| | | |
|
| 2012-09-30, 21:38
Maraton Warszawski - wszystkim startującym znajomym serdecznie gratuluję. Widzę kilka świetnych wyników :) nowe życiówki itd. Świetnie!!!
Bieg na bulwarach - w mojej opinii udana impreza. Miło było wystartować w gronie znajomych. Choć większości oglądałem plecy :)
Mam nadzieję, że impreza wejdzie na stałe do kalendarza biegowego.
|
|
| | | |
|
| 2012-09-30, 22:08
Gratulacje dla wszystkich biegnących w Wa-wie i Rzeszowie, dobrej nocki po mile i owocnie spędzonym dniu:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-30, 22:33
2012-09-30, 14:45 - Andrzej Cisek napisał/-a:
143 NIEMIROWSKI GABRIEL RZESZÓW KRAK INVEST RUNNING TEAM 03:03:05
661 BIENIARZ ANDRZEJ RZESZOWSKIE GAZELE I GEPARDY 03:27:59
714 PAJĄCZKOWSKI DARIUSZ RZESZÓW 03:29:06
1485 JASKOWSKA BOŻENA RZESZOWSKIE GAZELE I GEPARDY 03:45:17
1733 GROCHALA JACEK RZESZOWSKIE GAZELE I GEPARDY 03:48:53
1965 SZYMKÓW HENRYK RESOVIA RZESZÓW 03:52:23
1974 PYRKOSZ DAMIAN PYRKOSZ DAMIAN BBL Rzeszów 03:52:29
2164 GAWEŁ ELŻBIETA RZESZOWSKIE GAZELE I GEPARDY 03:55:27
2525 KRUK SŁAWOMIR RZESZOWSKIE GAZELE I GEPARDY 03:48:53
2537 WĄS MAREK RZESZOWSKIE GAZELE I GEPARDY 04:01:02
2540 KORAB ROBERT RZESZOWSKIE GAZELE I GEPARDY 04:01:03
2690 ŚLEDŹ MARIUSZ RZESZÓW 04:02:45
2698 ZARĘBA JOLANTA RZESZÓW 04:02:49
3351 SZAFRAN ZYGMUNT RZESZOWSKIE GAZELE I GEPARDY 04:28:22
4911 WYCZAWSKI PIOTR RZESZOWSKIE GAZELE I GEPARDY 04:39:28
6136 DOMAŃSKA JOLANTA RZESZÓW 05:12:36
Podane czasy są czasami brutto :)
|
Tutaj pełne czasy: http://w.sts-timing.pl/pliki/34maratonwarszawski.pdf
Większość osób ma 2-6 min lepsze czasy netto :) Gratulacje! |
|
| | | |
|
| 2012-09-30, 22:44 foty
to link do fotek i pozdrówka my lecimy do Wetliny na 3 dni widzimy się w czwartek o 18:00 pozdrawiamy
link:
https://picasaweb.google.com/108024989804100693164/BiegBulwarowy |
|
| | | |
|
| 2012-10-01, 08:36 Wyniki - Bieg po Bulwarach
2012-09-30, 16:34 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Bieg się udał. Pogoda dopisała, frekwencja jak na pierwszy bieg całkiem przyzwoita – 81 zawodników na mecie. Wygrał Bogdan Dziuba przed Jackiem Żądło i Michałem Gąsiorskim. Wśród pań wygrała Matylda Szlęzak. W kategoriach wiekowych Natalka była pierwsza (19-35lat), Renia druga (+35lat), Grzesiu Złotek pierwszy (+35lat), a ja drugi (+35lat). W kategoriach wiekowych były puchary, koszulki i dyplomy, w generalce były jeszcze nagrody finansowe, a na mecie woda + batonik. Opłata startowa 0zł :)
Mnie się dziś biegło ciężko. Zgodnie z założeniami biegłem za Grześkiem i to mnie tym razem zgubiło – pierwszy kilometr 3:21 (z małym podbiegiem obok Lidla), drugi 3:21 (płaski). Na trzecim na podbiegu na Lisią Górę Grzesiu mi uciekł na 10 metrów a ja osłabłem i było już po zabawie. Druga część biegu to typowa walka o przetrwanie + walka z narastającą kolką – pierwsze dwa kilometry były po prostu za szybkie jak na dzisiejsze samopoczucie. :)
Trochę naszych dzisiaj biegło. Oprócz Matyldy i Michała oraz mnie: Renia, Natalka i Piotrek, Jadzia i Janusz, Mareczek, Marek Jarosz, Maciej, duży Maciek, Grzesiu Złotek, Darek, Romek, Wojtek, Wiesiu Drozd, Janusz Samolewicz, Bartek.
Pewnie i tak o kimś zapomniałem :)
|
Są gdzieś wyniki tego biegu? |
|
| | | |
|
| 2012-10-01, 08:51
2012-10-01, 08:36 - Dark napisał/-a:
Są gdzieś wyniki tego biegu? |
Wyniki mają być na stronie UM Rzeszowa. Trzeba tylko chwilę poczekać :) |
|
| | | |
|
| 2012-10-01, 09:29
2012-09-30, 22:33 - mpiotrowski napisał/-a:
Tutaj pełne czasy: http://w.sts-timing.pl/pliki/34maratonwarszawski.pdf
Większość osób ma 2-6 min lepsze czasy netto :) Gratulacje! |
Dzięki Maćku:)
Gratulacje dla wszystkich Gazeli i Gepardów, dla wszystkich z Rzeszowa, którzy biegli w Warszawie.
Specjalne gratulacje dla Bożenki i Eli:)
Podziękowania dla Eli za wspólne kilometry spędzone na trasie:)
Wyjątkowe podziękowania dla Robercika, czyli najlepszego zająca na trasie 34. Maratonu Warszawskiego:)za:
-motywację do treningu przez długie miesiące
-mądrze ułożony plan treningowy
-i za solidnego "kopa w dupę" na 38km-ie ;)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-01, 09:59 Maraton Warszawski
Gratuluje wszystkim wspaniałych wyników.
Dziękuję wszystkim, z którymi biegłem wczoraj w maratonie:
Damianowi od startu do 6-7 km (super wynik zrobiłeś)
Eli, Trebiemu, Markowi, Zygmuntowi (7-20 km)
Zygmuntowi Szafranowi (22-30 km).
Na 30 km (czas brutto: 2:55:46) dla mnie skończył się maraton (a może zaczął). Z powodu skurczów biegnięcie stało się niemożliwe. Nawet po przejściu do marszu i rozciąganiu, próba dalszego biegu kończyła się „ścięciem z nóg”. I tak do 36 km, gdzie jakiś dobry biegacz „uratował mi życie” dając ampułkę z solą. Po 3-4 min zaczęła działać i od 37 km mogłem kontynuować bieg. Dziękuję mu bardzo za to, że mnie „wskrzesił”, bo perspektywa marszu do mety była dość frustrująca. Tak więc jeszcze raz dzięki dobry człowieku.
Dla formalności ostatecznie mój czas netto: 4:35:07.
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2012-10-01, 10:08
2012-10-01, 09:29 - Węszu napisał/-a:
Dzięki Maćku:)
Gratulacje dla wszystkich Gazeli i Gepardów, dla wszystkich z Rzeszowa, którzy biegli w Warszawie.
Specjalne gratulacje dla Bożenki i Eli:)
Podziękowania dla Eli za wspólne kilometry spędzone na trasie:)
Wyjątkowe podziękowania dla Robercika, czyli najlepszego zająca na trasie 34. Maratonu Warszawskiego:)za:
-motywację do treningu przez długie miesiące
-mądrze ułożony plan treningowy
-i za solidnego "kopa w dupę" na 38km-ie ;)) |
Gratuluję Gazelom i Gepardom świetnych wyników uzyskanych w maratonie warszawskim jak i biegu rzeszowskim:) Nasza rzeszowska ekipa jak zwykle stanęła na wysokości zadania:)
Bardzo, bardzo dziękuję wszystkim, którzy motywowali mnie do wzięcia udziału w maratonie - to była świetna decyzja. Teraz mogę już odnieść się do wcześniejszej dyskusji dotyczącej tego, kiedy jest najlepszy moment na wystartowanie w maratonie. Uważam, że w moim wypadku decyzja aby wystartować po blisko roku biegania była optymalna. Nie wiem czy będę jeszcze kiedyś w tak dobrej formie jak teraz:) Oczywiście sprawdził się regularny urozmaicony trening, nie tylko biegowy ale wsparcie w postaci fitnessu i intensywnego chodzenia po górach. Myślę, że dużo dało mi bieganie intuicyjne bez wsparcia wszelkich udogodnień techniki:) Na prawdę da się!
Jestem bardzo zadowolona, szczęśliwa i dumna z siebie:) Chcę gorąco podziękować Robertowi za prowadzenie w maratonie na złamanie czau 4h. Wspierał nas mocno, kiedy trzeba było dawał "kopa w dupę" - jak to określił Marek:) lub stopował nas kiedy za bardzo rwaliśmy do przodu. Dostarczał nam również napoi i bananów abyśmy nie musieli tracić czasu na podbieganie do punktów odżywczych. Jeszcze raz wielkie dzięki Roberto:) Dziękuję Markowi za towarzystwo w naszym debiutanckim starcie - naprawdę dużo łatwiej biegnie się kiedy u boku jest ktoś kto rozumie jak ważnym wydarzeniem i trudnym zmaganiem jest pierwszy start w maratonie:)
Moje osobiste relacje opiszę w późniejszym czasie:) |
|
| | | |
|
| 2012-10-01, 20:37
LINK: http://run-bo.blogspot.com/2012/10/bo-bohaterka-nie-tylko-narodowego.html | Oddycham, żyję, chodzę. I to nawet po schodach w dół i w górę. Chyba nie pobiegłam tego maratonu na 100% ;)
A tak serio, to pobiegłam na 110%. Był ból, była walka i ogromna satysfakcja na mecie. Relacja (ciut przydługa sorry), w linku powyżej.
Gratuluję wszystkim udanych niedzielnych występów. Świetne debiuty, rewelacyjne życiówki i osiągnięcia!
A na czwartkowe spotkanie przybędę z przyjemnością ;) I jeszcze zapytam tylko - co robić i jak w tym tygodniu, aby w miarę dojść do siebie na niedzielną połówkę? Czy nie robić nic? Dzięki za rady! |
|
| | | |
|
| 2012-10-01, 23:10
Miło było widzieć tylu Naszych podczas tego fajnego warszawskiego maratonu. Z niektórymi miałem nawet wielką przyjemność przemieszczać się po jego trasie:)
Graty dla wszystkich za walkę i ukończenie.
Dla debiutantów największe!!!
Ja dzisiaj mam nogi jak po moim debiucie maratońskim. Siedem tygodni nie biegania zrobiło swoje:)
To był mój 50 maraton i z powodu wielu ciekawych i miłych rzeczy które wydarzyły się podczas jego trwania, będę go pamiętał do końca życia:)
Elu, Węszu ,Zyga ,Piotrek - wielkie dzięki za wspólny bieg :)
Pozdrówka for all!!! |
|
| | | |
|
| 2012-10-01, 23:12
2012-10-01, 09:29 - Węszu napisał/-a:
Dzięki Maćku:)
Gratulacje dla wszystkich Gazeli i Gepardów, dla wszystkich z Rzeszowa, którzy biegli w Warszawie.
