hotelu, gdyż drewniana podłoga, w całości zapełniona karimatami, palca nie było gdzie wsadzić, a i leżenie na podłodze średnio mi pasowało. Na szczęście poszliśmy do panie zarządzającej, która widząc, że faktycznie nie mamy się gdzie pomieścić wzięła nas do innej sali, a tam w porównaniu wersja sala lux, czyli z wygodnymi, grubymi materacami, na których faktycznie super się spało.

Rano udaliśmy na start i wpierw musieliśmy oddać depozyt. Z racji, że start był w innym miejscu niż meta, dlatego każda osoba startująca miała na numerze startowym rysunek busa z przypisanym numerem. Okazało się, że w pakiecie mieliśmy naklejkę na worek depozytowy, dzięki czemu można było worek odpowiednio oznaczyć. Tak oznaczone worki przekazaliśmy do przepisanych na busów, które po zapakowaniu udały na metę, gdzie czekały na nas. Przed startem odsłuchaliśmy „ Snu o Warszawie” i ruszyliśmy w biegowy tan. Pogoda do tuptania idealna, do tego fantastyczna trasa, po której aż chciało się biegać, dlatego nic, tylko zanurzyć się w rozkoszach biegowych. W tłumie można było dostrzec naprawdę wymyślne przebrania. Był i pan Ufo i trójka w łódce ze sternikiem i samolot, ale mi szczególnie się spodobali spartańscy hoplici, którzy w pełnym rynsztunku w dwuszeregu biegi. Były to dwa dwuszeregi, a pomiędzy nimi wózek ciągniony na którym bardzo powabne dziewczę siedziało. Co prawda z relacjami, które w Sparcie obowiązywały, niezbyt to grało, ale fajnie wyglądało. No i jeszcze na 30-stym kilometrze ujrzałem dwie panie, które robiły się sobie zdjęcie fakt dokumentujący dotarcie do tego miejsca. Podbiegłem do obu pań i zrobiliśmy sobie zdjęcie w trójkę, a co mi tam.

Co do samego mojego biegu. Do trzydziestego kilometra było w miarę. Może bez szału, ale jakoś się biegło. Tak na czas 4.20-4.40 na mecie. Do życiówki daleko, ale względnie i do przyjęcia. No i na trzydziestym drugim czy trzeci kilometrze się zaczęło. Jakbym się nagle zderzył ze ścianą. Nic z nogami, nic z urazem, ale jakby siły nagle odpłynęły. Poczułem się słaby, w głowie lekko się zakręciło i nagle jakbym stanął. I z radosnego, spokojnego tuptania, zrobiło się nagle człapania. Chyba nie musiałem najlepiej wyglądać, gdyż na około 35 kilometrze, jakaś zaniepokojona moim wyglądem pani zapytała czy nie lepiej do karetki, bo wyglądam ja trup. Powiedziałem, że dam radę i czołgałem się dalej. Każdy kilometr zmienił się w mordęgę. Na ostatnich kilometrach dobiegła do mnie Japonka, z lekką niepełnosprawnością nożną, eskortowana przez inną panią. Postanowiłem pomóc i na metę wbiegliśmy we trójkę trzymając się ręce.

Po wszystkim do depozytu, przekąsiłem tym razem nie do końca mi podbiegającą zupę makaronową, wziąłem piwo bezalkoholowe i do domu. Podsumowanie napiszę jutro, kiedy zbiorę wszystko w jedną kupę, na razie takie zupełnie luźne odczucia. Na koniec szczególnie chcę podziękować wszystkim biegającym, którzy podeszli do mnie i pogadali na temat mojego bloga. Było mi z tego powodu bardzo przyjemnie.

 

zbig

Autor: zbig, 2017-09-25, 16:34 napisał/-a:
Zazdroszczę zwycięscy tego czeku na 3000zł. Kupa szmalu. Wreszcie wygrał Polak. Co on zrobi z taką kasą? Tylko żeby przypadkiem nie oszalał.

 

henry

Autor: henry, 2017-09-25, 17:53 napisał/-a:
Aż mi się wierzyć nie chce ,że 3000 dla zwycięzcy. Zajrzałem więc w regulamin a tam pisze ,ze zwycięzca otrzymuje puchar.

 

tomek20064

Autor: tomek20064, 2017-09-25, 20:33 napisał/-a:
Pewnie przejdzie na emeryturę i będzie żył z odsetek bankowych.

 

kolejarz4

Autor: kolejarz4, 2017-09-26, 16:36 napisał/-a:
to chyba nie kabaret. Biegacz który pokonał biegaczy z Keni i Etiopi nie zasłużył na to.To wspaniały kolega i biegacz.Uzyskał w tym roku najlepszy krajowy wynik. Zachowajmy trochę powagi.Znam Błażeja od początku jego biegania. Zawsze był skromnym człowiekiem i takim pozostał do dziś.Zaczynał u Pawła Małkowskiego w Bydgoskim Uczniowskim Klubie Biegacza Ogrodnik......

 

Autor: Ryszard N, 2017-09-26, 16:57 napisał/-a:
LINK: http://m.festiwalbiegowy.pl/biegajacy-swiat/polacy

Informacja w linku.
Z tego ujęcia kamery, istotnie, trudno to ocenić.

 

Martix

Autor: Martix, 2017-09-26, 22:03 napisał/-a:
KOLEDZY NIE SMIEJĄ SIĘ Z BIEGACZA LECZ SZOKUJACEJ WYSOKOSCI NAGRODY ABSOLUTNIE NIEADEKWANTNEJ DO RANGI BIEGU. CZY PRZYPADKIEM 3000 ZŁ NIE PŁACĄ ZA I MIEJJSCE OPEN W BIEGACH ULICZNYCH NA 10 KM? MW NIE POWINIEN SIE OŚMIESZAĆ!

 

Krzysiek_bie

Autor: Krzysiek_biega, 2017-09-26, 22:21 napisał/-a:
Panowie skończcie proszę te pomówienia na temat nagród w Warszawie. Na zdjęciu jest widoczny voucher na sprzęt adidasa danej wysokości. Za zwycięstwo było znacznie więcej (20 tys. plus bonusy za czas) i żaden zawodnik na poziomie 2:10-2:14 nie pobiegłby gdyby za wygranie było faktycznie symboliczne 3 tys...:)

 

Conrados

Autor: Conrados, 2017-09-28, 06:00 napisał/-a:
Nie stosujmy tu zasady: nie znam się zupełnie, więc się wypowiem...

Tak właśnie powstaje plotka: jedno przypadkowe zdjęcie plus wpisy na poczytnym forum i mamy bzdurę roku.

 

snipster

Autor: snipster, 2017-09-28, 14:38 napisał/-a:
LINK: http://runaustria.at/news/2017/09/aufregung-um-unt

o MW zaczyna być głośno za granicami Polandii...

 


















 Ostatnio zalogowani
kostekmar
18:57
BOP55
18:57
crespo9077
18:54
henrykchudy
18:41
Krzysiek_biega
18:37
gpnowak
18:28
Lukas7771
18:27
Daro091165
18:24
Piotr Czesław
18:06
Rychu67
18:05
maraton56
17:56
Stonechip
17:40
przystan
17:31
plomyk20
17:27
42.195
17:12
Andrea
16:49
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |