2012-01-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Posylwestrowe podsumowanie roku (czytano: 351 razy)

Dzisiejszy bieg w Trzebnicy był nauczk±, że nie bieganie przez 10 dni zabija moj± ¶wieżo zbudowan± formę biegow±.
Czas netto 38:52 na 10km nie powala na kolana.
Mój nastrój przed biegiem nie był entuzjastyczny, wstałem lew± nog±, albowiem wychodz±c z łóżka, a wła¶ciwie przeci±gaj±c się, doznałem bolesnego skurczu w prawej łydce. My¶lałem że nie doczłapię się na tramwaj. Na domiar złego nic rano nie wypiłem i prawie nic nie zjadłem, czułem się słabo.
Czułem się słabo, bo długo nie biegałem. Gdy spotkałem się już z klubowymi kolegami z którymi podróżowałem do Trzebnicy zły nastrój prysn±ł, a łydka przestawała boleć. Jeszcze lepiej było mi na miejscu, klimat biegu był niesamowity, wszędzie znajome twarze, ludĽ na ludziu :)
Na starcie wspaniała atmosfera, ale po tym jak zacz±łem biec czułem się dziwnie, zapomniałem jak się biega. Co najgorsze, to ten podbieg. Jak go zobaczyłem to zdębiałem. Nie byłem na to przygotowany, nie robiłem podbiegów od 3 miesięcy, nogi to odczuły. Nie poszło najgorzej, jako¶ dobiegłem w jednym kawałku, najadłem się kiełbachy, to jest to!!
Do Wrocławia wróciłem z naładowanym akumulatorem biegowym, teraz już nie odpuszczę, szczególnie że Zimnar czeka za tydzień, trzeba popracować nad szybko¶ci±.
Rok 2011 był owocny, odnalazłem swoj± pasję, któr± mam nadzieję kontynuować ile się da. Nie ma lepszej rozrywki niż bieganie. A ile ludzi się poznaje, i to zawsze pozytywnie zafiksowanych. Poczyniłem nieliche postępy w mojej formie, from zero to hero.
29 startów, w tym 3 maratony, około 2600 przebiegniętych kilometrów, ponad 1500 złotych wpakowanych na przeróżne okołobiegowe wydatki.
Aj, ten rok 2012, drugi rok biegania, będzie intensywniejszy. Zamierzam biegać gdzie się da, zaliczyć co najmniej 6 maratonów, 3 półmaratony i ile wlezie dyszek :)
I może odnie¶ć jakie¶ sukcesy, oczywi¶cie trzeba też pobić wszystkie życiówki i postawić sobie dwójkę przed czasem z maratonu. I zdobyć KMP, ale to tak dokładkę.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |