|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Basia Szlachetka (2004-12-30) | Ostatnio komentował | Admin (2005-02-06) | Aktywnosc | Komentowano 31 razy, czytano 196 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(jang) | 2005-01-27, 20:25 Może jest w tym metoda
Myślę, że przypadku Basi trzeba biec żeby żyć. Po prostu. |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2005-01-27, 20:54 Admin
Proszę poczytac sobie troszkę o Raku a potem zadawać tego typu pytania. Porównanie z grypą jest nie na miejscu i świadczy o pewnej ignorancji. Zaproponuję choćby lekturę książki Armstronga - kilkukrotnego zwyciężcy Tour de France - mimo walki z rakiem też - nawet w trakcie chemioterapii - trenował. Można się dowiedzieć ile to kosztuje wysiłku, ale też jak bardzo jest ważne. Ale cóz, trzeba czytać książki a nie tylko zamieszczać niezbyt mądre posty w internecie... Jeżeli żałuje Pan tych 20 złotych z przyjemnością je Panu oddam - prosze podać numer konta |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
() | 2005-01-27, 21:00 zygi
..., to nie jest robienie kogos w balona, emocje Cie ponosza chlopie. A Ty Jasiu dobrze myslisz. Sam bylem jedna noga u sw; Piotra '02r. Po wyjsciu ze szpitala i kilku wizytach u kardiologow, powiedziano mi; musisz biegac, nie bac sie, bo jak usiadziesz to zaczna sie duze problemy zdrowotne. Ale bez wzgledu na to co powiedza, to i tak mialem biegac. |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2005-01-27, 21:18 Nauki ojca.
Mój tato oprócz różnych nauk typu, nie przechodź nigdy w kinie na swoje miejsce w rzędzie, tyłem do osoby już siedzącej. Mawiał też - Jeżeli komuś coś dałeś, to nigdy mu już tego nie wymawiaj. |
| | | | | |
ANONIM
(KRZYSIEK B.) | 2005-01-27, 22:27 Kto ma racje?
Dawno o Basi nic nie słyszałem a tu nagle dyskusja się
rozwinęła.Nie można mówić że ktoś nie czyta książek,bądż jeszcze tego nie czytałeś (dyskusja pomięzy jakimś anonimem a adminem)szczegulnie jeżeli są pisane przez samych zawodników-acz kolwiek słyszałem że w ciekawy sposób jest opisana biografia Armstronga.Ale błędem jest również lekceważenie grypy,znam przypadki zakończenia kariery dobrej klasy maratończyków tylko dlatego że mieli ważny dla siebie start i mimo wszystko trenowali.Obecnie mimo zakończonej kariery mają kłopoty z odksztuszaniem,inni reguralnie co kwartał łapią jakieś infekcje a ponadto można mieć kłopoty z sercem.
Z tego wynika iż każde dolegliwości inaczej się leczy.Raka poprzez sport a grype trzeba nie stety wyleczyć Adminie i nieobaczajmy kogoś o nie wiedze ,bo jak widaś sam w niektórych sprawach jesteś niepoinformowany. |
| | | | | |
ANONIM
(Kamus) | 2005-01-27, 22:35 Słuchać siebie leżąc na zielonej trawie !!!.
Jest zima ale niektórym to proponuję zrobić.Wszak tutaj nie o rekordy czy czasy chodzi.Basia ma ich naprawdę wiele.Lecz zdarzyło się właśnie JEJ ,ja nie wiem co bym robił wiedząc o tym że TO MAM!!Naszymi myślami ,wypowiedziami musimy przekonać Basię-wierzcie mi jak często tego potrzebuje-,że ma biegać z nami na maratony w Niebie ma czas.Pozdrawiam |
| | | | | |
ANONIM
(KRZYSIEK B.) | 2005-02-04, 16:29 4. 43.43 pod rzeką w maratonie
Czternaste miejsce Basia zajeła w Elbtunel marathon (Hamburg)Sklasyfikowano 188 w tym 20 kobiet.maraton miał miejsce 30 stycznia |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2005-02-04, 20:12 Tunele są Basi
Basia wspominała, że tunele, kopalnie i inne podziemia to jej ulubione miejsca na maratony. Cieszę się że mimo chemii zdecydowała się na uczestnictwo w tych maratonach, jestem pewien że wie co robi. |
| | | | | |
ANONIM
(KRZYSIEK B.) | 2005-02-04, 22:25 Ciężki bieg
Startowałem tam ok 4 lata temu.Było bardzo zimno,ale po przebiegnięciu 10 km miałem wrażenie że jest tam ok.30stopni-takie było ciśnienie.Pętla 800metrów,wąska uliczka i wysoki krawężnik dodatkowo spowalniają bieg.Prosze sobie też wyobrazić 200 przepoconych ciał-bez filtracji powietrza,każdy z nas wydziela inne nieprzyjemne zapachy...Mi się bardzo ciężko oddychało i ukończyłem maraton marszobiegiem(3.10)Dlatego mam szacunek dla Basi,i ten maraton zaliczył bym do kategorii extrema. |
| | | | | |
ANONIM
(Ewa) | 2005-02-04, 22:56 Wielki Szacunek
Chylę głowę przed tak wielką osobą jak Basia , jestem pełna podziwu , a ta cała dyskusja jest niesmaczna po prostu. Trzeba być prawdziwym maratończykiem , żeby po chemioterapii stanąć do biegu. To żałosne uważać , że rak to wyrok śmierci i chory nie ma prawa normalnie żyć . to wielkie wyzwanie .....tylko dla wielkich. Wierzę Basiu , że wygrasz ....życie wygrasz |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2005-02-06, 08:57 Tutaj
Proszę tutaj kontynuować wątek |
|
|
|
| |
|