| | | |
|
| 2012-03-27, 23:10 2012 - XIV Bieg o Perłę Jeziora Narie
To jest oficjalny wątek dyskusyjny tegorocznej edycji biegu. |
|
| | | |
|
| 2012-04-02, 11:57
Nieciekawy termin, koliduje z Nocnym Biegiem Świętojańskim w Gdyni. Trochę osób będzie miało dylemat. Szkoda że organizator Narie tego nie uwzględnił, bo obie imprezy są godne polecenia. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-04-02, 22:53
Narie wygrywa, bezwzględnie.
Będzie tuman piachu w powietrzu... |
|
| | | |
|
| 2012-04-02, 23:57
i ten niesamowity smak arbuza.........na mecie |
|
| | | |
|
| 2012-04-03, 00:50
2012-04-02, 11:57 - Gulunek napisał/-a:
Nieciekawy termin, koliduje z Nocnym Biegiem Świętojańskim w Gdyni. Trochę osób będzie miało dylemat. Szkoda że organizator Narie tego nie uwzględnił, bo obie imprezy są godne polecenia. |
No właśnie...ja w ten dzień mam Lubiewo,a potem Gdynia. |
|
| | | |
|
| 2012-04-03, 20:56
2012-04-02, 23:57 - fan10 napisał/-a:
i ten niesamowity smak arbuza.........na mecie |
I jak tu się nie rozdwoić :P |
|
| | | |
|
| 2012-04-18, 17:54
Ach, te terminy... Mimo ,że to lato to naprawdę jest w czym przebierać.
Marek rok temu dużo pisał o magii Narie i wygląda na to ,że zaczyna ona działać i sprawia ,że coraz uporczywiej zaczynam myśleć o starcie w tym właśnie biegu. Narie rok temu dało mi lekcję pokory. Bogatszy o tamte doświadczenia, mądrzejszy o znajomość całej trasy ("zemsta teściowej" na 14km to nie koniec niespodzianek ;) ) jestem coraz bliżej tego wyboru.
No i ta ciekawość: jak będzie wyglądała tegoroczna perła :) ??? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-04-19, 10:20
W tym roku postanowiłem zadebiutować w Kretowinach. Nieśmiało myślę o maratonie w Poznaniu a ten bieg chyba byłby dobrym sprawdzianem. Sporo poczytałem i nie ukrywam, że z wielką pokorą podchodzę do Narie (Góra Diabła itd) ale może dam radę. |
|
| | | |
|
| 2012-04-19, 15:50
zastanawiałem się nad startem między Kretowinami a Gdynią i wybrałem 1 opcje ;) ten bieg ma swój niepowtarzalny klimat , to coś co czyni go wyjątkowym a ze nie biegam maratonów to chociaż raz w roku trzeba wziąć udział w zawodach na jakimś dłuższym dystansie i pozmagać się ze swoimi słabościami na tej trudnej urokliwej trasie .
A co do do trasy to legendarna góra jeszcze nie była taka straszna , gorzej wg mnie było na ok 18 km jak się zbiegało z asfaltu na polną drogę- tam w ubiegłym roku miałem chyba najwięcej problemów przez omijanie kałuź i błota. |
|
| | | |
|
| 2012-04-19, 19:46
2012-04-18, 17:54 - chaypec napisał/-a:
Ach, te terminy... Mimo ,że to lato to naprawdę jest w czym przebierać.
Marek rok temu dużo pisał o magii Narie i wygląda na to ,że zaczyna ona działać i sprawia ,że coraz uporczywiej zaczynam myśleć o starcie w tym właśnie biegu. Narie rok temu dało mi lekcję pokory. Bogatszy o tamte doświadczenia, mądrzejszy o znajomość całej trasy ("zemsta teściowej" na 14km to nie koniec niespodzianek ;) ) jestem coraz bliżej tego wyboru.
No i ta ciekawość: jak będzie wyglądała tegoroczna perła :) ??? |
|
| | | |
|
| 2012-05-06, 13:58
Hmm, chyba te biegi aż tak bardzo się nie pokrywają. W Krętowinach start jest o 10 rano, w Gdyni pewnie o 21. Mnóstwo czasu, żeby się wypluskać w jeziorku po 1szym biegu i dojechać do Gdyni. Oczywiście bieg w Gdyni nie na wynik :) a być może nawet trochę Gallołejem.
Pozdro. |
|
| | | |
|
| 2012-05-06, 20:42
2012-05-06, 13:58 - tomK napisał/-a:
Hmm, chyba te biegi aż tak bardzo się nie pokrywają. W Krętowinach start jest o 10 rano, w Gdyni pewnie o 21. Mnóstwo czasu, żeby się wypluskać w jeziorku po 1szym biegu i dojechać do Gdyni. Oczywiście bieg w Gdyni nie na wynik :) a być może nawet trochę Gallołejem.
Pozdro. |
:) Tylko czy to do końca było by zdrowe ?
Po 33 km i to po górkach biec 10 km ? No i gnać na złamanie karku, nie rozkoszując się arbuzami na mecie w Kretowinach :P |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-07, 23:27
Razem jest to tylko maratonik na raty, a niektóre maratony są reklamowane np. jako "Dbam o Zdrowie" tak więc jest to samo zdrowie :).
(ale oczywiście można się zmęczyć samymi dojazdami nie mówiąc o biegach)
Pakiet startowy do Biegu Świętojańskiego zamierzam odebrać dzień wcześniej, tak więc pędzić do Gdyni nie będę.
Pozdro. |
|
| | | |
|
| 2012-06-16, 01:45
43km jednego dnia to nie tak dużo. |
|
| | | |
|
| 2012-06-16, 07:13
2012-06-16, 01:45 - Imrahill napisał/-a:
43km jednego dnia to nie tak dużo. |
Tylko po co ? dla zdrowia czy satysfakcji z pędzenia z biegu na bieg ? |
|
| | | |
|
| 2012-06-17, 16:58
pamiętam gdy zbieg do mety był piaszczysty....końcowe metry naprawde były hardcorowe....
na zdjęciu jeden z uczestnikow z 2009r niejaki Marek M. Waleczny guru grupy z Malborka
foto.Bartosz Łyczko |
|
| | | |
|
| 2012-06-19, 19:25 Bieg w Kretowinach
Nie mogę uwierzyć że nie pobiegnę w tym roku "Perły", tak żałuję... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-22, 13:28
2012-06-17, 16:58 - fan10 napisał/-a:
pamiętam gdy zbieg do mety był piaszczysty....końcowe metry naprawde były hardcorowe....
na zdjęciu jeden z uczestnikow z 2009r niejaki Marek M. Waleczny guru grupy z Malborka
foto.Bartosz Łyczko |
Obecnie zbieg do mety jest 400m przed nią (z drogi asfaltowej w kierunku jeziora) po "polbruku".Ostatnie 300m to płaska promenada wzdłuż brzegu ( także wyłożona kostką). Jaką temperaturę obstawiacie w tym roku? ;)) |
|
| | | |
|
| 2012-06-23, 15:24
Mój dobry kompel Gulunek będzie tam biegł:) Z całą GM. |
|
| | | |
|
| 2012-06-23, 15:34
2012-06-17, 16:58 - fan10 napisał/-a:
pamiętam gdy zbieg do mety był piaszczysty....końcowe metry naprawde były hardcorowe....
na zdjęciu jeden z uczestnikow z 2009r niejaki Marek M. Waleczny guru grupy z Malborka
foto.Bartosz Łyczko |
Ha, stare czasy, pierwszy start, nogi miękkie od samego słuchania o "zemście teściowej" ale udało się wtedy rozmienić 3 h i zdążyć na torach przed pociągiem. Pogoda była łaskawa :)
Wtedy jeszcze nie było GM, pojawiały się tylko luźne myśli o założeniu klubu biegaczy. |
|