|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2009-08-25, 18:34
MODERATOR ŁAMANE PRZEZ ADMIN PILNIE POSZUKIWANY!!!
ZRÓBŻE MINĘ UPRZEJMĄ ŻUBRZE UPS... ADMINIE I WYWAL PROSZĘ TE ŚMIECI. TO, CO TU TERAZ „WISI I ŚMIERDZI” LEŻY O LATA ŚWIETLNE OD TEMATU TEGO WĄTKU.
Łu-bu-du-bu łu-bu-du-bu niech żyje nam... Cholera - nie rymuje się.
To byłem ja - Jarząbek.
Moim zdaniem można wywalić wszytko od dziś do dnia 23. sierpnia włącznie. NIKOMU I NICZEMU DOBREMU TO NIE SŁUŻY, a opinie o współużytkownikach każdy już sobie zapewne wyrobił.
Ps.: Jak napisać coś większą czcionką lub wytłuszczone? Bo nie znalazłem takego knifa. |
| | | | | |
|
2009-08-25, 19:05
Nie rymuje się ?...
2009-08-25, 18:34 - Bartess napisał/-a:
MODERATOR ŁAMANE PRZEZ ADMIN PILNIE POSZUKIWANY!!!
ZRÓBŻE MINĘ UPRZEJMĄ ŻUBRZE UPS... ADMINIE I WYWAL PROSZĘ TE ŚMIECI. TO, CO TU TERAZ „WISI I ŚMIERDZI” LEŻY O LATA ŚWIETLNE OD TEMATU TEGO WĄTKU.
Łu-bu-du-bu łu-bu-du-bu niech żyje nam... Cholera - nie rymuje się.
To byłem ja - Jarząbek.
Moim zdaniem można wywalić wszytko od dziś do dnia 23. sierpnia włącznie. NIKOMU I NICZEMU DOBREMU TO NIE SŁUŻY, a opinie o współużytkownikach każdy już sobie zapewne wyrobił.
Ps.: Jak napisać coś większą czcionką lub wytłuszczone? Bo nie znalazłem takego knifa. |
...no jak, przecież się rymuje : Łu-bu-du-bu łu-bu-du-bu niech nam żyje "SŁABIZNA".
Żegnamy "reklamy" tego wątku. |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-08-25, 20:44
| A Narcyz dalej swoje... Ech... |
| | | | | |
|
2009-08-25, 21:33
Naprawdę nie chciałem pisać ale Pan Kolejarz mnie zmusił ... z góry przepraszam, jeśli będzie nie na temat - otóż piszesz, że ten bieg (na Pilsko, czyli w temacie) był dla mnie "kosmicznym" wysiłkiem, czy jakoś tak... Otóż nic takiego nie napisałem a bieg ukończyłem w II zakresie tętna, więc mogłem ukończyć go szybciej ale właśnie dlatego się oszczędzałem bo miałem lekką kontuzję - i tu dzieki za radę co do przerwy w bieganiu jak się ma kontuzję, ale nie biegam od wczoraj i mniej więcej wiem z jaką kontuzja jak mogę biec. Poza tym gdyby to był dla mnie "kosmicznie" trudny bieg to musiałbym być na mecie wykończony a ja po prostu na szczycie trochę postałem, porozciągałem się, nawet nie usiadłem i zacząłem schodzić. Bardziej męczę się zrzucając 10 ton węgla:). No i dla mnie nie ma generalnie znaczenia czy będę na mecie 200-ny czy 350-ty (chyba, że specjalnie szykuję się na jakies zawody, żeby zrobić życiówkę) a szans na czołówkę raczej nie mam i takich ambicji ani potrzeb też... biegam dla przyjemności i żeby spoktać się ze znajomymi i fajnie spędzić czas, mam nadzieję, że możesz to zrozumieć.
Chciałem Ci zadać dwa pytania i mam nadzieję, że odpowiesz na nie, a nie zaczniesz znowu przytaczać swoich WSPANIAŁYCH OSIĄGNIĘĆ (jeszcze raz przeczytam coś o biegu w czapce kolejarskiej albo o kolejarskim uniformie i chyba więcej nie wsiądę do pociągu):
1. - dlaczego odmawiasz prawa oceny biegu uczestnikowi, który opłaci opłatę startową i zmieści się w limicie???
