Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [6]  PRZYJAC. [140]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
kryz
Pamiętnik internetowy
Opowieści dziwnej treści.

Krzysztof Ryzner
Urodzony: 1960-01-27
Miejsce zamieszkania: Jarosław
180 / 309


2017-03-03

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
… Jeżeli biegniesz i spotykasz rozwidlenie dróg pobiegnij ... (czytano: 288 razy)



… Jeszcze w grudniu będąc po Świętach Bożego Narodzenia w domu planowałem kalendarz startów na pierwsze półrocze 2017.r … Siedząc wtedy w salonie przy komputerze spojrzałem przed siebie na oszkloną szafę. Była ona skarbnicą medali i pamiątek po biegach w których uczestniczyłem. Była niemym hołdem dla dziesięcioletniej przygody jaką zafundowałem sobie na polskich i zagranicznych trasach biegowych …
Zastanawiałem się planując swoje biegi co mnie czeka w nadchodzącym jedenastym roku startów, co nowego przyniesie ten sezon. Jakie przyjemności i sukcesy, jakie niespodzianki, a może niepowodzenia i porażki …
Jeżeli biegniesz i spotykasz rozwidlenie dróg pobiegnij zawsze tą mniej uczęszczaną ścieżką … Jednak znów z tego znanego sloganu nie skorzystałem. Wybrałem w większości biegi w których uczestniczyłem, a przecież poznawać, odkrywać, przeżywać doświadczać i zgłębiać należy właśnie to co jest nam nieznane …
… zakończyłem praktycznie okres w którym skupiałem się tylko na bieganiu. Tradycyjnie na bieganiu, a nie na treningach, których nie robię nie lubię i panicznie nie znoszę. Nie licząc Krak Maratonu organizowanego 7 stycznie 2017.r. w Krakowie jeszcze w tym roku nigdzie nie startowałem. Nadszedł więc długo oczekiwany sezon startowy …
Wkrótce miały mnie czekać zmagania z całą istotą maratonu. Z maratonem bo ten dystans w większości chciałem w tym roku biegać i na nim się skupić. Wiedziałem, że chodzi o maraton, … o dyscyplinę, która chyba bardziej niż jakakolwiek inna jest symbolem tryumfu lub porażki jednostki nad samym sobą. Już wkrótce miałem się przekonać czy biegałem mądrze. Czy narzuciłem sobie odpowiedni rytm i rygor w pokonywaniu ulubionych kilometrów, czy wystarczająco dużo ich pokonałem. A może gdzieś popełniłem błędy …
Na wiele z tak postawionych pytań już dziś mogłem sobie jasno i precyzyjnie odpowiedzieć. Na pewno biegałem mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Ale byłem tej zimy mocno zmęczony. Tak na dobrą sprawę nie wiem z czego się tak do końca to zmęczenie u mnie wzięło, co było jego przyczyną. Trochę też na pewno straciłem poprzez kontuzję lewej pięty zapał. Zapał, który był zawsze moją najmocniejszą stroną …
Około 15 lutego pojawił się też u mnie bardzo mocny ból lewego kolana. Nie wiem do końca co było jego przyczyną. Tak na dobrą sprawę nie wiedziałem co z tym robić, jak na niego zareagować. Przestałem biegać, zacząłem kolano smarować, masować i rozcierać, ból ustąpił. Zacząłem ponownie biegać i tak zostało. Ból praktycznie zniknął, ale uraz po nim pozostał …
Biegam najlepiej, gdy jestem spokojny i zrelaksowany, gdy jestem zdrowy. Będąc spokojny, zrelaksowany i zdrowy potrafię się bardziej skoncentrować, wyłączyć, zapomnieć o istniejącym świecie. A co za tym idzie, lepiej biegać i lepiej startować. Jestem wtedy lepszym strategiem, słyszę co próbuje mi podpowiedzieć organizm, i trafnie odczytuję sygnały płynące z jego wnętrza. W tym roku sygnałów niepokojących było sporo. Przede wszystkim jak już wspomniałem przemęczenie organizmu oraz kontuzja, która pojawiła się jeszcze w październiku 2016.r. i z którą do końca do dziś się nie uporałem. Jako „ maratończyk ” przywykłem do bieganie przy pewnym poziomie dyskomfortu i bólu, ale momentami ból pięty był bardzo duży … Tak mordercza rywalizacja jak maraton, wymaga dobrego samopoczucia i zdrowia. Jednak z tym właśnie było tej zimy różnie …
Pierwsze miesiące tego roku to okres, gdzie byłem dziwnie otępiały, przymulony i dziwnie spowolniony. Biegałem poniżej swoich możliwości, poniżej swoich chęci. Perspektywa sezonu startowego dodawała mi jednak sił. Podnosiła na duchu. W ostatnich dniach moja pasja znowu rozgorzała wielkim płomieniem. Znowu dostrzegłem w sobie osobę, która kocha wyzwania …
W pierwszym półroczu z nowych wyzwań zaplanowałem start;
- 05.03.2017.r. w Mdina ( Malta ) - Vodafone Malta Marathon
- 28.05.2017.r. Gorlitz – Zgorzelec - 14 Europamaraton
- 17.06.2017.r. we Wrocławiu - 5. PKO Nocny Wrocław Półmaraton
oraz starty w biegach w których już kiedyś uczestniczyłem:
- 19.03.2017.r. w Krakowie - XIV Krakowski Półmaraton Marzanny
- 23.04.2017.r. w Warszawie - 5. ORLEN Warsaw Marathon
- 30.04.2017.r. w Krakowie - 16. Cracovia Maraton
- 07.05.2017.r. w Lublinie - Maraton Lubelski
- 14.05.2017.r. w Opolu - 7. Maraton Opolski
Czy to już wszystko, myślę że nie. Ale nie sądzę, abym wystartował jeszcze więcej niż w 1 – 2 zawodach.
Na co liczę, co chcę osiągnąć, czego od siebie wymagam, czego oczekuję. To wszystko jak nigdy dotąd właśnie w tym roku jest wielką niewiadomą. Na pewno nie liczę na takie wyniki w maratonie jak w roku ubiegłym, gdzie 8 razy pokonałem granicę 3.30, a w tym 3 razy granicę 3.20. Na pewno mażą mi się biegi poniżej 3.30, a co będzie to się okaże …
Już pierwsze starty w marcu dadzą mi jak sądzę jednoznaczną odpowiedź na niektóre z tak postawionych pytań …
Opole - godzina 18.35, dnia 03.03.2017.r.

PS.
Jutro tj. 04.02.2017.r. wylatuję na Maltę na Vodafone Malta Marathon. Plan jest prosty, złamać barierę 3.40, a co będzie to się okaże … Jednak priorytety to jak zawsze w wyjazdach zagranicznych, jak najwięcej zobaczyć i skorzystać turystycznie z wyjazdu, a dopiero na drugim miejscu jest bieg i uzyskany wynik …
… jeszcze tak myślałem, tak sądziłem i takie miałem marzenia w połowie lutego. Lecz po ostrym kilkudniowym bólu kolana chcę ten maraton po prostu ukończyć …
… tak na dwa dni przed startem wydaje mi się też, że jestem bez formy. Chyba coś poszło w przygotowaniach nie tak i jest tak jak jest. Czyli nijak … Obym się mylił …

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


wigi (2017-03-03,23:12): Krzysiek, myślę, że przeginasz z ilością startów. Bieganie maratonu średnio co 2 tygodnie to nie jest dobry pomysł, szczególnie gdy pojawiły się kontuzje, pięta, kolano - czarno to widzę. Nie jesteś niezniszczalny. No chyba że potraktujesz starty jako treningowe spokojne długie wybieganie. Ale chyba nie o to chodzi? Życzę powodzenia i udanego startu na Malcie! :)
kryz (2017-03-04,07:10): … Co prawda nie biegam dla wyniku tylko dla przyjemności, ale dla mnie bieganie jest jak narkotyk. Trudno mi się od niego uwolnić , tym bardziej, ze mieszkam 400 km od domu. Tak na dobra sprawę nie mam co robić popołudniami i w weekendy …







 Ostatnio zalogowani
farba
02:59
wieslaw44
00:20
Marco7776
23:51
Borrro
23:07
konsok
23:04
lordedward
23:01
Brytan65
22:47
Wojciech
22:39
pawlo
22:27
stanlej
22:18
ttrocki@hotmail.com
22:10
chris_cros
22:09
mieszek12a
21:56
zorza
21:55
marian
21:54
Przemek_Czersk
21:53
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |