|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Multi-Forum | Park Slaski Maraton - Chorzów | Wątek założył | tarzi (2014-12-19) | Ostatnio komentował | miras (2015-06-17) | Aktywnosc | Komentowano 85 razy, czytano 443 razy | Lokalizacja | | Sponsor watku | | Podpięte zawody | Park ¦l±ski Maraton Maraton Wolno¶ci
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2015-06-08, 10:27
2015-06-08, 09:38 - grzeniu79 napisał/-a:
Nie wiem o co chodzi - dla mnie na maratonie oznaczenie tej krętej rasy i zaangażowanie wolontariuszy na punkach z wodą to największy atut tego biegu. Zaangażowanie osób z obsługi było widoczne szczególne po 30 km. Dla pana Jakubika wielkie uznanie za to, że się podjął i zagrzewał, tłumaczył, przestrzegał. Nawet jak coś nie wyszło, choć nie widziałem, to biję pokłony.
Sam bieg rozdarł fizycznie, ale jeszcze bardziej chyba psychicznie.
Dziś jeszcze nie mogę ochłonąć. |
Nie twierdzę, że Pan Jakubik nie zagrzewał do boju, a wolontariusze na maratonie nie pomagali biegaczom.
Chodzi mi o bieg na 5 km i brak zaangażowania jednego z wolontariuszy, który w kluczowym momencie źle pokierował biegaczy.
Trasa na 5 km nie była dostatecznie przygotowania. Takie rzeczy mogą się zdarzyć na trasach bez atestu, pomiaru czasu czy w biegu bez jakiejkolwiek opłaty startowej. W pozostałych przypadkach jest to tym bardziej niedopuszczalne. |
| | | | | |
| 2015-06-08, 10:37
2015-06-08, 10:07 - d_antelope napisał/-a:
No tak, dwa różne biegi w jednym wątku - to nie mogło się skończyć inaczej.
@b0guslaw chciałem uniknąć wytykania kogokolwiek z zabezpieczających trasę palcem (pewnie niektórzy z nich nawet nie wiedzieli, że powinni dodatkowo wskazywać nam kierunek), ale rzeczywiście wspomniałem akurat tego chłopaka ubranego na czarno. Choć nie pamiętam, czy to akurat on stał w miejscu, w którym biegacze dzielili się na dwie grupy. On stał raczej pod sam koniec trasy. |
LINK: http://i.imgur.com/uUx94g0.jpg | Sorry, za podwójną wypowiedź, ale nie byłem już w stanie poprawić swojej poprzedniej.
Daniel, mam na myśli to miejsce: http://i.imgur.com/uUx94g0.jpg
Zdjęcie zrobiłem idąc co domu. Trasa była już tam wtedy dobrze oznakowana. |
| | | | |
| | | | | |
| 2015-06-08, 11:11
Nie róbmy burzy w szklance wody - jeden przykład negatywny nie powinien zniweczyć całej pracy ogromnej rzeszy ludzi. Pewnie i więcej byłoby pomniejszych mankamentów, ale czy o to chodzi w bieganiu, żeby szukać dziury w całym?
Dla mnie pozostaną w pamięci obrazki zgoła inne. |
| | | | | |
| 2015-06-08, 11:43
Dziękuję wszystkim wolontariuszom za to że poświęciliście nam swój czas i pomagaliście na tyle na ile to możliwe . Wszyscy wykonaliście kawał wielkiej roboty . Z doświadczenia wiem że jest to karkołomna praca i człowiek czuje się jakby przebiegł nie jeden a dwa maratony . Pozdrawiam ratowników medycznych i dziękujemy Wam za wsparcie i pomoc na trasie. Kibicom :-) a jakże . Najlepsi kibice na świecie :-) . Mojej żonie Justynie która od startu walczyła z drobnymi urazami a która przegrała z potwornie narastającym bólem głowy i zeszła z trasy, do końca jednak wspierając mnie swoją obecnością .Zawsze sobie powtarzamy że zdrowie jest najważniejsze dlatego też dla mnie kochanie wygrałaś ten Maraton , pełny szacun kochanie .Jestem bardzo dumny z Ciebie . Mojej rodzince dopingującej Nas wszystkich na ul.Wolności i Jagielońskiej . Uściski dla Was . Mojemu psiurkowi - Arka która dzielnie przebiegła z Nami ok 4-5km , to jej pierwszy oficjalny maraton w którym wystartowała . Kamie i Ewie za doping przy skansenie.Panie Franku dla pana również pełen szacun .Nie wiem czy jest pan świadom tego że jest pan Naszym wspaniałym biegowym dziadkiem i daje nam pan ogromnie wielki przykład do naśladowania . Trzem biegaczom z którymi wbiegaliśmy na metę w okolicach 5ciu godzin z uśmiechem na twarzy i wszystkim ,wszystkim na trasie którzy mnie wspierali . Kurka ludzie dotarłem do mety swojego 64 maratonu i ... hmmmm no mogę powiedzieć że Jestem Wielki ;-) |
| | | | | |
| 2015-06-08, 12:01 5 km
2015-06-08, 11:11 - grzeniu79 napisał/-a:
Nie róbmy burzy w szklance wody - jeden przykład negatywny nie powinien zniweczyć całej pracy ogromnej rzeszy ludzi. Pewnie i więcej byłoby pomniejszych mankamentów, ale czy o to chodzi w bieganiu, żeby szukać dziury w całym?
Dla mnie pozostaną w pamięci obrazki zgoła inne. |
Człowieku! Jaka burza w szklance wody? Jakie szukanie dziury w całym? ;)
Dla Ciebie źle oznakowana trasa to pierdoła, o której nie warto dyskutować? Dla mnie - niekoniecznie. Widocznie inaczej pojmujemy to, jak powinna być przygotowana trasa i sam bieg.
Wiesz, jeżeli już za coś płacę, to mimo wszystko liczę na to, że organizator wywiąże się z punktów, które sam sobie wpisał w regulamin biegu.
Chciałem zawalczyć o lepszy wynik. Dawałem z siebie wszystko (tym bardziej w tak ciężkich warunkach), a na mecie okazało się, że do 5 km zabrakło mi 400 m. To chyba sporo jak na tak krótki dystans?
Polska to niestety taki kraj, w którym mało kto bierze odpowiedzialność za swoje działania. U nas działa albo spychoterapia ("To nie ja! To przecież oni!"), albo zamiatanie wszystkiego pod dywan.
Organizator wie, że dał ciała z oznaczeniem trasy na 5 km, ale jakoś nigdzie o tym nie wspomina. Nie wydał żadnego komunikatu w tej sprawie. Przecież nic takiego się nie stało.
Czy aby na pewno? |
| | | | | |
| 2015-06-08, 13:50 5 km
2015-06-08, 12:01 - b0guslaw napisał/-a:
Człowieku! Jaka burza w szklance wody? Jakie szukanie dziury w całym? ;)
Dla Ciebie źle oznakowana trasa to pierdoła, o której nie warto dyskutować? Dla mnie - niekoniecznie. Widocznie inaczej pojmujemy to, jak powinna być przygotowana trasa i sam bieg.
Wiesz, jeżeli już za coś płacę, to mimo wszystko liczę na to, że organizator wywiąże się z punktów, które sam sobie wpisał w regulamin biegu.
Chciałem zawalczyć o lepszy wynik. Dawałem z siebie wszystko (tym bardziej w tak ciężkich warunkach), a na mecie okazało się, że do 5 km zabrakło mi 400 m. To chyba sporo jak na tak krótki dystans?
Polska to niestety taki kraj, w którym mało kto bierze odpowiedzialność za swoje działania. U nas działa albo spychoterapia ("To nie ja! To przecież oni!"), albo zamiatanie wszystkiego pod dywan.
Organizator wie, że dał ciała z oznaczeniem trasy na 5 km, ale jakoś nigdzie o tym nie wspomina. Nie wydał żadnego komunikatu w tej sprawie. Przecież nic takiego się nie stało.
Czy aby na pewno? |
Witam wszystkich.
Założyłem sobie konto, żeby też się wypowiedzieć w temacie biegu na 5km.
Startowałem z takim samym planem jak przedmówca, tzn. pobicie życiówki na 5km na atestowanej trasie. Pierwszy raz w życiu miałem zejść poniżej 20 minut. Wszystko szło dobrze, tempo 3:57 min/km tylko trasa skończyła się 400m za wcześnie.
Wiem, w którym miejscu był problem, ponieważ znałem mapkę zawodów, ale:
- zawodnicy biegnący przede mną pobiegli prosto
- nie było nikogo kto by kierował w prawo
- nie było żadnych taśm ani barierek
- obejrzałem się za siebie i kolejni zawodnicy również biegli prosto
... to również pobiegłem prostu :/
Biegnąc na skraju wycieńczenia nie szukam ukrytych znaków gdzie mam skręcić tylko jeżeli jest taka potrzeba na trasie to ktoś ma mi ręką pokazać gdzie mam biec (w kilku miejscach na trasie tak właśnie było).
Napisałem maila do p. Filipa Żoka, z prośbą o wyjaśnienie, zobaczymy czy będzie jakaś odpowiedź.
Najważniejsze, żeby organizator wiedział, że popełnił błąd, wiedział co zrobił źle i wyciągnął wnioski na przyszłość, żeby taka sytuacja już się nie powtórzyła!
Pozdrawiam
Grzegorz |
| | | | | |
| 2015-06-08, 16:50 Maraton
W pierwszej kolejności szczególne podziękowania dla obsługi,wolontariuszy za pomoc na punktach z wodą:)Przebiegłem zarówno pierwszą jak i drugą edycje tego maratonu,może trasa nie była tak atrakcyjna jak rok temu,ale była ciekawa i wymagająca.Na samym początku pogoda dała mi mocno w kość i odpuściłem walkę z czasem :) Jak zawsze August Jakubik spisał się doskonale.Z niecierpliwością juz czekam na kolejną edycje :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2015-06-08, 17:15 FOTO z Maratonu...
| | | | | |
| 2015-06-08, 18:39 Wyniki
Czemu wyniki sa tylko do 84 miejsca i czasu 4:23. |
| | | | | |
| 2015-06-08, 18:57
2015-06-08, 16:50 - dasajev napisał/-a:
W pierwszej kolejności szczególne podziękowania dla obsługi,wolontariuszy za pomoc na punktach z wodą:)Przebiegłem zarówno pierwszą jak i drugą edycje tego maratonu,może trasa nie była tak atrakcyjna jak rok temu,ale była ciekawa i wymagająca.Na samym początku pogoda dała mi mocno w kość i odpuściłem walkę z czasem :) Jak zawsze August Jakubik spisał się doskonale.Z niecierpliwością juz czekam na kolejną edycje :) |
Szczególne pozdrowienia jak zawsze dla Augusta.
Bez Ciebie i Twojej żony ten bieg był by zupełnie inny. Nie było by tego niepowtarzalnego klimatu. |
| | | | | |
| 2015-06-08, 20:05
do wszystkich malkontentów komentujących bieg na 5km: za 35/50zł otrzymaliście bieg na atestowanej trasie z elementami biegu na orientacje gratis!!! Jak śmiecie protestować!? Poza tym na prawdę najważniejsze są dla Was niuanse takie jak długość trasy? Czy może to, kto z jakiej strony wpadnie na metę? najważniejszy jest "fun" z biegania i zrzuta na endomondo i bycie razem. a to wszystko za 35/50zł.
ps no chyba, że nie było po biegu kiełbasy to zwracam honor |
| | | | | |
| 2015-06-08, 21:46 Niełatwo było
Hej! Sądząc po wynikach był to bardzo trudny maraton! Tym większe gratulacje dla tych, co go ukończyli!! Pozdrawiam!
K. Magda |
| | | | |
| | | | | |
| 2015-06-09, 12:43 Relacja z 5 km
| | | | | |
| 2015-06-09, 17:40 Blogerze z asfaltem do Fukushimy!!!