2. - czy jeśli oceniłbym bieg 10/10 to też być mnie zbeształ, że takie dno nie ma prawa oceny???
Ja oceniłem bieg na 6 (i tak uważam, że za wysoko) co wcale nie jest złą notą.
Mam nadzieję, że odpowiesz na pytania, bo to chyba od tego zaczęła się cała ta jałowa dyskusja. |
| | | | | |
|
2009-08-25, 22:05
Administrator
2009-08-25, 15:24 - Bartess napisał/-a:
W takim razie zgodnie z literą regulaminu (punkt 7.2 podpunkt e, który brzmi:
„7.2 Ponadto nie zamieszczamy danych, które: (...)
e. są spamem czyli nie mają nic wspólnego z komentowanym materiałem”).
3/4 dyskusji w tym temacie (dla przypomnienia jest to „IX Bieg Górski na szczyt Pilska - Korbielów, 22.8.2009”) nadaje się do wykasowania. Czy mógłbyś Adminie Radom tego dokonać? Chyba z ulgą dla wszystkich (a przynajmniej większości). |
Witam serdecznie czytelników,
dziękuje także za przeczytanie regulaminu. Musze przyznać ze ma Pan naprawdę dobre argumenty do wykasowania 3/4 dyskusji, bo rzeczywiście można to potraktować jako spam. Wiec nieuchronnie tak się stanie, ale przedtem proszę Was czytelnicy o przeczytanie jeszcze raz tego forum i obiektywnie ocenienie czy naprawdę tak muszą wyglądać biegowe fora internetowe.
Trochę mi za nas wstyd. |
| | | | | |
|
2009-08-26, 10:05
Absolutnie, jak byś napisał ocenę10...
2009-08-25, 21:33 - kaluch napisał/-a:
Naprawdę nie chciałem pisać ale Pan Kolejarz mnie zmusił ... z góry przepraszam, jeśli będzie nie na temat - otóż piszesz, że ten bieg (na Pilsko, czyli w temacie) był dla mnie "kosmicznym" wysiłkiem, czy jakoś tak... Otóż nic takiego nie napisałem a bieg ukończyłem w II zakresie tętna, więc mogłem ukończyć go szybciej ale właśnie dlatego się oszczędzałem bo miałem lekką kontuzję - i tu dzieki za radę co do przerwy w bieganiu jak się ma kontuzję, ale nie biegam od wczoraj i mniej więcej wiem z jaką kontuzja jak mogę biec. Poza tym gdyby to był dla mnie "kosmicznie" trudny bieg to musiałbym być na mecie wykończony a ja po prostu na szczycie trochę postałem, porozciągałem się, nawet nie usiadłem i zacząłem schodzić. Bardziej męczę się zrzucając 10 ton węgla:). No i dla mnie nie ma generalnie znaczenia czy będę na mecie 200-ny czy 350-ty (chyba, że specjalnie szykuję się na jakies zawody, żeby zrobić życiówkę) a szans na czołówkę raczej nie mam i takich ambicji ani potrzeb też... biegam dla przyjemności i żeby spoktać się ze znajomymi i fajnie spędzić czas, mam nadzieję, że możesz to zrozumieć.
Chciałem Ci zadać dwa pytania i mam nadzieję, że odpowiesz na nie, a nie zaczniesz znowu przytaczać swoich WSPANIAŁYCH OSIĄGNIĘĆ (jeszcze raz przeczytam coś o biegu w czapce kolejarskiej albo o kolejarskim uniformie i chyba więcej nie wsiądę do pociągu):
1. - dlaczego odmawiasz prawa oceny biegu uczestnikowi, który opłaci opłatę startową i zmieści się w limicie???
2. - czy jeśli oceniłbym bieg 10/10 to też być mnie zbeształ, że takie dno nie ma prawa oceny???
Ja oceniłem bieg na 6 (i tak uważam, że za wysoko) co wcale nie jest złą notą.
Mam nadzieję, że odpowiesz na pytania, bo to chyba od tego zaczęła się cała ta jałowa dyskusja. |
... to bym nie miał do Ciebie żadnych uwag jak do tamtego "gościa" co to napisał o biegu "słabizna" - od tego się wszystko w tym wątku zaczęło, miał napisać 10/10 i nie było by żadnego problemu, "słabizna" to może sobie tam pisać o maratonie Warszawskim np.) bo to i tak za niska jak na tej klasy bieg ( może w tym roku była trochę słabsza obsada, ale równolegle w sobotę odbywała się 3. Edycja "Mountainmarathonu 2009" w Piwnicznej i tam zapewne biegali : kol. Wosik, bracia Długoszowie, Żak, Zając, Marzec, Zatorska, Czuta Pakosz itp. i dlatego przy braku tych zawodników mój występ w tym roku na Pilsku uważam za słaby, co już tu 3 razy podkreślałem, a nie wymienianie swoich osiągnięć, jak piszesz ) na krajowym "podwórku".
Za start 385 zaw. w polskim biegu górskim należą się tylko brawa organizatorom i gdyby nie tamten równoległy bieg było by ze 450 zaw. na mecie. A co do tych ponad 100 co nie ukończyło ( wystartowało ponad 500 ) to już inna historia, czyżby wszyscy mieli jakieś kontuzje czy wystartowali po prostu nie przygotowani ?.
W/g mnie ocena biegu na Pilsko to w tym roku - 11/10. Brawo Stefan, tak trzymać.
A pociągiem wedle mnie wcale nie musisz jeździć, jednego wybrednego podróżnego mniej ( czasem byś też dał ocenę za PKP 6/10, a ma być 10/10 , jasne kolego ? ).
A jaki był limit biegu na Pilsko ? ( zawsze mi się wydawało,że wszelkie limity są dla 80.latków i starszych, bo np. wspomniany przeze mnie kol. Karol Chwastyk nie ogląda się za jakimiś limitami tylko po prostu wyprzedza 40% stawki zaw. i nie robi żadnego problemu ). |
| | | | | |
ANONIM
(stefankali) |
2009-08-26, 10:22
Organizacja biegu na Pilsko
Dla mnie krytyka jest tak samo ważna jak i pochwały za organizację zawodów, za które zawodnikom jesteśmy wdzięczni i na pewno się na Was nie obrazimy. Organizacja biegu górskiego od ulicznego na pewno jest technicznie trudniejsza i inna, a biegu na Pilsko szczególnie ponieważ meta znajduje się na szczycie Pilska, do której nie ma dojazdu i wszystko trzeba wnosić na plecach, a sędziowie muszą dotrzeć na szczyt Pilska przed zawodnikami. Aby wszyscy byli zadowoleni na mecie to na szczyt Pilska z Hali Miziowej musieliśmy wnieść 600 butelek Powerade itd.
Ze względu na duże zainteresowanie zawodników biegiem na Pilsko postanowiliśmy domówić medale i koszulki aby wszyscy mieli pamiątkę z biegu, przyjmowaliśmy zgłoszenia do ostatniej chwili uważając, że jak ktoś trochę się spóźni to trzeba go przyjąć. Zastosowaliśmy obsługę chipową wyników i tu moje przewidzenia w tej kwestii były słuszne, że nie wszyscy zawodnicy mogą założyć chipa czy zakładanie numerka w innym miejscu niż się powinno (było parę takich osób) dlatego zabezpieczyliśmy się podwójnie z obsługą wyników. Do kogo może mieć pretensje zawodnik jeśli nie czyta ważnych informacji, które są przygotowane dla niego przecież podpisuje się na karcie zgłoszenia, że zapoznał się z regulaminem i ważnymi informacjami itp.
Nie może być takiej sytuacji, że przyjeżdża znajoma osoba z Bielska Białej i nalega abym załatwił jej numerek startowy i ma później wielkie pretensję, że jestem arogancki powiedziałem, że jak nie chce to niech nie startuje, a natomiast zawodnicy naszego klubu również stoją w kolejce i są traktowani tak samo jak wszyscy. Pobyt na mszy to był każdego indywidualną decyzją. Niech niektórzy się obudzą w końcu i zrozumieją, że jest to bieg górski, a nie uliczny. Następnym razem damy wszystkim "gorące kubki" na mecie i nie będzie kolejki za posiłkiem. Można zrobić dekorację na dole i wówczas wszyscy spokojnie będą czekać na sędziów jak zejdą itd. Staramy się wszystko ulepszać aby jak najszybciej to zrobić, ale zawsze komuś coś nie pasuje oki. Nie musieliśmy wszystkim dawać koszulek zgodnie z regulaminem, a następnym razem napewno to zrobimy. Brama startowa - problemy, ze trzeba przenosić ją przed startem, była przecież nadmuchana, a że startujecie z drogi wojewódzkiej to musicie zrozumieć, że nie mamy pozwolenia aby wcześniej zablokować drogę. A co do worków z rzeczami to jakoś przez 7 lat nie było i nie narzekano, a jak są i to w dodatku ponumerowane zgodnie z numerkiem zawodnika to źle. I na koniec moje takie spostrzeżenie, że im więcej sie oferuje zawodnikom to tym gorzej wychodzi, które nawiązuje do dobrego polskiego powiedzenia "Nie rób komus dobrze nie będzie Ci źle"
Jak ktoś ma jeszcze jakieś umawgi to prosze emaila biuro@biegnapilsko.pl
|
| | | | |
| | | | | |
|
2009-08-26, 12:09
Chciałem zauważyć, że zaczęło się od tego, że pewien jegomość nie posiada PODSTAWOWEJ UMIEJĘTNOŚCI CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM ZDANIA ZŁOŻONEGO Z 2 (DWÓCH!!!!) WYRAZÓW. Jakoś na ten zarzut do tej pory nie doczekałem się odpowiedzi.
Napiszę jeszcze raz: od strony organizacyjnej uważam, że była to SŁABIZNA.
Sam bieg był rewelacyjny.
Tak się zastanawiam, czy jest sens to pisać, skoro ktoś nie rozumie znaczenia tego co czyta i nie umie dostrzec różnicy między „bieg” a „organizacja biegu”.
Poza tym „gościu” Piotr63 proszę mnie nie obrażać i wypraszam sobie wmawiania współforumowiczom, że niby coś napisałem! Piszesz, że „(...) "gościa" co to napisał o biegu "słabizna"”. Proszę jeszcze raz wrócić do tej mojej wypowiedzi z 2009-08-23, 10:11 i postarać się przeczytać ją ZE ZROZUMIENIEM!!! Jeżeli masz takie problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu to dla przypomnienia i wyjaśnienia napiszę tylko, że słowo „bieg” w jakiejkolwiek odmianie w mojej wypowiedzi nie padło ani razu. Rozumiesz???
|
| | | | | |
|
2009-08-26, 15:37
Informuję, iż dalszy udział w dyskusji z Panem Piotrem63 uważam za bezprzedmiotowy. Pozdrawiam wszystkich a wszystkim organizatorom życzę, by konstruktywną krytykę brali pod uwagę przy organizacji kolejnych imprez!
Zdrowia!
|
| | | | | |
|
2009-08-27, 22:01
| W biegu na szczyt Pilska uczestniczyłam po raz drugi. W przyszłym roku z pewnością wystartuję w nim ponownie, ponieważ moim zdaniem to bardzo dobrze zorganizowana impreza biegowa. Zaskoczona byłam dużą ilością kibiców-mieszkańców Korbielowa,którzy z wielkim entuzjazmem dopingowali biegaczy.Otrzymałam koszulkę, medal, posiłek na Hali Miziowej. Dodatkowo - przy biurze zawodów - można było wylosować dodatkowe nagrody oraz zjeść pieczona kiełbaskę- ja dostałam nawet dwie:)- cóż więcej trzeba biegaczowi do szczęścia.... Spędziłam w Korbielowie bardzo udaną sobotę i zostałam nawet do niedzieli. Dziękuję organizatorom za przygotowanie tej imprezy. Trzymam kciuki za kolejne. |
| | | | | |
|
2009-08-28, 07:32
Jest wiele rzeczy, za które można Was pochwalić. Niestety jakoś te minusy zasłoniły Wasze plusy. Z tego co piszesz widać, że dostrzegacie problemy, chociaż dziwi mnie trochę podejście do nich, jakieś takie mało profesjonale(ręce mi opadły czytając stwierdzenie o workach „i to w dodatku ponumerowane zgodnie z numerkiem zawodnika” - a co miało być? figury geometryczne albo obrazki jak w przedszkolu?). Poza tym jeżeli kilkanaście osób ocenia bieg, a średnia ocena jest przeciętna, to chyba trochę pokory by się przydało. Jeżeli te Wasze problemy organizacyjne związane są z kasą, to za rok kasujcie 25 a nie 20 zł wpisowego i zatrudnijcie dodatkowe osoby. Naprawdę macie dobry pomysł, piękną górę, super atmosferę... i jeszcze trochę do poprawienia. Ludzie piszą te oceny nie dlatego, że było do bani, tylko dlatego by za rok było jeszcze lepiej, na czym chyba Wam zależy.
Pozdrawiam
Ps.: Tak z ciekawości - macie informację o tym ile osób pobrało numer startowy? |
| | | | | |
|
2009-08-28, 18:04
Pilsko
Nie oceniam nigdy organizacji biegów, bo uważam, że mój ewentualny start, lub też nie, w następnej edycji, jest taką właśnie oceną. Biegam bo sprawia mi to radość więc nie startuję w biegach na których się zawiodłem lub takiej radości mi nie dają.
Tylu już pisało o tym biegu więc postanowiłem ja również coś napisać.
Plus za sposób zorganizowania biura zawodów. Mimo iż przybyłem na miejsce na 40 minut przed planowanym startem rejestracja przebiegła w kilka chwil, bo wszystko było już przygotowane, wystarczył tylko mój podpis.
Plus za napój na mecie, byłem już na biegu gdzie na mecie było kompletnie sucho, straszna rzecz.
Mszę pozostawiam bez komentarza, w sumie to osobista sprawa każdego z nas, przymusu nie było.
Plus za koszulki w najmniejszych rozmiarach, przecież biegacze do olbrzymów nie należą, a na wielu biegach o tym zapominają.
Czy były minusy?
Pewnie, że były. Uważam jednak, że świadomy organizator po skończonej imprezie sam wie co mógłby jeszcze poprawić. A jeżeli sam tego nie dostrzega lub nie chce dostrzec, mimo, że zawsze ktoś o tym powie, to nie ma sensu strzępić sobie języka po próżnicy. Wszak może mnie nie być w następnej edycji.
Ja jednak będę i to będzie mój głos. |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-08-28, 23:03
A mówiłem,...
2009-08-27, 22:01 - EwaSz napisał/-a:
W biegu na szczyt Pilska uczestniczyłam po raz drugi. W przyszłym roku z pewnością wystartuję w nim ponownie, ponieważ moim zdaniem to bardzo dobrze zorganizowana impreza biegowa. Zaskoczona byłam dużą ilością kibiców-mieszkańców Korbielowa,którzy z wielkim entuzjazmem dopingowali biegaczy.Otrzymałam koszulkę, medal, posiłek na Hali Miziowej. Dodatkowo - przy biurze zawodów - można było wylosować dodatkowe nagrody oraz zjeść pieczona kiełbaskę- ja dostałam nawet dwie:)- cóż więcej trzeba biegaczowi do szczęścia.... Spędziłam w Korbielowie bardzo udaną sobotę i zostałam nawet do niedzieli. Dziękuję organizatorom za przygotowanie tej imprezy. Trzymam kciuki za kolejne. |
| ...organizacja jak się patrzy.Bardzo dobra. |
| | | | | |
|
2009-08-29, 08:11
| LINK: http://www.biegnapilsko.pl/pl/fotografie.html | | Zawsze przy organizacji zawodów są plusy i minusy, ale my tymi minusami się nie zrażamy. Bieg ten już w 2005 miał upaść, ale za namową zawodników zorganizowaliśmy go w szybkim czasie i tak ciągniemy dalej tylko ze względu na Was, że lubicie tu startować i staramy się poprawiać organizacyjnie. Samo biuro zawodów już jest bliżej startu i tak zostanie. Przy organizacji biegu jesteśmy zdani tylko na siebie i pomoc schroniska na Hali Miziowej. Mimo problemów jakie wynikają w czasie organizacji nie z naszej winy staramy się aby wszystko dobrze się skończyło. I jeszcze jedno odległość dzieląca organizatora z Jastrzębia od Korbielowa wynosi 98 km. |
| | | | | |
|
2009-08-29, 18:52
Filmik z biegu na Pilsko
|
|
|
| |
|
