Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [6]  PRZYJAC. [140]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
kryz
Pamiętnik internetowy
Opowieści dziwnej treści.

Krzysztof Ryzner
Urodzony: 1960-01-27
Miejsce zamieszkania: Jarosław
181 / 309


2017-03-07

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Malta Marathon 2017 ... (czytano: 1125 razy)



Malta Marathon 2017... Termin biegu od kilku lat przesuwany jest o tydzień, zaczynając od połowy lutego. W tym roku zaparkował w dniu 5.03.2017. Impreza ta daje powiew egzotyki, można na niej dostać afrykańskim piaskiem po oczach. Temperatury podczas maratonów wahają się w granicach kilkunastu stopni, a aura bywa bardzo zmienna, zraszając zawodników lekkim deszczem i susząc słońcem. Gorąco nie jest odczuwalne, ale opalenizna po biegu wyraźnie widoczna.
Malta Marathon startuje z przepięknej Mdiny i biegnie przez część wyspy do Sliemy na wybrzeżu ( sąsiaduje z stolicą La Valettą ). Po drodze mija się zabudowania z białego kamienia. Miasteczka na wzgórzach, winnice i dobiega do wybrzeża. Trasa prowadzi przez kilka miast, ale trudno to zauważyć. Malta jest tak niewielka, że granice terytorialne są tutaj umowne i idąc jedną ulicą można przejść przez… trzy miasta. Zdecydowanie nie jest płasko, zwłaszcza w pierwszej części, ale zapierające dech w piersiach widoki są warte wysiłku. Na otwartej przestrzeni mocno wieje i zdarza się, że wiatr niesie ze sobą piasek.
Do wyboru poza maratonem i półmaratonem mamy też walkathon. To półmaraton z wydłużonym limitem czasu, który można przejść, zwiedzając przy okazji wyspę. Cieszy się on dużym zainteresowaniem, a jego uczestnicy często się przebierają.
Zaopatrzony w te biegowe informacje, które gdzieś wyczytałem oraz mając doświadczonego organizatora zagranicznych wypadów Zygmunta wraz kolegami udaliśmy się w sobotę 4 marca 2017.r. właśnie na Maltę …
… startuję z Opola - Polski Bus - i Wrocław, tam samolot i trzygodzinny lot na Maltą…
Trochę mam obawy czy samolot trafi w nocy na wyspę bo cała Malta ma tylko 316 km², a więc jest bardzo mała. Ale udało się …
… wieczorem lądujemy na Malcie, …
Trochę mam też obawę o wodę, bo na Malcie nie ma praktycznie ani rzek, ani jezior. A woda pitna to w większości odsolona woda morska, a swoją, którą miałem zabrano mi na lotnisku …
… dojazd, kupno wody i szukanie naszego hostelu, krótki sen …
Wreszcie poranek 5 marca 2017.r. dzień maratonu. Wszystkich uczestników biegu organizatorzy przywożą autokarami do Mdiny, gdzie ma nastąpić start do biegów. Dlatego wstajemy wcześnie …
Jesteśmy na miejscu …
Mdina położona jest na najwyższym wzniesieniu wyspy z dominującą kopułą katedry i zabudowaniami otoczonymi murami obronnymi – oczywiście, jak każde miasto na Malcie, w kolorze piasku. Do miasta wchodzi się przez most, przerzucony nad fosą, przez Bramę Główną ozdobioną herbem. To miejsce grało bramę wjazdową do Kings Landing, głównego miasta w serialu Gra o Tron!
Mdina, której nazwa oznacza „warowne miasto”, była niegdyś częścią rzymskiego Melite. Potem Mdina zaczęła tracić na znaczeniu, większość mieszkańców zaczęła się przenosić do nowej stolicy, La Valetty. Dziś Mdina zwana jest „Milczącym Miastem” – mało tu ludzi, turyści też jakoś tak rozpraszają się gdzieś wśród wąskich uliczek i zakamarków. Można więc w spokoju spacerować i podziwiać je „od środka”. Z murów obronnych roztaczają się rozległe i wspaniałe widoki…
Mdina słynie też z pobytu świętego Pawła, który trafił tu po rozbiciu się jego statku u wybrzeży wyspy.
Przyjeżdżamy na start bardzo szybko. Mamy czas zwiedzać miasto . Autobus zatrzymuje się tuż przed Bramą Główną do miasta. Mamy wiec namiastkę atmosfery z Gry o Tron. Od razu aparaty fotograficzne idą w ruch … Jak się okazuje nie tylko my robimy zdjęcia. Jest też spora grupa Polaków. Co chwila dochodzą nowi, widać flagi Polskie. Spotykamy też nieocenioną naszą koleżankę Kasię Marondel, jak zwykle krótka wymiana zdań. Wchodzimy przez Bramę Główna do miasta. Po prawej stronie zaraz za bramę działa. Jeszcze miasto jest senne, ale już za chwilę wszyscy tu będą chcieli być. Budynki, wąskie uliczki, kościoły, charakterystyczna zabudowa, senność tego miejsca naprawdę robi wrażenie. Mamy jeszcze sporo czasu do startu, który umiejscowiono około 100 metrów od Bramy Głównej. Staramy się zwiedzić i zobaczyć ile się da. Robię zdjęcia. Wchodzimy na mury obronne. Spotykamy ty Michała Walczewskiego z forum maratony polskie. Jak zwykle krótka rozmowa. Jakiś wywiad przed kamerą. Ale szybko kończymy bo nastawieni jesteśmy maksymalnie na zwiedzanie …
