|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-10-11, 13:30
ISAACK WAWERU MACHARIA z Kenii przybiegł na metę z czasem 2:16:27, co jest 512 wynikiem w tym roku na świecie. |
| | | | | |
| 2010-10-11, 13:42
2010-10-10, 22:44 - piomay napisał/-a:
Totalnie pomieszali tzw kluby. Ja jestem niezrzeszony a wyszlo ze bieglem dla Altomu Gniezno. Moi znajomi maja podobnie - bezsensowne przypisania klubow. |
Mi to dopiero dali organizatorzy przynaleznosc klubowa Klub wpisany "Wulkany Milisci " Nie protestuje poniewaz podoba mi sie ta nazwa klubu |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-10-11, 13:52
2010-10-11, 07:32 - Marysieńka napisał/-a:
Wszystkim, którzy wczoraj maraton biegali, i do mety dobiegli..... wielkie gratki...
Nawet nie wiecie jak bardzo Wam zazdroszczę:))) |
Ty nam zazdrościsz jednego maratonu, my Tobie wszystkich Twoich sportowych dokonań. A przecież jeszcze wiele przed Tobą.
Tym niemniej dziękuję w swoim i innych imieniu. |
| | | | | |
| 2010-10-11, 13:53
2010-10-11, 13:09 - emka64 napisał/-a:
W ubiegłym roku było chyba więcej zespołów, ale te tegoroczne (w ubiegłym roku też grały, o ile mnie pamięć nie myli) były rewelacyjne . Ciekawe jak się nazywają i czy gdzieś grają ? |
Gdy w sąsiedztwie katedry usłyszałem Birdland z repertuaru Weather Report, to aż ciarki przeszły po plecach. I biec było znacznie lżej. Przynajmniej przez kolejnych kilka kilometrów. |
| | | | | |
| 2010-10-11, 14:07
2010-10-11, 13:21 - zbig napisał/-a:
Oglądałem ten maraton w internecie - link organizatora. Transmisja do bani.
Nie dosyć, że kamerzysta nie rozjaśnił obrazu, to jeszcze te zaniki transmisji. Wszyscy mieli czarne twarze. Jeżeli chodzi o czasy na poszczególnych punktach, to były za późno i nie działało to jak trzeba.
Kiedy nastąpić miał finał, to wóz transmisyjny zatrzymał się za miejscem w którym skręca się w prawo do mety i zamiast widzieć finalistów widziałem tylko ludzi "idących" i człapiących na czas 6h!!!
Przepraszam, ale takiego widoku trzeba nam kibicom było oszczędzić. Komentator mówił rzeczowo, ale zamiast rozprawiać o pani z niebieską parasolka, albo o Pani Rosińskiej mógł powiedzieć chociaż jedno słowo o Pani Arlecie Meloch, która była druga a nie ostatnia jak te Panie powyżej?!
Na mecie zanikł obraz - kamerzysta usnął. Zamiast nadbioegających finalistów widziałem tylko szarfę zasłaniająca obiektyw kamery!
Brawo za organizację!
Komentator, gdy zobaczył na mecie panią Arletę Meloch jak druga powiedział, że to Etiopka i że teraz czekamy na Polkę. Rozumiem, że wyżej wspomniana Polka była opalona na solarium, ale żeby będąc komentatorem nie widzieć numeru startowego?
Nie wspomnę już o tym, czego nie widzieli uczestnicy biegnący w maratonie. Wielu z biegaczy biegnących w czołówce nie zauważyło źle oznaczonego zbiegu na metę i pobiegło dalej w stronę robienia trzeciego okrążenie!
Wstyd, Panowie organizatorzy, wstyd!
Gdybym był takim Kenijczykiem byłbym baaaaardzo zły!
No i jeszcze na koniec:
Czy naprawdę finalści musieli na trasie w skrajnym wyczerpaniu omijać :chodzących Gallowayem" pseudo-maratończyków?
Przecież to człowiek od organizatora powinien jechać przed nimi autem, lub motorem i robić dla nich miejsce na trasie! Rozganiać motłoch.
A potem w wywiadach TV zdziwiony, że nie ma rekordu trasy!
Pakiety startowe w przededniu zawodów - to dla mnie lipa na całego!
Reszta jest Bardzo Dobra i lubię ten maraton.
Trasa GIT!
|
Hej hej! Z tym motłochem to chyba trochę przesadziłeś. |
| | | | | |
| 2010-10-11, 14:07
2010-10-11, 13:21 - zbig napisał/-a:
Oglądałem ten maraton w internecie - link organizatora. Transmisja do bani.
Nie dosyć, że kamerzysta nie rozjaśnił obrazu, to jeszcze te zaniki transmisji. Wszyscy mieli czarne twarze. Jeżeli chodzi o czasy na poszczególnych punktach, to były za późno i nie działało to jak trzeba.
Kiedy nastąpić miał finał, to wóz transmisyjny zatrzymał się za miejscem w którym skręca się w prawo do mety i zamiast widzieć finalistów widziałem tylko ludzi "idących" i człapiących na czas 6h!!!
Przepraszam, ale takiego widoku trzeba nam kibicom było oszczędzić. Komentator mówił rzeczowo, ale zamiast rozprawiać o pani z niebieską parasolka, albo o Pani Rosińskiej mógł powiedzieć chociaż jedno słowo o Pani Arlecie Meloch, która była druga a nie ostatnia jak te Panie powyżej?!
Na mecie zanikł obraz - kamerzysta usnął. Zamiast nadbioegających finalistów widziałem tylko szarfę zasłaniająca obiektyw kamery!
Brawo za organizację!
Komentator, gdy zobaczył na mecie panią Arletę Meloch jak druga powiedział, że to Etiopka i że teraz czekamy na Polkę. Rozumiem, że wyżej wspomniana Polka była opalona na solarium, ale żeby będąc komentatorem nie widzieć numeru startowego?
Nie wspomnę już o tym, czego nie widzieli uczestnicy biegnący w maratonie. Wielu z biegaczy biegnących w czołówce nie zauważyło źle oznaczonego zbiegu na metę i pobiegło dalej w stronę robienia trzeciego okrążenie!
Wstyd, Panowie organizatorzy, wstyd!
Gdybym był takim Kenijczykiem byłbym baaaaardzo zły!
No i jeszcze na koniec:
Czy naprawdę finalści musieli na trasie w skrajnym wyczerpaniu omijać :chodzących Gallowayem" pseudo-maratończyków?
Przecież to człowiek od organizatora powinien jechać przed nimi autem, lub motorem i robić dla nich miejsce na trasie! Rozganiać motłoch.
A potem w wywiadach TV zdziwiony, że nie ma rekordu trasy!
Pakiety startowe w przededniu zawodów - to dla mnie lipa na całego!
Reszta jest Bardzo Dobra i lubię ten maraton.
Trasa GIT!
|
Proponuje przebiec chociaż jeden maraton zanim nazwiesz "chodzących Gallowayem" pseudo-maratończykami lub motłochem. Trochę wyrozumiałości
A to że nie było rekordu trasy wynikało z tempa jakie liderzy ustalili sobie od początku biegu... |
| | | | | |
| 2010-10-11, 14:21
Ja mam nadzieję, że nie naprzykrzyłem się Wam na trasie w roli kibica.
Niektórych mogłem podziwiać kilka razy.
Gratuluję wszystkim.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2010-10-11, 15:02 Trochę przesadził w nazewnictwie
2010-10-11, 14:07 - dziadu napisał/-a:
Hej hej! Z tym motłochem to chyba trochę przesadziłeś. |
Kolega może trochę przesadził z nazwą ale jak sami wiecia aby dostac się na wiele światowych maratonów i innych biegów trzeba mieć wynik. Na Nowy Jork w mojej kategori powyżej 60 lat trzeba mieć 3,30 w maratonie a na Spartiatlon 10,30 na 100 km ja w tej chwili takich wyników nie mam a wydaje mi się , że trochę biegam. Organizatorzy światowych maratonów dążą do tego any jak najkrócej blokowąć miasto , niestety to ważna sprawa dla wszystkich. Osoby które mają problem z limitem powinny narazie startować w maratonach , gdzie nikomu nie przeszkadzają np. maraton w Lesznie . |
| | | | | |
| 2010-10-11, 15:14
2010-10-11, 15:02 - henry napisał/-a:
Kolega może trochę przesadził z nazwą ale jak sami wiecia aby dostac się na wiele światowych maratonów i innych biegów trzeba mieć wynik. Na Nowy Jork w mojej kategori powyżej 60 lat trzeba mieć 3,30 w maratonie a na Spartiatlon 10,30 na 100 km ja w tej chwili takich wyników nie mam a wydaje mi się , że trochę biegam. Organizatorzy światowych maratonów dążą do tego any jak najkrócej blokowąć miasto , niestety to ważna sprawa dla wszystkich. Osoby które mają problem z limitem powinny narazie startować w maratonach , gdzie nikomu nie przeszkadzają np. maraton w Lesznie . |
a po co taka tolerancja?
2.30 i ani minuty dłużej, ile pyskowania będzie mniej, nieprawdaż?
|
| | | | | |
| 2010-10-11, 15:15
| | | | | |
| 2010-10-11, 15:15
Jak zawsze Poznań na + :)
Jak zawsze w Poznaniu
kibice spisali się najlepiej, za co wielkie dzięki :)
Wasyl czekamy teraz na Ciebie :-)
|
| | | | | |
| 2010-10-11, 15:38
2010-10-11, 15:02 - henry napisał/-a:
Kolega może trochę przesadził z nazwą ale jak sami wiecia aby dostac się na wiele światowych maratonów i innych biegów trzeba mieć wynik. Na Nowy Jork w mojej kategori powyżej 60 lat trzeba mieć 3,30 w maratonie a na Spartiatlon 10,30 na 100 km ja w tej chwili takich wyników nie mam a wydaje mi się , że trochę biegam. Organizatorzy światowych maratonów dążą do tego any jak najkrócej blokowąć miasto , niestety to ważna sprawa dla wszystkich. Osoby które mają problem z limitem powinny narazie startować w maratonach , gdzie nikomu nie przeszkadzają np. maraton w Lesznie . |
Jeśli my jako biegacze nie szanujemy się nawzajem (m. in. używając wobec siebie takich określeń), to nie dziwmy się, że reszta "normalnego" społeczeństwa traktuje nas jako ciężkie przypadki psychiatryczne.
I to byłoby na tyle. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-10-11, 15:47
Mariusz! dzięki za poprowadzenie mnie poniżej 3h, udało się pobiec na 2:59:02 :) |
| | | | | |
| 2010-10-11, 16:13
2010-10-11, 11:50 - Cafara napisał/-a:
Słów kilka o zającach: grupa na 3.30 była bardzo liczna, na starcie do mety już strata prawie 34 sekund. Później do 8 km bardzo szarpane tempo - chwilami nawet po 4.30 - 4.20. Od 10 jak w zegarku. Niestety, przeceniłem swoje siły i zabrakło mi "prądu" Ktoś już to dzisiaj pisał, że maraton uczy pokory... Jestem tego biegającym dowodem. Ale cóż, dziś lekki rozruch na przetarcie zakwaszonych mięśni i czas zacząć myśleć o kolejnym maratonie....
Szacunek dla wszystkich tych, którzy ukończyli. Respectus. |
Uważasz, że tempo na 3:30 było szarpane? Ok, podaję zatem wszystkie międzyczasy co 1km z odcinka, który był wg Ciebie "szarpany". Pamiętaj, że konfiguracja trasy jest zmienna i są podbiegi i zbiegi, gdzie w sposób naturalny tracisz lub zyskujesz parę sekund. Na początkowych kilometrach dodatkowo ze względu na dużą liczbę uczestników nie ma możliwości całkowicie swobodnego przemieszczania się.
Planowana średnia/km uwzględniająca stratę netto/brutto to 4:57-4:58
40 m - 37 sek. trucht do linii startu
1km - 5:00
2km - 5:01
3km - 5:01
4km - 4:48
5km - 4:57
6km - 4:57
7km - 4:54
8km - 4:50
9km - 4:58
10km - 5:04 |
| | | | | |
| 2010-10-11, 16:28
2010-10-11, 15:02 - henry napisał/-a:
Kolega może trochę przesadził z nazwą ale jak sami wiecia aby dostac się na wiele światowych maratonów i innych biegów trzeba mieć wynik. Na Nowy Jork w mojej kategori powyżej 60 lat trzeba mieć 3,30 w maratonie a na Spartiatlon 10,30 na 100 km ja w tej chwili takich wyników nie mam a wydaje mi się , że trochę biegam. Organizatorzy światowych maratonów dążą do tego any jak najkrócej blokowąć miasto , niestety to ważna sprawa dla wszystkich. Osoby które mają problem z limitem powinny narazie startować w maratonach , gdzie nikomu nie przeszkadzają np. maraton w Lesznie . |
Ty tak na poważnie czy zartujesz? |
| | | | | |
| 2010-10-11, 16:35
Poznań jak zwykle super. :) Nie mam do czego się przyczepić.. może dlatego że biegałam, a nie kibicowałam. :) |
| | | | | |
| 2010-10-11, 16:53
2010-10-11, 13:21 - zbig napisał/-a:
Oglądałem ten maraton w internecie - link organizatora. Transmisja do bani.
Nie dosyć, że kamerzysta nie rozjaśnił obrazu, to jeszcze te zaniki transmisji. Wszyscy mieli czarne twarze. Jeżeli chodzi o czasy na poszczególnych punktach, to były za późno i nie działało to jak trzeba.
Kiedy nastąpić miał finał, to wóz transmisyjny zatrzymał się za miejscem w którym skręca się w prawo do mety i zamiast widzieć finalistów widziałem tylko ludzi "idących" i człapiących na czas 6h!!!
Przepraszam, ale takiego widoku trzeba nam kibicom było oszczędzić. Komentator mówił rzeczowo, ale zamiast rozprawiać o pani z niebieską parasolka, albo o Pani Rosińskiej mógł powiedzieć chociaż jedno słowo o Pani Arlecie Meloch, która była druga a nie ostatnia jak te Panie powyżej?!
Na mecie zanikł obraz - kamerzysta usnął. Zamiast nadbioegających finalistów widziałem tylko szarfę zasłaniająca obiektyw kamery!
Brawo za organizację!
Komentator, gdy zobaczył na mecie panią Arletę Meloch jak druga powiedział, że to Etiopka i że teraz czekamy na Polkę. Rozumiem, że wyżej wspomniana Polka była opalona na solarium, ale żeby będąc komentatorem nie widzieć numeru startowego?
Nie wspomnę już o tym, czego nie widzieli uczestnicy biegnący w maratonie. Wielu z biegaczy biegnących w czołówce nie zauważyło źle oznaczonego zbiegu na metę i pobiegło dalej w stronę robienia trzeciego okrążenie!
Wstyd, Panowie organizatorzy, wstyd!
Gdybym był takim Kenijczykiem byłbym baaaaardzo zły!
No i jeszcze na koniec:
Czy naprawdę finalści musieli na trasie w skrajnym wyczerpaniu omijać :chodzących Gallowayem" pseudo-maratończyków?
Przecież to człowiek od organizatora powinien jechać przed nimi autem, lub motorem i robić dla nich miejsce na trasie! Rozganiać motłoch.
A potem w wywiadach TV zdziwiony, że nie ma rekordu trasy!
Pakiety startowe w przededniu zawodów - to dla mnie lipa na całego!
Reszta jest Bardzo Dobra i lubię ten maraton.
Trasa GIT!
|
Motłoch powiadasz???hhmmm.Dziękuje.
Różnica polega na tym ,że oni biegają dla kasy,a motłoch dla przyjemności i jeszcze do tego dopłaca.
Poznań dla mnie organizacyjnie bez zarzutu.Atmosfera na starcie (muzyka ,śmigłowiec,kibice)niesamowita, aż przechodziły dreszcze.Kibice na trasie maratonu wspaniali.Gdy wykrzykiwali Twoje imię i dawaj ,dawaj to dawało niezłego kopa.Przeżyć maraton w Poznaniu-bezcenne.
Chociaż,myślę też,że Malta powoli staje się trochę za ciasna dla tylu biegaczy.Pozdrawiam. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-10-11, 16:57
| | | | | |
| 2010-10-11, 16:59
Oceny dla Poznania w rankingu biegów pobudziły mnie do refleksji.
Bieg ten dostał bardzo dużo ocen wysokich i najwyższych, wraz z komentarzem dlaczego. "Środek" jest pusty, a po nim pojawiają się oceny skrajnie niskie pozbawione jakiegokolwiek rzeczowego uzasadnienia.
Nie chcę podejrzewać nikogo o tak prymitywne zagrywki jak sztuczne zaniżanie wyniku tej imprezie, w imię jakichś tam przepychanek, czy "podniesienia wartości" jakiegoś tam "swojego" biegu na tle Poznania.
Jednak ponieważ ten ranking jest często wskazówką dla różnych debiutantów, którzy zastanawiają się gdzie pojechać, a gdzie nie, to przy tak wielu argumentach "na tak" przydałoby się, żeby choć jeden z tych bardzo niezadowolonych podał istotne powody "na nie".
Byłoby to bardziej elegancko i na pewno uczciwiej wobec organizatorów i wszystkich ludzi zaangażowanych w to, żeby ta impreza była naprawdę fajna. |
| | | | | |
| 2010-10-11, 17:01
2010-10-11, 14:21 - SFX napisał/-a:
Ja mam nadzieję, że nie naprzykrzyłem się Wam na trasie w roli kibica.
Niektórych mogłem podziwiać kilka razy.
Gratuluję wszystkim.
|
Mnie bardzo przeszkadzało, ;-) za głośno nadawałeś i nie mogłem się skupić, chyba dlatego nie pobiegłem szybciej niż Ty w Warszawie. Żartowałem , dzięki za doping.
|
|
|
|
| |
|