Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Zbigniew Gęsicki (2006-12-30)
  Ostatnio komentował  Kamus (2008-12-08)
  Aktywnosc  Komentowano 9 razy, czytano 434 razy
  Lokalizacja
 Zagranica - W.Brytania

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Zbigniew Gęsicki)

 2006-12-30, 01:17
 Liverpool - magiczne miasto
Przeczytałem i ożyly wspomnienia. To były wspaniałe czasy.
Tak samo jak Kazik i tysiące młodych /wówczas/ludzi zakochałem się w muzyce. Lata 1963-1966 zwane British Invasion uznawane są za najlepszy okres w muzyce rozrywkowej. To w tym okresie powstawało najwięcej przebojów. Najwięcej też zespołów przeszło do historii muzyki rozrywkowej. W tym okresie dominował Merseybeat, czy Liverpool sound jak nazywali niektórzy. W samym Liverpoolu, jak pisze Kazik, było 500 zespołów. Z tej rywalizacji zwycięsko wyszli The Beatles i to oni dominowali na listach przebojów przez całą dekadę lat 60tych. Zadecydowało o tym min. to, że oni nie tylko grali, ale przede wszystkim tworzyli muzykę. Myśmy ich pokochali od pierwszego przeboju. Oni byli tacy jak my chcieliśmy być. Śpiewali to co my czuliśmy. Proszę zauważyć, generalnie był to jedyny zespół znany personalnie. Wszyscy znali Johna, Poula, Georga, i sympatycznego Ringo. Myśmy dorastali z nimi, jak słusznie zauważył Kazik. Dzisiaj po latach ta miłość pozostała. Ona łączy ludzi. The Beatles nie przeminęli mimo upływu tylu lat. Gdy człowiek nagle usłyszy ich ich w radiu wraca od razu lepszy nastrój. Teraz po latach nieraz zastanawiałem się co pozostało /poza muzyką/po tamtych czasach. Odpowiedź dała mi książka Kazika Musiałowskiego. Znalazłem tam wszystko to co było ważne wówczas - Kluby, domy , ulice a nawet groby. Jak to wygląda dzisiaj? Może nieco inaczej, ale rodzi wspomnienia. W moim odczuciu książka ta stanowi znakomity przewodnik dla kogoś kto chce zwiedzić Liverpool miasto Fab Four /słynnej czwórki/ oraz album dla tych, którzy nigdy tam nie pojadą. Wszystkie miejsca wyszczególnione w książce mają swoje określenia na planie miasta. Nie jest to kolejna historia zespołu. Jest to The Beatles widziany od strony tego co ich kształtowało, inspirowało, z czym stykali się na co dzień. Pojawia się w tym miejscu refleksja - mimo upływu czasu tak dużo pozostalo po tych chłopakach. Nie dziwię się, że to miasto ciągle żyje tamtą epoką. Ksiązka wydana jest bardzo elegancko. Sztywne okładki. Bardzo dużo zdjęć w tym sporo unikalnych. Mnie najbardziej zaintrygowało zdjęcie grobu matki Lennona. Książka jest autentycznie ciekawa. Napisana została przez jednego z nas - biegaczy. Jest to dowód, że nasze środowisko ma pasje i umie je realizować.
Warto ją mieć? Nie mam wątpliwości - warto. Zbig.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


Kamus
Kazimierz Musiałowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-16
20:04

 2008-10-05, 08:54
 Następne spełnione marzenie ...!
Kochani muszę się z Wami podzielić tą informacją.18.09.br w Warszawie w Centrum Sztuki Współczesnej podarowałem osobiścię moją książkę YOKO ONO. Otwierała swoją wystawę FLY.
Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Grażyna W.
Grażyna Witt
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2008-10-05, 10:36
 
2008-10-05, 08:54 - Kamus napisał/-a:

Kochani muszę się z Wami podzielić tą informacją.18.09.br w Warszawie w Centrum Sztuki Współczesnej podarowałem osobiścię moją książkę YOKO ONO. Otwierała swoją wystawę FLY.
Pozdrawiam
Kaziu, świetny pomysł z tą książką :-)Pozdrawiam serdecznie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (36 sztuk)


Jans
JAN STASICZEK

Ostatnio zalogowany
2024-03-12
23:07

 2008-11-22, 20:06
 mało kto ...
2008-10-05, 08:54 - Kamus napisał/-a:

Kochani muszę się z Wami podzielić tą informacją.18.09.br w Warszawie w Centrum Sztuki Współczesnej podarowałem osobiścię moją książkę YOKO ONO. Otwierała swoją wystawę FLY.
Pozdrawiam
... był tam , napisał książkę, podzielił się pasją ... i w dodatku podarował ją Yoko! gratulacje! spełnione marzenia chyba !!

pzdr Jans

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


Kamus
Kazimierz Musiałowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-16
20:04

 2008-11-23, 09:14
 Dziękuję...
2008-11-22, 20:06 - Jans napisał/-a:

... był tam , napisał książkę, podzielił się pasją ... i w dodatku podarował ją Yoko! gratulacje! spełnione marzenia chyba !!

pzdr Jans
Tak spełnione ! Acz kolwiek nie powiedziałem wszystkiego ...
Marzy mi się pojechać do Liverpoolu znów, na bieg (jest tam piekny półmaratonw marcu), no i powiązać to z pokazaniem tych miejsc maratończykom.Ciekawe byli by chętni? A jeszcze po drodze zahaczyć o Hamburg -jest tam ich pomnik i powstaje muzeum!
Ech to tylko marzenia... ale do spełnienia !? :)
Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Kamus
Kazimierz Musiałowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-16
20:04

 2008-11-23, 09:20
 

764 kilometry dla The Beatles…
There are places I remember
All my life, though some have changed
Some forever not for better
Some have gone and some remain
All these places had their moments
With lovers and friends
I still can recall
Some are dead and some are living
In my life I've loved them all ...
Bardzo lubię ten utwór Beatlesów i…gdybym miała opisać książkę - melodią, to wybór padłby na „In My Life”
Taka właśnie jest ta książka-album o rodzinnym mieście Beatlesów: pełna niezwykłego i ulotnego uroku, doskonałych zdjęć, niezwykłych spotkań i jedynego w sobie klimatu nostalgii, ciepła, magii, które towarzyszą miejscom opisywanym przez Autora.
Razem z Nim poznajemy i odkrywamy miejsca i historie nieznane, odnajdujemy szkołę podstawową Johna, pierwszy dom w którym mieszkał, szkołę podstawową Ringo, zapomniany dom George’a, klub Casbah, czy też miejsce gdzie przed laty mieścił się Liverpool Transport Club – miejsce występów „The Quarry Men”.
Książka to również podróż do miejsc znanych: Cavern, drugiego domu Johna, Penny Lane, Strawberry Fields, The Empress Pub (znane z okładki pierwszego alumu Ringo), muzeum „The Beatles Story”.
Razem z autorem odbywamy sentymentalną wycieczkę nad rzekę Mersey, wzruszające wizyty na skromnym grobie Julii Lennon i grobie Briana Epsteina.

”764 kilometry dla The Beatles” to też a może przede wszystkim spotkania z mieszkańcami Liverpoolu. Dzięki Kazimierzowi poznajemy Jamesa, który mieszka w domu, w którym przed laty John wynajmował pokój wspólnie ze Stu, poznajemy fryzjerkę Adelę z Penny Lane, a właściwie ze Smithdown Place, poznajemy Dave’a, przewodnika po St. Peter’s Church, który znał wszystkich Beatlesów, gospodarza domu George’a Matthew Kermode’a.

Przez kilkanaście ostatnich dni właściwie nie ma dnia bym nie zaglądała do książki, jest w niej tak wiele doskonałych zdjęć, tak wiele niezwykłych historii zwykłych ludzi.
Wiem, że zabiorę te zdjęcia i te historie ze sobą, w moją pierwszą a właściwie teraz już drugą podróż do Liverpoolu. I wiem, że będę tam chciała wracać, tak jak wracam do lektury „764 kilometry dla The Beatles”

Kazimierzu, wielkie podziękowania za wspaniałą książkę od wszystkich fanów Beatlesów
Wzruszenie jakie towarzyszy jej lekturze jest naprawdę wyjątkowe i bezcenne…
Dorothy 68- fanka „The Beatles”________________
The Beatles 4ever!



  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


jmm
JERZY MATUSZEWSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-06-27
20:08

 2008-11-24, 09:01
 
Kazimierzu, mojej córce książka sprawiła ogromną radość.
Wielkie dzięki!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)

 



Kamus
Kazimierz Musiałowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-16
20:04

 2008-12-08, 10:06
 "Strzały, które zmieniły muzykę (dzisiaj "Nowości"-Toruń)
Jest zdjęcie banera sporządzonego przez fanów "The Beatles" zawieszonego na murach warszawskiej starówki.
"IMAGINE ALL THE POEOPLE LIVING LIFE IN PEACE"
Kochani to już 27 lat od śmierci Johna Lennona.
Pozdrawiam


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Kamus
Kazimierz Musiałowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-16
20:04

 2008-12-08, 16:21
 Oczywiście 2 8 lat bez Johna Lennona
2008-12-08, 10:06 - Kamus napisał/-a:

Jest zdjęcie banera sporządzonego przez fanów "The Beatles" zawieszonego na murach warszawskiej starówki.
"IMAGINE ALL THE POEOPLE LIVING LIFE IN PEACE"
Kochani to już 27 lat od śmierci Johna Lennona.
Pozdrawiam

Przepraszam,muszę jeszcze dodać, że przed zaproszeniem Ringo Starra do zespołu jakiś czas grał z zespołem wspaniały perkusista,(powołany został do wojska),nomen omen "Chapman" to samo nazwisko jak mordercy Lennona!!!
Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
BemolMD
14:25
Sikor 4Run Team
14:12
biegacz54
14:08
marczy
13:58
Mikesz
13:56
chris_cros
13:51
Paw
13:40
karollo
13:21
benek88
13:09
VaderSWDN
12:58
Admin
12:57
BOP55
12:49
Andrea
12:48
henrykchudy
12:43
rezerwa
12:40
kirc
12:39
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |