Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Przeczytano: 136 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


Dział DYSKUSJE - co dalej ?
Autor: Michał Walczewski
Data : 2005-05-30

Ze względu na powtarzające się co pewien czas incydenty w dziale DYSKUSJE postanowiłem zabrać głos i wyjaśnić kilka podstaw rządzących zarówno Internetem jak i grupami dyskusyjnymi. Postaram się zebrać i przedstawić pewne elementy zarówno ze względu na fakt mojej częściowej / ograniczonej odpowiedzialności za publikowane w serwisie „Maratony Polskie” treści, jak i ze względu na wykonywany zawód i specjalność – informatyka i osoby zajmującej się bezpieczeństwem informacji.

Postaram się przybliżyć kilka zagadnień w sposób zrozumiały, ale i uproszczony, tak, aby biegacze – korzystający zarówno z mojego jak i innych serwisów – posiedli pewną wiedzę na ten temat. Wiedzę, która pomoże im skuteczniej oddzielać ziarno od informacyjnych plew. Jak się okaże na końcu – jedynie rozsądek jest skuteczną formą walki ze zjawiskiem tzw. szumu informacyjnego, czyli natłoku wiadomości o niskiej bądź zerowej wartości.

Temat publikacji różnorodnych treści na tzw. grupach dyskusyjnych jest niezmiernie obszerny - z różnymi formami i mechanizmami cenzury, nadzoru i monitoringu spotykają się wszystkie serwisy internetowe na świecie – od olbrzymów na miarę Yahoo poprzez nasze krajowe portale internetowe – Wirtualna Polska czy Onet.pl. I od razu zaakceptujmy fakt, że żadne rozwiązanie nie okazało się skuteczne. Zacznijmy od podstaw.

Pierwsze hasło – legenda: anonimowość w sieci.

Większość osób jest przekonana, że publikując dowolne treści w Internecie – czy to na forach dyskusyjnych, czy wysyłając emaile pozostaje anonimowa. Owszem – można założyć sobie konto pocztowe na wp.pl nie podając żadnych danych personalnych – ani imienia, ani nazwiska, ani adresu. Można pisać tzw. posty na grupach dyskusyjnych z kawiarenek internetowych. Znane są przypadki oszustw komputerowych prowadzonych na aukcjach internetowych. I rzeczywiście – zwykły użytkownik nie jest w stanie zidentyfikować prawdziwego nadawcy / autora tego typu treści. Jednak wbrew powszechnemu mniemaniu anonimowość w sieci nie istnieje ! Każde włączenie komputera do sieci jest logowane (czyli zapisywane w tzw. logach) – operacja ta polega na przydzieleniu tymczasowego adresu IP komputerowi wraz z lokalizacją podłączenia (lokalizacja w sieci komputera, często z numerem id karty sieciowej komputera itd.). Oczywiście istnieje wiele metod maskowania połączeń, ale nie gwarantują one do końca anonimowości, a jedynie utrudniają odszukanie nadawcy. Teoretyczni więc jesteśmy w stanie określić nadawcę każdej wiadomości, niestety - jest pewne ALE. Otóż śledzenie połączeń jest w wyłącznej dyspozycji tzw. providera czyli naszego dostawcy usług internetowych. W większości przypadków jest to TP SA lub – w przypadku sieci osiedlowych – firma opiekująca się siecią, ewentualnie dostawca telewizji kablowej czy operator telefonii komórkowej dla notebooków łączących się poprzez telefon komórkowy.

Pamiętajmy więc – wszystko co wysyłamy czy odbieramy na komputerze – każda forma transmisji – może zostać przechwycona, a jej nadawca i odbiorca zidentyfikowany. Ze względu na koszty takiej operacji identyfikacja ta występuje obecnie wyłącznie na polecenie organów ścigania – Policji, Służb Specjalnych itd. Zwykły użytkownik nie może zwrócić się do providera a prośbą o udzielenie informacji kto np. podpisał się jego imieniem i nazwiskiem, lub od kogo tak naprawdę otrzymał email (tzn może zwrócić się z taką prośbą, ale udzielenie takiej informacji zależy od dobrego humoru providera i jego dobrej woli, której zwykle brak – standardowo dowiadujemy się o różnorakich problemach technicznych i rozmowa się kończy). Provider zresztą zasłania się skutecznie różnorodnymi ustawami o ochronie informacji dowodząc, że na takie pytanie osobie fizycznej nie może odpowiedzieć. Chyba że ktoś ma znajomości…

Jedynym rozwiązaniem jest zgłoszenie sprawy na Policji. Tutaj jednak docieramy do kolejnego aspektu naszego prawodawstwa – znikomej szkodliwości czynu. Stosowne organy państwowe odmawiają podjęcia działań operacyjnych jeśli sprawa nie nosi znamion przestępstwa wiążącego się z czymś więcej niż wprowadzeniem nas w błąd lub obrażeniem. Zostaniemy oszukani na aukcji internetowej – policja się sprawą zajmie (we współudziale z firmą allegro.pl aresztowano już naprawdę sporą ilość internetowych oszustów – często na gorącym uczynku w kawiarenkach internetowych). Otrzymamy list email grożący nam śmiercią czy żądający okupu – bez trudu nadawca zostanie określony. Ale jeśli na grupie dyskusyjnej ktoś nas zbluzga, obrazi, zmiesza z błotem – nikt tym się nie zajmie na poważnie. Co ciekawe – pamiętam sprawę z końca zeszłego roku, gdy prezydent Łodzi obraził się na pewnego nieznanego internautę, który podczas publicznego chata w Internecie nazwał go bodajże GŁUPCEM i DUPKIEM. Prezydent godny swego urzędu zgłosił sprawę odpowiednim służbom i zażądał działania – autora wypowiedzi ustalono w ciągu 24 godzin i … aresztowano. Cóż… powyższa historia pokazuje, że jak się che, to można… ale nie każdy obywatel jest traktowany równo.

Dla osób upierających się nad anonimowością – kawiarenki także jej nie gwarantują. Często goście są nagrywani kamerkami, a jeśli gość kawiarenki poza napisaniem na Maratonach Polskich „Michał Walczewski to złodziej i kłamca” zalogują się by odebrać swoją pocztę – już są namierzeni i „złapani”. Metod „namierzenia” jest wiele, i to naprawdę skutecznych ! Jeśli ktoś sądzi, że anonimowa poczta elektroniczna na wp.pl gwarantuje mu bezpieczeństwo to musi zdawać sobie sprawę, że wystarczy by choćby raz zalogował się w domu, a zostanie skojarzony z adresem !

Przykłady można mnożyć – jak choćby ten, gdy pewien żartowniś podczas wizyty Jana Pawła II w byłej Jugosławii wysłał email z groźną zamachu. Email wysłał z anonimowego konta elektronicznego z kawiarenki. Został ujęty … po dwóch dniach. Takich przypadków są setki, powodzenie zależy wyłącznie od chęci policji, która posiada odpowiednie kompetencje i wiedzę. I z tą wiedzą i umiejętnościami naprawdę nie jest źle.

Podsumowując: nie ma w sieci anonimowości, wszyscy którzy pozwalają sobie na internetowe harce i żarty są niekaralni tylko i wyłącznie dlatego, że poruszają się na pograniczu prawa – dokładniej na pograniczu minimalnej szkodliwości czynu. Jeśli ktoś się jednak uprze – takie osoby zawsze są do złapania.

Druge hasło – legenda: cenzura

Użytkownicy Internetu stanowią wypadkową poziomu kultury i inteligencji społeczeństwa. Są więc w Internecie zarówno osoby poważne, reprezentujące sobą pewien poziom, jak i idioci, zakompleksieni gówniarze pełni prostackich pomysłów i chamstwa. Aby się wystrzec publikowanych przez nich treści wszystkie serwisy umożliwiające zamieszczanie komentarzy stosują jeden z licznych mechanizmów cenzury

Podstawą jest podanie informacji, że serwis nie ponosi odpowiedzialności za zamieszczane w danym miejscu wypowiedzi. Oznacza to jednoznacznie, że nie pochodzą one z miarodajnych i wiarygodnych źródeł. Każdą taką wiadomość należy więc zweryfikować ! Jeśli ktoś pis

ze, że został odwołany Maraton w Łodzi – należy zadzwonić do organizatorów ! Jeśli znajdziemy informację, że zmianie uległ termin, nagroda bądź numer konta bankowego na które należy wpłacać pieniądze – należy sprawdzić taką informację !

Jeśli chodzi o samą cenzurę – istnieją dwa główne mechanizmy – cenzura automatyczna i moderowana. Automatyczna cenzura polega na tym, iż każda nasza wypowiedź zanim zostanie dodana do dyskusji jest analizowana przez specjalny program wyszukujący w niej wulgaryzmy, przekleństwa czy epitety uznawanych za niestosowne. Spróbujcie np. na wp.pl zamieścić post który w treści będzie miał tekst „gówno a nie politycy”. Nie uda Wam się – program taką informację automatycznie odrzuci! Oczywiście tego typu programy mają ograniczoną skuteczność – raz, że kosztują, a dwa – działają na podstawie słownika słów i zwrotów zastrzeżonych. Wystarczy, że zdanie zmienicie na „gó_wno a nie politycy” bądź „guwno a nie politycy” – a wasz post zostanie opublikowany – żaden program nie umie dokonać tego typu analizy (chyba że administrator na indeks wyrazów zakazanych ręcznie doda słowo „guwno”. Pomysłowość internautów jest jednak tak przeogromna, że nie ma szans na napisanie choćby 80% skutecznego oprogramowania.

Z ratunkiem przychodzi nam inna forma cenzury - moderowanie - czyli poddawanie analizie każdej zamieszczanej wypowiedzi przez specjalnego administratora – tzw. moderatora. Wszystko co napiszecie czyta moderator i on decyduje czy wiadomość może być zamieszczona czy nie. Istnieją dwie odmiany moderowania – moderowanie wstępne i poprzez przeglądanie. W moderowaniu wstępnym informacja zostanie opublikowana dopiero wtedy, gdy moderator ją przeczyta (np. wp.pl czy Onet.pl) – w efekcie do co napiszecie może się pojawić dopiero po jakimś czasie, nawet po godzinie lub na drugi dzień ! Moderowanie poprzez przeglądanie (stosowane w małych serwisach internetowych – np. na Maratonach Polskich) polega na systematycznym czytaniu przez moderatora treści wypowiedzi już po ich opublikowaniu i usuwaniu tych, które są „niestosowne”. Zwróćcie uwagę, że obie metody moderowania są skuteczniejsze od programu automatycznego, ale kosztowniejsze – ktoś musi siedzieć, czytać i analizować to, co zostało napisane !

Tutaj należy się krótkie wyjaśnienie – w Maratonach Polskich stosujemy właśnie ten typ moderowania. Staram się czytać kilka razy dziennie wszystkie posty, i jeśli nie nadają się do publikacji – usuwam je. Niestety ze względu na częste wyjazdy służbowe – czasem zdarza się tak, że przez kilka dni z rzędu nie mam dostępu do Internetu. Wtedy panuje samowolka… Stąd apel – jeśli napotkacie tego typu treści – albo je ignorujcie, albo – w poważnych przypadkach dzwońcie do mnie na telefon komórkowy – zawsze zareaguję – bądź uzyskam dostęp do Internetu w jakiejś kawiarence, bądź poproszę o pomoc znajomych.

Trzecie hasło – legenda: logowanie rozwiązaniem wszelkich bolączek.

Innym stosowanym rozwiązaniej jest umożliwienie wypowiadania się na forum dyskusyjnym wyłącznie po zalogowaniu. Każdy, kto chce wypowiadać się publicznie musi założyć sobie konto, podczas którego podaje swoje dane personalne (część jest wymagana, część dobrowolna, niektóre pozostają wyłącznie do wiadomości administratora, inne są podawane w podpisie) – imię, nazwisko, adres, telefon, adres email, zdjęcie, nick (czyli pseudonim) itd. Następnie przed wysłaniem informacji taka osoba loguje się i podaje sobie tylko znane hasło. Ten sposób gwarantuje nam, że nikt nie podszyje się pod nasz Nick – zarezerwowany ciąg znaków, którym podpisujemy wiadomości. W przypadku, gdy dana osoba po zalogowaniu się zamieszcza treści niedozwolone lub obraźliwe – jej konto zostaje zablokowane przez administratora.

Plusy takiego rozwiązania – samodyscyplina osób wypowiadających się i możliwość łatwego skojarzenia wypowiedzi z autorem.

Minusy – brak możliwości autentykacji danych podawanych przez osobę zakładającą sobie konto. O ile bowiem możemy określić z którego konta została nadana wiadomość, to nie jesteśmy w stanie ustalić, czy właściciel konta podał prawdziwe informacje przy jego zakładaniu. Tak naprawdę to rozwiązanie – przyznaję że moim subiektywnym w pewnym zakresie poglądem – nie przynosi spodziewanych korzyści. Jeśli ktoś chce się wypowiedzieć w sposób wulgarny o innej osobie / biegaczu – założy sobie nowe konto nawet gdy poprzednie zostało zablokowane przez administratora. Jeśli ktoś chce podszyć się pod „Michała Walczewskiego” który już tą nazwę sobie zarezerwował, to założy konto np. o nazwie „Walczeewski Michał”, „M.Walczewski” lub „Michal Walczewski” (litera „l” zamiast „ł”!) i mało który z czytelników zorientuje się w oszustwie ! Mało tego – osoba szczególnie perfidna i chętna do mieszania doda zdjęcie osoby pod którą chce się podszyć – wszak zdjęcia z biegów są publikowane w Internecie… Ponieważ procedura zakładania konta musi być prosta i szybka (inaczej mało osób sobie z nią poradzi) nie jest ona żadną niedogodnością dla osobnika „złośliwego” – zawsze może założyć sobie nowe konto…

I pamiętać należy także o kolejnym aspekcie – konta mają to do siebie, że czytelnicy często zapominają haseł - zwłaszcza osoby, które rzadko zamieszczają wypowiedzi. U takich osób konieczność pamiętania hasła, którego używają raz na miesiąc powoduje, że całkiem przestają się odzywać. Organizator biegu, który kilka razy na rok chce podać jakieś informacje o swojej imprezie nie założy konta, gdyż będzie to dla niego zbyt uciążliwe !

Analizując inne fora dyskusyjne i zamieszczane czasem porównania liczby kont istniejących z liczbą kont wykorzystywanych (czyli takich, za pomocą których są publikowane informacje) można zauważyć tendencję, że liczba tych drugich jest wielokrotnie (nawet kilkadziesiąt razy !) mniejsza. Świadczy to o dużej ilości kont martwych (zakładanych przez tzw. automaty ale także takich, których użytkownicy zapomnieli haseł lub w ogóle zapomnieli że mieli wcześniej konto !)

Reasumując – wymuszenie zakładania kont nie prowadzi do osiągnięcia celu jakim jest poprawa jakości zamieszczanych informacji – i tak niezbędne jest moderowanie przez administratora.

Podsumowanie

Pomimo powyższych założeń porównanie poziomu wypowiedzi zamieszczanych na forach dyskusyjnych Maratonów Polskich i biegajznami.pl (pod kątem poziomu wypowiedzi, przyznaję – od dawna jestem pod wrażeniem tamtejszego formu) wypada zdecydowanie na korzyść biegajznami.pl. Dlaczego ? Otóż po pierwsze – osoby przywiązują się do swojego nicka (konta) i dbają o nie – nie pozwalają sobie na zamieszczanie głupich wypowiedzi, zbierają kolejne stopnie awansu zależne od ilości zamieszczonych wypowiedzi – słowem identyfikują się z kontem. Także inni czytelnicy postrzegają inaczej wypowiedzi osoby, która ma już wysoką rangę i opublikowała wiele postów. Z drugiej jednak strony nie mam dostępu do informacji ile materiałów i incydentów muszą cenzurować miesięcznie tamtejsi administratorzy. W Maratonach Polskich jest to rząd kilk

unastu postów miesięcznie.

Przed podjęciem decyzji w którym kierunku powinny ewoluować dyskusje w Maratonach Polskich zastanawiam się jeszcze nad jednym aspektem: można założyć, że osoby kontrowersyjne (tak nazwijmy wszelkiego rodzaju osoby bez zasad i wychowania…) publikują treści zabronione lub nieetyczne w Maratonach Polskich, gdyż jest to łatwiejsze niż w biegajznami.pl. Jednak gdy w naszym serwisie także pojawi się wymuszone logowanie, to z braku lepszego rozwiązania będą zakładać konta na obu serwisach i nadal przeklinać, wyklinać, obrażać… Robią to obecnie na „Maratonach Polskich” gdyż „łatwiej to zrobić”, ale wprowadzenie logowania nie powstrzyma ich – alkoholik musi się napić tak czy inaczej, a narkoman naćpać, nawet gdy wymaga to od niego nieco więcej zaangażowania…

Oczywiście rozwiązanie leży po środku. Można wprowadzić zakładanie kont wyłącznie po zaakceptowaniu ich przez administratora – czyli użytkownik rejestruje się, podaje wszelkie dane wraz z adresem email, ale konto jest zablokowane aż do czasu, gdy admin sprawdzi dane i dopuści konto do wykorzystywania odsyłając na podany adres kod dostępu. Można to zrobić, i takie rozwiązanie zdaje się całkiem rozsądne… Jednak – nie zawsze jestem przy komputerze więc akceptacja loginu może trwać czasem i kilka dni. Dodatkowo – nie jestem w stanie sprawdzić, czy osoba podająca się za np. Muhhamed Ali rzeczywiście jest znanym bokserem… I pytanie ostatecznie – ilu czytelnikom będzie się chciało przejść tego typu procedurę weryfikacyjną ?

Czekam na Waszą odpowiedź. Moim zdaniem warto wprowadzić weryfikację, inaczej wcześniej czy później – zrobi się wielki bałagan i nikt nie będzie nikomu w dyskusjach ufał, wierzył, a zamieszczane tam informacje będą wyłącznie dezinformacją. Środowisko biegowe jest dość zwarte, nieliczne i obfite w znane osoby, pod które wielu psychicznie niedorozwiniętych osobników chciałoby się podszywać. Pamiętajmy, że tak było z Wojtkiem Gruszczyńskim, Kazikiem Musiałowskim, Jadzią Wichrowską, a teraz z różnymi organizatorami…

Pytanie jest proste – ilu z Was zniechęci się procedurą weryfikacji i z tego powodu zrezygnuje z publikowania swoich wypowiedzi ?



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
platat
09:33
ewa_ryzner
09:23
agakostka
09:21
lida401
09:13
MarasP
09:08
Piotr Fitek
09:06
kostekmar
08:58
eldorox
08:50
Jakub_AK77
08:42
czewis3
08:16
tomasso023
08:03
janusz9876543213
07:50
Admin
07:43
biegacz54
07:13
42.195
07:12
Stonechip
06:40
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |