| | | |
|
| 2008-09-08, 08:31
2008-09-07, 23:46 - Tusik napisał/-a:
Gratuluję Zulusie i reszcie też... i tym poza podium - za walkę! A co tam w Gorcach, Treborusie? - jak się biegło? - słyszałem, że Laura coś zajęła? |
Witam Wszystkich:)
Wielkie gratki dla weterana Zulusa za mistrzostwo w Pile:)
Ja dopiero póżnympopołudniem wróciłem z Gorców. Impreza super. Bieg bardzo ciężki . Ale czego można się spodziewać jak się biega po górach a w dodatku przy temperaturze 30 stopni:) Laura zajęła 3 miejsce w klasyfikacji generalnej z bardzo dobrym czasem 5:09:)
Generalnie była to świetnie zorganizowana kameralna impra z klimacikiem, leżeniem na trawce, popijaniem piwka, pogaduchach bez pośpiechu. Za rok z pewnością do zaliczenia powtórnie:)
Miłego dzionka for all:) |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 09:17
2008-09-08, 08:31 - TREBORUS napisał/-a:
Witam Wszystkich:)
Wielkie gratki dla weterana Zulusa za mistrzostwo w Pile:)
Ja dopiero póżnympopołudniem wróciłem z Gorców. Impreza super. Bieg bardzo ciężki . Ale czego można się spodziewać jak się biega po górach a w dodatku przy temperaturze 30 stopni:) Laura zajęła 3 miejsce w klasyfikacji generalnej z bardzo dobrym czasem 5:09:)
Generalnie była to świetnie zorganizowana kameralna impra z klimacikiem, leżeniem na trawce, popijaniem piwka, pogaduchach bez pośpiechu. Za rok z pewnością do zaliczenia powtórnie:)
Miłego dzionka for all:) |
Treborusie....
Chwal się jak było.....????? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 09:31
Witajcie Wszyscy w ten piękny deszczowy dzień.
Cały piątek ,sobotę i pół niedzieli balowałem na 45-leciu mojej szkoły. Oj działo się.......przesympatyczna impreza.Odnaleźliśmy nawet swoje koleżanki z klasy ( same się do tego przyznały) ,chociaż za moich czasów nie było ani jednej dziewczyny w całej szkole :)
Wróciłem zmęczony i............z zakwasami. Tak,tak- z zakwasami. W sobotę rozegraliśmy mecz siatkówki- reprezentacja Milicza kontra absolwenci. Wygraliśmy nawet jednego seta i walczyliśmy jak lwy.
Pomimo zmęczenia zgodnie z obietnicą przeleciałem z Marysią ( w głowie) półmaratonik. Zacząłem od 5.50 i 6.00/km ale poźniej już było lepiej. Nóżki mnie trochę bolały ale dobiegłem do końca w czasie 1.47.50. :)
Zulusie- WIELKIE GRATULACJE!!!!!
WSZYSCY- WIELKIE GRATULACJE!!!! |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 09:54
2008-09-08, 09:31 - kertel napisał/-a:
Witajcie Wszyscy w ten piękny deszczowy dzień.
Cały piątek ,sobotę i pół niedzieli balowałem na 45-leciu mojej szkoły. Oj działo się.......przesympatyczna impreza.Odnaleźliśmy nawet swoje koleżanki z klasy ( same się do tego przyznały) ,chociaż za moich czasów nie było ani jednej dziewczyny w całej szkole :)
Wróciłem zmęczony i............z zakwasami. Tak,tak- z zakwasami. W sobotę rozegraliśmy mecz siatkówki- reprezentacja Milicza kontra absolwenci. Wygraliśmy nawet jednego seta i walczyliśmy jak lwy.
Pomimo zmęczenia zgodnie z obietnicą przeleciałem z Marysią ( w głowie) półmaratonik. Zacząłem od 5.50 i 6.00/km ale poźniej już było lepiej. Nóżki mnie trochę bolały ale dobiegłem do końca w czasie 1.47.50. :)
Zulusie- WIELKIE GRATULACJE!!!!!
