| | | |
|
| 2013-06-17, 22:05
2013-06-17, 21:37 - agawa napisał/-a:
czyli błotko??? |
powinnaś dostać w aptece, ale może też da się gdzieś w necie zakupić, dawno nie sprawdzałam
|
|
| | | |
|
| 2013-06-19, 09:48
Na razie ujeżdżam rower. Z braku laku dobry kit ;p
Komu kawusię? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-06-19, 23:20 Nosz, ...wa mać
|
| | | |
|
| 2013-06-20, 19:12
2013-06-16, 20:07 - tomek20064 napisał/-a:
Aga wiem co czujesz ja już 3 tygodnie bez biegania. Roznosi mnie.
Żona dzisiaj 3km .A mała Kamilka ostatnie 300 m z mamą ostry finisz.
|
A ja od roku leczę zapalenie rozcięgna podeszwowego. Od października nic nie biegam tylko leczę i czekam, kiedy będę miał zielone światło od lekarza, że mogę biegać. Chociaż ortopeda mówił, że są marne szanse, że wrócę do biegania.
Weekend byłem w szpitalu i miałem zapodane czynniki wzrostu w bolące rozcięgno, czekam, jakie będą efekty.
Strasznie mnie nosi bez biegania.
|
|
| | | |
|
| 2013-06-20, 22:02
2013-06-20, 19:12 - robert77g napisał/-a:
A ja od roku leczę zapalenie rozcięgna podeszwowego. Od października nic nie biegam tylko leczę i czekam, kiedy będę miał zielone światło od lekarza, że mogę biegać. Chociaż ortopeda mówił, że są marne szanse, że wrócę do biegania.
Weekend byłem w szpitalu i miałem zapodane czynniki wzrostu w bolące rozcięgno, czekam, jakie będą efekty.
Strasznie mnie nosi bez biegania.
|
Ja nie biegam od 30 dni i jestem już strasznie załamany. Bardzo ci współczuje i mam nadzieję że wszystko będzie ok i wrócisz na trasy biegowe.
Moja żona zaliczyła kolejne bieganie.Ja niestety na rowerku jako asekuracja. |
|
| | | |
|
| 2013-06-21, 00:02
2013-06-20, 19:12 - robert77g napisał/-a:
A ja od roku leczę zapalenie rozcięgna podeszwowego. Od października nic nie biegam tylko leczę i czekam, kiedy będę miał zielone światło od lekarza, że mogę biegać. Chociaż ortopeda mówił, że są marne szanse, że wrócę do biegania.
Weekend byłem w szpitalu i miałem zapodane czynniki wzrostu w bolące rozcięgno, czekam, jakie będą efekty.
Strasznie mnie nosi bez biegania.
|
rok to strasznie długo, już powinno być ok
na pewno jesteś dobrze zdiagnozowany? |
|
| | | |
|
| 2013-06-23, 17:59
Jeżeli moja przerwa od biegania okaże się dłuższa to będzie mobilizacja do powrotu na siłownię i zadbania o rower :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-06-24, 10:45
2013-06-23, 17:59 - agawa napisał/-a:
Jeżeli moja przerwa od biegania okaże się dłuższa to będzie mobilizacja do powrotu na siłownię i zadbania o rower :) |
Wczoraj po 30 dniach przerwy wyruszyłem na trasę.Zrobiłem spokojne 10km po 5:23.Pachwina już nie boli ale noga jeszcze trochę inaczej pracuje.
A wieczorkiem 3km z żoną. |
|
| | | |
|
| 2013-06-24, 12:15
Spokojne 10 km po 5:23....Jezuuuu, kiedy ja tak napiszę???? |
|
| | | |
|
| 2013-06-24, 12:53
2013-06-24, 12:15 - malta79 napisał/-a:
Spokojne 10 km po 5:23....Jezuuuu, kiedy ja tak napiszę???? |
Jeśli będziesz regularnie biegać, to pewnie już niedługo. :)
Taka prędkość też mi się parę lat temu wydawała zabójcza.
Wystarczy tylko trochę potrenować i zaraz się zmienia perspektywa. xD |
|
| | | |
|
| 2013-06-24, 13:14
Paula, no mam nadzieję;) Choć z treningiem skomplikowana sparawa,ponieważ biegam nie tylko dla siebie, ale dla moich psów również. Po 5 km jeden w miarę truchta, a labradorka, że stara już, to mocno oddstaje od nas, więc wlatuje do domu, zostawiam psy, tracę przy tym czas, potem biegnę już sama, ale jakos ten trening zawsze taki przerywany.. |
|
| | | |
|
| 2013-06-24, 18:12
2013-06-24, 13:14 - malta79 napisał/-a:
Paula, no mam nadzieję;) Choć z treningiem skomplikowana sparawa,ponieważ biegam nie tylko dla siebie, ale dla moich psów również. Po 5 km jeden w miarę truchta, a labradorka, że stara już, to mocno oddstaje od nas, więc wlatuje do domu, zostawiam psy, tracę przy tym czas, potem biegnę już sama, ale jakos ten trening zawsze taki przerywany.. |
Ja kiedyś też biegałem z psem ale dałem mu spokój. Kiedyś tak go zajechałem, że pies pozdzierał poduszki na łapach i miał takie zakwasy że przez dwa dni leżał.
Było chyba za szybko i za daleko. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-06-24, 19:56
2013-06-24, 18:12 - tomek20064 napisał/-a:
Ja kiedyś też biegałem z psem ale dałem mu spokój. Kiedyś tak go zajechałem, że pies pozdzierał poduszki na łapach i miał takie zakwasy że przez dwa dni leżał.
Było chyba za szybko i za daleko. |
Tomku , cieszę się że ruszyłeś na ścieżki. Oby ta kontuzja poszła w niepamięć. Czas rozprostować kości:)) W sobotę pobiegałem po górkach , wbiegłem w Ustroniu na Równicę , choć....to trochę za mało. Żałuję że nie pobiegłem do Ustronia Polany i nie zaliczyłem Czantorii. Byłoby i z 18km a tam marne 11.
|
|
| | | |
|
| 2013-06-24, 20:00
2013-06-24, 13:14 - malta79 napisał/-a:
Paula, no mam nadzieję;) Choć z treningiem skomplikowana sparawa,ponieważ biegam nie tylko dla siebie, ale dla moich psów również. Po 5 km jeden w miarę truchta, a labradorka, że stara już, to mocno oddstaje od nas, więc wlatuje do domu, zostawiam psy, tracę przy tym czas, potem biegnę już sama, ale jakos ten trening zawsze taki przerywany.. |
Spokojnie. Paula ma rację. Najważniejsze że chcesz , biegasz i nie brak Ci motywacji. Za rok Twoje 5.23/km się ziści;) |
|
| | | |
|
| 2013-06-24, 21:23
Niech zatem twe słowa Grzegorz okażą się prorocze;) |
|
| | | |
|
| 2013-06-24, 23:36
2013-06-24, 19:56 - grześ71 napisał/-a:
Tomku , cieszę się że ruszyłeś na ścieżki. Oby ta kontuzja poszła w niepamięć. Czas rozprostować kości:)) W sobotę pobiegałem po górkach , wbiegłem w Ustroniu na Równicę , choć....to trochę za mało. Żałuję że nie pobiegłem do Ustronia Polany i nie zaliczyłem Czantorii. Byłoby i z 18km a tam marne 11.
|
Nareszcie tyle dni bez biegania. Kilka fajnych biegów mi uciekło.
Jak czytam ty robiłeś siłę biegową. To na pewno zaprocentuje na zawodach.
Dzisiaj 7km po 5:03.Jakoś ciężko mi się biegło nogi jak z ołowiu brakuje prędkości. |
|
| | | |
|
| 2013-06-28, 14:05
...owocnego pierwszego wakacyjnego weekendu :)...
...jakie macie plany ?...
...ja ostro trenuję do maratonu w Berlinie i "liżę rany" po 147Ultra...
...i oczywiście będę trzymał kciuki za Marysię i Darka, którzy za kilka godzin, wyruszą na 118-kilometrową trasę w Lavaredo :)... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-06-28, 19:40
2013-06-28, 14:05 - kudlaty_71 napisał/-a:
...owocnego pierwszego wakacyjnego weekendu :)...
...jakie macie plany ?...
...ja ostro trenuję do maratonu w Berlinie i "liżę rany" po 147Ultra...
...i oczywiście będę trzymał kciuki za Marysię i Darka, którzy za kilka godzin, wyruszą na 118-kilometrową trasę w Lavaredo :)... |
|
| | | |
|
| 2013-06-28, 21:10
2013-06-28, 14:05 - kudlaty_71 napisał/-a:
...owocnego pierwszego wakacyjnego weekendu :)...
...jakie macie plany ?...
...ja ostro trenuję do maratonu w Berlinie i "liżę rany" po 147Ultra...
...i oczywiście będę trzymał kciuki za Marysię i Darka, którzy za kilka godzin, wyruszą na 118-kilometrową trasę w Lavaredo :)... |
plany na weekend? jak zawsze- druga praca
dlatego modlę się o deszcz w niedzielę, bo jak będzie lało to nie pójdę do pracy, i to byłby mój pierwszy wolny dzień od dwóch miesięcy..... |
|
| | | |
|
| 2013-06-28, 21:27
2013-06-28, 21:10 - Magda napisał/-a:
plany na weekend? jak zawsze- druga praca
dlatego modlę się o deszcz w niedzielę, bo jak będzie lało to nie pójdę do pracy, i to byłby mój pierwszy wolny dzień od dwóch miesięcy..... |
Ja dzięki Magdzie sobotni wieczór mam dość pracowity:) W niedzielę na piekarskim orliku popstrykam trochę fotek na zawodach NW a może i spróbuję pomachać? ;))) |
|