|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |  | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | Admin (2005-10-27) | | Ostatnio komentował | KRZYSIEK B. (2005-11-05) | | Aktywnosc | Komentowano 8 razy, czytano 139 razy | | Lokalizacja | |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
ANONIM
(Admin) |
2005-10-27, 19:15
Biegłem w stolicy biegania - Nairobi...
| Ciekaw jestem jak na trasie maratonu wyglądały punkty odżywiania... czy w ogóle były jakieś punkty ??? Proszę o odpowiedź ! |
| | | | | |
ANONIM
("pobiegłem") |
2005-10-27, 20:38
pj
| Dlaczego p. Teresa pisze "pobiegłem" ? |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(morito) |
2005-10-27, 21:56
Z kolejarskim pozdrowieniem
| Z zawodu jestem rowniez maszynista kolejowym a odwrotnie to ja w imieniu "zony - kolejary" serdecznie pozdrawiam i podziwiamy. Moze ten glos spowoduje ze rasistowskie odzywki w stosunku do biegaczy z Afryki znikna. Dla nas jest to hobby, zabawa, pasja - dla nich jest to walka o zycie. Zamiast chamskich epitetow nalezaloby ich podziwiac za determinacje. |
| | | | | |
ANONIM
(Piotr 63) |
2005-10-28, 09:41
Nairobi Marathon&Halfmarathon
Nie,punkty były,na nich tylko w ćwierć litr.butelkach niegazowana woda mineralna przy tab.5,10...i co 5km.
Adres E-mail jest córki Teresy,która też mi robi coraz większe postępy:w tym roku odniosła w gen.zwycięstwa w biegach górskich na Ślężę i na Śnieżkę zaliczyła start w ME wbiegach górskich seniorek(AUT)i w MŚ juniorek w Nowej Zelandii,a w NAIROBI startowałem ja - Piotrek Uciechowski.
Pozdrawiam wszystkich dyskutujących |
| | | | | |
ANONIM
(buszmen?) |
2005-10-28, 19:57
Biegłem w stolicy biegania - Nairobi...
| a dlaczego zginał moj komentarz?adm...czy ty tez buszmen? |
| | | | | |
ANONIM
(Piotr 63) |
2005-11-01, 20:53
Biegłem w stolicy biegania - Nairobi...
Przecież napisałem nie ...w stolicy biegania ale ...w "Świątyni biegania"
z poważaniem Piotr Uciechowski |
| | | | | |
ANONIM
(marek z Nigerii) |
2005-11-05, 18:08
Biegłem w stolicy biegania - Nairobi...
Witam serdecznie!!
Czytałem relację z Nairobi i także mam pewne doświadczenia biegowe na kontynencie afrykańskim, gdzie spędziłem 4 lata (w tym przeszło półtora w tropikalnej Nigerii). Tam rownież biegałem, niestety to nie Kenia i biegi długie są mało popularne - w przeciwieństwie do piłki czy sprintów. Miałem trasę treningową ok. 8 km i w miarę regularnie nią uczęszczałem, co wzbudzało ogromne zdziwienie i niezrozumienie wśród ludności tubylczej, że ,,bature,, czyli biały, porusza się pieszo i w dodatku biega!!
Jedynie podczas malarii, która niestety mnie dopadła w porze deszczowej miałem dłuższą przerwę, a poza tym nawet +37 w cieniu mnie nie odstraszało (taka temperatura panuje grubo po zachodzie słońca w porze suchej)- wtedy rzecz jasna bieg stawał się lekkim truchcikiem.
Obecnie biegam zrzeszony w Grupie Biegowej Trójmiasto i myślę o maratonie w Dębnie w 2006 r.
Polecam maraton w Aruszy (Tanzania) wokół wulkanu Meru - w dali widac Kilimandżaro.
Pozdrowienia z Gdańska,
Marek |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(KRZYSIEK B.) |
2005-11-05, 18:44
j.w.
Hej, Marku z Nigerii czy masz jakiś stary regulamin wyżej wymienionego maratonu wokół wulkanu.Bede wdzięczny za przysłanie, ewentualnie namiary w innej formie.
krzysiekbiega@wp.pl |
|
|
|
| |
|