WSZYSCY- WIELKIE GRATULACJE!!!! |
Kertel...
Wielkie gratki...
Przykro mi, ale ja dopiero za jakieś 10 dni będę mogła do Ciebie dołączyć...Cholera muszę wreszcie uporać się z tym co już dawno powinnam była zrobić....
Wczoraj buszowałam po lesie....jażynki zbierałam:-))) |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 10:23
LINK: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=8&action=2&code=1648 |
Chcecie, to poczytajcie...tak, mniej więcej, wyglądało to z mojego punktu widzenia...może nie wszystko tam ujęłam, ale w końcu, to tylko "malutkie" impresje, a nie "Cichy Don"
Oprócz tego BŁAGAM o wsparcie duchowe w rozmaitych formach, bo coś mi się dzieje i jest mi bardzo źle... |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 10:28
Witam sympatyków ergo z deszczowych Katowic.
Siedze sobie w kawiarence internetowej blisko startu 4-energy.
Trasa jest bardo Fajna. Oj bedzie się działo. Zapowiada się super impreza. Znowu się spotkamy.
Moja siosta zajeła pierwsze miejsce w Maratonie w Gogcach. Wykosiła konkurence. |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 10:29
2008-09-08, 10:28 - siostra a_ napisał/-a:
Witam sympatyków ergo z deszczowych Katowic.
Siedze sobie w kawiarence internetowej blisko startu 4-energy.
Trasa jest bardo Fajna. Oj bedzie się działo. Zapowiada się super impreza. Znowu się spotkamy.
Moja siosta zajeła pierwsze miejsce w Maratonie w Gogcach. Wykosiła konkurence. |
Gratulacje dla siostry i pozdrowienia dla ciebie Aniu:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 11:59
Gabi wczoraj Ci to mówiłem, ale jeszcze napiszę. Oczywiście, wszyscy mniewamy doły, ale taka młoda, zdrowa i piękna mamuśka ślicznych bąbli ma ku temu mało powodów.
"wystarczy zdobyć sie na odrobinę życzliwości wobec życia , a wyda się całkiem przyjemne" jak pisał Dygat.
pozdrawiam
ps.
Poza tym badź, prawdziwą kobietą i kup sobie jakąś drogą kieckę na pocieszenie ,-) |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 12:32
2008-09-08, 11:59 - Damek napisał/-a:
Gabi wczoraj Ci to mówiłem, ale jeszcze napiszę. Oczywiście, wszyscy mniewamy doły, ale taka młoda, zdrowa i piękna mamuśka ślicznych bąbli ma ku temu mało powodów.
"wystarczy zdobyć sie na odrobinę życzliwości wobec życia , a wyda się całkiem przyjemne" jak pisał Dygat.
pozdrawiam
ps.
Poza tym badź, prawdziwą kobietą i kup sobie jakąś drogą kieckę na pocieszenie ,-) |
Damek...
Chyba rzeczywiście kupię sobie jakąś drogą kieckę na pocieszenie:) zamiast okularów na przykład..będę jak to napisałeś "młodą, zdrową i piękną mamuśką" w nowej kiecce ( chodzącą nieco po omacku z powodu braku okularów:)))
Damek, to nie jest kwestia dołka...po prostu źle się czuję, bo mi słońce zrobiło krzywdę w Oświęcimiu, a potem poprawiło w Krakowie - ot, co:) |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 12:55
Witam o poranku. W południe się znaczy bardziej, ale i tak witam.
Już po bieganku - półmaratonik jurajski, bardzo lajcikowo. 2:12:36, ale za to bez zmęczenia. Mam nadzieję, że te 4:30 w Poznaniu pójdzie lepiej niż dwójeczka w Skarżysku.
Aha. Wróciłem do długich wybiegań kosztem szybszych treningów. Zostawiłem sobie jeden jeno w czwartek, kiedy latam pod te 2 godziny. Reszta to od 14 do 27km, raczej po pagórkach. Zobaczymy, co to da! |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 12:57
Weekendowcy - prosimy o więcej danych startowych. Głucho jakoś.
Niestety wylatam służbowo do Berlina na 3 dni. Wracam w czwartek.
Papa. |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 13:05
2008-09-08, 12:57 - Kowal napisał/-a:
Weekendowcy - prosimy o więcej danych startowych. Głucho jakoś.
Niestety wylatam służbowo do Berlina na 3 dni. Wracam w czwartek.
Papa. |
Służę danymi z mojego podwórka:
sobota - Oświęcim - 15 km - czas 1.43.33
niedziela - Kraków - 13 km - czas 1.43.54
Tak więc daje się zauważyc progresję (przy wnikliwej obserwacji)
Dwa kilometry mniej i 21 sekund więcej. Nie żałuję - miłe pogaduchy z Tytusem na trasie. No i pierwszy raz w życiu biegłam z Garminem. (nie moim rzecz jasna i nie na mojej ręce, ale...wiedziałam w jakim tempie, jaki dystans, e.t.c.) Ciekawe urządzenie, ciekawa wiedza, nie powiem , ale....chyba jednak taniej wychodzi kupno kiecki:)))
Oprócz tego objawy porażenia cieplnego...mimo białej chustki na włosach w czasie biegu. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 13:06
2008-09-08, 12:57 - Kowal napisał/-a:
Weekendowcy - prosimy o więcej danych startowych. Głucho jakoś.
Niestety wylatam służbowo do Berlina na 3 dni. Wracam w czwartek.
Papa. |
No to miłego pobytu w Berlinie:-))) |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 13:38 dwa równe skoki ;-)
2008-09-08, 12:57 - Kowal napisał/-a:
Weekendowcy - prosimy o więcej danych startowych. Głucho jakoś.
Niestety wylatam służbowo do Berlina na 3 dni. Wracam w czwartek.
Papa. |
Jestem bardzo zadowolony z moich 2 weekendowych startów, z Oświęcimia i z Krakowa - na tych samych biegach co Gaba - i tu pragnę podziękować Państwu Kucharskim za miłą gościnę w Rudawie oraz Beacie i Grześkowi Jarema za transport, gorące banany w polewie czekoladowej (z ogniska!) i w ogóle miłe towarzystwo na w/w biegach i na ognisku u Gaby i Piotrka.
Moje starty:
Oświęcim, 15 km, 1:17:34 - był to mój trzeci start na tym dystansie - i jak do tej pory najlepszy - a więc... zaliczyłem "życiówkę" ;-)
Kraków-Siemaszki, 13.5 km, 1:11:19 - medale były rozdawane dla pierwszej setki biegaczy i niestety brakło mi czterech miejsc do medalu. :-/
Generalnie, jestem bardzo zadowolony... i optymistycznie patrzę na moje zaplanowane co tygdniowe starty, które będą się ciągły przynajmniej do końca października. :-) |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 13:39
2008-09-08, 12:55 - Kowal napisał/-a:
Witam o poranku. W południe się znaczy bardziej, ale i tak witam.
Już po bieganku - półmaratonik jurajski, bardzo lajcikowo. 2:12:36, ale za to bez zmęczenia. Mam nadzieję, że te 4:30 w Poznaniu pójdzie lepiej niż dwójeczka w Skarżysku.
Aha. Wróciłem do długich wybiegań kosztem szybszych treningów. Zostawiłem sobie jeden jeno w czwartek, kiedy latam pod te 2 godziny. Reszta to od 14 do 27km, raczej po pagórkach. Zobaczymy, co to da! |
W moim przypadku taki trening przyniósł efekt. Wczoraj-Piła
1:51:17. Założyłem sobie na ten rok dwa cele-wiosną zejść poniżej dwóch godzin; jesienią zbliżyć się do 1:57:00.
To co zrobiłem w Pile jeszcze nie w pełni do mnie dociera.
Więcej napiszę wieczorem. |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 13:50
2008-09-08, 13:39 - jerzymatuszewski napisał/-a:
W moim przypadku taki trening przyniósł efekt. Wczoraj-Piła
1:51:17. Założyłem sobie na ten rok dwa cele-wiosną zejść poniżej dwóch godzin; jesienią zbliżyć się do 1:57:00.
To co zrobiłem w Pile jeszcze nie w pełni do mnie dociera.
Więcej napiszę wieczorem. |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 13:57
super gratulacje dla wszystkich :-) Tusik gratulacje życiówki ale jeszcze nie raz ją zrobisz :D i ból mięśnia uda przeszedł tak myślę już nic nie odczuwam po tym smarowaniu tą maścią więc co ?? " Golon dziś wznawia treningi " i widzimy się w Katowicach :-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 14:06
2008-09-08, 13:39 - jerzymatuszewski napisał/-a:
W moim przypadku taki trening przyniósł efekt. Wczoraj-Piła
1:51:17. Założyłem sobie na ten rok dwa cele-wiosną zejść poniżej dwóch godzin; jesienią zbliżyć się do 1:57:00.
To co zrobiłem w Pile jeszcze nie w pełni do mnie dociera.
Więcej napiszę wieczorem. |
Jerzy...
Jesteś WIELKI:)
PS. Opowiem krótka anegdotkę.
Rzecz miała miejsce w niedzielę PO Biegu Siemaszki.
Po biegu, zmęczeni słońcem, wszyscy położyliśmy się gremialnie w cieniu dobrego drzewa. W tle leciała jakaś wściekła rąbanka...w miarę cicho, ale...młodzież startująca jęła się domagać podkręcenia potencjometru, co też organizator uczynił skwapliwie. Ja zaczęłam jęczeć przeraźliwie i prawie że płakać pod nosem, a Tusik wymyślił dobry sposób, jak mam osiągnąć ukończenie maratonu w czasie 3 godzin (słownie trzech godzin). Należy, mianowicie, popedzić za mną człowieka, lub w mojej bliskości samochód, z którego będzie się dobywała taka właśnie muzyczna sieczka. Efekt murowany. Ja osobiście obawiam się, że do mety dotarłyby moje rozpędzone zwłoki, ale....
JERZY.....
Nie sądzę, by ktoś Cię muzyczną rąbanką poganiał...po prostu jesteś wielki i dołączasz tym samym do grona "rudawskich ścigaczy"....Gdybym miała takie prawa, to bym Cię nawet na "rudawskiego ścigacza" uroczyście namaściła, ale że nie mam, więc tylko...BARDZO NISKO SIĘ KŁANIAM I CHYLĘ CZOŁA...Jerzy Ty nasz:)) |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 14:37
2008-09-08, 12:32 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Damek...
Chyba rzeczywiście kupię sobie jakąś drogą kieckę na pocieszenie:) zamiast okularów na przykład..będę jak to napisałeś "młodą, zdrową i piękną mamuśką" w nowej kiecce ( chodzącą nieco po omacku z powodu braku okularów:)))
Damek, to nie jest kwestia dołka...po prostu źle się czuję, bo mi słońce zrobiło krzywdę w Oświęcimiu, a potem poprawiło w Krakowie - ot, co:) |
a to tylko udar !!! to mi ulżyło .-)
W takim razie kup sobie te okulary i paraduj w nich nawet bez kiecki-)) |
|
| | | |
|
| 2008-09-08, 14:50
2008-09-08, 13:39 - jerzymatuszewski napisał/-a:
W moim przypadku taki trening przyniósł efekt. Wczoraj-Piła
1:51:17. Założyłem sobie na ten rok dwa cele-wiosną zejść poniżej dwóch godzin; jesienią zbliżyć się do 1:57:00.
To co zrobiłem w Pile jeszcze nie w pełni do mnie dociera.
Więcej napiszę wieczorem. |
Wielkie Gratulacje Jurek.
Naprawdę świetny wynik. |
|