| | | |
|
| 2013-11-27, 16:10
2013-11-27, 13:48 - Wojtek S napisał/-a:
Jasne,to zabawa,niech taką pozostanie.Myślę,że nawet w takiej formie musi być osoba(-y) które będą Kalkuratorami i będą sprawowały pieczę.Nazwa nawiązująca do grupy jest ładna.Gazela Roku,Gepard Roku.Statuetka na rok,nad kominek lub do akwarium z rybkami,jak kto woli.
Sposób punktacji,jaki prosty i krótki regulamin,zakładka na stronie i ruszamy.Tylko ten Ktoś lub Ktosie poszukiwani,żeby dziecko nie było bezprizorne.Dlatego-otwieram temat,ponieważ do końca roku jest mało czasu. |
W razie problemów kadrowych mogę być tym ktosiem (lub lepiej - jednym z ktosiów). Zmajstrowanie jakiegoś arkusza w którym będą przeliczać się wyniki czy odpowiedniej bazy danych leży w moich możliwościach. W razie czego moce obliczeniowe też się znajdą :)
|
|
| | | |
|
| 2013-11-28, 12:48
W piątek nie będzie mnie na zajęciach TRX.
Uwaga! Zwalniam więc nieodpłatnie miejsce:)
Jeżeli ktoś chętny to proszę bardzo. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-11-28, 19:41
2013-11-28, 12:48 - TREBORUS napisał/-a:
W piątek nie będzie mnie na zajęciach TRX.
Uwaga! Zwalniam więc nieodpłatnie miejsce:)
Jeżeli ktoś chętny to proszę bardzo. |
Też zwalniam miejsce, jak kto chętny to przychodzić :) |
|
| | | |
|
| 2013-11-28, 20:27
2013-11-28, 19:41 - mpiotrowski napisał/-a:
Też zwalniam miejsce, jak kto chętny to przychodzić :) |
No,chłopaki,trzymamy fason-bo Kaśka będzie się z naś śmiała. |
|
| | | |
|
| 2013-11-28, 23:12 Rzeszowskie biegi 2014
Można już zacząć planować na przyszły rok. Warto zarezerwować terminy na biegi, które odbędą się w Rzeszowie.
Na podstawie kalendarza planowanych imprez dostępnego na stronie UM:
6 kwietnia - półmaraton
31 maja - ultramaraton
15 czerwca - bieg ojców
30 sierpnia - bieg nocny (solidarności)
18 października - rzeszowskie święto biegów (???)
19 października - maraton
11 listopada - dycha
Można jeszcze spodziewać się biegu na Nowym Mieście (5 km) z nazwy - Wielkanocny więc pewnie w kwietniu (lub początkiem maja).
No i pamiętajmy o naszych koleżeńskich imprezkach: "Test stadionowy" 5/10km na początku marca i "Bieg Wielkanocny" 10 lub 5 km w Poniedziałek Wielkanocny (oczywiście o ile się zorganizujemy)
Jak widać trochę się będzie działo.
Trzeba szykować formę :-) |
|
| | | |
|
| 2013-11-29, 08:27 zastępstwo
2013-11-28, 12:48 - TREBORUS napisał/-a:
W piątek nie będzie mnie na zajęciach TRX.
Uwaga! Zwalniam więc nieodpłatnie miejsce:)
Jeżeli ktoś chętny to proszę bardzo. |
Jeżeli nic nie stanie mi do wieczora na przeszkodzie, to chętnie Cię dziś zastąpię. Oby godnie:) |
|
| | | |
|
| 2013-11-29, 09:06
Funex Orient
Hej, kilka słów podsumowania o sobotnim debiucie w setce na orientację. Bieg zorganizowany w części zachodnio-północnej Krakowa i dolinkach podkrakowskich. Gdyby nie pogoda (praktycznie non stop coś padało albo była mgła) widokowo byłoby super. Kompas ostatnio miałem w ręce jakieś 25 lat temu w czasach harcerskich. Ale jako tako z mapami sobie radzę więc plan był taki, żeby nawigować samemu, bez podłączania się pod innych i w tej części został zrealizowany w 100%. Praktycznie cały bieg samemu. Zwłaszcza że impreza kameralna (na 100km wystartowało 20 osób). Ostateczny czas 23 godziny nie jest najlepszy ale też nie najgorszy. Wystarczyło na 10 miejsce (wszystkie punkty zaliczone), gdzie osoba na 3 miejscu miała ok. 20 godzin. Przede mną ulokowała się też duża grupa bodajże 5 osób, które całą trasę robiły wspólnie. Bieg podzielony na 3 części:
1. Rajd na orientację (mapa w skali 1:50000), wg organizatorów ok. 37 km. Tutaj nawigacyjnie rewelacja, kilka własnych skrótów pozwoliło trzymać się w okolicach dużo szybszych zawodników. Na tym odcinku Garmin pokazał raptem 34,5 km. Kompas nie był potrzebny, wystarczyła orientacja na podstawie terenu.