Czas szybko mija, w końcu udajemy się na miejsce startu. W dalszym ciągu mnóstwo Polaków. Cały czas ktoś nas zaczepia. Krótkim rozmowom nie ma końca…
Wreszcie odliczanie przed startem oraz upragniony start. Start do maratonu organizator wyznaczył na godzinę 7.30. Pozostałe biegi startują później. Po co tak szybko, nasuwa się pytanie. Można by było jeszcze sporo zwiedzić. Po kilkudziesięciu kilometrach biegu już wiem dlaczego …
Punktualnie o 7.30. odliczanie i start. Tak na dobrą sprawę nie wiem jak mam biec. Pamiętam o kontuzjowanej lewej pięcie i tak niedawno jeszcze bolącym kolenie. Biegnę na tzw. czuja. I ta taktyka jak się potem okazało przyniosła zamierzony efekt. Nie mam stopera, biegnę na zwykłym zegarku. I dobrze. Bo na niego spojrzałem tylko 2 razy, na 10 km i po przebiegnięciu półmaratonu …
Już na początku biegu okazało się, że obawy o kontuzjowana nogę oraz o formę były trochę na wyrost. Ale czy na pewno, biorąc pod uwagę zmęczenie jakie mnie dopadło po biegu. Już na pierwszych kilometrach okazało się, że biegnie mi się dobrze. Bardzo szybko łapię właściwy rytm biegu. Co chwila widzę na trasie jakiegoś Polaka. Na 3 – 4 km mijam Tadzia Dziekońskiego. Kilka słów i biegniemy swoje …
Pierwsze 25 km to jest to wszystko po co przyleciałem na Maltę. Biegamy cały czas w okolicach Mdiny, co róż widzimy na wzgórzu robiący wrażenie zamek, w którym nie tak dawno byliśmy. Trasa w tym fragmencie bardzo kluczy. Biegamy wśród zielonych pól uprawnych i winnic. Ten czas można poświęcić na delektowaniem się właśnie tym wszystkim co tu jest piękne. Dwa razy biegniemy obok Stadionu Narodowego Maltańczyków. Mijamy Ambasadę St. Zjednoczonych. Jak mi się wydaje jest nieproporcjonalnie duża biorąc pod uwagę wielkość wyspy. Ale to tylko może moje odczucie. Jest to zapewne najpiękniejsze 25 km tego maratonu.
Potem trasa biegnie przez kilka miasteczek i dociera do portu w Sliemie …
Pierwsze 25 km mija mi bardzo szybko. Półmaraton pokonuję w czasie około 1.43.30, co wskazuje na możliwość złamania 3.30. Biegnie mi się naprawdę dobrze, chociaż trzeba stwierdzić, że warunki na trasie są dość trudne. Trasa maratonu na pewno nie należy do łatwych, jest dożo zbiegów i podbiegów. Wieje dość mocny wiatr, który towarzyszy nam przez cały pobyt na Malcie. Jest też jak dla Polaków i tę porę roku bardzo ciepło. To przecież początek marca. W czasie maratonu jest słonecznie, termometry pokazuję 24° C.
26 km, trasa maratonu łączy się z półmaratonem. Biegniemy już do końca razem. Zaczynają się więc drobne trudności, bo półmaratończycy biegną wolniej niż ja i trzeba ich wymijać. Ale biegnąc i mijając innych biegnie się zawsze lepiej.
Mijam 30 km, w dalszym ciągu biegnie mi się naprawdę swobodnie. Zaczynają się pojawiać grające orkiestry i zespoły, które naprawdę motywują swoją muzyką do biegania. Nie ma praktycznie miejsca, gdzie jest cicho … Miejscami naprawdę głośny rock, to niesie i pobudza …
35 km - biegniemy raz pod górkę raz z górki, trasa faluje. Niektórzy zaczynają słabnąć. W dalszym ciągu wymijam biegnących zawodników. Zbliżamy się do Sliemy …
Upał daje się we znaki …
Jesteśmy w Sliemie nieopodal przystani promów, jachtów i innych łodzi pływających. Teraz tylko zbieg z wysokiego wzniesienia i okrążenie zatoki …
37 – 38 km, zbiegamy z wzniesienia obok murów zamku … Ten stromy zbieg pożarł mnie, a na koniec u podnóża wypluł. O dziwo stało się to na zbiegu, a nie na podbiegu. To jest dla mnie początek kryzysu. Dobrze, że dopadł mnie on dopiero tutaj. Nie mogłem sobie poradzić na zbiegu. Momentalnie spadło mi tempo biegu, nogi nie trzymały się podłoża. Mięśnie wypowiedziały mi otwartą wojnę. Mijają mnie biegnący zwodnicy. Na zbiegu sporo tracą. Wreszcie koniec zbiegu, wreszcie jestem nad zatoką. Teraz już tylko nieco ponad 4 km i po drugiej stronie zatoki upragniona meta. Przepiękny port, …
Biegnę ostatnie 4 km na oparach. Nie mam już praktycznie sił. Walczę z upałem i własnymi słabościami. Wiem, że biegnę na czas poniżej 3.30, dlatego walczę. W jednej chwili walka o dobre rezultat połączyła się z walką o dotarcie do mety …
Wreszcie długa prosta nabrzeżem i w oddali upragniona meta. Jest upragnione 3.28 …
Ukończyłem maraton z czasem 3.28.16 ( 3.28.04 ) co dało mi 155 miejsce w klasyfikacji open na 829 biegaczy, którzy ukończyli maraton. W klasyfikacji wiekowej zająłem 9 miejsce na 60 biegaczy, którzy ukończyli zawody …
Jestem chyba 17 Polakiem na mecie maratonu …
Zaraz na mecie osuszyłem butelkę izotoniku … Kilka wziąłem ze sobą. Jestem lekko odwodniony, muszę dużo pić. Zaraz potem „ makaron z mięsem ”serwowany przez organizatora, … Porcja powalająca, kilka klusek … Potem jeden lód czekoladowy, boję się jeść więcej … i upragniony odpoczynek na ławce …
Na nabrzeżu w okolicy mety przebywam ponad godzinę, dochodzę powoli do siebie …
Podsumowując swój start należy stwierdzić, że na wynik poniżej 3.30 jaki osiągnąłem nie byłem przygotowany. Biegłem powyżej swoich aktualnych możliwości. Uzyskałem go siłą woli, wolą walki i wielką ambicją. Jednak odcierpiałem to po biegu. Przez kilka godzin nie mogłem dojść do siebie. Już dawno nie biegałem na takim odcięciu organizmu … To nie jest mój styl biegania. To nie ma nic wspólnego z moją przyjemnością biegania …
Podsumowując bieg pod względem atrakcyjności trasy, dla mnie bomba. Organizatorzy trafili w to co w startach zagranicznych jest dla mnie najważniejsze. Atrakcyjność trasy. Byłem pod dużym wrażeniem.
Trasa nie należała do łatwych, ale to raczej w tym przypadku nie wada …
Trochę na trasie za mało było punktów z izotonikami. Brak było na punktach czekolady i owoców. Na wodzie nikt nie przebiegnie maratonu. Tylko na jednym punkcie pod koniec były pomarańcze. Trochę na pewno, nie tylko mnie, przez to brakowało energii …
Miejsce startu wyśmienite. Lokalizacja super. Miejsce mety trochę, jak by za wąskie gardło. Chociaż szczególnie na ostatnich kilku kilometrach dopingujących kibiców było sporo …
No i zakończenie imprezy. Dla mnie …
Wieczorem, po biegu. Nie mogliśmy znaleźć, hotelu w którym się ono odbywało, sporo błądziliśmy. Nie było żadnego oznakowania, nawet w hotelu. Już jak by nie ten klimat, nie te emocje, co zaraz po maratonie. Brak pudła. Dekorowano tylko pierwszą i drugą osobę w kategorii wiekowej. Nie dekorowano trzeciej … Trochę nie w klimacie maratonu. Tym bardziej, że była to 32 edycja imprezy, organizacyjnie słabo to wypadło …
Sądzę, a nie jest to tylko moja opinia, że maratony w Polsce przewyższają organizacyjnie ten maraton. Ale gorąco go polecam, bo co by nie powiedzieć bardzo mi się podobał. Też i dlatego, że się zakochałem. A zakochałem się Malcie. I chciałbym tu powrócić, ale już ze swoją żona i to oby bardzo szybko …
W sumie, podobno we wszystkich imprezach biegowych uczestniczyło tu ponad 4.4 tysiąca biegaczy z całej Europy.
W maratonie zwyciężył Marokańczyk Mohammed Hajjy z czasem 2.21.06. Najszybszym z Polaków okazał się Piotr Humerski (2:56:34), który zajął 24 miejsce. Kilku Polaków stanęło na podium w swoich kategoriach wiekowych: Tadziu Dziekoński był na pierwszej pozycji w M65. A moi koledzy z którymi podróżowałem na Maltę Zygmunt Brożek (M55) i Marek Dworski (M60) zajęli 3 miejsca.
W półmaratonie zwyciężył Polak Maciek Miereczko, który uzyskał czas 1:09:28.
W tym roku motywem przewodnim trasy Walkathonu (półmaraton z wydłużonym limitem czasu) były Gwiezdne Wojny. Trasę pokonała cała rzesza filmowych bohaterów tego filmu.
Dopiero po maratonie mogę podziwiać uroki wyspy. Chociaż stosunkowo długo wypoczywałem i dochodziłem do siebie …
… Chodzimy po Sliemie. Chociaż jestem piekielnie zmęczony. Jest ona naprawdę piękna. Szczególnie wieczorem …
Malta mnie zachwyca. Nie tylko mnie. Nakręcono tu sceny do wielu filmów chociażby do najbardziej znanych Troja, Gladiator, Alexander, Asterix i Obelix, Misja Kleopatra, Kod da Vinci, Bond, Wyspa piratów i wiele wiele innych. Kręcono tu też sceny do polskiego filmu Nie kłam kochanie.
… Mijamy kolejny kościół. Na każdym z kościołów na Malcie widnieją dwa zegary. Pokazują one różne godziny. Ma to zmylić diabła, który przychodzi po dusze zmarłych. I tak jeden po prawej pokazuje prawdziwą godzinę, a drugi po lewej fałszywą …
Jest tu wiele takich ciekawostek, chociażby ruch lewostronny …
Czas pobytu na Malcie mija szybko. Lotnisko i powrót do Poznania …
Poznań wita nas chłodem i deszczem. Zastanawiam się czy jeszcze niedawne 24° C to prawda …

