|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-06-29, 17:41
Wiesz Zulus - namawiam kolegę, mojego kolegę do biegania. Wczoraj mi się chwalił (i był z tego bardzo dumny), że potrafi już marszobiegać w cyklu 2 minuty marszu i pół minuty biegu. Na razie nie daje rady biec dłużej, ale mimo to był z siebie dumny. I ja z niego też byłem dumny. Bo wiem, że kiedyś będzie biegał. Pod warunkiem, że nie trafi na kogoś, kto mu powie, że półmaraton (czyli 2 godziny biegu w tempie dwu- albo i trzykrotnie szybszym, niż najszybsze na jakie obecnie go stać) to dystans na tyle krótki, że można go przebiec bez picia.
Jeśli chodzi o dobieganie z wysuszonym językiem, to naprawdę wolę przebiec jeszcze 10 - 20 metrów dalej (bo to przecież o takim dystansie mowa) i napić się wody, niż najpierw dostać wodę, a na końcu banana i przez całe okrążenie czuć go w ustach.
De gustibus non disputandum est.
A jeśli chodzi o patent - to pewnie należy się Jurkowi Skarżyńskiemu, bo to on sugerował taki sposób i kolejność w swoich książkach o artykułach, a także organizatorom wielu biegów, bo to co napisałem, to nie mój wymysł tylko doświadczenie z przebiegniętych maratonów i półmaratonów. Ale jeśli się chce, można wyśmiać wszystko.
No i oczywiście nie mogło zabraknąć niemerytorycznych argumentów u Magdy :( Bezmyślna krytyka? KBKMO - (Klub Biegaczy Którym Magda Odmówiła)? Ty tak na poważnie?
A jak dobiegasz na metę, to Twoje ego mieści się w bramce? |
| | | | | |
| 2010-06-29, 19:40
Dobrze, że u nas goroli nie ma takich problemów:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-06-29, 20:35
2010-06-29, 14:29 - emka64 napisał/-a:
W newsie napisano, że następna impreza odbędzie się w pierwszą sobotę czerwca 2011. Czy to nie pomyłka?
Byłby to kolejny półmaraton w tym terminie. |
Oczywiście pomyłka, news poprawiony. Dzięki za czujność |
| | | | | |
| 2010-06-29, 21:55
Pytanie do Magdy - czy nadal uważasz, że trasa biegu była zła i należało biegać nad rybnickim zalewem? |
| | | | | |
| 2010-06-29, 22:28
Magdo - pozwolę sobie mieć odmienne do Twojego zdanie w kwestii medali.
Primo: Może dla Ciebie to tylko "blaszka". Dla mnie to trochę więcej. Może dlatego, że w swojej "karierze" nabiegałem tych półmaratonów tyle co kot napłakał, a może po prostu jestem sentymentalnym gadżeciarzem.
W każdym razie poważenie zastanawiam się, czy nie lepiej by było gdyby tych medali nie było wcale.
Secundo: Moim celem nie jest narzekanie. Jak ktoś trafnie zauważył organizator na pewno przegląda to forum (i jak okazało się nie tylko w sposób "bierny") i z wpisów być może wyciągnie wnioski na przyszłość. Blaszka blaszką, a bieg i tak bardzo mi się podobał i na pewno wystartuje w nim za rok ;)
Jeśli już tak wylewam swoje żale to zabrakło mi jeszcze dwóch rzeczy - butelki mineralnej na mecie i ciepłej herbaty na zakończeniu. Ale to już narzekanie dla samego narzekania ;)
Tak czy siak - dziękuje raz jeszcze organizatorom za świetną imprezę i liczę na powtórkę za rok.
|
| | | | | |
| 2010-06-29, 22:58 Wrażenia
Na początku chciałbym Złożyć gratulacje organizatorom za organizację i sam pomysł „Księżycowego" półmaratonu w Rybniku. Pomysł wyśmienity, a przede wszystkim trafiony.
Biegłem, zaliczyłem. Żeby nie było tak słodko, to troszkę uwag, oczywiście to są moje spostrzeżenia.
Pierwsze co było uciążliwe podczas biegu to „nawadnianie organizmu” w takim biegu jak półmaraton, nie zależnie czy jest słońce czy nie, czy księżyc, jeden punkt na pętle (7km) to stanowczo za mało. Ja rozumiem „zawodowców” dla nich to bez znaczenia, wiemy jednak z doświadczenia jak wielu amatorów biegnie, ba rozpoczyna swoją przygodę z bieganiem. To właśnie dla tych ludzi należy się ukłon i jeden punkt więcej w połowie pętli nie powinien być problemem.
Drugie medal, koleżanka tutaj na forum się wypowiada o świecidełkach. Ja rozumiem że kobiety mają inną formę świecidełek które noszą i dla nich co nie złote, platynowe bądź najgorszym przypadku srebrne jest zbyteczne. Jednak dla sportowców biegaczy w takim biegu jak półmaraton pewien poziom zobowiązuje i należy docenić wysiłek w sposób „gwarantowany” odpowiednim medalem. Nie każdy ma szczęście w losowaniu, czy też zajęciu czołowego miejsca. Pamiątka pozostaje i nie raz biegacz przegląda swoje medale, ten z Rybnika to niestety poziom odpustu, a nie zawodów biegowych.
Ogólnie jeżeli organizatorzy wyciągną wnioski z 1 edycji to myślę że ten bieg może stać się jednym z najważniejszych biegów na śląsku. Czego życzę i z niecierpliwością czekam na „II Księżycowy” półmaraton w Rybniku
Pozdrawiam serdecznie |
| | | | | |
| 2010-06-29, 22:58 Ciepłe .....
2010-06-29, 22:28 - Motylop napisał/-a:
Magdo - pozwolę sobie mieć odmienne do Twojego zdanie w kwestii medali.
Primo: Może dla Ciebie to tylko "blaszka". Dla mnie to trochę więcej. Może dlatego, że w swojej "karierze" nabiegałem tych półmaratonów tyle co kot napłakał, a może po prostu jestem sentymentalnym gadżeciarzem.
W każdym razie poważenie zastanawiam się, czy nie lepiej by było gdyby tych medali nie było wcale.
Secundo: Moim celem nie jest narzekanie. Jak ktoś trafnie zauważył organizator na pewno przegląda to forum (i jak okazało się nie tylko w sposób "bierny") i z wpisów być może wyciągnie wnioski na przyszłość. Blaszka blaszką, a bieg i tak bardzo mi się podobał i na pewno wystartuje w nim za rok ;)
Jeśli już tak wylewam swoje żale to zabrakło mi jeszcze dwóch rzeczy - butelki mineralnej na mecie i ciepłej herbaty na zakończeniu. Ale to już narzekanie dla samego narzekania ;)
Tak czy siak - dziękuje raz jeszcze organizatorom za świetną imprezę i liczę na powtórkę za rok.
|
Do tej butelki mineralnej i ciepłej herbatki dorzucił bym jeszcze młoda dziewczynke. Organizator powinien pomyśleć ..... |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-06-30, 01:16
Ja bym za rok poprawił:
-lepszy medal
- ustawienie punktu odżywczego z rodzynkami, czekoladą, bananami itd. za tym zakrętem co potem biegliśmy od startu. Zanim wziąłem wodę i spostrzegłem się to już minąłem ten punkt z odżywkami. |
| | | | | |
| 2010-06-30, 08:20
2010-06-30, 01:16 - dzemek napisał/-a:
Ja bym za rok poprawił:
-lepszy medal
- ustawienie punktu odżywczego z rodzynkami, czekoladą, bananami itd. za tym zakrętem co potem biegliśmy od startu. Zanim wziąłem wodę i spostrzegłem się to już minąłem ten punkt z odżywkami. |
Co Ty dziecko jesteś ? Bedziesz jadł rodzynki , czekolade , banany itd. Za ty zakretem maja być kluski , rolada i kapusta modra. |
| | | | | |
| 2010-06-30, 08:45
2010-06-30, 08:20 - kordekbiega napisał/-a:
Co Ty dziecko jesteś ? Bedziesz jadł rodzynki , czekolade , banany itd. Za ty zakretem maja być kluski , rolada i kapusta modra. |
| | | | | |
| 2010-06-30, 11:47
2010-06-30, 08:20 - kordekbiega napisał/-a:
Co Ty dziecko jesteś ? Bedziesz jadł rodzynki , czekolade , banany itd. Za ty zakretem maja być kluski , rolada i kapusta modra. |
| | | | | |
| 2010-06-30, 12:25
Aaa....dobra, już nic. Gratuluję rozumku. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-06-30, 13:45
2010-06-30, 08:20 - kordekbiega napisał/-a:
Co Ty dziecko jesteś ? Bedziesz jadł rodzynki , czekolade , banany itd. Za ty zakretem maja być kluski , rolada i kapusta modra. |
Tak, tak, merytorycznych wypowiedzi nigdy dość. |
| | | | | |
| 2010-06-30, 14:16
Na wstępie ostatniej swojej tu wypowiedzi pragnę przeprosić szanownych organizatorów, za siebie i innych biegaczy za tak karygodne zaćmiecanie wątku. Jak już kiedyś wspomniałam, biegacz to człowiek jak każdy inny.... społecznie często ułomny.
Można biegać z piciem w ręce, w pasie, w dłoni doświadczonego kolegi, który nas prowadzi. Można się ładnie uśmiechnąć do mijanych ludzi. Punkty są przeważnie co 5km na dłuższych trasach, w przypadku połówek co 7, to zależy od organizatora i możliwości wynikających z ukształtowania terenu i ilością wolontariuszy. Nie wystarczy wystawić stolika z wodą.
Drogi Leszku, KBKMO bardzo mi się podoba. Taka krótka, zwięzła nazwa, która wszystko oddaje :) jeśli nie zastrzegasz sobie praw autorskich, chętnie będę używała tej nazwy :D
Co do Twojego kolegi, myślę że nawet teraz, na początku biegowej przygody, której mu od nas wszystkich koniecznie pogratuluj, ktoś mu powie że maraton można przebiec w tempie treningowym osiągając na mecie 2:20, że w biegu 48h można zrobić ponad 300km itd itp. Tak jak kiedyś dojdzie do momentu, że bez przerwy będzie biegł pół godziny, a później całą godzinę, tak kiedyś może przebiegnie półmaraton bez picia (ja nie umiem, ale 10 i 15 to bez problemu).
Sam napisałeś de gustibus non disputandum est, więc czego się czepiasz gustibus Zulusa?
Co do trasy, bardzo mi się podobała. Myślę że starczyłoby jej i na fragment zalewu :) Obawiałam się że będzie gorzej, ale Rybnik bardzo się zmienił w ostatnich latach, i było bardzo przyjemnie :D ciągoty do wody będę miała zawsze
Motylop, rozumiem takie podejście jak Twoje. Nie uważam go za złe. Ale postawa którą zaprezentowało kilka osób, które od tego medalu wszystko uzależnia... trochę jak dzieci w przedszkolu, które biją się o najładniejszy samochodzik. Nie biegamy przecież dla medali. Źle. Nie biegajmy tylko dla medali, koszulek. Koszulka się spierze, medal zakurzy. Ktoś z zewnątrz obejrzy go i co? i nic. Ale każdy chętnie wysłucha, jaka była trasa- ładna, trudna? Kogo spotkałeś, dobrze się bawiliście? Walczyłeś ze sobą? Miałeś kryzys, serio, i co zrobiłeś? Ludziom rosną serca gdy słuchają opowieści. Gdy rodzi się w nich pragnienie "ja też chcę!" Nie gdy ogląda medal. Medali mam kilka kilo, bo swojego czasu sporo startowałam. Nawet te z wyjątkowych biegów upycham po półkach. Nawet ten najważniejszy ten pierwszy, okupiony największym wysiłkiem...
A gdyby medali nie było, to dopiero byłoby larmo :)
A, jestem kobietą, ale biżuterii nie noszę. Medale też przeważnie szybciutko ściągam z szyi i chowam, chociaż uwielbiam moment gdy mi je wieszają na szyi. Dla sportowców biegaczy (tak, wiem, ja takim nie jestem) poziom biegów AMATORSKICH owszem obowiązuje. Wierz mi, z PZLA dostałbyś gorszy, o ile w ogóle.
Co do propozycji, żeby na mecie była herbata, woda i dziewczynka, to zamawiam dodatkowo pana po 40., włochatego, minimum 80 cm w pasie, singla (może być z odzysku). A zamiast stołu z kluskami za zakrętem można podpuścić McDonalda do sponsoringu, przebiegalibyśmy przez McDrive i po pierwszym kółku frytki, po drugim kanapka a na koniec sałatka. I nawet tych 800m nie zabraknie ;P
Nie wiem, ja nawet na maratonie nic nie jem (ale nie mówcie tego początkującym biegaczom). Powerade rulez!!! |
| | | | | |
| 2010-06-30, 18:37
Najbardziej podobała mi się idea biegu w nocy. Ładna trasa , pięknie oświetlone miasto , piknik na rynku , kibice , dobra organizacja jak na debiut. To wszystko daje podstawy by w przyszłości ten półmaraton zajął eksponowane miejsce na mapie biegów. I dalej...Portal jest o nas i dla nas. Po to jest to forum , po to są wątki poszczególnych biegów , opisy zawodów , rankingi by wpisywać tam nie tylko nasze ,,ochy"" i ,,achy"" ale również to wszystko co nam się nie podobało , raziło , przeszkadzało , brakowało itd , itp. Krzysztofowi (emka64) nie podobał się medal? OK , miał święte prawo to tu skomentować. Ja zresztą podzielam tą opinię. Jestem wręcz przekonany że i dla organizatora był to powód małego bólu głowy. Motylop pisze o braku butelki mineralnej lub herbacie na mecie. Ok , to jego ujemna cegiełka do podsumowania imprezy. Ja dodam że nie smakowała mi zupka (za słona). Przesadzam? Kolejna maruda? Nie , wskazujemy minusiki , nasze mniejsze lub większe ,,ale"". To nie tylko nasze prawo na tym forum ale i w pewnym sensie ,,psi"" obowiązek. Tego oczekują od nas orgowie biegów w Polsce. Imprez ma być coraz więcej , mają być coraz lepsze , profesjonalne , dopięte na ostatni guzik . Każdy organizator zawodów musi pracować w imię zasady ,,równaj w górę"" do najlepszych. To min. dzięki naszym opiniom pozytywów będzie przybywać a minusiki na forum pokryją się kurzem. |
| | | | | |
| 2010-06-30, 18:58
2010-06-30, 18:37 - grześ71 napisał/-a:
Najbardziej podobała mi się idea biegu w nocy. Ładna trasa , pięknie oświetlone miasto , piknik na rynku , kibice , dobra organizacja jak na debiut. To wszystko daje podstawy by w przyszłości ten półmaraton zajął eksponowane miejsce na mapie biegów. I dalej...Portal jest o nas i dla nas. Po to jest to forum , po to są wątki poszczególnych biegów , opisy zawodów , rankingi by wpisywać tam nie tylko nasze ,,ochy"" i ,,achy"" ale również to wszystko co nam się nie podobało , raziło , przeszkadzało , brakowało itd , itp. Krzysztofowi (emka64) nie podobał się medal? OK , miał święte prawo to tu skomentować. Ja zresztą podzielam tą opinię. Jestem wręcz przekonany że i dla organizatora był to powód małego bólu głowy. Motylop pisze o braku butelki mineralnej lub herbacie na mecie. Ok , to jego ujemna cegiełka do podsumowania imprezy. Ja dodam że nie smakowała mi zupka (za słona). Przesadzam? Kolejna maruda? Nie , wskazujemy minusiki , nasze mniejsze lub większe ,,ale"". To nie tylko nasze prawo na tym forum ale i w pewnym sensie ,,psi"" obowiązek. Tego oczekują od nas orgowie biegów w Polsce. Imprez ma być coraz więcej , mają być coraz lepsze , profesjonalne , dopięte na ostatni guzik . Każdy organizator zawodów musi pracować w imię zasady ,,równaj w górę"" do najlepszych. To min. dzięki naszym opiniom pozytywów będzie przybywać a minusiki na forum pokryją się kurzem. |
Pieknie to wszystko napisałeś , ja sie z Toba zgadzam 100%. Tylko sa tacy na tym forum co notorycznie narzekaja. Martix napisał negatywnie o biegu na którym nie był , tylko słyszał od swojego kolegi. Dla mnie to jest już nie do przyjecia. |
| | | | | |
| 2010-07-01, 14:22
Kordek, a który to ty jesteś na tym zdjęciu co wkleiłeś w avatara - w środku ? :)) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-07-01, 15:16 Do trzech razy sztuka
2010-07-01, 14:22 - cezaryk napisał/-a:
Kordek, a który to ty jesteś na tym zdjęciu co wkleiłeś w avatara - w środku ? :)) |
Nie zgadłeś , masz jeszcze dwie szanse. |
| | | | | |
| 2010-07-01, 20:05
2010-06-30, 18:37 - grześ71 napisał/-a:
Najbardziej podobała mi się idea biegu w nocy. Ładna trasa , pięknie oświetlone miasto , piknik na rynku , kibice , dobra organizacja jak na debiut. To wszystko daje podstawy by w przyszłości ten półmaraton zajął eksponowane miejsce na mapie biegów. I dalej...Portal jest o nas i dla nas. Po to jest to forum , po to są wątki poszczególnych biegów , opisy zawodów , rankingi by wpisywać tam nie tylko nasze ,,ochy"" i ,,achy"" ale również to wszystko co nam się nie podobało , raziło , przeszkadzało , brakowało itd , itp. Krzysztofowi (emka64) nie podobał się medal? OK , miał święte prawo to tu skomentować. Ja zresztą podzielam tą opinię. Jestem wręcz przekonany że i dla organizatora był to powód małego bólu głowy. Motylop pisze o braku butelki mineralnej lub herbacie na mecie. Ok , to jego ujemna cegiełka do podsumowania imprezy. Ja dodam że nie smakowała mi zupka (za słona). Przesadzam? Kolejna maruda? Nie , wskazujemy minusiki , nasze mniejsze lub większe ,,ale"". To nie tylko nasze prawo na tym forum ale i w pewnym sensie ,,psi"" obowiązek. Tego oczekują od nas orgowie biegów w Polsce. Imprez ma być coraz więcej , mają być coraz lepsze , profesjonalne , dopięte na ostatni guzik . Każdy organizator zawodów musi pracować w imię zasady ,,równaj w górę"" do najlepszych. To min. dzięki naszym opiniom pozytywów będzie przybywać a minusiki na forum pokryją się kurzem. |
brawo Grzegorz za podsumowanie, zgadzam się w 100% |
|
|
|
| |
|