2015-06-09, 12:43 - b0guslaw napisał/-a:
Jeżeli macie chwilę, to zapraszam: http://drogadotokio.pl/2015/06/09/5-km-przy-maratonie-wolnosci-07-06-2015-r/ |
Pisząc swój wspaniały artykuł przy wspaniałej kawie,zwróciłeś uwagę na to jaki wynik osiągnął opisany w artykule młodzieniec????Skoro używasz jego zdjecia i piszesz w dość sposób pośmiewny o nim i jego mamie to może zaznacz jak dobiegł i jak walczył :-)? Hellllloł :-)?9-10 latek walczy na równi z atletami z iPhonami zapiętymi na rękach :-)... Co za koleś |
| | | | | |
| 2015-06-09, 18:49
2015-06-09, 17:40 - dasajev napisał/-a:
Pisząc swój wspaniały artykuł przy wspaniałej kawie,zwróciłeś uwagę na to jaki wynik osiągnął opisany w artykule młodzieniec????Skoro używasz jego zdjecia i piszesz w dość sposób pośmiewny o nim i jego mamie to może zaznacz jak dobiegł i jak walczył :-)? Hellllloł :-)?9-10 latek walczy na równi z atletami z iPhonami zapiętymi na rękach :-)... Co za koleś |
swiete słowa ... dodam jeszcze, ze ktos, kto rozgrzewa sie 15min przed startem... Potrzebuje trenera. |
| | | | | |
| 2015-06-09, 21:59
2015-06-09, 17:40 - dasajev napisał/-a:
Pisząc swój wspaniały artykuł przy wspaniałej kawie,zwróciłeś uwagę na to jaki wynik osiągnął opisany w artykule młodzieniec????Skoro używasz jego zdjecia i piszesz w dość sposób pośmiewny o nim i jego mamie to może zaznacz jak dobiegł i jak walczył :-)? Hellllloł :-)?9-10 latek walczy na równi z atletami z iPhonami zapiętymi na rękach :-)... Co za koleś |
Panie Dawidzie! Panie Marku!
Przepraszam, że nie odpisałem wcześniej, ale tak... piłem kawę i nie za bardzo miałem jak odpisać :/
No dobra, koniec tych podśmiec*ujków. Czas przejść do konkretów, bo zdaje się, że zostałem wezwany do tablicy. Zacznę chronologicznie. Od Pana Dawida.
Panie Dawidzie.
Widzę, że potrafi Pan korzystać z PeDeeFa i odczytać wynik zawodnika z numerem 110. A spojrzał Pan na jego datę urodzenia? Ponoć urodził się w 1998 r. Ponoć, bo na moje oko nie ma 17 lat. Zgodnie z regulaminem: http://www.parkslaskimaraton.pl/images/regulamin1.pdf
Jak słusznie zauważył użytkownik Bookworm, który wypowiedział się pod moją relacją - on w ogóle nie miał prawa się tam pojawić. To po pierwsze.
Po drugie, jak już został tam wciśnięty przez swojego opiekuna prawnego (założę się o swoją życiówkę na 10 km, że była nim jego mama, która tak ochoczo cykała mu foty), to raczej w tak młodym wieku, powinien się charakteryzować większą dawką pokory. Na starcie było dosyć wąsko. Wokół stali wyżsi o kilka głów zawodnicy. Jak tylko zobaczyłem tego chłopaka, to czy Pan uwierzy czy też nie, miałem przed oczami widok tratowanego 9-10 latka :/ I serio bałem się, że coś może mu się stać. Na podobny pomysł wpadł biegacz, który stał bezpośrednio za nim. Poprosił go tylko, aby nieco się przesunął do tyłu.
Na to podbiegła jego matka i od razu przeszła do ataku! A przecież ten człowiek chciał zadbał o bezpieczeństwo tego dzieciaka! Heloooołłłł Panie Dawidzie!!! Najbardziej nieodpowiedzialną osobą była właśnie jego matka. Dlatego w swojej relacji opisałem ją tak, a nie inaczej. Zdania o niej nie zmienię. Dzieciak zrobił bardzo dobry czas, ale od razu po starcie i tak zniknął w tłumie wyprzedzony przez szybszych zawodników. Na tak małej przestrzeni było łatwo o wypadek. Czy coś w tej kwestii jest jeszcze niezrozumiałe?
Panie Marku z Katowic.
Nie wiem co w tych słowach było świętego. Znam większe świętości, ale ok. Bardzo dziękuję, że pomimo natłoku codziennych obowiązków martwi się Pan o długość mojej rozgrzewki. Już spieszę z wyjaśnieniami!
Jeżeli wczytałby się Pan ze zrozumieniem, to wpadłby Pan na informację, że z mety na start udałem się na piechotę, a dokładnie - uskuteczniając trucht. Dało to już ok 2 km spokojnego rozbiegania w temp. powyżej 30 stopni. Po dotarciu na start od razu schowałem się do cienia, z którego wyszedłem na 15 min przed biegiem, aby dogrzać poszczególne części ciała. Sugeruje Pan, że rozgrzewka w pełnym słońcu powinna trwać co najmniej 30 min? A może niech będzie godzina?
Naprawdę, 15 min mi wystarczyło. Gdyby było tylko 8 stopni, albo chociaż poniżej zera, to zapewne trwała by ona jakieś pół godziny dłużej. A tak trwała tylko/aż 15 min i dla mnie jest to optymalny czas, aby do mety nie dobiec z jakąś upierdliwą kontuzją.
Tyle z mojej strony.
Jeżeli macie jeszcze Panowie jakieś pytania, to może przejdźmy tutaj? -> http://drogadotokio.pl/2015/06/09/5-km-przy-maratonie-wolnosci-07-06-2015-r/ Nie zaśmiecając tego wątku?
Nie ma sensu prowadzić tutaj personalnych wycieczek :)
To była moja subiektywna relacja, a nie naukowy artykuł poparty latami badań. Byłem tam, tak to widziałem i opisałem w taki sposób, w jaki czuję.
Amen. |
| | | | | |
| 2015-06-09, 22:25
dobra: pax miedzy chrzescijany bo zaczynamy żreć się miedzy sobą, konczac watek dam pod rozwage wszystkim udzial w biegach o złej reputacji Adieu |
| | | | |
| | | | | |
| 2015-06-10, 11:20 9 latek
To ja byłem tym biegaczem, który zasugerował temu dziecku (nie mógł mieć więcej niż 9 lat) przesunięcie się do tyłu, ale wtedy podbiegła mamusia z zacietrzewieniem w oczach zaczęła coś mówić, że zapłaciła to może tam stać :P Wszystko do czasu aż ktoś rzeczywiście niechcący przewróci tego chłopaka na starcie i to nie dlatego, że będzie wolniej biegł, bo pierwszy kilometr zrobił chyba w ok 4 minuty, ale po prostu nie ma siły i masy, żeby się utrzymać na nogach w trakcie startu pomiędzy wąsko ustawionymi płotkami i rosłymi biegaczami. Tyle w tym temacie...
Wczoraj otrzymałem maila od p. Żoka, z którego wynika, że dzisiaj możemy się spodziewać jakiejś informacji ze strony organizatorów na temat biegu na 5km i ewentualnej "rekompensaty" za zamieszanie, także czekajmy cierpliwie ;)
|
| | | | | |
| 2015-06-10, 21:21
2015-06-09, 21:59 - b0guslaw napisał/-a:
Panie Dawidzie! Panie Marku!
Przepraszam, że nie odpisałem wcześniej, ale tak... piłem kawę i nie za bardzo miałem jak odpisać :/
No dobra, koniec tych podśmiec*ujków. Czas przejść do konkretów, bo zdaje się, że zostałem wezwany do tablicy. Zacznę chronologicznie. Od Pana Dawida.
Panie Dawidzie.
Widzę, że potrafi Pan korzystać z PeDeeFa i odczytać wynik zawodnika z numerem 110. A spojrzał Pan na jego datę urodzenia? Ponoć urodził się w 1998 r. Ponoć, bo na moje oko nie ma 17 lat. Zgodnie z regulaminem: http://www.parkslaskimaraton.pl/images/regulamin1.pdf
Jak słusznie zauważył użytkownik Bookworm, który wypowiedział się pod moją relacją - on w ogóle nie miał prawa się tam pojawić. To po pierwsze.