Specjalne gratulacje dla Bożenki i Eli:)
Podziękowania dla Eli za wspólne kilometry spędzone na trasie:)
Wyjątkowe podziękowania dla Robercika, czyli najlepszego zająca na trasie 34. Maratonu Warszawskiego:)za:
-motywację do treningu przez długie miesiące
-mądrze ułożony plan treningowy
-i za solidnego "kopa w dupę" na 38km-ie ;)) |
Cała przyjemność po mojej stronie CzwórkoZłamaczu:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-01, 23:16
2012-10-01, 10:08 - GazEla napisał/-a:
Gratuluję Gazelom i Gepardom świetnych wyników uzyskanych w maratonie warszawskim jak i biegu rzeszowskim:) Nasza rzeszowska ekipa jak zwykle stanęła na wysokości zadania:)
Bardzo, bardzo dziękuję wszystkim, którzy motywowali mnie do wzięcia udziału w maratonie - to była świetna decyzja. Teraz mogę już odnieść się do wcześniejszej dyskusji dotyczącej tego, kiedy jest najlepszy moment na wystartowanie w maratonie. Uważam, że w moim wypadku decyzja aby wystartować po blisko roku biegania była optymalna. Nie wiem czy będę jeszcze kiedyś w tak dobrej formie jak teraz:) Oczywiście sprawdził się regularny urozmaicony trening, nie tylko biegowy ale wsparcie w postaci fitnessu i intensywnego chodzenia po górach. Myślę, że dużo dało mi bieganie intuicyjne bez wsparcia wszelkich udogodnień techniki:) Na prawdę da się!
Jestem bardzo zadowolona, szczęśliwa i dumna z siebie:) Chcę gorąco podziękować Robertowi za prowadzenie w maratonie na złamanie czau 4h. Wspierał nas mocno, kiedy trzeba było dawał "kopa w dupę" - jak to określił Marek:) lub stopował nas kiedy za bardzo rwaliśmy do przodu. Dostarczał nam również napoi i bananów abyśmy nie musieli tracić czasu na podbieganie do punktów odżywczych. Jeszcze raz wielkie dzięki Roberto:) Dziękuję Markowi za towarzystwo w naszym debiutanckim starcie - naprawdę dużo łatwiej biegnie się kiedy u boku jest ktoś kto rozumie jak ważnym wydarzeniem i trudnym zmaganiem jest pierwszy start w maratonie:)
Moje osobiste relacje opiszę w późniejszym czasie:) |
Cieszę się Ela że tak ładnie pobiegłaś w debiucie:)
Widać było że przygotowana jesteś super!!!
Coś czuję że na następnym maratonie będziecie ostro rywalizować z Boshką;)
Pozdrówka |
|
| | | |
|
| 2012-10-01, 23:23
2012-10-01, 20:37 - boshka napisał/-a:
Oddycham, żyję, chodzę. I to nawet po schodach w dół i w górę. Chyba nie pobiegłam tego maratonu na 100% ;)
A tak serio, to pobiegłam na 110%. Był ból, była walka i ogromna satysfakcja na mecie. Relacja (ciut przydługa sorry), w linku powyżej.
Gratuluję wszystkim udanych niedzielnych występów. Świetne debiuty, rewelacyjne życiówki i osiągnięcia!
A na czwartkowe spotkanie przybędę z przyjemnością ;) I jeszcze zapytam tylko - co robić i jak w tym tygodniu, aby w miarę dojść do siebie na niedzielną połówkę? Czy nie robić nic? Dzięki za rady! |
Pięknie Bożenko pobiegłaś w Wawie. Gratulacie!!!
Fajnie było Cię widzieć na agrafce. Tryskałaś witalnością jakby dopiero co bieg się rozpoczął a była to przecież już połowa trasy:)
Ja bym jutro zrobił rozbieganie na ślimaka i ewentualnie w piątek lekki truchcik i parę rytmików na koniec. Oczywiście jak nic nie będzie bolało:)
Pozdro. |
|
| | | |
|
| 2012-10-02, 22:00
Wtorek się kończy a tu tak spokojnie :)
Ruszacie się po tym maratonie? :)
Jeśli chodzi o zgłoszenie grupowe na niedzielny półmaraton to chyba wszytsko jest ok. Po zalogowaniu się do panela edycji danych zgłoszeniowych widzę, że już zapłaciłem :) |
|
| | | |
|
| 2012-10-02, 22:06
2012-10-01, 23:23 - TREBORUS napisał/-a:
Pięknie Bożenko pobiegłaś w Wawie. Gratulacie!!!
Fajnie było Cię widzieć na agrafce. Tryskałaś witalnością jakby dopiero co bieg się rozpoczął a była to przecież już połowa trasy:)
Ja bym jutro zrobił rozbieganie na ślimaka i ewentualnie w piątek lekki truchcik i parę rytmików na koniec. Oczywiście jak nic nie będzie bolało:)
Pozdro. |
Rozmawiałem wczoraj w pracy z Gabrielem. Okzało się, że Andrzej doradził mu zrobienie w środę siły biegowej (po maratonie - przed połówką). Pewnie coś w tym jest.
Ja niestety nie mam żadnych doświadczeń w takim zakresie. Jedno jest pewne - sobotni test Coopera na stadionie raczej nie wchodzi w rachubę :)
PS. Jak ktoś chce się testować to tydzień później (13.10.2012) jest na stadionie kolejn test Coopera (organizowany przez AZS) |
|
| | | |
|
| 2012-10-02, 22:51
2012-10-02, 22:06 - maciej65 napisał/-a:
Rozmawiałem wczoraj w pracy z Gabrielem. Okzało się, że Andrzej doradził mu zrobienie w środę siły biegowej (po maratonie - przed połówką). Pewnie coś w tym jest.
Ja niestety nie mam żadnych doświadczeń w takim zakresie. Jedno jest pewne - sobotni test Coopera na stadionie raczej nie wchodzi w rachubę :)
PS. Jak ktoś chce się testować to tydzień później (13.10.2012) jest na stadionie kolejn test Coopera (organizowany przez AZS) |
Zgadzam się z tym, że test Coopera w sobotę na BBL nie jest dobrym pomysłem. Może można go przenieść, może nawet o miesiąc.
Ja dzisiaj wg zaleceń Trebiego zrobiłem ślimaczy rozruch na stadionie w tempie 6:30/km (4 km) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-03, 07:17
2012-10-02, 22:06 - maciej65 napisał/-a:
Rozmawiałem wczoraj w pracy z Gabrielem. Okzało się, że Andrzej doradził mu zrobienie w środę siły biegowej (po maratonie - przed połówką). Pewnie coś w tym jest.
Ja niestety nie mam żadnych doświadczeń w takim zakresie. Jedno jest pewne - sobotni test Coopera na stadionie raczej nie wchodzi w rachubę :)
PS. Jak ktoś chce się testować to tydzień później (13.10.2012) jest na stadionie kolejn test Coopera (organizowany przez AZS) |
Na ostatnich sobotnich zajęciach ustaliliśmy, że testu Coopera w najbliższą sobotę nie będzie. Mieliśmy go sobie zrobić na następnych zajęciach. :) |
|
| | | |
|
| 2012-10-03, 09:07 Bieg po Bulwarach - moje podsumowanie
Zalety:
1. fantastyczni uczestnicy
2. pogoda dopisała
3. bieg ciekawie poprowadzony
Wady:
1.brak, do teraz, oficjalnych wyników biegu(już 3 dni) - powoli Rzeszów staje się specjalistą od nie podawania wyników zawodników w sensownym terminie(bieg nocny -5dni czekania)
2.Brud na Olszynkach, tyle "pawi" i niebezpiecznego, potłuczonego szkła na trawnikach i alejkach nie widziałem dawno.Służby sprzątające nie popisały się..
Ktoś to musiał napisać:-) |
|
| | | |
|
| 2012-10-03, 09:34
2012-10-03, 09:07 - Dark napisał/-a:
Zalety:
1. fantastyczni uczestnicy
2. pogoda dopisała
3. bieg ciekawie poprowadzony
Wady:
1.brak, do teraz, oficjalnych wyników biegu(już 3 dni) - powoli Rzeszów staje się specjalistą od nie podawania wyników zawodników w sensownym terminie(bieg nocny -5dni czekania)
2.Brud na Olszynkach, tyle "pawi" i niebezpiecznego, potłuczonego szkła na trawnikach i alejkach nie widziałem dawno.Służby sprzątające nie popisały się..
Ktoś to musiał napisać:-) |
Tutaj jest trochę zdjęć z biegu:
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,12581642,Biegacze_i_rolkarze_spotkali_sie_dzis_na_Bulwarach.html
Bieg się odbył tuz po imprezie rockowej i stąd ten bałagan. Ja tych śmieci w sumie nie zauważyłem. :) |
|