|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Multi-Forum | KLUB 100 | Wątek założył | WitSik (2006-10-05) | Ostatnio komentował | Shrek (2017-01-12) | Aktywnosc | Komentowano 286 razy, czytano 1933 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-01-17, 12:49
LINK: http://. | Może jak chodziarzy dyskfalifikują za bieganie to biegaczy dyskfalifikować za chodzenie? ;) (żart) |
| | | | | |
| 2012-01-17, 13:26
52 tygodnie ma rok, więc biegając 38 maratonów wychodzi prawie jeden na tydzień. Czy te starty są weryfikowane a ilość nie brana z "kosmosu". |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-01-17, 18:08
patrzycie na bieganie maratonów na zasadzie biegania szybko, najlepiej za każdym razem poprawiając wynik, czyli teoretycznie jak bozia kazała- dwa na rok, z solidnym przygotowaniem, i do życiówki
to nie jest jedyny sposób biegania
są też osoby, które biegają bardzo wolno, uprawiają Galloway"a a czasem wbrew własnym pragnieniom dużo chodzą, zwłaszcza pod koniec
i dopóki mieszczą się w limicie określonym przez organizatora (w maratonie standardowo 6h)- wara od tego jak ten maraton pokonają
zdarzało mi się biegać lepiej, zdarzało mi się walczyć o zmieszczenie w limicie, ale jak słyszę kogoś z nosem wysoko, że jak maraton robi się w więcej niż 4h to nie jest się maratończykiem to poziom tolerancji mocno mi opada
każdy biega jak chce i jak lubi, i dopóki robi to zgodnie z regulaminem imprezy w której startuje (czyli np limit czasowy) nikt nie ma prawa tego człowieka i jego biegu oceniać
jeżeli organizatorzy kogoś zaproszą lub pozwolą biegać na jakiś specjalnych warunkach, to tym bardziej- co cię to interesuje, po co się wtrącasz i komentujesz, nie twoja broszka- jak w życiu tak i na biegach, chcemy być jak babcie w beretach z antenką czy mamy siebie na inteligentnych ludzi potrafiących żyć w zgodzie w społeczeństwie, połączonych jakąś super fajną pasją?
zdarzało się że Jurka nie potrafiłam dogonić, chociaż ciągle mi majaczył na horyzoncie, bywało że zostawiałam go w tyle tuż za startem, niejednokrotnie biegliśmy razem wspierając się nawzajem i rozmawiając, bo Jurek to przede wszystkim pełen ciepła i pozytywnej energii człowiek, od którego wiele osób mogłoby się uczyć podejścia do życia i życzliwości
piszę to bo bardzo nie podoba mi się wydźwięk posta Huberta
a maratonów można tyle biegać, i wcale to nie jest takie trudne, tak samo jak są osoby, dla których 2:40 w maratonie to nic takiego |
| | | | | |
| 2012-01-17, 20:17
LINK: http://. | Każdy biega według własnego sumienia ja według swojego sumienia nie zaliczałbym sobie maratonu który pokonuje w ratach, i tyle... |
| | | | | |
| 2012-01-17, 20:18
2012-01-17, 20:17 - Hubert87 napisał/-a:
Każdy biega według własnego sumienia ja według swojego sumienia nie zaliczałbym sobie maratonu który pokonuje w ratach, i tyle... |
No właśnie...maraton to maraton. |
| | | | | |
| 2012-01-17, 21:26 PRAWDZIWY MARATOŃCZYK NIE POKONUJE MARATONU MARSZOBIEGIEM!!!
...ZDANIA MOGĄ BYĆ PODZIELONE, ALE JA WIEM JEDNO I TEGO BĘDĘ SIĘ TRZYMAŁ, AŻ DO ŚMIERCI!!!
BARDZIEJ MNIE BĘDZIE SATYSFAKCJONOWAŁ CZAS 4:40 W MARATONIE, GDY BIEGŁEM OD STARTU DO METY NIŻ 4:10 METODĄ GALLOWAYA!!!
TAK SIĘ SKŁADA, ŻE MIAŁEM MOŻLIWOŚĆ POZNAĆ OSOBIŚCIE PANA JERZEGO SKARŻYŃSKIEGO I... DLA NIEGO POKONANIE MARATONU GALLOWAYEM NIE MA ŻADNEJ WARTOŚCI - JAK CHCECIE OSOBIŚCIE POZNAĆ JEGO OPINIE NA TEN TEMAT - WYSTARCZY NAPISAĆ DO NIEGO MEILA :o)
...JA ROZUMIEM POKONYWANIE 100-KM MARSZOBIEGIEM, ALE MARATON!!!???
NIE ODBIERAJCIE CHWAŁY PRAWDZIWYM MARATOŃCZYKOM!!!
JA SAM OSOBIŚCIE ODCZUWAM NADAL WIELKI NIEDOSYT, BO NIE MOGĘ PRZEBIEC MARATONU PONIŻEJ 4 GODZIN I WEDŁUG MNIE KAŻDY INNY CZAS POWYŻEJ, TO PORAŻKA!!!
NIKT NIE MUSI SIĘ ZE MNĄ ZGADZAĆ - ALE PAMIĘTAM SWÓJ PIERWSZY MARATON, GDY ZDECHŁEM NA 37-KILOMETRZE!!!
BYŁEM NA SIEBIE WKUR...IONY I MIAŁEM ŁZY W OCZACH, BO CEL MIAŁEM JEDEN - PRZEBIEC CAŁY MARATON OD STARTU DO METY BEZ WZGLĘDU NA CZAS I MIEJSCE!!!
NA CHWILĘ OBECNĄ MOGĘ Z CZYSTYM SUMIENIEM OZNAJMIĆ, ŻE NA 9 MARATONÓW TYLKO JEDEN POKONAŁEM "PARSZYWYM GALLOWAYEM" I Z TEGO JESTEM DUMNY!!!
DO PEŁNI SZCZĘŚCIA BRAKUJE MI TYLKO CZASU 3:59:59 I WTEDY MOGĘ JUŻ UMRZEĆ! :o)
maratończyk - marcin m. ;o) |
| | | | | |
| 2012-01-17, 22:12
Myślę ,że na ten temat można bardzo spokojnie rozmawiać bez krzyków i nerwów ;)))
|
| | | | |
| | | | | |
| 2012-01-17, 23:27
pewnie
maratończyk prawdziwy i jaki: fałszywy? udawany? oszukiwany?
a może podmaratończyk, skoro mamy podludzi?
no tak, skoro nie potrafisz przebiec maratonu w mniej niż 4h to nie powinieneś startować, żeby nie brukać trasy swymi niegodnymi maratonu stopami, tylko skąd będzie wiadomo, w ile pobiegniesz- w końcu kiedyś tam jest debiut
a jak nie dobiegniesz w tym czasie to co? kopa w tyłek, zapomnij o medalu i won ze strefy mety? spadaj nim skazisz powietrze swoim oddechem, tam przecież mogą być tylko Prawdziwi Maratończycy...
jak to dobrze że pomimo wszystko są jeszcze normalni ludzie... przepraszam, biegacze....
tylko skąd się teraz ostatnio tyle namnożyło tej reszty to ja nie wiem.... ręce opadają |
| | | | | |
| 2012-01-17, 23:54
A Jerzy Bednarz złamał kiedys magiczną trójkę więc już spieszyć się nie musi...niektórym nigdy nie będzie dane zobaczyć u siebie na mecie z przodu 2.
;-) |
| | | | | |
| 2012-01-18, 00:24
2012-01-17, 21:26 - marcin m. napisał/-a:
...ZDANIA MOGĄ BYĆ PODZIELONE, ALE JA WIEM JEDNO I TEGO BĘDĘ SIĘ TRZYMAŁ, AŻ DO ŚMIERCI!!!
BARDZIEJ MNIE BĘDZIE SATYSFAKCJONOWAŁ CZAS 4:40 W MARATONIE, GDY BIEGŁEM OD STARTU DO METY NIŻ 4:10 METODĄ GALLOWAYA!!!
TAK SIĘ SKŁADA, ŻE MIAŁEM MOŻLIWOŚĆ POZNAĆ OSOBIŚCIE PANA JERZEGO SKARŻYŃSKIEGO I... DLA NIEGO POKONANIE MARATONU GALLOWAYEM NIE MA ŻADNEJ WARTOŚCI - JAK CHCECIE OSOBIŚCIE POZNAĆ JEGO OPINIE NA TEN TEMAT - WYSTARCZY NAPISAĆ DO NIEGO MEILA :o)
...JA ROZUMIEM POKONYWANIE 100-KM MARSZOBIEGIEM, ALE MARATON!!!???
NIE ODBIERAJCIE CHWAŁY PRAWDZIWYM MARATOŃCZYKOM!!!
JA SAM OSOBIŚCIE ODCZUWAM NADAL WIELKI NIEDOSYT, BO NIE MOGĘ PRZEBIEC MARATONU PONIŻEJ 4 GODZIN I WEDŁUG MNIE KAŻDY INNY CZAS POWYŻEJ, TO PORAŻKA!!!
NIKT NIE MUSI SIĘ ZE MNĄ ZGADZAĆ - ALE PAMIĘTAM SWÓJ PIERWSZY MARATON, GDY ZDECHŁEM NA 37-KILOMETRZE!!!
BYŁEM NA SIEBIE WKUR...IONY I MIAŁEM ŁZY W OCZACH, BO CEL MIAŁEM JEDEN - PRZEBIEC CAŁY MARATON OD STARTU DO METY BEZ WZGLĘDU NA CZAS I MIEJSCE!!!
NA CHWILĘ OBECNĄ MOGĘ Z CZYSTYM SUMIENIEM OZNAJMIĆ, ŻE NA 9 MARATONÓW TYLKO JEDEN POKONAŁEM "PARSZYWYM GALLOWAYEM" I Z TEGO JESTEM DUMNY!!!
DO PEŁNI SZCZĘŚCIA BRAKUJE MI TYLKO CZASU 3:59:59 I WTEDY MOGĘ JUŻ UMRZEĆ! :o)
maratończyk - marcin m. ;o) |
ale podpisujesz się "maratończyk"
to jesteś tym maratończykiem czy nie- przecież twój czas to porażka, więc może nadużywasz po prostu tego słowa? powinieneś mówić o sobie co najwyżej "biegacz"?
chociaż też nie, bo spotkałam się kiedyś z opinią, że takie wolne coś, co nie daje nawet 4h w maratonie, to nie jest bieganie
ale jak szaleć to do końca- uważam że nikt nie powinien mówić o sobie "maratończyk" tylko dlatego że przebiegł prędzej czy wolniej te 42km, spójrzmy prawdzie w oczy i bierzmy pod uwagę jedynie li słuszny dystans, czyli tę trasę od której się wszystko zaczęło
zapraszam panów mądralińskich na 246km w 36h |
| | | | | |
| 2012-01-18, 01:29 ...do Magdaleny Raczyńskiej - Ciszak
Kobieto!
nie sprowadzaj mnie do parteru, bo ja jestem w stosunku do siebie samokrytyczny i wiele razy się publicznie przyznawałem, że predyspozycji do biegów długodystansowych nie mam i raczej na 99% maratonu nigdy poniżej 4 godzin nie pobiegnę!!!
mam taką informację zamieścić dodatkowo w prasie, radiu i telewizji, żeby Ci udowodnić, że wiem gdzie jest moje miejsce w szeregu???
...ja wiem gdzie jest moje miejsce w szeregu, ale Ty chyba nie wiesz, albo nie chcesz wiedzieć!?
powiedz tak z ręką na sercu!!! - tu publicznie na forym jak już sobie tak ciupamy... ile przebiegłaś maratonów od startu do mety bez zatrzymywania się???
będziesz miała odwagę to napisać??? ;DD
to, że masz nabiegane ponad 3000 kilosów, to dla mnie jesteś tylko i wyłącznie - CZŁAPAKIEM - z uwagi na Twoje czasy...
jeden z forumowiczów zażartował w swojej wypowiedzi, że tak jak chodziarzy dyskwalifikuje się za szybszy chód - tak biegaczy powinno się dyskalifikować za chód! ;D
...ciekaw jestem - jeśli taka formuła by obowiązywała ile byś miała wtedy nabiegane tych kilosów??? ;DD
...tyle startów! ...tyle nabieganych kilometrów i co??? Twoje czasy jak dla mnie, to delikatnie mówiąc -kompromitacja i potwierdzenie, że biegasz tylko po to, żeby nabijać kilometry!
...no jeśli takie są Twoje ambicje i taką obrałaś drogę, to zapewne już doszłaś do PERFEKCJI!!! ;DD
na mnie Twoja osoba nie zrobiłaś wrażenia i nie zwilżyłem się! ;DD
jeśli moja wypowiedź podniosła Ci ciśnienie, to napij się trochę wody, połóż się i na pewno Ci przejdzie! ;DD
macinek :)) |
| | | | | |
| 2012-01-18, 01:35
Wśród Kenijczyków 2:20 w maratonie też nazywane jest człapaniem i brakiem talentu ;-) serio ;) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-01-18, 06:20
Dr Christian Hottas biega od lat kilkadziesiąt maratonów w roku (w rekordowym 2003 - 171!) i nie ma problemów z łamaniem 4 h. Bywa, że część trasy pokonuje chodem i nie bardzo rozumiem dlaczego jego maraton jest gorszy od tego, który został w całości przebiegnięty, ale w gorszym czasie.
Jurek Skarżyński może krytykować metodę Gallowaya, ale, niczego Jurkowi nie ujmując, to Amerykanin jest jednym ze światowych autorytetów w kwestii biegania. |
| | | | | |
| 2012-01-18, 08:59 Maratończyk
Przecież to oczywiste, ze jedyną możliwą granicą pomiędzy maratończykiem a nie maratończykiem jest ukończenie dystansu. Analizowanie ile kto szedł jest bez sensu, nie da sie wyznaczyć granicy. Może bardziej to widać na biegach dłuższych, nie sądzę żeby spacerki podczas posilania się na biegu 100km albo Rzeżnika miały odebrać komuś satysfakcję. Mnie nie odbierają. Ale o tym było już chyba sto razy ...
Gratulacje dla figurujących na liście. Już niedługo Was dogonię. Ukończyłem za razie 17 maratonów i ultra i w tempie 2 rocznie za 42 lata będę na liście.
Ciekawy jest wynik 50 biegów Mariusza Szostaka w ciągu roku. Bieg 48h - ponad 315km liczy się jako tylko jeden bieg. |
| | | | | |
| 2012-01-18, 10:00
LINK: http://42195.sk/ | Nie interesuje mnie w jaki sposób został pokonany maraton. Interesuje mnie w jaki sposób są weryfikowane te ilości ukończonych maratonów w danym roku. Na Słowackiej stronie 42195.sk - rank, pod danym nazwiskiem jest nazwa maratonu i czas w jakim go pokonał. Można więc sobie sprawdzić prawdziwość tych danych, a w rankingu naszych setkowiczów są tylko suche dane a czy prawdziwe ?? |
| | | | | |
| 2012-01-18, 10:07
LINK: http://. | Nie wiem dlaczego koleżanka uczepiła się tych czterech godzin bo według mnie to bardzo przyzwoity czas a mi nie chodzi o to że ktoś ma kryzys lub zle się poczuje bo to normalne nikt nie jest robotem.Ale według mnie wymyślając jakieś "gallowaye" maraton traci na wartości.Limity 6 czy 7 godzin są ok ale jak można zaliczyć sobie maraton z biegu 24godzinnego w ktorym z gory sie zakłada że zalicza sie tylko maraton? Limit 24h na maraton to jest ok? |
| | | | | |
| 2012-01-18, 10:09
W tej całej sprawie jest pewna pułapka dot. nazewnictwa.
""PRZEBIEGNIĘTY MARATON"
Lub
"POKONANY DYSTANS MARATONU".
|
| | | | |
| | | | | |
| 2012-01-18, 10:38
2012-01-18, 10:07 - Hubert87 napisał/-a:
Nie wiem dlaczego koleżanka uczepiła się tych czterech godzin bo według mnie to bardzo przyzwoity czas a mi nie chodzi o to że ktoś ma kryzys lub zle się poczuje bo to normalne nikt nie jest robotem.Ale według mnie wymyślając jakieś "gallowaye" maraton traci na wartości.Limity 6 czy 7 godzin są ok ale jak można zaliczyć sobie maraton z biegu 24godzinnego w ktorym z gory sie zakłada że zalicza sie tylko maraton? Limit 24h na maraton to jest ok? |
Hubert, myślę sobie, że w ogóle operowanie czasami nie ma sensu. Raczej należy mówić o przebiegniętym maratonie. Manipulując w obrębie samego czasu pojawia się problem właściwego punktu odniesienia do oceny wyczynu. Biegacz który biega marato w 2:50 może uznać, że czas 3:50 to nudy i szkoda koni męczyć. Analogicznie, może przyjść lepszy od niego i zdeprecjonować jego 2:50. Są maratonu które w regulaminie narzucają bieg, są imprezy biegowe, gdzie podany jest limit na półmetku i jeżeli go nie uzyskasz to nie musisz się dalej męczyć. Generalnie w tej wkestii występuje problem czy jakość czy ilość. To rzecz gust. Ja mam swoje zdanie na ten temat. Mam też swoje własne normy i minima. Z tym, że ja wyżej stawiam jakość a nie ilość. Oczywiście, jest jeszcze kwestia debiutów maratońskich. To jeszcze inna bajka. |
| | | | | |
| 2012-01-18, 11:18
2012-01-18, 10:00 - J@rek napisał/-a:
Nie interesuje mnie w jaki sposób został pokonany maraton. Interesuje mnie w jaki sposób są weryfikowane te ilości ukończonych maratonów w danym roku. Na Słowackiej stronie 42195.sk - rank, pod danym nazwiskiem jest nazwa maratonu i czas w jakim go pokonał. Można więc sobie sprawdzić prawdziwość tych danych, a w rankingu naszych setkowiczów są tylko suche dane a czy prawdziwe ?? |
Weryfikuje Jurek?
Pewnie tak.
A może i nie?
Co roku dyskusja wraca na forum, i dobrze!
Część osób z listy 100-u ma tutaj na maratonachpolskich swój profil. Można/należy wejść na starty i w zasadzie wszystko widać. Co dociekliwsi porównają jeszcze wpisane przez delikwenta swoje starty i wyniki z oficjalnymi wynikami biegu ogłoszonymi przez organizatora. O, i tu już zaczyna być ciekawie. Pyskacze o nieskazitelnym charakterze nagle okazują się zwykłymi oszustami.
No ale to już zabawa dla wytrwałych :-)
Powodzenia |
| | | | | |
| 2012-01-18, 11:32 Mariusz
Mariusz Szostak biega gdzie może i biega całkiem nieźle, np. w czwórmaratonie (4 maratony dzień po dniu) każdy w okolicach 3 h. W tym roku biegnie 42 maratony w 42 dni. Ciekawe, czy zdarzy mu się iść... |
|
|
|
| |
|