Po drugie, jak już został tam wciśnięty przez swojego opiekuna prawnego (założę się o swoją życiówkę na 10 km, że była nim jego mama, która tak ochoczo cykała mu foty), to raczej w tak młodym wieku, powinien się charakteryzować większą dawką pokory. Na starcie było dosyć wąsko. Wokół stali wyżsi o kilka głów zawodnicy. Jak tylko zobaczyłem tego chłopaka, to czy Pan uwierzy czy też nie, miałem przed oczami widok tratowanego 9-10 latka :/ I serio bałem się, że coś może mu się stać. Na podobny pomysł wpadł biegacz, który stał bezpośrednio za nim. Poprosił go tylko, aby nieco się przesunął do tyłu.
Na to podbiegła jego matka i od razu przeszła do ataku! A przecież ten człowiek chciał zadbał o bezpieczeństwo tego dzieciaka! Heloooołłłł Panie Dawidzie!!! Najbardziej nieodpowiedzialną osobą była właśnie jego matka. Dlatego w swojej relacji opisałem ją tak, a nie inaczej. Zdania o niej nie zmienię. Dzieciak zrobił bardzo dobry czas, ale od razu po starcie i tak zniknął w tłumie wyprzedzony przez szybszych zawodników. Na tak małej przestrzeni było łatwo o wypadek. Czy coś w tej kwestii jest jeszcze niezrozumiałe?
Panie Marku z Katowic.
Nie wiem co w tych słowach było świętego. Znam większe świętości, ale ok. Bardzo dziękuję, że pomimo natłoku codziennych obowiązków martwi się Pan o długość mojej rozgrzewki. Już spieszę z wyjaśnieniami!
Jeżeli wczytałby się Pan ze zrozumieniem, to wpadłby Pan na informację, że z mety na start udałem się na piechotę, a dokładnie - uskuteczniając trucht. Dało to już ok 2 km spokojnego rozbiegania w temp. powyżej 30 stopni. Po dotarciu na start od razu schowałem się do cienia, z którego wyszedłem na 15 min przed biegiem, aby dogrzać poszczególne części ciała. Sugeruje Pan, że rozgrzewka w pełnym słońcu powinna trwać co najmniej 30 min? A może niech będzie godzina?
Naprawdę, 15 min mi wystarczyło. Gdyby było tylko 8 stopni, albo chociaż poniżej zera, to zapewne trwała by ona jakieś pół godziny dłużej. A tak trwała tylko/aż 15 min i dla mnie jest to optymalny czas, aby do mety nie dobiec z jakąś upierdliwą kontuzją.
Tyle z mojej strony.
Jeżeli macie jeszcze Panowie jakieś pytania, to może przejdźmy tutaj? -> http://drogadotokio.pl/2015/06/09/5-km-przy-maratonie-wolnosci-07-06-2015-r/ Nie zaśmiecając tego wątku?
Nie ma sensu prowadzić tutaj personalnych wycieczek :)
To była moja subiektywna relacja, a nie naukowy artykuł poparty latami badań. Byłem tam, tak to widziałem i opisałem w taki sposób, w jaki czuję.
Amen. |
Z całym szacunkiem!
Jeżeli chłopak został dopuszczony do biegu to widocznie dostał zgodę od organizatora...Nie wiem czy został Pan na rozdanie nagród-ów młodzieniec został wywołany przez organizatora Augusta Jakubik i otrzymał nagrodę dla najmłodszego uczestnika.Nasz "Śląski człowiek od biegania" zaznaczył,że nie jest przychylny aby w tak młodym wieku pokonywać takie dystanse,ale wyraził również uznanie dla tego chłopca za jego wynik.
To co Pan napisał na swoim blogu jest poprostu niemiłe i tyle.Nie ma Pan poprostu kultury pisząc w taki sposób o kimś o jego matce i jeszcze zamieszczając jego zdjecie!!!dobiegł,walczył i nie został staranowany,w przyszłości pilnuj siebie a nie kogoś... |
| | | | | |
| 2015-06-10, 22:50 Chorzów Park Śląski Maraton.
|
|
|
| |
|