2. Bieg na orientację (mapa w skali 1:12500), wg organizatorów ok. 15km. Tutaj zupełnie mi nie szło... Większość punktów pochowana w lesie, gdzie trzeba było zwykle namierzać na azymut od trudno widocznych ścieżek w lesie. Wyszedł brak praktyki w takiej orientacji w skali "mikro". Na tym odcinku dołożyłem z 10km w stosunku do optymalnego przebiegu. Po drodze kilka przygód, np. przeskoczenie pod autostradą A4 przejściem dla żab na czworakach / czołgając się :) W sumie na tym odcinku 5 godzin spędziłem bez wody i jedzenia (myślałem że pójdzie szybciej) - błąd, chociaż bez większych konsekwencji, ze względu na umiarkowane tempo poruszania się nie czułem osłabienia.
3. Rajd na orientację (mapa 1:50000), ok. 50km. Na tym odcinku wybierałem już bezpieczne warianty, większymi drogami przez co nadłożyłem może z 8-10km. Jeden punkt prawie mnie dobił, jaskinię położoną gdzieś przy skale, w lesie, na śliskim zboczu o nachyleniu z 45stopni namierzałem z godzinę. Było mokro, ślisko, ciemno, stromo i padało do tego. Po godzinie podjąłem decyzję o odpuszczeniu punktu i nawet wyszedłem z lasu. Ale jeszcze postanowiłem podjąć jedną próbę pójścia na azymut od krawędzi lasu i tym razem udało się wcelować idealnie w tą skałę co trzeba :) W sumie na całej trasie trzeba było wejść do 5 jaskiń :) Końcówka już bez większej historii, poza tym że było zimno, padało. Jak dopadłem do czynnej stacji benzynowej gorąca czekolada i hotdogi były jak zbawienie :)
Bardzo mi podeszły takie klimaty, gdzie oprócz biegania praktycznie cały czas trzeba myśleć nad trasą, orientować się w terenie itd. W naszym terenie też coś się zaczyna dziać, jest wiosenna impreza na orientację (WINO) i dojdzie do tego bieg w Ropczycach. A i wiosną Rajd Dolnego Sanu też w okolicach Stalowej Woli/Sandomierza organizują :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-11-29, 09:30 TRX wolne miejsce
Witam na dziś po mnie jest jedno wolne miejsce ( opłacone ). Moja żonka będzie wyciskać poty z wami ( no chyba że lód skuje nasze drogi ) . |
|
| | | |
|
| 2013-11-29, 09:33 ciekawy widok
2013-11-29, 09:06 - mpiotrowski napisał/-a:
Funex Orient
Hej, kilka słów podsumowania o sobotnim debiucie w setce na orientację. Bieg zorganizowany w części zachodnio-północnej Krakowa i dolinkach podkrakowskich. Gdyby nie pogoda (praktycznie non stop coś padało albo była mgła) widokowo byłoby super. Kompas ostatnio miałem w ręce jakieś 25 lat temu w czasach harcerskich. Ale jako tako z mapami sobie radzę więc plan był taki, żeby nawigować samemu, bez podłączania się pod innych i w tej części został zrealizowany w 100%. Praktycznie cały bieg samemu. Zwłaszcza że impreza kameralna (na 100km wystartowało 20 osób). Ostateczny czas 23 godziny nie jest najlepszy ale też nie najgorszy. Wystarczyło na 10 miejsce (wszystkie punkty zaliczone), gdzie osoba na 3 miejscu miała ok. 20 godzin. Przede mną ulokowała się też duża grupa bodajże 5 osób, które całą trasę robiły wspólnie. Bieg podzielony na 3 części:
1. Rajd na orientację (mapa w skali 1:50000), wg organizatorów ok. 37 km. Tutaj nawigacyjnie rewelacja, kilka własnych skrótów pozwoliło trzymać się w okolicach dużo szybszych zawodników. Na tym odcinku Garmin pokazał raptem 34,5 km. Kompas nie był potrzebny, wystarczyła orientacja na podstawie terenu.
2. Bieg na orientację (mapa w skali 1:12500), wg organizatorów ok. 15km. Tutaj zupełnie mi nie szło... Większość punktów pochowana w lesie, gdzie trzeba było zwykle namierzać na azymut od trudno widocznych ścieżek w lesie. Wyszedł brak praktyki w takiej orientacji w skali "mikro". Na tym odcinku dołożyłem z 10km w stosunku do optymalnego przebiegu. Po drodze kilka przygód, np. przeskoczenie pod autostradą A4 przejściem dla żab na czworakach / czołgając się :) W sumie na tym odcinku 5 godzin spędziłem bez wody i jedzenia (myślałem że pójdzie szybciej) - błąd, chociaż bez większych konsekwencji, ze względu na umiarkowane tempo poruszania się nie czułem osłabienia.
3. Rajd na orientację (mapa 1:50000), ok. 50km. Na tym odcinku wybierałem już bezpieczne warianty, większymi drogami przez co nadłożyłem może z 8-10km. Jeden punkt prawie mnie dobił, jaskinię położoną gdzieś przy skale, w lesie, na śliskim zboczu o nachyleniu z 45stopni namierzałem z godzinę. Było mokro, ślisko, ciemno, stromo i padało do tego. Po godzinie podjąłem decyzję o odpuszczeniu punktu i nawet wyszedłem z lasu. Ale jeszcze postanowiłem podjąć jedną próbę pójścia na azymut od krawędzi lasu i tym razem udało się wcelować idealnie w tą skałę co trzeba :) W sumie na całej trasie trzeba było wejść do 5 jaskiń :) Końcówka już bez większej historii, poza tym że było zimno, padało. Jak dopadłem do czynnej stacji benzynowej gorąca czekolada i hotdogi były jak zbawienie :)
Bardzo mi podeszły takie klimaty, gdzie oprócz biegania praktycznie cały czas trzeba myśleć nad trasą, orientować się w terenie itd. W naszym terenie też coś się zaczyna dziać, jest wiosenna impreza na orientację (WINO) i dojdzie do tego bieg w Ropczycach. A i wiosną Rajd Dolnego Sanu też w okolicach Stalowej Woli/Sandomierza organizują :) |
"przeskoczenie pod autostradą A4 przejściem dla żab na czworakach / czołgając się :) " - zobaczenie twojego 2 metrowego cielska w w takim przejściu bezcenne : ))) |
|
| | | |
|
| 2013-11-29, 09:46
2013-11-29, 09:33 - partykaa napisał/-a:
"przeskoczenie pod autostradą A4 przejściem dla żab na czworakach / czołgając się :) " - zobaczenie twojego 2 metrowego cielska w w takim przejściu bezcenne : ))) |
To przejście pod autostradą ,Maciek zapewne pokonał żabką. Innej opcji chyba nie było;)
A tak na serio. To też mnie kuszą tego typu biegi ale najpierw muszę nauczyć się czytać mapę i nawigować w terenie. Na pewno kiedyś to uczynię.
Super Maciek! Połowa stawki to zacny wynik! No i fajna przygoda! |
|
| | | |
|
| 2013-11-29, 10:22
2013-11-29, 09:46 - TREBORUS napisał/-a:
To przejście pod autostradą ,Maciek zapewne pokonał żabką. Innej opcji chyba nie było;)
A tak na serio. To też mnie kuszą tego typu biegi ale najpierw muszę nauczyć się czytać mapę i nawigować w terenie. Na pewno kiedyś to uczynię.
Super Maciek! Połowa stawki to zacny wynik! No i fajna przygoda! |
Roberto, to może coś z okolicznych imprez?
1. Wiosenna Impreza na Orientację (gdzieś pewnie w okolicach marca, w tym roku były dwa dystanse)
2. http://przeprawa.jimdo.com/ (maj, Ropczyce, 30km)
3. Rajd Dolnego Sanu (21-23 marzec, 50/100km)
Chyba najlepszy trening z mapy i nawigacji to po prostu na zawodach :)
|
|
| | | |
|
| 2013-11-29, 12:46 vege
2013-11-26, 04:24 - Wojtek S napisał/-a:
Lucyna zarezerwowała stoliki w Starym Browarze na 30 osób.Zaproponowała,że jeżeli chcemy coś zjeść,to trzeba coś zarezerwować wcześniej,bo nas tam śmierć zagryzie.Więc proponuje-3 standardowe dania do wyboru (tego tu jeszcze nie było-później je opiszę,jak będzie wola) i zamówimy je np. na 20.Co Wy na to? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-11-29, 23:28
2013-11-29, 12:46 - jola65 napisał/-a:
A mają coś wegańskiego? |
|
| | | |
|
| 2013-11-29, 23:30
Maćku, gratulacje. Resztę opowiesz przy piwie. |
|
| | | |
|
| 2013-11-30, 10:57
2013-11-27, 12:09 - kawa13 napisał/-a:
1. Wojtek S
2. Lucyna S
3. Kasia Ż
4. Grzegorz Ż
5. Węszu
6. Robert K
7. Renia G
8. Maciek S
9. Joanna
10. Piotrek
11. Jola Z
12. Beatka F
13. Paweł F
14. Wojtek_Tri
15. Grzesiek S.
16. Ewelina N.
17. Sławek Kruk
|
18. Agnieszka P.
19. Damian P.
|
|
| | | |
|
| 2013-11-30, 14:07 Maraton Komandosa
Robert w zakomitym stylu kończy sezon na dzisiejszym maratonie komandosa biegnąc w mundurze i butach wojskowych z plecakiem obciążonym 10kg balastem pokonał trasę maratonu w czasie poniżej 4 godzin!!! Co dało mu 10 miejsce w klasyfikacji generalnej, a wśród cywili pewnie jet pudło! (startowało ok. pół tysiąca jak pamiętam dobrze).
Super Roberto! Wielkie Gratulacje dla Ciebie, piękny akcent na zakończenie pięknego sezonu :)
Gratuluję!!! |
|
| | | |
|
| 2013-11-30, 15:33
2013-11-30, 14:07 - mgajews napisał/-a:
Robert w zakomitym stylu kończy sezon na dzisiejszym maratonie komandosa biegnąc w mundurze i butach wojskowych z plecakiem obciążonym 10kg balastem pokonał trasę maratonu w czasie poniżej 4 godzin!!! Co dało mu 10 miejsce w klasyfikacji generalnej, a wśród cywili pewnie jet pudło! (startowało ok. pół tysiąca jak pamiętam dobrze).
Super Roberto! Wielkie Gratulacje dla Ciebie, piękny akcent na zakończenie pięknego sezonu :)
Gratuluję!!! |
Najlepszy sezon Roberta.Gratulacje,piękny wynik,wyśmienity rok! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-11-30, 17:44
2013-11-30, 14:07 - mgajews napisał/-a:
Robert w zakomitym stylu kończy sezon na dzisiejszym maratonie komandosa biegnąc w mundurze i butach wojskowych z plecakiem obciążonym 10kg balastem pokonał trasę maratonu w czasie poniżej 4 godzin!!! Co dało mu 10 miejsce w klasyfikacji generalnej, a wśród cywili pewnie jet pudło! (startowało ok. pół tysiąca jak pamiętam dobrze).
Super Roberto! Wielkie Gratulacje dla Ciebie, piękny akcent na zakończenie pięknego sezonu :)
Gratuluję!!! |
Gratulacje, piękny sezon! |
|
| | | |
|
| 2013-11-30, 20:28
2013-11-30, 14:07 - mgajews napisał/-a:
Robert w zakomitym stylu kończy sezon na dzisiejszym maratonie komandosa biegnąc w mundurze i butach wojskowych z plecakiem obciążonym 10kg balastem pokonał trasę maratonu w czasie poniżej 4 godzin!!! Co dało mu 10 miejsce w klasyfikacji generalnej, a wśród cywili pewnie jet pudło! (startowało ok. pół tysiąca jak pamiętam dobrze).
Super Roberto! Wielkie Gratulacje dla Ciebie, piękny akcent na zakończenie pięknego sezonu :)
Gratuluję!!! |
|
| | | |
|
| 2013-11-30, 20:34 Andrzejki
Andrzejom z okazji imienin - wszystkiego najlepszego. Przede wszystkim wyleczenia kontuzji, no i oczywiście kolejnych sukcesów :) |
|