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


(2017-03-07,19:55): przecież ja tam byłem ... opis jest tak czarująco-urzekający że coś i we mnie obudziło mówiąc: wróć... jakby głos syren :))
kryz (2017-03-07,19:57): Nie tylko byłeś, ale i zaznaczyłeś swoją obecność 3 miejscem w kategorii wiekowej M 55 i wynikiem 3.08 ...
Krzysiek_biega (2017-03-07,20:56): Gratuluje, według mojego zestawienia maraton ukończyło 62 Polaków i byłeś 18-ty, duża ilość również uczestniczyła w półmaratonie. Wyniki naszych powinny być w newsie biegiem przez..
BemolMD (2017-03-08,09:04): Towarzystwo,środowisko, trasa,wynik-super."Zasilanie" na trasie-b.wiele do życzenia.Relacja Krzysiu rewelacja
BemolMD (2017-03-08,10:31): Zapomniałbym o najważniejszym. ZYGMUNT za czas poświęcony, za organizację , za atmosferę , za perfekcję - dzięki. Podobno wszystko można kupić . Tego NIE
(2017-03-08,10:52): moje niedowierzanie samemu sobie nie wynikło z poczucia bycia pomiętym tylko z oceny relacji, jest tak perfekcyjna, na tak wysokim poziomie, że pozwoliłem sobie zastosować niedowierzanie ...sam niby byłem a tak to oddać nie potrafiłem, dzięki Jarosław :))
ziutek58 (2017-03-09,10:46): Opisałeś to rewelacyjnie,widocznie masz ku temu zdolności. Dzięki za wspólną wycieczkę. Dziękuję Zygmuntowi dzięki któremu mogliśmy tam polecieć i doznać fantastycznych przeżyć.Wszystko dograne było rewelacyjnie.Warto tam było być i przebiec ten urokliwy maraton.







 Ostatnio zalogowani
Bartuś
13:21
martinn1980
13:13
mct
13:10
marianzielonka
12:53
biegacz54
12:49
janusz9876543213
12:44
henrykchudy
12:07
szyper
12:04
KKFM
12:03
cinekmal
11:31
maratonczyk
11:29
stanlej
11:21
Szymonidius
11:20
mieszek12a
11:12
mateusz
10:55
Rajmund
10:46
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |