| | | |
|
| 2012-01-17, 19:03
|
| | | |
|
| 2012-01-18, 00:10
2012-01-16, 12:03 - szlaku13 napisał/-a:
Gryczany to akurat ten, którego nie lubię, podobnie jak kaszy gryczanej... Znam co prawda wysokie wartości prozdrowotne gryki i jej przetworów, ale smakowo u mnie przegrywa ;)
Ja cenię sobie miody lipowe i akacjowe, choć najczęściej żrę wielokwiatowe, ale naturalne, naturalnie... Kiedyś z mojego ula, a obecnie z ula znajomego pszczelarza, dlatego też wiem, że nie spożywam "gówna" z marketu, które nierzadko miodu ma tyle, co mleko w kartonie mleka... ;) No, może nieco lepiej stoi z tymi proporcjami, ale i tak chemii tam nie brakuje...
Miód zimą przydaje się na treningi... Ubiegłą biegałem wyłącznie na miodzie z cytryną i taki węglowodanowy zastrzyk na dłuższych treningach jest najlepszy i na pewno najzdrowszy... Izotoniki spożywam wyłącznie latem, a zimą mam detox od tego "gówna" z samych konserwantów i innych zagadkowych substancji... ;) Polecam |
A w jakich proporcjach przygotowujesz ten własnej roboty węglowodanowy napój tzn. ile miodu na ile wody, bo cytryna rozumiem dla wzbogacenia smaku? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-18, 00:13
2012-01-17, 10:19 - papaja napisał/-a:
Taki płynny i jeszcze ciepły jest pycha, ale zimą bezpieczniej kupować skrystalizowany - większa szansa, że nie jest przegrzany i przez to bezwartościowy. Ja najbardziej lubię jednak swojski pitny. Jest łatwiejszy do zrobienia w domu niż wino (nie wybucha), ale nietani, jeśli trzeba miód kupować. Z produktów pszczelich polecam pierzgę, wygląda trochę obrzydliwie, ale to samo zdrowie :) |
Podobno o tej porze roku już żaden miód nie powinien być płynny. :) A jaki zapach ma pierzga? Wygląd byle jaki zniosę, ale nie zapach. :)) |
|
| | | |
|
| 2012-01-18, 00:39
2012-01-18, 00:10 - Tom74 napisał/-a:
A w jakich proporcjach przygotowujesz ten własnej roboty węglowodanowy napój tzn. ile miodu na ile wody, bo cytryna rozumiem dla wzbogacenia smaku? |
Nigdy nie bawiłem się miarkami... po prostu "na czuja", a raczej na smak ;) Byle nie było za wiele, bo może zemdlić podczas biegania, gdy za bardzo słodkie... Tutaj wszystko zależy od tego, co kto lubi... jeden słodsze, a inny mniej. A cytryna faktycznie służy bardziej jako wzbogacenie i dzięki niej łatwiej przełknąć tą słodycz ;)
Najważniejsze (jeśli ktoś chce zachować właściwości prozdrowotne miodu) by nie rozpuszczać go w wodzie o temp. powyżej 40 st. I tak oto zalewam sobie ciepłą wodą w bidonie, owijam szalikiem polarowym, wkładam w reklamówkę i potem do plecaczka biegowego. W ten sposób nawet przy ostrym mrozie, jeszcze po godzinie (czasem nawet mijają prawie dwie), mogę zmrożone gardło zalać ciepłym miodowym balsamem... ;) Ulga dla gardła, a po chwili zastrzyk nowej energii na kolejne kilometry ;)
W zimie nie truję się żadnymi izotonikami... |
|
| | | |
|
| 2012-01-18, 08:23
2012-01-18, 00:39 - szlaku13 napisał/-a:
Nigdy nie bawiłem się miarkami... po prostu "na czuja", a raczej na smak ;) Byle nie było za wiele, bo może zemdlić podczas biegania, gdy za bardzo słodkie... Tutaj wszystko zależy od tego, co kto lubi... jeden słodsze, a inny mniej. A cytryna faktycznie służy bardziej jako wzbogacenie i dzięki niej łatwiej przełknąć tą słodycz ;)
Najważniejsze (jeśli ktoś chce zachować właściwości prozdrowotne miodu) by nie rozpuszczać go w wodzie o temp. powyżej 40 st. I tak oto zalewam sobie ciepłą wodą w bidonie, owijam szalikiem polarowym, wkładam w reklamówkę i potem do plecaczka biegowego. W ten sposób nawet przy ostrym mrozie, jeszcze po godzinie (czasem nawet mijają prawie dwie), mogę zmrożone gardło zalać ciepłym miodowym balsamem... ;) Ulga dla gardła, a po chwili zastrzyk nowej energii na kolejne kilometry ;)
W zimie nie truję się żadnymi izotonikami... |
a ja to już nawet latem też nie. :))) |
|
| | | |
|
| 2012-01-18, 09:16
2012-01-18, 08:23 - Truskawa napisał/-a:
a ja to już nawet latem też nie. :))) |
W sumie to tylko czasem, bo z reguły wszelkie takie dziadostwa powodują że odbija mi się cały czas podczas biegu (jeszcze jakoś toleruję wiśniowego lub grejpfrutowego O"Shita)... wolę przed zawodami pić wodę niegazowaną i mam to gdzieś czy nabiegam lepiej czy gorzej... na pewno zdrowiej dla żołądka ;) |
|
| | | |
|
| 2012-01-18, 09:39
2012-01-18, 00:13 - Truskawa napisał/-a:
Podobno o tej porze roku już żaden miód nie powinien być płynny. :) A jaki zapach ma pierzga? Wygląd byle jaki zniosę, ale nie zapach. :)) |
mdło-miodowy, da się przeżyć :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-18, 09:41
2012-01-17, 19:03 - Magda napisał/-a:
wino wybucha? |
Mi wybuchło 2 razy :) Raz dałam za dużo drożdży, drugi raz chyba miało za ciepło. W gratisie malowanie ścian i sufitu. |
|
| | | |
|
| 2012-01-18, 09:41
2012-01-18, 09:39 - papaja napisał/-a:
mdło-miodowy, da się przeżyć :) |
Nie da się :)) No nie da Asia. Nie tolerują zapachu miodu.Odrzuca mnie. Na szczęście są klamerki do nosa więc w desperacji dałabym radę. :) |
|
| | | |
|
| 2012-01-18, 09:43
2012-01-18, 09:16 - szlaku13 napisał/-a:
W sumie to tylko czasem, bo z reguły wszelkie takie dziadostwa powodują że odbija mi się cały czas podczas biegu (jeszcze jakoś toleruję wiśniowego lub grejpfrutowego O"Shita)... wolę przed zawodami pić wodę niegazowaną i mam to gdzieś czy nabiegam lepiej czy gorzej... na pewno zdrowiej dla żołądka ;) |
Mi nie szkodzą, raczej chodzi o to, że brzydko pachną i mi nie smakują. |
|
| | | |
|
| 2012-01-18, 14:12
2012-01-18, 09:43 - Truskawa napisał/-a:
Mi nie szkodzą, raczej chodzi o to, że brzydko pachną i mi nie smakują. |
Izo, ja nie piję od czasu jak się dowiedziałem co to jest aspartam , a większość izotoników jest słodzona tym świństwem. |
|
| | | |
|
| 2012-01-18, 14:32
2012-01-16, 11:40 - Truskawa napisał/-a:
Gryczany to jednyny miód, który lubię. Reszta mi po prostu śmierdzi i nie daję rady. Jako napój po treningu tez zdarza mi się go spożywać. Np. z wodą i cytryną. Chyba w ogóle zacznę go stosować po każdym treningu, bo obiecałam sobie, że koniec ze sztucznymin świństwami. A kupując miód warto spojrzeć na sam dół etykietki. Jeśli jest tam napisane drobnym druczkiem, ze jest to miód mieszany z miodami z Unii i spoza unii też, to lepiej sobie odpuścić. Na 100% będzie miał w sobie chińszczyznę. |
Te miody robione z mieszanek UE są najtańsze i też ich nie kupuję bo również w nie nie wierzę. Co ciekawe te miody są niby robione przez firmę z Nowego Sącza, czyli zagłębia miodowego, co może mylic że niby są orginalne.
Gryczany miód jest najsmaczniejszy i ma sporo żelaza, nie mówiąc już o cennej dla nas glukozie.
Najtańszy gryczany i orginalny z firmy BARTNIK zrobiony w Polsce kupuję w Kauflandzie za 28 zł i jest go ponad 1 litr{1300 mg}. Kupowałem też przy drodze pod Szczecinem jadąc znad morza za 35-50 zł za tę samą pojemnośc. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-18, 14:40
2012-01-16, 15:56 - adamus napisał/-a:
Prawdziwi biegacze nie piją miodu tylko żują pszczoły !! ;)) |
Albo jeszcze lepiej. Przed treningiem smarują się miodem, potem za nimi pszczoły lecą za słodkim.Ci uciekają i mają szybszy trening. |
|
| | | |
|
| 2012-01-18, 14:43
2012-01-16, 14:34 - sta53 napisał/-a:
Cytryna ,miód ( obojętnie jaki )+ woda mineralna .Stosuję podczas dłuższych wypadów rowerowych ( ponad 100km ) Świetny napój na gorące dni - orzeźwia dodaje energii . |
I to jest dobre, bo miód nie traci właściwości w zimnym. Ja kiedyś miód dodałem do napoju kofeinowego i miałem wrażenie że "dawał kopa". |
|
| | | |
|
| 2012-01-19, 14:13
Dzisiaj widziałem taki napis pasujący do nas:"Miód z własnej pasieki. Kto miód łyka ten nieżle bryka"! |
|
| | | |
|
| 2012-01-19, 23:38
2012-01-19, 14:13 - Martix napisał/-a:
Dzisiaj widziałem taki napis pasujący do nas:"Miód z własnej pasieki. Kto miód łyka ten nieżle bryka"! |
raczej bzyka... potwierdzam ;)))) |
|
| | | |
|
| 2012-01-20, 01:11
2012-01-18, 09:41 - papaja napisał/-a:
Mi wybuchło 2 razy :) Raz dałam za dużo drożdży, drugi raz chyba miało za ciepło. W gratisie malowanie ścian i sufitu. |
lubię malować ściany i sufit, meble zresztą też, ale do tej pory radziłam sobie bez wina
hmm ciuchy kiedyś też z mamą malowałyśmy
i buty
jak się ta farba nazywała? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-20, 08:13
2012-01-19, 23:38 - szlaku13 napisał/-a:
raczej bzyka... potwierdzam ;)))) |
ooo, to może napisz o tym coś w blogu Arutro :))) |
|
| | | |
|
| 2012-01-20, 09:16
2012-01-20, 08:13 - Truskawa napisał/-a:
ooo, to może napisz o tym coś w blogu Arutro :))) |
a już się bałem, że karzesz mi zaprezentować... ;)))
od razu zaznaczam, że nie stosuję żadnych proporcji... ;))) |
|
| | | |
|
| 2012-01-20, 09:19
2012-01-20, 08:13 - Truskawa napisał/-a:
ooo, to może napisz o tym coś w blogu Arutro :))) |
|