| | | |
|
| 2009-02-03, 15:57 Extremalnie czy bez wyobrazni?
|
| | | |
|
| 2009-02-03, 16:03
miejscami kojarzy mi się z Katorżnikiem. czasem z bieganiem po rozżarzonych węgielkach ;) no i do tego zadania specjalne ;)
no... trochę alternatywny to jest..... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-03, 16:22
|
| | | |
|
| 2009-02-03, 16:31
Ja bym chętnie wystartował.
Gdzie jest granica?
Kaziu piszesz że to głupota?
Dla wielu ludzi głupotą jest udział już w Biegu Katorżnika, a sam wiesz jaka to zabawa.
|
|
| | | |
|
| 2009-02-03, 16:36
aha wpisowe 250 funtów
sa jeszcze miejsca na 2010 rok :) |
|
| | | |
|
| 2009-02-03, 16:52
LINK: http://wiadomosci.onet.pl/113562,21,0,0,1,pokaz.html | No a jaka fajna dyskusja tam się toczy:
Kobiety nie startuja?
kobiety nie sa takie glupie i nie chca byc "takimi ...
Oto namacalny dowód na to, że człowiekowi można wmówić co się tylko chce.
A może zorganizować skoki do szamba dla PRAWDZIWYCH ...
Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, że każdy
facet to świnia? ...
Bieg dla najwiekszych kretynow to jest
znowu tlumacz sie pomylił ...
Twardziele
a w domu-pantoflarze ...
Na każdą imprezę znajdą się chętni... |
|
| | | |
|
| 2009-02-03, 23:08
Czy to głupota? Trudno powiedzieć. Nie mniej ludzie cały czas rzucają sobie nowe wyzwania. Zwykle zaczynają od 5, 10 km. Później 15, półmaraton i wreszcie maraton. Ale to mało. Super maratony, ultra dystanse. Bieg na 12 i 24 godzin. Mało? Pod górę w Alpach, a może z góry? Przodem już było. Teraz tyłem. No a jak już to wszystko miało miejsce to może zmienić klimat? Może Syberia, koło podbiegunowe? A może pustynia Gobbi? Jedna dziewczyna w relacji z jakiejś ekstremalnej, 48 godzinnej imprezy pisała że w drugim dniu biegnąc maiała cały czas wrażenie że obok biegnie czarownica. Ale co tam. Zwykłe zmęczenie mózgu. Banał. Nie wiem dlaczego ludzie to robią. Pewnie się muszą cały czas z kimś lub z czymś ścigać. Messner na swoim pierwszym ośmiotysięczniku zostawił brata i siedem palcy u stóp ( to już po powrocie ). Każdy siedzący przed telewizorem powie że to głupota. Może tak, może nie. Zawsze potrzebny jest punkt odniesienia. Jeden uzna że ten bieg jest głupi, inny że himalaje na wysokości 8 tys. metrów bez tlenu to głupota a sąsiad jak słyszy że biegamy miesięcznie po czterysta kilometrów to stuka się dyskretnie w czoło. Każdy z nas ma w sobie swój Everest. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-04, 00:53 ;-)
Po Katorzniku to już nie robi wrażenia ;-) Chętnie bym wystartował. Może kiedyś wybierze się ekipa z Polski ;-) |
|
| | | |
|
| 2009-02-04, 23:58
2009-02-04, 00:53 - Arti napisał/-a:
Po Katorzniku to już nie robi wrażenia ;-) Chętnie bym wystartował. Może kiedyś wybierze się ekipa z Polski ;-) |
Arti, gdybyś organizował Ekipę, daj znać.
Gdyby to nie były zawody, to nie dałbym się za nic skusić!... ale jeśli to zorganizowane zawody, no to dlaczego nie? ;-))
Dla mnie to zabawa - nikt tu nie łamie przepisów i nie jedzie samochodem pod prąd. |
|
| | | |
|
| 2009-02-05, 15:29
A czemu zaraz mamy gdzieś jechać?
Jak znajdą się chętni to sam zorganizuje taki bieg. U nas jest poligon wojskowy, mam dobre kontakty z dowództwem i może nawet jakieś miny podłożą, jestem ciekawy czy wszyscy biegamy szybciej od zapalnika który się uruchamia w momencie nacisku na mine:) |
|
| | | |
|
| 2009-02-05, 15:47
You do it,Kristopher!Biegałem już po tych poligonach,chętnie zrobię to jeszcze raz,aaa...mogę wybrać numer startowy? |
|
| | | |
|
| 2009-02-05, 16:22
2009-02-05, 15:29 - Krzysiek_biega napisał/-a:
A czemu zaraz mamy gdzieś jechać?
Jak znajdą się chętni to sam zorganizuje taki bieg. U nas jest poligon wojskowy, mam dobre kontakty z dowództwem i może nawet jakieś miny podłożą, jestem ciekawy czy wszyscy biegamy szybciej od zapalnika który się uruchamia w momencie nacisku na mine:) |
Krzysiu jest taki jeden gość, wielki mistrz, myśle że sie odezwie jak to przeczyta, jest szybszy od prądu a i miny mu nie straszne ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-05, 16:25
Świat jest dzisiaj tak szalony,że na pewno znależli by się i chętni do maratonu wśród Talibów w Afganistanie gdzie nie ma atrap a prawdziwe miny i gdzie powietrze mogą przeszyć prawdziwe kule z ostrej broni a nie ślepe naboje! |
|
| | | |
|
| 2009-02-05, 17:32
2009-02-05, 16:25 - Martix napisał/-a:
Świat jest dzisiaj tak szalony,że na pewno znależli by się i chętni do maratonu wśród Talibów w Afganistanie gdzie nie ma atrap a prawdziwe miny i gdzie powietrze mogą przeszyć prawdziwe kule z ostrej broni a nie ślepe naboje! |
Koleś na fotce nr 1 ma ekstra oddychający kostium.
Kwintesencja wszystkich techniologi wykożystywanych przez sportowe firmy odzieżowe. |
|
| | | |
|
| 2009-02-05, 17:42
2009-02-05, 16:22 - bialykrzys napisał/-a:
Krzysiu jest taki jeden gość, wielki mistrz, myśle że sie odezwie jak to przeczyta, jest szybszy od prądu a i miny mu nie straszne ;) |
Masz na myśli Chuck'a Norrisa,czy Piotra U.? |
|
| | | |
|
| 2009-02-05, 17:46
2009-02-05, 17:42 - Zulus napisał/-a:
Masz na myśli Chuck'a Norrisa,czy Piotra U.? |
|