2018-06-25
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Na starcie biegu z Wand± Panfil (czytano: 1041 razy)
W Drzewicy nie lada okazja. Można było rywalizować z sam± Wand± Panfil. Ewa skorzystała z tej okazji. Rywalizuj± w tej samej kategorii K50. Trudno tu mówić o rywalizacji. W sytuacji, kiedy Wanda biega na 5 km 20 min to Ewy 28 min trochę ostudza my¶lenie o jakiejkolwiek rywalizacji. Jednak jak się okazuje te 28 min na 5 km zapewnia miejsca na pudle w kategorii w przypadku wielu startów. Jednak w tej kategorii w przypadku kobiet nie ma zbyt dużo chętnych do rywalizowania. Podsumowuj±c nasz kolejny start podczas tego weekendu był bardzo udany. Kolejna życiówka Ewy (28.01) w tym roku, na tym dystansie jest cennym łupem. Zważywszy na fakt, że Ewa nie może pokonać oporu i nie trenuje biegania w zupełno¶ci. Bazuje jedynie na niewielkim objęto¶ciowo treningu z kijami (35-35km) tygodniowo. Zazdroszczę jej takich postępów przy stosunkowo niewielkim wkładzie pracy. Kiedy porównam moj± jednak dużo większ± pracę na treningach z tym co robi Ewa, to o¶wiadczam, że ¶wiat jest niesprawiedliwy. Ilo¶ć zgłoszonych do biegu w Drzewicy przypomniał mi minione dawno lata dziewięćdziesi±te XX w. Wtedy też można było startować w biegach, kiedy na starcie było nas około setki. Fajne s± takie starty, ponieważ jeszcze długo pozostaj± w pamięci sylwetki i twarze naszych kolegów i koleżanek. Czasami człowiek przypomina sobie, że już kiedy¶ spotkał swojego rywala. My¶lę, że niedzielny start będziemy długo pamiętali głównie ze względu na to, że mieli¶my okazję rywalizować z Wand±. To nic, że i tym razem Wanda Panfil wygrała (1 miejsce w kat K50 oraz 2 miejsce Open Kobiet). Również Drzewica zrobiła na nas bardzo korzystne wrażenie. Za rok pewnie będzie się chciało pobiec w Drzewica Summer Run 2019.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |